A co tych obecnych instalacjach jest cudownego co powoduje brak zauwazalnych skutków?
W obecnych instalacjach możliwe jest zachowanie właściwej proporcji paliwa do powietrza bez względu na obciążenie i prędkość obrotową.
W instalacjach I i II gen (oraz III ale to białe kruki) proporcje zachowane były tylko w pewnym zakresie obrotów/obciążeniu a poza nimi było albo zbyt ubogo albo bogato.
Chyba tylko blos jako-tako spełniał swoją rolę, ale nie wdrożyłem się w blosa na tyle,żeby być wyrocznią.
Inną sprawą jest to,że auta jeżdżące na generacjach I i II (czyli te wyprodukowane powiedzmy na początku lat 90-ych) wywodzą się konstrukcyjnie z końca lat 70-ych, początku 80-ych, więc gdy je tworzono to brano pod uwagę stosowanie paliwa o znacznie innym składzie niż obecne paliwa.
Moja prywatna teoria mówi,że przede wszystkim z tego względu ich odporność na spalanie lpg była wyższa.
również ilość zastosowanej elektryki(bo elektronika wchodziła trochę później ) była znacznie mniejsza i nie wyskakiwał Ci żaden check, bo go nie było... dopiero gdy silnik zaczynał pracować na mniejszej ilości cylindrów niż posiadał nominalnie, dławił się, gasł lub w ogóle nie odpalał trzeba było szukać przyczyny.
Aktualnie odrobinę inna mieszanka paliwa niż zakładana przez komputer powoduje zapalenie się lampki informacyjnej, a czasami przejście w stan pracy awaryjnej więc instalacje gazowe dążą w swej pracy do idealnego zastąpienia benzyny paliwem alternatywnym w całym zakresie pracy silnika.
ale elaborat mi wyszedł..