Ku przestrzodze...

Nie bardzo wiem gdzie to wkleić – dlatego zdecydowałem się na wpis tutaj
Jeżeli pomyliłem dział, proszę przekleić.
Na Magdę zachorowałem dawno temu. Tej jedynej szukałem prawie rok czasu, przeglądałem allegro, jeździłem po komisach, giełdach, prywatnych ofertach aż w styczniu natrafiłem na:
http://imageshack.us/f/835/85bh.jpg/
Telefon – by dopytać o więcej szczegółów – samochód igła. Dwa dni później odwiedziłem komis gdzie stało auto. Wstępne oględziny – stan wzorowy. Twarde negocjacje cenowe i wybieramy się na stację diagnostyczną. Amorki żyleta, silnik suchy i w b. dobrym stanie, podwozie ładnie zakonserwowane, rudej brak – wszystko ok.
Podbiliśmy przegląd i ubiliśmy dila.
Była sobota, na wtorek auto miało być gotowe do odbioru (tłumaczenia i opłaty). Do końca tygodnia cała papierkologia została załatwiona a auto stało przed domem. Po dwóch tygodniach zacząłem czuć olej w kabinie. Pojechałem na wymianę płynów i zleciłem diagnozę „dlaczego czuć olej”. Podczas wymiany serwisant stwierdził wyciek z lewej półośki – padł uszczelniacz. Była sobota godzina 14:00 więc nici z wymiany. W poniedziałek udało się umówić do jedynego wolnego mechanika na już. Niecałe 2h pracy i nowy olej w skrzyni biegów. Wszystko cacy.
W kwietniu zauważyłem, że zostawiam plamy oleju w garażu a na bagnecie oleju robiło się mniej. Podjechałem do Jaksy (pozdrowienia dla chłopaków). Stwierdzili, że to uszczelka pomiędzy skrzynią a silnikiem. Umówiłem się na wymianę za kilka dni.
Chłopaki przystąpili do wymiany uszczelki. Dostaję telefon – „to nie uszczelka, skrzynia biegów jest padnięta i to z niej olej cieknie”. Byłem bardzo zadowolony kiedy sobie zadałem pytanie – to gdzie olej z silnika? „Sprawdźcie w takim razie kompresję…”. Za godzinę telefon – „nie jest dobrze…”. Byłem wniebowzięty;]
Po dniu namysłu stwierdziłem, że tak nie będzie i nie będę połowy kosztów auta ładował w remont czy swapa sam !. Po konsultacji z prawnikiem – siostrą ;] i jej kolegą po fachu Mateuszem B. odezwałem się oficjalnym pismem sporządzonym przez siostrę do sprzedającego i właściciela komisu. Zarządałem w nim naprawy auta lub odstąpienie od umowy. Oprócz tego siostra zleciła mi wykonanie pełnej dokumentacji auta, która przygotowałem i wykonanie expertyzy auta przez rzeczoznawcę – koniecznie z papierami biegłego sądowego. Wg opinii Jaksy silnik był ruszany (remontowany) a skrzynia wygląda jakby przejechała ponad 1mln kilometrów – auto było niemiłosiernie katowane i to nie jest możliwe bym ja się przyczynił do takich zniszczeń. Opinię potwierdził rzeczoznawca i sporządził pełną dokumentacje i wydał ekspertyzę. Między czasie otrzymałem odpowiedź od komisu – w skrócie pokazali mi palec. Mam wrażenie, że ja się już poddałem i chciałem odpuścić. Inną postawą wykazała się siostra prawnik. Sporządziła kolejne pismo już nie tak miłe jak poprzednie zawierając i dokumentując popełnienie przestępstwa – zgłoszenie do prokuratury. Po odebraniu pism przez właściciela komisu i sprzedającego otrzymałem telefon „po co będziemy pisać jak możemy pogadać, czy ja mogę przyjechać obejrzeć auto by sprawdzić jak było eksploatowane” – „nie ma problemu – zapraszam nawet jutro”. Dnia następnego dochodzi do spotkania i konfrontacji na terenie Jaksy – tam gdzie auto cały czas stało rozebrane. Panowie (a było ich 4rech) zarzucają mi nieumiejętność eksploatacji auta – zła jazda, wlanie nieodpowiedniego oleju etc. Chłopaki z Jaksy bardzo grzecznie, rzetelnie i fachowo wyjaśniają co jest nie tak i są to wady ukryte, które nie mogły powstać w wyniku mojej eksploatacji (raz jeszcze pozdrawiam Jaksę za ich pełen profesjonalizm i fachowe podejście do sprawy). I ponownie muszę podziękować (a i pozdrowić) moją siostrę Natalię Sylwię
która podczas konfrontacji odegrała ważną rolę – z prawnikami nie ma dyskusji xD Strzelała paragrafami i jakimiś magicznymi prawniczymi tekstami jak… nie ma stosownego porównania tutaj ;> Dogadaliśmy się w końcu bo długich negocjacjach.
Od komisu odzyskałem całą kasę za auto z nawiązką (inwestowałem w auto).
Po co ten text? A po to byście mieli świadomość, że jeżeli kupujecie auto z komisu to macie rok czasu na ujawnienie się wad ukrytych, które możecie egzekwować od komisu gdzie nabyliście auto. Macie dwa miesiące od momentu wykrycia wady ukrytej na podjęcie odpowiednich kroków – poinformowanie sprzedawcę i egzekwowanie, likwidacji przez komis ujawnionej wady. I nie dawać za wygraną tylko dochodzić swoich praw !
Dodam, że warto próbować się kontaktować z poprzednim właścicielem;] Moje auto było z Francji i udało mi się nawiązać kontakt panem Davide ;] FB FTW !
Podziękowania szczególne dla mojej siostry;] która sprawą się zajęła od początku do końca i gdyby nie ona nie udałoby mi się tak tego zakończyć ;]
Podziękowania kieruję również do Auto Jaksy, którzy fachowo zajęli się moim autem, zgodzili się na postój samochodu blisko przez dwa miesiące bez dodatkowych opłat, rzetelną i profesjonalne podejście do sprawy – po wyjaśnieniu panom z komisu co jest nie tak i co jest przyczyną takich zniszczeń, panowie stwierdzili, że serwisant jest moim kolegą ;] Chyba zbyt dokładnie wyjaśnił co boli ten silnik i skrzynię;]
http://imageshack.us/f/835/85bh.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/560/dwk2.jpg/
Więcej zdjęć nie mam. Jakieś większe info – prv:]
Pozdrawiam wszystkich klubowiczów;]
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Na Magdę zachorowałem dawno temu. Tej jedynej szukałem prawie rok czasu, przeglądałem allegro, jeździłem po komisach, giełdach, prywatnych ofertach aż w styczniu natrafiłem na:
http://imageshack.us/f/835/85bh.jpg/
Telefon – by dopytać o więcej szczegółów – samochód igła. Dwa dni później odwiedziłem komis gdzie stało auto. Wstępne oględziny – stan wzorowy. Twarde negocjacje cenowe i wybieramy się na stację diagnostyczną. Amorki żyleta, silnik suchy i w b. dobrym stanie, podwozie ładnie zakonserwowane, rudej brak – wszystko ok.
Podbiliśmy przegląd i ubiliśmy dila.
Była sobota, na wtorek auto miało być gotowe do odbioru (tłumaczenia i opłaty). Do końca tygodnia cała papierkologia została załatwiona a auto stało przed domem. Po dwóch tygodniach zacząłem czuć olej w kabinie. Pojechałem na wymianę płynów i zleciłem diagnozę „dlaczego czuć olej”. Podczas wymiany serwisant stwierdził wyciek z lewej półośki – padł uszczelniacz. Była sobota godzina 14:00 więc nici z wymiany. W poniedziałek udało się umówić do jedynego wolnego mechanika na już. Niecałe 2h pracy i nowy olej w skrzyni biegów. Wszystko cacy.
W kwietniu zauważyłem, że zostawiam plamy oleju w garażu a na bagnecie oleju robiło się mniej. Podjechałem do Jaksy (pozdrowienia dla chłopaków). Stwierdzili, że to uszczelka pomiędzy skrzynią a silnikiem. Umówiłem się na wymianę za kilka dni.
Chłopaki przystąpili do wymiany uszczelki. Dostaję telefon – „to nie uszczelka, skrzynia biegów jest padnięta i to z niej olej cieknie”. Byłem bardzo zadowolony kiedy sobie zadałem pytanie – to gdzie olej z silnika? „Sprawdźcie w takim razie kompresję…”. Za godzinę telefon – „nie jest dobrze…”. Byłem wniebowzięty;]
Po dniu namysłu stwierdziłem, że tak nie będzie i nie będę połowy kosztów auta ładował w remont czy swapa sam !. Po konsultacji z prawnikiem – siostrą ;] i jej kolegą po fachu Mateuszem B. odezwałem się oficjalnym pismem sporządzonym przez siostrę do sprzedającego i właściciela komisu. Zarządałem w nim naprawy auta lub odstąpienie od umowy. Oprócz tego siostra zleciła mi wykonanie pełnej dokumentacji auta, która przygotowałem i wykonanie expertyzy auta przez rzeczoznawcę – koniecznie z papierami biegłego sądowego. Wg opinii Jaksy silnik był ruszany (remontowany) a skrzynia wygląda jakby przejechała ponad 1mln kilometrów – auto było niemiłosiernie katowane i to nie jest możliwe bym ja się przyczynił do takich zniszczeń. Opinię potwierdził rzeczoznawca i sporządził pełną dokumentacje i wydał ekspertyzę. Między czasie otrzymałem odpowiedź od komisu – w skrócie pokazali mi palec. Mam wrażenie, że ja się już poddałem i chciałem odpuścić. Inną postawą wykazała się siostra prawnik. Sporządziła kolejne pismo już nie tak miłe jak poprzednie zawierając i dokumentując popełnienie przestępstwa – zgłoszenie do prokuratury. Po odebraniu pism przez właściciela komisu i sprzedającego otrzymałem telefon „po co będziemy pisać jak możemy pogadać, czy ja mogę przyjechać obejrzeć auto by sprawdzić jak było eksploatowane” – „nie ma problemu – zapraszam nawet jutro”. Dnia następnego dochodzi do spotkania i konfrontacji na terenie Jaksy – tam gdzie auto cały czas stało rozebrane. Panowie (a było ich 4rech) zarzucają mi nieumiejętność eksploatacji auta – zła jazda, wlanie nieodpowiedniego oleju etc. Chłopaki z Jaksy bardzo grzecznie, rzetelnie i fachowo wyjaśniają co jest nie tak i są to wady ukryte, które nie mogły powstać w wyniku mojej eksploatacji (raz jeszcze pozdrawiam Jaksę za ich pełen profesjonalizm i fachowe podejście do sprawy). I ponownie muszę podziękować (a i pozdrowić) moją siostrę Natalię Sylwię
Od komisu odzyskałem całą kasę za auto z nawiązką (inwestowałem w auto).
Po co ten text? A po to byście mieli świadomość, że jeżeli kupujecie auto z komisu to macie rok czasu na ujawnienie się wad ukrytych, które możecie egzekwować od komisu gdzie nabyliście auto. Macie dwa miesiące od momentu wykrycia wady ukrytej na podjęcie odpowiednich kroków – poinformowanie sprzedawcę i egzekwowanie, likwidacji przez komis ujawnionej wady. I nie dawać za wygraną tylko dochodzić swoich praw !
Dodam, że warto próbować się kontaktować z poprzednim właścicielem;] Moje auto było z Francji i udało mi się nawiązać kontakt panem Davide ;] FB FTW !
Podziękowania szczególne dla mojej siostry;] która sprawą się zajęła od początku do końca i gdyby nie ona nie udałoby mi się tak tego zakończyć ;]
Podziękowania kieruję również do Auto Jaksy, którzy fachowo zajęli się moim autem, zgodzili się na postój samochodu blisko przez dwa miesiące bez dodatkowych opłat, rzetelną i profesjonalne podejście do sprawy – po wyjaśnieniu panom z komisu co jest nie tak i co jest przyczyną takich zniszczeń, panowie stwierdzili, że serwisant jest moim kolegą ;] Chyba zbyt dokładnie wyjaśnił co boli ten silnik i skrzynię;]
http://imageshack.us/f/835/85bh.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/560/dwk2.jpg/
Więcej zdjęć nie mam. Jakieś większe info – prv:]
Pozdrawiam wszystkich klubowiczów;]