Klub MazdaSpeed

Witam szanownych Forumowiczów

Od jakiegoś czasu zamierzam się na zmianę auta – obecnie golf III 1.6 LPG 1993r. W poszukiwaniu trwałego auta trafiłem na mazdę. Na początku 6 ale stwierdziłem, że jest dla mnie zbyt duża. Wybór więc przeniósł się na trójeczkę – o preferencji 2.0 benzyna z przeznaczeniem na LPG. Przeglądam sporo ofert i to co można zauważyć to spory rozrzut cenowy od 16 tys. do 26 przy rocznikach < 2005. i teraz moje najważniejsze pytanie – czy realnym jest na chwilę obecną zakup DOBREJ trójeczki z tym silnikiem poniżej 20000 PLN? Zdaje sobie sprawę, że nie ma uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie bo różnie bywa – pytam bardziej o wasze doświadczenia – moje jest marne. Zdaję sobie również sprawę, że rzadko sprzedaje się auta w idealnym stanie – interesuje mnie po prostu auto które nie było składane z dwóch i nie ma silnika na wykończeniu. Będę wdzięczny za każda wypowiedź ;–)

Pozdrawiam

Dopisano 7 sie 2013, 13:28:

Moje pytanie nosi znamiona głupoty czy też nikt nie jest w stanie na nie jednoznacznie odpowiedzieć ?

Dodam tylko, że w grę wchodzi sprowadzenie samochodu z zagranicy – oczywiście po zsumowaniu wszystkich opłat.

Koledzy i Koleżanki – doradźcie coś

Da radę.
Auta sprzedają się w chwili obecnej fatalnie, ceny ostro pikują do wręcz absurdalnego poziomu.
Owszem, jak komuś nie zależy na czasie to będzie raczej trzymał wyższą cenę, ale biorąc pod uwagę ściągnięcie od sąsiadów myślę że spokojnie da radę.

Trochę mnie Kolega uspokoił ;–) Bo myślałem, że posypią się głosy, że znalazł się następny szukający "nowego" auta za bezcen. Może łatwo nie będzie, ale gdyby ktoś miał coś do polecenia to proszę o informację. Ewentualnie jeszcze jakieś głosy w wątku.

Ja owszem jak ta większość powiem ze jednak będzie trudno Tobie w Takim budżecie znaleźć dobra 3 z silnikiem 2.0 i to po stronie zachodniej. W Niemczech kryzysu motoryzacyjnego jako tako nie ma i co ma się sprzedać sprzedają. Identycznie w Beneluksie. Chociaż jeśli pogodzisz się z jakimiś mankamentami to i może znajdziesz.
http://fahrzeuge.autoscout24.de/?atype= ... =20&page=1

To fakt na niemieckich stronach za trójeczkę z tym silnikiem trzeba dać min. ok. 4000 EUR – i to tylko kilka egzemplarzy w tej cenie. Co ze wszystkimi kosztami daje nam ok 20 000 PLN.
Teraz porównanie z polskim allegro – można coś znaleźć za 18 tys. – (a gdzie marża sprowadzającego?).

Wychodzi na to, że łatwiej zrealizować mój cel w Polsce niż zagranicą – pod warunkiem, że te wszystkie < 20 tys. nie są parchami

A zastanowiłeś się jak w Polsce od handlarza może być tańsze auto niż w Niemczech doliczając koszty sprowadzenia i jego zysk? . Lekko nie ma w 99% będzie to niestety ulep.

Masz rację – błędnie napisałem z tym, że mój cel będzie łatwiej zrealizować w Polsce. Głównym jego założeniem obok ceny jest to aby auto nie było tak jak piszesz "ulepem". Żyje jeszcze nadzieją, że jeśli będę chwilę czekał to uda się kupić od osoby prywatnej w Polsce – może zejdzie z ceny... <marzy>.
Ale jak to mówią na wielu forach – nie licz na dobre auto w cenie poniżej średniej za dany model.
Choć były i przypadki, że się udawało odnaleźć rodzynka ;–)

zawsze może się znaleźć rzeczywista okazja, ale to bardzo szybko znika bo od razu jest kupowane. Przy minimalnym budżecie na auto, warto się lekko wstrzymać (czyt. cały czas skrupulatnie śledzić ogłoszenia i sprawdzać co i jak) przez pewien czas lub też (tak jak ja) trochę zwiększyć budżet

galazka87 napisał(a):nie licz na dobre auto w cenie poniżej średniej za dany model

Przy aktualnym totalnym braku zainteresowania autami to powiedzenie staje się nieaktualne.

Przykład – szóstka kombi z 2003 roku. Pewna i sprawdzona, w PL od 6 lat.
Cena ok. 14kzł do negocjacji.
Zero zainteresowania od pół roku w zasadzie.

Grzyby napisał(a):Przy aktualnym totalnym braku zainteresowania autami to powiedzenie staje się nieaktualne.

Ja sprzedałem samochód na "f", którego rozwiązań technicznych większość osób się boi, w trzy dni.

Auto kupiła osoba zupełnie obca?

Tak, z ogłoszenia na otomoto.

No to pogratulować.
Współpracuję z wieloma komisami jak i z pojedynczymi "handlarzami" i tak fatalnego okresu jak aktualne "wakacje" nie pamiętają. I temat dotyczy zarówno aut poniżej 10kzł jak i takich do 30-40kzł.
Nawet komisowe "konie pociągowe" typu Passat czy A4 nie idą.

Grzyby napisał(a):rzykład – szóstka kombi z 2003 roku. Pewna i sprawdzona, w PL od 6 lat.
Cena ok. 14kzł do negocjacji.
Zero zainteresowania od pół roku w zasadzie.

Widzę, że ceny pierwszej generacji"szóstek" z Dieslem poszybowały w dół na łeb i szyje
Gdy pierwszy raz wspomniałeś coś o sprzedaży swojego wozu, a było to chyba z 2,5roku temu, gdy bardziej "śledziłem" forum, z tego co pamiętam mowa była o kwocie rzędu 30tysi.

Paweł napisał(a):w trzy dni.

Pawle ale cene też była całkiem, całkiem Nieprawdaż.

bieski napisał(a):

Paweł napisał(a):w trzy dni.

Pawle ale cene też była całkiem, całkiem Nieprawdaż.

Cena był ok i z tego co opisywał to dużo wsadził (wymienił) przed sprzedażą także oferta była atrakcyjna.
Z tymi francuzami to jest tak że część ludzi się boi ale duży odsetek kupuje bo a.) podobają się b.) są dość tanie w stosunku do rocznika c.) nie mają rdzy
Sam chyba będę teraz szedł we francuza (tj citroena c5 po lifcie) głównie ze względu na punkt b.) i c.)

Jeszcze trzeba wspomnieć o wyciszeniu wnętrza, po jeździe nowa c5 i przesiadce do mazdy gg efekt jak po przesiadce z mazdy do trabanta. Słabe wyciszenie to normalne w mazdach nawet w tych nowych

Wysłane z mojego HTC Desire X za pomocą Tapatalk 2

zigu18 napisał(a):po jeździe nowa c5 i przesiadce do mazdy gg

10 lat różnicy to przepaść

Polecam się przejechać pugiem 607 z 2000 r tam nic nie swiszczy piszczy czego nie powiesz o nowej szóstce :–) nie zmienia to faktu że jest to świetny samochód. Niestety długie trasy autostrada to lepiej jednak francuzami, nie boli tak glowa od szumu :-P

Wysłane z mojego HTC Desire X za pomocą Tapatalk 2

Grzyby napisał(a):No to pogratulować.
Współpracuję z wieloma komisami jak i z pojedynczymi "handlarzami" i tak fatalnego okresu jak aktualne "wakacje" nie pamiętają. I temat dotyczy zarówno aut poniżej 10kzł jak i takich do 30-40kzł.
Nawet komisowe "konie pociągowe" typu Passat czy A4 nie idą.

Nie jest tak, że podaż przerosła popyt? Teraz gdzie się nie obejrzysz to komis. W Krakowie i okolicy przy każdym wlocie jest po kilka, przy każdej trasie nawet i kilkanaście komisów. A 95 % aut to igły z przebiegiem < 200 tys niezależnie od wieku...

Jednakże trójeczka w benzynie ostro trzyma się ceny- bynajmniej na stronach niemieckich. Już nawet zacząłem się zastanawiać nad MB C W203 sportcoupe – można kupić w podobnej albo i niższej cenie po stronie niemieckiej tylko obawiam się, że mnie później mechanik ograbi z zaskórniaków