Hi hi hi... ale się uśmiałam...
Wtrącę jeszcze swoje trzy grosze. Moja koleżanka kupiła sobie nówkę 206, prosto z salonu. O tym, że wszystko w tym samochodzie skrzypi już pisaliście, więc powtarzać się nie będę. Ale jakim cudem po niecałym roku użytkowania tego samochodu praktycznie odpadł jej tłumik, bo tak przerdzewiał, to ja już nie zgadnę...
Druga sprawa – mój własny rodzony ojciec, który całe życie jeździł japończykami (z drobnym odstępstwem na rzecz Hyundai'a

) ostatnio w jakimś amoku kupił sobie nówkę C5. No i klnie na czym świat stoi. Komputer nawala regularnie, alarm wyje bez powodu w najmniej oczekiwanych sytuacjach, coś się w ogóle chrzani z elektryką. Na dodatek mniej więcej co 2 miesiące dostaje miłą korespondencję z Citroena, że oni go bardzo proszą, by się stawił w ASO bo coś muszą zmienić, poprawić, wymienić... I tak w kółko.