Klub MazdaSpeed

Premacy jeszcze istnieje . Miłe auto.

Premacy odpada raczej, bo są dwie po FL u nas w pracy i ruda już tańczy. No i silnik – są większe niż 1.6 – wiadomo, pierwsze ubezpieczenie... Kiedyś teściowi kolegi poleciłem kupno Mitsu Space Star – zadowolony, jeździ. Ale chcą coś bardziej "współczesnego".

Focus rozumiem II generacji? To może Opel Astra III? Koledze spodobał się również Citroen C4.

Bralbym sie za szukanie Astry III. U mnie w rodzinie zostala zakupiona nie tak dawno z roku 2006 z 1.6 Ecotec za 15 tys. zl albo i kilka stowek mniej. Bylem sceptycznie nastawiony do zakupu bo nie sadzilem ze taka cena w stosunku do rocznika jest mozliwa przy w miare wygladajacym egzemplarzu. Nie sprawdzalem cen w Niemczech ale przy zakladanym budzecie powinno wystarczyc na dobry egzemplarz chociaz starszy.

Jakie auto dostawcze polecacie. Cos w stylu transita. Małe tanie w utrzymaniu ekonomiczne łaczny koszt zakupy z rejestracją do 8000 zł.

Heloł. Poszukiwany pomysł na auto. Do 10 tys. PLN. Dobrze, aby spełnione były poniższe warunki:

1. Nie starsze niż 2000 rok
2. Benzyna o mocy minimum 120 – 130 KM
3. W lato używane bardziej na trasach, w zimę po mieście.
4. Cichsze niż 626
5. Stabilne na drodze, ale nie wybijające kręgosłupa.
6. I chyba najważniejsze – nie rdzewiejące.
7. Umożliwiające przewiezienie w bagażniku rozkręconego roweru / podstawy do teleskopu – bardziej chodzi nie o wielkość kufra a otworu.
8. Fajnie, gdyby miało dość niski promień skrętu.

Cóż i przychodzi na myśl:

1. Peugeot 406 z ostatnich 2 lat produkcji z motorem 2.0 136 KM – niby nie rdzewieje, w niskiej cenie, fajnie wyposażone. Pytanie jak faktycznie z rudą, jak z komfortem jazdy? No i auto dość "stare" konstrukcyjnie.

2. Opel Vectra C 1.8 w wersji GTS – podobnież lubi wypić olej, niby problematyczne tylne zawieszenie. Ale auto dość "współczesne" i w końcu nie rdzewiejąca Vectra.

3. Opel Astra III 1.6 w HB lub nawet 1.8 w kombi – w sumie brat ma to drugie, zadowolony.

4. Ford Mondeo 2000 – 2006 w liftbacku – problemy z rdzą, pytanie czy warto się w to pchać? Parę egzemplarzy z pracy kojarzę i nawet nowsze roczniki miały purchle w takich miejscach jak słupki drzwi czy progi z przodu.

5. Accord VI – z motorem 2.3 154 KM – znów problem z rdzą, auto też konstrukcyjnie nie najmłodsze, dodatkowo teoretyczna egzotyczność tego silnika w porównaniu do np. 1.8 136 KM. Ale jednocześnie V-TEC z dość fajną mocą, dobre prowadzenie, dobrze wykonane w środku.

6. Audi A4 B5 FL – nadal ryzyko kradzieży, dodatkowo zawieszenie chyba nie na nasze drogi? Ale legendarna odporność na korozję kusi.

Pytanie – co najlepiej spełni wskazane wymagania?

Pamiętaj, że jak kupisz za 10 to za chwile w sumie wyjdzie 12.

C 5 kombi 2.0 16v 2002r. wymienione wszysko co trzeba! 5.000zł
http://klubcytrynki.pl/forum/index.php?topic=105979.0

Peugeot 1007 2005r 1.4, 75KM za 8500zł
http://klubcytrynki.pl/forum/index.php?topic=106135.0


Nie wiem jak z widocznością linków dla osób z zewnątrz. Jakby po rejestracji na forum nadal nei było wejścia to pisz że nie masz dostępu.

Tych ofert nie ma na otomoto

Nieraz już na tym forum pisałem, że pug 406 jest fajnym autem. Z rdzą nie ma problemów, silnik 2.0 dynamiczny, pomimo prawie 300k przebiegu nie brał oleju i w razie potrzeby dałoby się go zagazować. Elektryka się nie psuła, fakt, że za wiele jej nie było, ale jednak uważam, że jakość wykonania jest na dobrym poziomie. Na pewno jest cichsze niż 626. Z wad to brak wersji hatchback i pewnie coś się jeszcze znajdzie, ale to drobnostki.

Astra III, nie rdzewieje silniki proste, części tanie, lać i jechać.

też jestem za astrą, było to moje pierwsze auto i mam jak najbardziej pozytywne doświadczenie

BMW E46 touring.

Xsara Picasso 1.8?

Cóż, coś w tym jest, że budżet jak się zaczyna szukać to od razu się zwiększa.
Za propozycje vanów typu Picasso dziękuję, na razie jeżdżę sam i tego typu nadwozie nie jest mi potrzebne. Bardziej myślałem nad jakimś sedanem / hatchem 3d. Ogólnie obecnie najbardziej mi wpadło w oko to:

https://www.otomoto.pl/oferta/honda-acc ... xtor=SEC-8

Co prawda przeskok byłby tylko o rok, ale ma coś w sobie. Tylko nie wiem, czy pakowanie się w mało popularny silnik to nie proszenie się o kłopoty. Z Opli chyba jednak bardziej mi odpowiada Vectra GTS, na Astrę GTC tych 13 – 14 tys może być za mało. Najchętniej bym kupił Bravo II gen z 1.4 turbo, ale na to kasy wystarczająco za mało.

Może i ten Accord wygląda na zadbany, ale z ceną przesadzili. Niewiele droższa jest jego kolejna generacja a auto dużo nowocześniejsze, choć oczywiście nawiązuje tylko porównawczo.

Ogólnie Accordy w stosunku do innych aut z tej klasy mocno trzymają cenę. Na VII – gen budżet też za niski. Wystarczający na 6 GG z LF – em... ale nie, później bujać się z korozją nie mam zamiaru. Może poszedłbym w kierunku Laguny II phase II, ale nieco się obawiam.

Jak trafisz na nie złachaną II PH2 to będziesz zadowolony.

Ok, to w takim razie do 15 tys. co lepiej? Vectra C GTS 1.8 122 KM przedlift czy Laguna II Phase II 2.0 135 KM w liftbacku?

Chodzi mi o takie rzeczy jak:

1. wyciszenie – zwłaszcza przy prędkościach autostradowych
2. skuteczność hamulców
3. wygodę fotela kierowcy
4. odporność aut na zużycie wnętrza

Z awaryjnością przypuszczam, że będzie podobnie – oba auta mają problemy z elektryką, 1.8 z Opla lubi wypić olej, problemy z zawieszeniem tylnym w Vectrze, zawieszenie w Lagunie niby też nie wytrzymuje zbyt dużo (zresztą mało które na naszych drogach). Ewentualnie czy szukać wersji 2.0 turbo w jednym i drugim?

W Lagunie obie jednostki napędowe o których mowa są pancerne, nieco problemów może sprawiać tylko 2.0IDE. 2.0T jest ogólnie świetną jednostką i trudno znaleźć samochód z lepszym silnikiem w tych pieniądzach.
Hamulce są więcej niż bardzo dobre, wyciszenie również ale trudno mi porównywać do Vectry C bo nią za bardzo nie jeździłem. Co do wygody fotela – sprawa osobnicza, mi siedziało się dobrze nawet w długich trasach, zużycie wnętrza zależy od trybu użytkowania, dramatu nie ma.

Laguna II jest przyjemna, ale klaustrofobiczna (przednia szyba przywołuje na myśl wizjer) i po prostu ciasna w środku. Dlatego przymierzyłbym się do niej wcześniej, bo być może odpada z tego powodu.

Elektryka Vectry C to jest kosmos, bez sprzętu i kumatego gościa nawet radia nie wymienisz Za to ilość bajerów jaki można tam uruchomić robi wrażenie jak na tak wiekowy samochód.

Przypomniałem sobie o jeszcze jednym samochodzie. Mitsubishi Lancer sedan z lat 2003 – 2008, najlepiej po lifcie, z motorem 2.0 135 KM w wersji Sport. Ma w sumie wszystko czego mi trzeba, w wersji Sport nawet jako tako wygląda. Pytanie tylko jak z rudą, bo auto jednak 10 letnie. I dość mały wybór na rynku używanych...