Strona 1 z 1

Zmiana 626 GF na 929 HC

PostNapisane: 19 maja 2014, 13:21
przez ZdzichuZ
Ponieważ nie chcę robić OT w wątku zmiany 626 na Citroena C5, stwierdziłem, że założę oddzielny temat.
Mianowicie – wpadła mi w oko 929:
http://otomoto.pl/mazda-929-C33256573.html

Jak widać w dość ciekawej konfiguracji – biały kolor, oryginalne felgi, silnik V6, manualna skrzynia biegów. I zastanawiam się, czy nie spieniężyć mojej 626 a następnie kupić 929.

Jak robię sobie mały rachunek, to za 626 przemawia: wiek, bardziej oszczędny silnik, lepsza dostępność części, zainwestowane w nią środku i pewność co do stanu technicznego / blacharki. Przypuszczam, że w kwestii wygody 929 będzie lepsza, w kwestii podatności na rdzę pewnie będzie podobnie. Auta używam dość rzadko – 6000 km zrobionych w ciągu roku, więc nie stanowi dla mnie różnicy ogromnej większe spalanie V6 – tki... No i 929 to jednak dość smakowity kąsek z lat 80 – tych.

Najlepiej byłoby mieć dwa auta, ale po pierwsze – nie są mi dwa samochody potrzebne, po drugie – byłoby to mało ekonomiczne. Pytanie, co zrobić – zostawić swoją 626 czy zamienić na 929? O 929 wiem niewiele, widziałem w generacji HC po FL jedynie raz. Opinii o ewentualnych kosztach / awariach nie ma praktycznie wcale. Czego można się po takim aucie spodziewać?

Re: Zmiana 626 GF na 929 HC

PostNapisane: 19 maja 2014, 19:39
przez rafik89
ja bym nie zmieniał. Uważam, że jeśli się zmienia auto to na nowsze/lepsze. Tylko zależy jeszcze co dla kogo znaczy lepsze... Jeśli jesteś pewien obecnego auta, jest niezawodne, nie wymaga dużych nakładów finansowych to używaj dalej. Takie 929 można traktować hobbystycznie, a nie jako środek codziennego transportu, nawet jeśli przebiegi nie są duże. Myślę, że z racji sporej różnicy wiekowej wcale nie będzie dużej różnicy przy wrażeniach z jazdy. Auta naturalnie się zużywają, jest większe prawdopodobieństwo awarii w starszym aucie, trudniej o części. Dla mnie sprawa jest prosta – jeśli 626 spełnia oczekiwania, ale chcesz zmienić to tylko na nowsze. Ale jeśli fundusze na to nie pozwalają to zostałbym przy obecnej maździe :)

PostNapisane: 20 maja 2014, 10:34
przez zibi626
rafik89 napisał(a):ja bym nie zmieniał. Uważam, że jeśli się zmienia auto to na nowsze/lepsze. Tylko zależy jeszcze co dla kogo znaczy lepsze... Jeśli jesteś pewien obecnego auta, jest niezawodne, nie wymaga dużych nakładów finansowych to używaj dalej. Takie 929 można traktować hobbystycznie, a nie jako środek codziennego transportu, nawet jeśli przebiegi nie są duże. Myślę, że z racji sporej różnicy wiekowej wcale nie będzie dużej różnicy przy wrażeniach z jazdy. Auta naturalnie się zużywają, jest większe prawdopodobieństwo awarii w starszym aucie, trudniej o części. Dla mnie sprawa jest prosta – jeśli 626 spełnia oczekiwania, ale chcesz zmienić to tylko na nowsze. Ale jeśli fundusze na to nie pozwalają to zostałbym przy obecnej maździe :)



A ja się nie zgadzam do końca z kolegą rafik89.

Nowsze nie koniecznie znaczy lepsze/mniej awaryjne, o tym nie ma co dyskutować. Powszechnie wiadome jest,że np. 626GE ma lepszą blachę niż GFki a jest starsza. Co do przyjemności z jazdy – GF FWD a 929 RWD i V6 więc chociażby dźwięk silnika V6 jest dużo przyjemniejszy dla ucha niż R4:)
Niestety,co do części do 929 to może być problem – dostępność i ceny. Używek nie uświadczysz a nowe...ASO i to pewnie będą ceny z kosmosu. Mam X9 i nie jest różowo,ale one przynajmniej są w sprzedaży, a 929 na Alledrogo może ze 2-3 sztuki...
Na Twoim miejscu jeśli już to bym...kupił jako drugie auto bo jako podstawowe to Polska to nie kraj dla Mazdy 929 ;) <cisza>

PostNapisane: 20 maja 2014, 10:40
przez Michał
Sprawdź jak wygląda sprawa z częściami do 929, czy są w miarę dostępne, bo jeżeli chcesz traktować to auto jako podstawowy pojazd do użytku codziennego, to raczej sytuacja w której musisz czekać długo czas na byle jaką część byłaby niedopuszczalna. Nowsze nie zawsze znaczy lepsze, ale ten model jest na prawdę rzadko spotykany w Polsce, może przemyśl sprzedaż 626, zakup 929 i ew. jakiegoś awaryjnego małego wozidełka typu Polo, Clio, Seicento itp. za pare tys. złotych, którego koszty utrzymania by Cię nie zabiły, a w razie czego miałbyś czym jeździć, a 929 traktowałbyś raczej hobbistycznie, ale starając się użytkować to auto na codzień, kiedy tylko się da.
Ale przebieg wpisany w ogłoszeniu jest dobry – ktoś sobie kupił limuzynę klasy wyższej z silnikiem 3.0 V6 żeby robić 3800 kilometrów rocznie <glupek2>

PostNapisane: 20 maja 2014, 14:24
przez brii
Jeśli ten samochód ma być zrobiony na cacy i ma być inwestycją to nie polecam jazdy na co dzień – będzie puk z czyjeś winy, szkoda całkowita, wypłata 500zł z OC sprawcy i koniec przygody z kolekcjonerską furą...

Re: Zmiana 626 GF na 929 HC

PostNapisane: 20 maja 2014, 22:13
przez Speed
Albo jeździsz samochodami fajnymi albo tylko praktycznymi bez radości :)

PostNapisane: 21 maja 2014, 18:57
przez ZdzichuZ
W sumie brii ma rację chyba, że kupno i ewentualna strata na stłuczce / wypadku to spore ryzyko. Gdzie później znaleźć części, np. zderzak, błotnik? Napaliłem się jak jeżozwierz przy ananasie, ale chyba sobie odpuszczę. Ale chętnie bym to auto zobaczył na żywo. Ale jechać 150+ km w jedną stronę, aby posiedzieć w fotelu 929 i nie kupić, to mi się nie chce <glupek2>

PostNapisane: 22 maja 2014, 07:25
przez Speed
ZdzichuZ napisał(a): że kupno i ewentualna strata na stłuczce /


To niech Ci rzeczoznawca wyceni samochód i masz spokój .

Re: Zmiana 626 GF na 929 HC

PostNapisane: 22 maja 2014, 09:00
przez brii
Niestety taki samochód nawet jak jego rzeczoznawca wyceni na jakieś pieniądze, to ubezpieczyciel tego nie uzna (powie, że to stary samochód który nie jest uznanym klasykiem) a jeśli sprawa trafi do sądu to biegły sądowy potwierdzi stanowisko ubezpieczyciela. Biegli sądowi się nie znają, idą po najmniejszej linii oporu i najwyżej sprawdzają wartość Eurotax – tam 929 nie ma czyli to w ich opinii oznacza złom bez wartości :(

PostNapisane: 22 maja 2014, 11:55
przez Paweł
Trochę przesadzasz. Naprawiałem podobne auto (stare, nie istniejące w Eurotaxie) z OC sprawcy i nie było problemów z wymianą zderzaka i błotnika za 9 tys. złotych.

PostNapisane: 22 maja 2014, 12:25
przez brii
RXa? Ja miałem przejścia z bardzo współczesnym pojazdem z limitowanej serii, sprawa trafiła do sądu i widzę co się dzieje. Obstawiam, że przy starszym pojeździe będzie jeszcze gorzej jeśli ubezpieczyciel nie będzie miał dobrego humoru (o co zazwyczaj trudno).

PostNapisane: 22 maja 2014, 13:41
przez Paweł
Więc to raczej nie jest kwestia wieku samochodu, ale w ogóle ubezpieczeń. Na stłuczce można stracić jeżdżąc starym, jak i nowym autem.

PostNapisane: 22 maja 2014, 14:07
przez brii
Przy czym w przypadku starych samochodów jest zazwyczaj duży problem jeśli nie ma żółtych blach a ubezpieczyciel nie zalicza się do tych "renomowanych" – tak mówią praktycy którzy co drugi dzień się tłuką z ubezpieczycielami :(

PostNapisane: 22 maja 2014, 14:54
przez Paweł
Zgoda, pod warunkiem że mówisz o aucie, które jest stare, ale jednocześnie ma znaczną rynkową wartość. Wtedy żółte blachy i dokumentacja zabytku rzeczywiście ułatwiają negocjacje z ubezpieczycielem (huh) – idące w dziesiątki i setki tysięcy złotych. Natomiast w przypadku HC, które nawet w idealnym stanie nie będzie miało istotnej wartości, jest imho bez znaczenia jakie masz tablice. Jeśli nie przepłacisz, to wsadzone pieniądze moim zdaniem odzyskasz – chociażby pokazując ogłoszenia z podobnymi egzemplarzami i/lub umowę kupna. Jedynym utrapieniem może być strata rzeczy rzadkiej, której może nie udać się odkupić, ale z tego co wiem, żółte tablice tego nie zmieniają.

PostNapisane: 22 maja 2014, 15:35
przez brii
I o to właśnie się sprawa rozbija – mało części i przez to nie tanie, a wartość samochodu niska, ja tu widzę tylko szkodę całkowitą przy dowolnym zdarzeniu ;) Jak to ma być coś co będzie inwestycją to trzeba by to odbudować na dobrych częściach a nie drutować – na to odszkodowanie nie starczy w żadnym przypadku. Pokazywanie umowy kupna nie ma sensu – ja pokazałem fakturę z salonu sprzed 7 miesięcy i usłyszałem od ubezpieczyciela, że przepłaciłem i jestem jeleń – mogłem kupić coś innego tańszego hahaha Cała wycena poszła w tą stronę – był problem z zebraniem ogłoszeń sprzedaży takiego sprzętu i doszli do wniosku, że wycenią wg. cen pojazdów podobnej klasy innych producentów <lol> Ofert sprzedaży 929 też za dużo nie ma, chyba że szuka się Hondy ;)