I tak się zastanawiam jakie są wasze opinie na temat takich kombinacji, bo osobiście tak sobie myślę, że troche bałbym się o autentyczność tych magicznych przebiegów 180 tyś. Nie sądzę, że dobry Hans przerabiał auto na gaz po to żeby zrobić prezent biedniejszemu sąsiadowi zza Odry, tylko po to żeby rąbać tym autem mnogie kilometry po autostradach.
Co więcej, zastanawiam się nad rodzajem i marką instalacji montowanych w wyżej wymienionych krajach. Czy są to te same technologie i czy nie byłoby problemu z serwisowaniem takiej instalacji u polskiego gazownika. Problem z częściami zamiennymi mógłby być w swej istocie bardzo irytujący :/
Małym plusem jaki jestem w tym dostrzec to nadzieja, że jednak użytkownicy z zachodu trochę bardziej dbają o serwis swoich aut, robią to w profesjonalnych warsztatach i nie dopuszczają się dziadowskich oszczędności tak jak co niektórzy u nas, oszczędzają na wymianie oleju

Chciałbym poznać waszą opinię na ten temat, jaki macie odczucie w tej kwestii i czy sami byście zaryzykowali taki zakup?
Osobiście szukam M6 która będzie w gazie lub którą przerobie sam ale troche mam wątpliwości czy jest sens przerabiać np 10 letni samochód na gaz, bo na młodszy raczej niestety nie będzie mnie stać
Dzięki z góry za wyrażone opinie