Strona 29 z 31

PostNapisane: 26 wrz 2018, 19:38
przez Beny
ZdzichuZ napisał(a):Mondeo z lat 2000 – 2006. Podgrzewana szyba,
kolega ma od nowości,szyba bajer tylko szkoda ze mu sie połowa zepsuła,akurat od kierowcy <lol> Rok 2005 rudej brak,przy 130tys ukręciło turbine,ale ogólnie zadowolony.

PostNapisane: 26 wrz 2018, 23:55
przez dadan
mad_man napisał(a):Laguna III z silnikiem do LPG to tylko 2.0T i niestety z 27k na model z automatem (trwałym) albo 30k i więcej na wersję GT z 4control i wtedy belka z tyłu nie jest problemem :) Proponuje kombi gdyż różnica 5cm daje nam 50L większy bagażnik.
Ewentualnie LIII w dieslu, tutaj za 25k albo i mniej da się coś wyrwać ale z 4control to pewnie za dopłatą. Silniki bardzo trwałe. Rocznik 2010 z polskiego salonu pojawiał się w wersji bez dpf!.


Proponujesz auto blisko 2x droższe niż zakłada wątek...W tym budżecie prędzej L2...

PostNapisane: 27 wrz 2018, 00:02
przez Paweł
Czy ktoś może mi wytłumaczyć, jakim problemem jest belka z tyłu? :)

PostNapisane: 27 wrz 2018, 08:26
przez loockas
dadan napisał(a):Ewentualnie LIII w dieslu, tutaj za 25k albo i mniej da się coś wyrwać


L3 w dieslu strzelam, że da się wyrwać poniżej 20k. Swoją sprzedałem dawno temu za 21k.

Paweł napisał(a):Czy ktoś może mi wytłumaczyć, jakim problemem jest belka z tyłu? :)


Też mnie to ciekawi, zwłaszcza że mówimy tutaj o pupowozie. W zasadzie uznałbym w tego typu aucie belkę za zaletę, bo jej serwisowanie nie kosztuje w zasadzie nic.

Re: Zakup używanego samochodu – budżet do 15.000 zł

PostNapisane: 27 wrz 2018, 11:55
przez dadan
Moja wypowiedź dotyczyła prowadzenia Laguny 2 na autostradzie, (a tam ma głównie poruszać się autor plus ma być komfortowo), gdzie moim zdaniem lepiej sprawdzi się pug 407 ze względu na inne zawieszenie.

A sama belka nie jest problemem (sam mam w obecnym aucie belke <lol> ) może nie zapewnia wielkiego komfortu za to jak wspomniałeś loockas koszty serwisu są śmieszne.

Re: Zakup używanego samochodu – budżet do 15.000 zł

PostNapisane: 27 wrz 2018, 12:33
przez illusion
Witam, zarejestrowałem się tutaj jak planowałem zakup Mazdy w 2014 r. – auto kupiłem pojeździłem 4 lata i chce sprzedać, niestety ale na forum aby zamieścić ogłoszenie należy miec określoną liczbę postów. Ja takiej ilości nie mam, nie jestem handlarzem, tylko prywatnym użytkownikiem. Nie chce zamieszczać linku do ogłoszenia, a jedynie zamieścić informacje na forum dla zainteresowanych. Mam do sprzedania swoja mazde 3 bk sedan 1.6 pb 2004r. więcej informacji udzielę w wiadomości prywatnej. Pozdrawiam

Re: Zakup używanego samochodu – budżet do 15.000 zł

PostNapisane: 27 wrz 2018, 14:55
przez Neonixos666
illusion napisz do admina działu może zrobi wyjątek jak zadbana sztuka :P

PostNapisane: 19 lut 2019, 13:49
przez zadra
Ja wciąż nie wybrałem godnego kandydata.
Objechałem kilka sztuk audi A3 w 1,8T (ze 4-y szt), silnik mi się bardzo spodobał, choć lubi swoje wypić, a dla mnie jest to dość ważna kwestia, bo rocznie pokonuję ok 30kkm, więc mimo lpg, koszty zawsze są łatwo policzalne.
Silnik i zawieszenie, w audi A3 jak pisałem spodobały mi się, natomiast wnętrze zawsze w b. złym stanie – plastiki, klapki, bardzo często popękane, podłokietnik tylko w jednym przypadku miał sprawną pokrywkę – reszta miała urwane zawiasy.
Blacha pomimo, iż to audi to i tak koroduje i to w znaczny sposób. Norma to dolne krawędzie drzwi, błotniki tył, dach wzdłuż rynienek.
Zacząłem interesować się autami z TYM silnikiem; Vw Bora (3-y przypadki)– zawieszenie ok, z korozji – tylne błotniki, progi w okolicach błotników i oczywiście bardzo słabe materiały wnętrza.; silnik 2,0 115kM ma opinię żłopiącego olej na potęgę...
Są jeszcze seaty leony, ale nie miałem okazji oglądać.
Oglądałem również jedną Hondę FR-V w silniku 2,0 (bez możliwości odpalenia i jazdy, bo właściciel nie miał przy sobie kluczyków) – Auto które oglądałem było po poważnych przejściach i generalnie zaniedbane. Korozja w komorze silnika zdumiewająco zaawansowana (podtopienie??) lekko i na szybko, nieudolnie pokryta srebrzanką; generalnie bardzo kiepski egzemplarz który mnie zniechęcił do FR-V..

Aktualnie zastanawiam się czy nie byłoby mądre powrócić do marki i zaprzyjaźnić się z 323 lub premacy w silniku 1,8 FP lub 2,0 FS (możliwość regulacji zaworów podkładkami ) ale martwi mnie słabe wyciszenie auta, oraz wysokie obroty silnika przy standardowych dla mnie prędkościach – ok 100 – 110km/h; może dałoby się przerobić skrzynię i wydłużyć bieg 4-y i 5-y?
Ceny podzespołów takich jak skrzynia biegów nie są bardzo wysokie, ale już przeróbka pewnie potroi kwotę potrzebną do zakupu skrzyni..

Boję się mechaniki nowych silników, gdzie możliwości samodzielnej kontroli i napraw drobnych rzeczy ograniczono do minimum zmuszając użytkowników do korzystania z warsztatów mechanicznych..

Zaczynam się również rozglądać za autami typu renault clio ale trudno znaleźć silnik inny niż 1,2...

Trudna sprawa z tymi autami w niskim budżecie, które w jako-taki sposób jadą i nie generują wielkich kosztów..

Re: Zakup używanego samochodu – budżet do 15.000 zł

PostNapisane: 19 lut 2019, 14:05
przez PeKa
Chcesz się przesiąść z wygodnego 407 do zoranego A3 czy Bory? Nie rozumiem :)

PostNapisane: 19 lut 2019, 19:08
przez zadra
Tak, szukam nie zoranego A3 lub również dobrze zachowanej bory (i nie znajduję).
Wygodna 407-ka jest jednocześnie dla mnie zbyt obszerna i długa.
Komfort to nie tylko wygoda podróżowania, ale również wygoda parkowania...
Swoją drogą Laguna w kombi również byłaby zbyt obszerna i jednocześnie bardziej komfortowa od A3..
Z audi się chyba już wyleczyłem, z bory raczej też, ale nie że względu na mniejszy komfort, lecz brak godnego stanu zachowania.
Może jest w tym coś, że takimi autami koncernu Vw jeżdżą przede wszystkim ludzie o specyficznym zachowaniu i kulturze osobistej...

Re: Zakup używanego samochodu – budżet do 15.000 zł

PostNapisane: 19 lut 2019, 19:45
przez twardy103
Mazda 3 z 2.0 (skrzynia 6, więc nie powinno być bardzo głośno)?
Zresztą przy 110 km/h to nie ma tragedii imo :)
Mam 323 1.6 to przy 120 km/h i więcej jest głośno, przy 110 km/h znośnie.
W 3 natomiast 2.0 jest według mnie przyjemnie do 150 km/h.

PostNapisane: 20 lut 2019, 01:43
przez kamilq05
Citroen C4 z benzyną (i lpg) 1,6 oczywiście nie THP, który to wszedł jakoś po lifcie oraz do II generacji. Do 15 tysięcy to albo młodsze, które były raczej standardowo wyposażone (i unikać THP/VTi), albo nieco starszy w exclusive. Albo i 2.0 jeżeli nie boisz się silnika, który aktualnie posiadasz w Peugeocie.

PostNapisane: 21 lut 2019, 09:46
przez zadra
Mam 323 1.6 to przy 120 km/h i więcej jest głośno, przy 110 km/h znośnie.
W 3 natomiast 2.0 jest według mnie przyjemnie do 150 km/h.

Miałem 323 bj w 1,6-wiem,że jest głośno i że względu na chałas nie potrafiłem w dłuższej trasie wykorzystać możliwości tego silnika, a po "przyzwyczajeniu się zacząłem po prostu jeździć dużo wolniej.. Myślę,że skrzynia zestopniowana typowo pod miasto.
Trójka hmmm. Wczoraj oglądałem jedną w komisie – 1,6Pb, i o ile całość była taką sobie (wykwity rdzy) to silnik na jałowych fajnie wkręcał się na obroty; zaskoczyła mnie jego natychmiastowa reakcja na gaz.
Obawiam się jednak,że trudno będzie znaleźć dobre auto w dobrej cenie i nie jestem pewien,czy wszystkie 3-i z 2,0 miały skrzynię z 6-oma biegami.
No i to co nurtuje mnie najbardziej – szklankowe popychacze zaworów i LPG to nie jest dobry duet.. :–(

PostNapisane: 7 wrz 2020, 14:53
przez zadra
Po półtorej roku podbiję temat, bardzo przepraszam, że post pod postem, ale gdybym tylko zmodyfikował poprzedni, to odnowiony temat "nie wybiłby" się na forum jako wznowiony.

Moje ubiegłoroczne poszukiwania szczęśliwie zakończyłem zakupem hondy civic VIII w sedanie – kto się interesuje, ten wie jak się sprawy mają.
Aktualnie w związku z planowaną sprzedażą Mitsubishi colta z 2010r jest okazja na powrót do marki.
Nie spieszy się, ale zawsze myślę "zawczasu" aby mieć czas na przemyślenia.

Zdecydowałem, że wybieramy między mazdą 2DY(mój faworyt) a mazdą 2DE..
Dodatkowo myślę, że auto będzie zasilane ON.
Jeśli chodzi o 2DY to silnikowo nie ma dużego wyboru, bo zostaje na placu boju albo 1,4Pb/lpg albo 1,4ON, natomiast przy 2DE wybór jest większy lecz i tu raczej myślę o ON.

Moja Pani nie jest w stanie przestawić się z trybu sport na tryb normal (nie mówiąc nawet o eko) a że porusza się najczęściej po mieście to spalanie małego mitsu nie schodzi poniżej 10l lpg a na domiar złego przy porównaniu spalania do mojej hondzi (lpg) mitsu z silnikiem 1,3 przegrywa na całej linii..

Jaki wymyśliłem plan..
Silnik ON spali mniej a różnice między spalaniem przy delikatnej jeździe a ostrzejszym traktowaniem, dodatkowo silniki diesla mają wyższy moment na niższych obrotach co przekłada się tak na komfort jazdy jak i na spalanie.

Chciałbym prosić o porównanie odczuć z jazdy między tymi dwoma wersjami aut zasilanymi ropniakowymi silnikami.

Chodzi mi przede wszystkim o pozycję za kierownicę (ja mam 178cm wzrostu, ale jak wsiadam po dziewczynie, to muszę sobie przysunąć fotel' kobita ma dłuższe nóżki..) oraz o jakiekolwiek pozytywne lub negatywne odczucia dotyczące użytkowania tych aut.

Do 2DY skłania mnie bryła auta, pozytywne opinie użytkowników a także (o zgrozo) silnik pochodzący z forda..
Do 2DE nowocześniejsza konstrukcja oraz silnik 1,6 rodem z PSA.
Na jeden i drugi model po sprzedaży mitsu będzie nas stać – pozostanie tylko kwestia trafienia na odpowiedni stan techniczny wybranego auta.

Podpowiecie coś?
Kto "za", kto "przeciw" i dlaczego?

Re: Zakup używanego samochodu – budżet do 15.000 zł

PostNapisane: 7 wrz 2020, 16:44
przez Dominator
Mazda 2de bo po prostu ładniejsza i będzie bardziej pasować do kobiety ;) no i będzie prawdopodobnie młodsza i może wolniej zgnije ;)

PostNapisane: 7 wrz 2020, 17:26
przez Neonixos666
zadra napisał(a):Moja Pani nie jest w stanie przestawić się z trybu sport na tryb normal (nie mówiąc nawet o eko)


zarżnie tego diesla. Dla kobiety tyko prosta benzyna o jak najniższej mocy bo z obserwacji widzę że jak poczują moc to cisną jeszcze bardziej.

PostNapisane: 7 wrz 2020, 18:59
przez zadra
może wolniej zgnije

Czy aby na pewno?

jak poczują moc to cisną jeszcze bardziej.

Cholera, pocieszyciele.... tfu.. <lol>

Tak co do mitsu, to taka charakterystyka silnika, że sam jak jadę, to w dwu trybach albo total kapelusznik, albo za ostro..
Silnik budzi się do życia krótko przed 4000obr/min – wcześniej nie ma ducha..
Diesla lepiej czuć, chociaż na papierze ma gorsze przyspieszenie.
Sami wiecie jak to jest w starciu Pb i ON.

zarżnie tego diesla

Benzynkę też zarżnie..

Czy diesel mniej odporny? dochodzi tylko dbałość o turbinę, ale tysiące takich małych turbin po Polszy pomyka również pod nogą kobiet które nie interesują się jak robić, żeby silnikowi było lżej..

Nie o silnik się boję, a bardziej o komfort typowo użytkowy.
Aktualnie jesteśmy po zabiegu kolana (damskiego) i nie będzie się jak przymierzyć, a to nie o to chodzi, żeby do mnie dopasować.

Jak się wsiada do DE a jak do DY – wysokość siedziska, oraz pozycja za kierownicą i możliwość ustawienia kierownicy do fotela i samego fotela?

Może być tak, że dojdzie do zmiany colt-mazda DE, chociaż wolałbym, żeby colt się sprzedał, DY by wpadło i trochę kasy na opony, oleje czy tam jakiś rozrząd zostanie..

PostNapisane: 7 wrz 2020, 19:12
przez ZdzichuZ
Zauważ, że w 2 DE konsola środkowa jest dość szeroka. Ja mam tyle samo wzrostu i brakuje nieco miejsca przy prawym kolanie. Kierownica regulowana tylko w pionie. Wsiada się akurat wygodnie, no i na duży plus to, że radio i klima dostępne na wyciągnięcie ręki. Fotele chyba każda ma regulację wysokości, więc jest ok, wzdłużnie da się na tyle daleko odsunąć że nie sięgam nogami do manipulatorów nożnych. Na minus słupki szerokie, ale to chyba w większości aut nowszych.

Re: Zakup używanego samochodu – budżet do 15.000 zł

PostNapisane: 8 wrz 2020, 12:26
przez Bigbluee
Ja właśnie skończyłem poszukiwanie auta za Corsę B, która już się zbiodegradowała niestety do tego stopnia że wolałem po 6 latach poszukac coś innego. Wymagania jakie miałem to mała benzyna, klima, wspomaganie i dobrze jakby były elektryczne szyby z przodu. Początkowo na sam zakup miałem 5k zł ale w miare oglądania, musiałem zwiększyc budzet bo nic się nie zmieniło w podaży trupów. Podtrzymuje, że handlarze to oszuści a większośc prywatnych to niestety złom i nikt nie sprzedaje dobrych samochodów albo sa to samochody z wadami fabrycznymi o których czerwono na google jak wpisuje się typ silnika.
Dlatego przestały miec dla mnie znaczenie jaka to marka, jaki kolor, czy ma 3 lub 5 drzwi. Skupiłem się na tym aby samochód nie był gruzem i ulepem albo kandydatem do kapitalki i miał pewną historię. Niestety, taki mamy rynek aut używanych o czym tu od początku rejestracji mówiłem wielokrotnie, że zakup dobrego auta uzywanego to sport ekstremalny. Oglądałem różne auta i dziękuje. Strata czasu tak bardzo irytująca, że szkoda strzepić....
Za 9k udało sue trafić w salonie Forda, oddaną w rozliczeniu Kia Picanto 1.0, 4 cylindry, 2006 rok. Pierwszy samochód, który ktoś użytkował tak, że wszystko wiadomo. 132k przebiegu i regularny serwis na syntentyku 5w30, bez zapoceń i rdzy. Mankamenty wskazane w jeździe próbnej, poprawione w cenie przez ASO Forda. Wziąłem od razu jak poprawili co trzeba. Po przestudiowaniu papierów okazało się, że kończyło się OC, przegląd, pieczątki w dowodzie, 15k km od ostatniego serwisu, wiec trzebaby zrobić serwis, oraz pasek rozrządu do wymiany po 5 latach (tak, w Kia Picanto pasek zmienia się co 5 lat i bdb bo kazdy producent tak powinien robić). Dlatego ktoś nie chciał tego wszystkiego robić i odał auto w rozliczeniu. Klocki i tarcze wymienione rok temu, nowy wydech przed katalizatorem i chłodnica klimy.
Zimówki 9 letnie jak kamienie. Letnie z 2017, ale i tak wrzuce wielosezony bo szkoda kasy na przekładki przy cenach opon R14

Cud, że takie auto się uchowało miesiąc na placu, bo tyle stało. Podejrzewam, że cena wszystkich przerażała. Współczuje wszystkim szukającym dobrego samochodu używanego. Nie ma takich praktycznie wcale. Wszystkie rozchodza się po znajomych lub rodzinie. Przez mojego mechanika sporo osób sprzedaje auta innym klientom bo jest pewność historii i stanu. Dobre auta nie widzą olx ani otomoto. Volvo kupiłem ze Szwecji. Kia z salonu Forda. Osobiscie, straciłem całkowitą wiare w rynek wtórny w tym kraju.

PostNapisane: 8 wrz 2020, 15:41
przez zadra
Gratulować w takim razie zakupu.

Nasz rynek jest straszny i dla sprzedających i dla kupujących.
Doskonale czują się tu tylko cwaniacy i oszuści..

Właśnie dlatego myślę o aucie za "średnią krajową" bo jeśli pojeździ że dwa, trzy lata, to bez żalu można się z nim pożegnać za o połowę niższą kwotę niż cena zakupu..

Ja na peżocie 407 traciłem rocznie 4000zł (biorąc pod uwagę cenę sprzedaży) a widzę, że na colcie już w ciągu 3 lat pewnie co najmniej 5000 również..
Równie dobrze mógłbym kupić auto za 5000 I po 3 latach oddać na złom, albo sprzedać z 2kafle..

Z tego co piszesz, to jednak trudno znaleźć auto w tych pieniądzach, ale w okolicach 7-miu może coś się już wybierze..