zmiana 626 na citroena C5
1, 2
Panowie, doradźcie, bo mam mały mętlik w głowie. W piątek oglądałem citroena C5. Auto jest z 2005 roku, silnik 1,6 hdi 110 KM. Z wyposażenia ma 6 jaśków, klimę automatyczną dwustrefową, elektrykę szyb i lusterek i inne pierdoły, jak to w citroenach dość bogato, zwłaszcza w porównaniu do obecnego auta. Oglądałem z kolegą, który kilka lat pracował z tatą blacharzem i kolega stwierdził, że auto niespawane z dwóch, są drobne mankamenty i jakieś roboty z nadwoziem były, ale nic poważnego i ogólnie auto spoko. Przebieg 200k, po wymianie rozrządu, klocków hamulcowych, FAP wycięty więc nie będzie z nim problemów. Turbina jest w dobrym stanie, bo mimo braku tego filtra po wkręceniu na obroty nie dymi na czarno. Jeszcze sprzęgło było zmieniane i dwumasa jest wywalona i wstawiono sprzęgło sztywne. Gość chce 16k, widać, że auto jest zadbane i raczej ciężko będzie coś utargować. W tej cenie można kupić cytrynę rok czy dwa młodszą, ale tutaj jest gwarancja przebiegu (to była pierwsza wymiana rozrządu i na starym pasku data produkcji pokrywa się z datą produkcji auta) i na inne wymiany też są papiery. Co myślicie?
Poduszek jest 7. Jeśli oprócz dwustrefowej klimy, elektrycznych szyb i lusterek są tylko pierdoły, to jest to wersja "plaża". FAP wycięty, zwykłe koło zamachowe? Myślę, że to osiołek, nad którym nikt się nie litował.
the right man in the wrong place...
Poczytaj na forach (a może Paweł będzie wiedział), bo ogólnie nie zaleca się wstawiania "sztywnego" koła zamachowego zamiast dwumasowego. Robiłem taką konwersję w Toledo z VR5, ale to była benzyna o zdecydowanie "spokojniejszej" pracy niż diesel. Z tego co pisali ludzie na forach taka sama konwersja w niektórych TDI miała po czasie nieprzyjemne skutki (problemy ze skrzynią, z poduchami pod silnikiem itd). No ale to był VAG... Mimo wszystko ja bym tego w dieslu raczej nie zrobił.
FAP tutaj też mam wątpliwości. Prawidłowo eksploatowany samochód powinien ze sprawnym FAPem wytrzymać wg mojej wiedzy znacznie więcej jak na 190kkm. Ja mam w 2.0 DCI taki sam przebieg i wg komputerowej diagnostyki FAP jest w bardzo dobrej kondycji. Nie wiem jak w HDI, ale w DCI użytkownicy uważają, że ten FAP jest niemal wieczny, a na pewno nie powinien przysparzać problemów przed 250kkm. Jednak zdarzają się nadgorliwcy, którzy wycinają go na wszelki wypadek
FAP tutaj też mam wątpliwości. Prawidłowo eksploatowany samochód powinien ze sprawnym FAPem wytrzymać wg mojej wiedzy znacznie więcej jak na 190kkm. Ja mam w 2.0 DCI taki sam przebieg i wg komputerowej diagnostyki FAP jest w bardzo dobrej kondycji. Nie wiem jak w HDI, ale w DCI użytkownicy uważają, że ten FAP jest niemal wieczny, a na pewno nie powinien przysparzać problemów przed 250kkm. Jednak zdarzają się nadgorliwcy, którzy wycinają go na wszelki wypadek
Ja chyba też będę zamieniał niedługo 626 na C5 ale ja chcę 2.0 benzyna i wrzucić gaz...
Nie lepsza dla Ciebie byłaby taka opcja ? Odpadają Ci te wszystkie problemy z osprzętem diesla , benzyna + gaz wychodzi chyba nawet taniej w przeliczeniu na 100 km...
Nie wiem skąd jesteś ale może warto do niemcowni pojechać po wózek ? Na pewno zawieszenie nie będzie wyeksplatowane.
Doczytałem: jeżeli jesteś z Wrocławia to nawet bym się nie zastanawiał – uderzaj do niemiec po autko.
Nie lepsza dla Ciebie byłaby taka opcja ? Odpadają Ci te wszystkie problemy z osprzętem diesla , benzyna + gaz wychodzi chyba nawet taniej w przeliczeniu na 100 km...
Nie wiem skąd jesteś ale może warto do niemcowni pojechać po wózek ? Na pewno zawieszenie nie będzie wyeksplatowane.
Doczytałem: jeżeli jesteś z Wrocławia to nawet bym się nie zastanawiał – uderzaj do niemiec po autko.
dopawcia bo tak pamiętam login ale wolę Paweł :]
w tej chwili mam pb+lpg i zasadniczo nie narzekam. Mój zamysł był taki, że jeśli c5 to z dieslem najlepiej 2.0 bo te silniki są dopracowane i mało awaryjne, ale właśnie jak coś się spierdzieli to koszty będą spore... Innym rozważanym samochodem jest M6 z 2.0 pb i zamontować gaz. W zasadzie między tymi dwoma autami się zastanawiam. Z jednej strony najbardziej komfortowe zawieszenie w klasie, lepsze wyposażenie i brak problemów z korozją. Z drugiej chyba lepsze prowadzenie, mniejsza awaryjność i dobry silnik benzynowy na łańcuchu połączony z skrzynią 6-cio biegową. Oglądałem z ciekawości tą c5 i spodobała mi się, ale szczerze mówiąc trochę obawiam się diesla, mimo, że dopracowany. Może któryś z polecanych sprowadzaczy (carpasja, blacky) podjąłby się sprowadzenia c5 z benzyną, czy oni tylko mazdy sprowadzają?
Ja chwilę "rozmawiałem" mailowo z Blackym o sprowadzeniu C5 to nie ma problemu – każde auto Ci sprowadzi wydaje mi się.
Diesel może i dopracowany ale sprawdź jakie są przebiegi na niemieckich stronach – 250 tyś km to absolutne realne minimum na diesla... po takim przebiegu to nie musi być taki bezawaryjny.
Benzynę można kupić z mniejszym przebiegiem – tak mi się wydaje.
Wrzucisz gaz i jazda.
Ja już mazdy nie chcę – dziękuję za ten stres po zimie i liczenie nowych purchli rdzy a Mazda 6 chyba nawet bardziej rdzewieje od 626
Jeżeli chodzi o C5 z niemcowni to ta strasznie mi się podoba :
http://www.mobile.de/pl/marka/citroen/m ... 90079.html
Ja planuję zakup na jesień więc i tak pewnie do tego czasu by nie stała
Diesel może i dopracowany ale sprawdź jakie są przebiegi na niemieckich stronach – 250 tyś km to absolutne realne minimum na diesla... po takim przebiegu to nie musi być taki bezawaryjny.
Benzynę można kupić z mniejszym przebiegiem – tak mi się wydaje.
Wrzucisz gaz i jazda.
Ja już mazdy nie chcę – dziękuję za ten stres po zimie i liczenie nowych purchli rdzy a Mazda 6 chyba nawet bardziej rdzewieje od 626
Jeżeli chodzi o C5 z niemcowni to ta strasznie mi się podoba :
http://www.mobile.de/pl/marka/citroen/m ... 90079.html
Ja planuję zakup na jesień więc i tak pewnie do tego czasu by nie stała
dopawcia bo tak pamiętam login ale wolę Paweł :]
Krystian na pewno się podejmie,ale licz się z tym że za takie auto będziesz musiał zapłacić,na pewno nie uda się kupić za tyle za ile Twój kolega sprzedaje – trzeba dołożyć.I wtedy będziesz zadowolony 
no to jazda próbna za mną, wrażenia pozytywne. Silnik chodzi dobrze, zawias działa, zaproponowałem gościowi 15k bo trzeba tarcze i opony letnie kupić, zająć się tempomatem i lewą przednią lampę skombinować, bo po niewielkiej stłuczce jest urwane mocowanie. Prawdopodobnie się z nim dogadam
Radzę jednak dobrze zastanowić się przed zakupem samochodu z usuniętym dwumasowym kołem zamachowym. Koło dwumasowe jest po to, żeby zamortyzować szarpnięcia zespołu napędowego wynikłe z dużego momentu obrotowego, jaki mają współczesne diesle (co ciekawe, koło dwumasowe jest w stanie nawet "zamaskować" drgania silnika w przypadku, kiedy jedzie się na zbyt wysokim biegu na niskich obrotach, co paradoksalnie bardzo skraca żywotność "dwumasu"). Różnica pomiędzy zespołem z kołem dwumasowym, a sprzęgłem zwykłym jest taka, że w przypadku koła dwumasowego "ugięcie" (skrętne) może wynosić nawet 90 stopni (w takim przypadku tarcza sprzęgła jest sztywna – nie posiada tłumika drgań skrętnych), natomiast przy normalnym sprzęgle (dla benzyniaka) "ugięcie" następuje tylko na tłumiku tarczy sprzęgła i wynosi ono tylko około 10 stopni. Usunięcie "dwumasu" ma dłuższą metę nie jest dobrym rozwiązaniem, bo spowoduje uszkodzenie skrzyni biegów (do tego mogą też dojść przeguby półosi, samo sprzęgło, no i amortyzacja silnika). To nie filtr cząstek stałych, który bezkarnie można sobie wyciąć! Tu konsekwencje będą poważne.
czytałem o tym, ale facet mówi, że to nie jest sprzęgło i koło benzynowej wersji, tylko w miejsce dwumasy jest wstawione koło jednomasowe o zwiększonej zdolności tłumienia drgań. Dobierali mu to typki z valeo. Jutro jeszcze zapytam ludzi z uczelni co zajmują się silnikami co myślą na ten temat.
rafik89 napisał(a):czytałem o tym, ale facet mówi, że to nie jest sprzęgło i koło benzynowej wersji, tylko w miejsce dwumasy jest wstawione koło jednomasowe o zwiększonej zdolności tłumienia drgań. Dobierali mu to typki z valeo. Jutro jeszcze zapytam ludzi z uczelni co zajmują się silnikami co myślą na ten temat.
Kiedyś podmieniałem w TDI dwumas na jednomasowe. Jest tam "skrętna tarcza sprzęgła" czy jakoś tak to się nazywało, przejechałem 40 tyś i sprzedałem bez jakichkolwiek uszczerbków na skrzyni biegów (żadnych drgań i jakichkolwiek problemów odczuwalnych ze skrzynią biegów). Zestaw był od Valeo i razem ze sprzęgłem kosztował 45% wartosci dwumasu.
..::Born To Rise Hell::..
Turbina jest w dobrym stanie, bo mimo braku tego filtra po wkręceniu na obroty nie dymi na czarno.
Przy uwalonej turbinie dymiłby pewnie na niebiesko. Czarny dym oznacza tylko zbyt mało powietrza (globalnie, albo lokalnie), ale nie musi być to od razu awaria doładowania.
w miejsce dwumasy jest wstawione koło jednomasowe o zwiększonej zdolności tłumienia drgań
Kit 4P. Trochę mnie zastanawia motywacja jego wstawiania- kosztuje niemal tyle co dwumasa, a z tego co wiem, nie da się później dokupić samej tarczy sprzęgłowej, chyba, że coś się zmieniło.
Przebieg 200k, po wymianie rozrządu, klocków hamulcowych, FAP wycięty więc nie będzie z nim problemów.
FAP przy 200 to trochę wcześnie...
Ogólnie auto fajne, 1.6 HDI przyzwoity motor, choć do tej budy to IMO mógłby być 2.0 HDI. Olej wymieniaj co 10 tys. i tylko syntetyk (5W30). PS. 1.6 z Francji to często taksówki!!!
przejechałem się nim i silnik chodzi elegancko, żadnego dymienia itp. Wiem, że 2.0 lepiej by się zbierał, ale nie jest źle. W tej chwili mam 115 KM więc po przesiadce do takiej c5 mogę nawet z racji turbo nie widzieć różnicy.
Delikatnie podepnę się pod temat, ale pytanie w stronę drugą tj. zamiana na starsze auto. Mianowicie – opcja wymiany 626, też GF, z której jestem bardzo zadowolony na... 929 HC po liftingu z motorem 3.0 167 KM i manualną skrzynią biegów. Zastanawiam się nad tą 929, bo auto w większości u mnie stoi – przez rok zrobiłem 6000 km, jeżdżę po mieście w godzinach gdy nie ma tłoku i A1 Toruń – Grudziądz. Ale 929 jest w cenie z opłatami około 12 tysięcy, a zważywszy na spadające ceny 626 za moją może z 11 dostanę. Pytanie więc – czy auto sprawdzone, młodsze, bardziej oszczędne i tańsze w eksploatacji, ale nie ma się co oszukiwać w porównaniu do 929 mające mniej charakteru / stylu i mniej komfortowe (głównie kwestia wyciszenia) zamieniać na starszą 9 – tkę?
-
ZdzichuZ
Trudne pytanie i nieco OT. HC jest już dość wiekowym i od zawsze rzadkim autem, do którego ciężko o części. Jeśli masz na oku egzemplarz w nienagannym stanie, kompletny i nieprzerobiony, to ja osobiście zamieniłbym GF na coś takiego – jako na auto sprawiające przyjemność głównie swoją oryginalnością. Jeśli jednak myślisz o niej jako o inwestycji w "young/oldtimera", to musisz brać pod uwagę, że jedynie nieliczne japońskie auta mają uznanie wśród kolekcjonerów. Będzie to więc przygoda bez odwrotu.
the right man in the wrong place...
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości