Strona 1 z 4
Zasłaniać chłodnicę czy nie zasłaniać?

Napisane:
26 lis 2005, 10:11
przez Yard
Co myślicie nt. zasłaniania chłodnicy zimą, żeby szybciej się nagrzewał silnik?

Napisane:
26 lis 2005, 13:24
przez Koval
Ja nie zasłaniam, silnik i tak chodzi na małym obiegu dopiero jak potrzebuje się schłodzić to termostat otwiera duży obieg, więc teoretycznie zasłanianie nie ma większego sensu.

Napisane:
26 lis 2005, 15:21
przez misiolot
Lepiej nie zasłaniac bo można na wiosnę zapomniec wyjąć osłonę jak ja kidyś i zagotować auto, jak zbyt wolno się nagrzewa to zwykle winny jest termostat kosztyje ok 60 zeta a wymiana babalnie prosta

Napisane:
26 lis 2005, 16:11
przez b2
o ile w transicie 2.5 td taki numer przechodzi (przy czym nie cała a pół chłodnicy), to w mazdzie tego nie praktykuję. wierzę w termostat.

Napisane:
26 lis 2005, 17:18
przez Waluś
b2 napisał(a):wierzę w termostat


Napisane:
26 lis 2005, 18:26
przez Puhcio
W Clio nawet jak całą chłodnicę zasłonisz i to i tak nie pomaga.

A panowie z ASO wierdzą, że termostat działa


Napisane:
26 lis 2005, 20:16
przez mX-MEN
Nawet zimą moje autko nie ma problemów z nagrzewaniem się.Kiedyś praktykowałem to przy poprzednich autach ale bez większego rezultatu.Swoją drogą zasłanianie chłodnic to chyba jedynie wynalazek dla polonezów i daewoo

, bo zdaje się że można nawet do tego specjalne atrapki kupić.

Napisane:
27 lis 2005, 10:02
przez donwito
mX-MEN napisał(a):Nawet zimą moje autko nie ma problemów z nagrzewaniem się.Kiedyś praktykowałem to przy poprzednich autach ale bez większego rezultatu.Swoją drogą zasłanianie chłodnic to chyba jedynie wynalazek dla polonezów i daewoo

, bo zdaje się że można nawet do tego specjalne atrapki kupić.
i skód, jeszcze skody mają specjalnie do tego atrapy robione
poza tym w mx-3 byłoby chyba ciężko coś zasłonić

ten wlot ma takie rozmiary, że szkoda gadać.
zresztą, przy takiej pogodzie jaka jest ostatnio, po przejechaniu po Warszawie około 1 km, w tym 100m w korku mam już strzałkę temperatury silnika na właściwym poziomie, więc chyba nie jest źle


Napisane:
27 lis 2005, 11:34
przez Puhcio
I jeszce fiaty. Do cienkiego kiedyś taką na zimę mieliśmy


Napisane:
27 lis 2005, 20:08
przez krzysiek p
Mój znajomy po ostatniej zimie miał do wymainy chłodnicę klimatyzacji, ktora została uszkodzona na wskutek soli sypanej prze drogowców.
Powiedział, że teraz już zawsze będzie zasłaniał chłodnicę na zimę czymkolweik, chćby kartonem ze względu na ochronę chłodniczki, a nie ze względu na szybsze nagrzewanie się auta – w tej kwestii to nic nie pomaga.

Napisane:
28 lis 2005, 20:59
przez Malico
mX-MEN napisał(a):Swoją drogą zasłanianie chłodnic to chyba jedynie wynalazek dla polonezów i daewoo

, bo zdaje się że można nawet do tego specjalne atrapki kupić.
potwierdzam, mialem takowa


Napisane:
28 lis 2005, 21:23
przez mazdyfan_tomek
Eee tam atrapki , kawałek kartonu się przyczepiało hehhe

Napisane:
28 lis 2005, 21:51
przez brii
A ja mam jeszcze Tico i nigdy nic nie musiałem z nim robić, nic zasłaniać – jeśli chodzi o niezawodność to spisywał się nie gorzej niż Madzia


Napisane:
28 lis 2005, 22:46
przez Paweł
Nie wiem jak jest w BG, ale w corolli '98 regulacja temperatury wewnatrz pojazdu jest kranikiem na przewodzie ukladu chlodzenia. Wystarczy na poczatku skrecic temperature do minimum, zeby silnik rozgrzal sie doslownie po kilkuset metrach. Potem mozna stopniowo (bo inaczej wskazowka opadnie, hehe) odkrecic kranik i wlaczyc nawiew. Toyota.


Napisane:
29 lis 2005, 17:15
przez I like...
mój ojciec x lat temu miał nyske(robiła dziennnie 500km – oprócz weekendu jedyne co sie pieprzyło to jak był mróz -20 to parownik było trzeba wrządkiem oblewac) przy chłodnicy była specjala żaluzja do jej przysłaniania Mozna było przysłonic ja z kabiny ile sie chciało – zasłonic cała albo połowe
po sprzedazy nyski przysłaniania chłodnicy ojciec juz nie praktykował

Napisane:
29 lis 2005, 21:02
przez TALREP
w polonezie zawsze zaslanialem atrape, ale tylko przy bardzo duzych mrozach, teraz mam mazde a skoro mowicie ze nie trzeba.......


Napisane:
1 gru 2005, 18:21
przez krzynio
w maździe nie trzeba rozwiązanie chłodzenia jest naprawde bardzo dobre na 5+ szczególnie w 1,8 dohc i v6 bo reszty silników nie rozgrzewałem
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Napisane:
1 gru 2005, 21:52
przez Jaksa
krzynio323f napisał(a):w maździe nie trzeba
Tez tak mysle , od tego jest termostat ( chyba ze go nie ma

)
Czy podczas mrozów jest sens zakrywać przód samochodu czy n

Napisane:
26 sty 2006, 22:41
przez MAXX
Moj znajomy mi powiedział że zakrywa w mrozy chlodnice tektura przez to samochod szybciej nabiera temperatury i przez to mniej pali bo krócej chodzi ssanie . Czu jest w tym prawda czy nie bo nigdy tego nie robilem ?

Napisane:
26 sty 2006, 23:03
przez ravo
MAXX napisał(a):Moj znajomy mi powiedział że zakrywa w mrozy chlodnice tektura przez to samochod szybciej nabiera temperatury i przez to mniej pali bo krócej chodzi ssanie
a ma poloneza? juz bylo na forum ja uwazam ze to jest nie potrzebne, moze prowadzic do przegrzania sie silnika