Strona 1 z 2

Prawidlowa grubość lakieru ?

PostNapisane: 22 lip 2012, 16:27
przez talk_about85
Mam do Was pytanie i mam nadzieje ze wyjasnicie co moze oznaczac ze samochod zostal powtornie polakierowany? Grubosc powloki lakierniczej wynosi okolo 200-250 µm czyli nie ma na nim szpachli. Jak podejsc do takiego egzeplarza?

Re: Samochod z tzw. drugim lakierem

PostNapisane: 22 lip 2012, 17:19
przez Lulka
Tym ze był dwa razy w komorze lakierniczej , w fabryce jak są jakies skazy delikatne itd idzie jeszcze takim mokrym lakierem na powtórne kólko. Zadzwon do ASO istnieje szansa ze potwierdza taką informacje.

Re: Samochod z tzw. drugim lakierem

PostNapisane: 22 lip 2012, 18:08
przez talk_about85
Trzeba jeszcze znac jezyk obcy zeby zadzwonic do serwisu i zapytac czy cos wiedza ale wierzyc mi sie nie chce ze fabryka wypuszcza auto z gruboscia lakieru jak powyzej.

Re: Samochod z tzw. drugim lakierem

PostNapisane: 22 lip 2012, 18:20
przez Guinness
Uwierz , uwierz że jest to możliwe . Powtórne położenie lakieru w fabryce nie jest wadą a usunięciem usterki jaka powstała w czasie pierwszego malowania . A jak ty sobie wyobrażasz , że jak coś się stanie w czasie produkcji to zaraz auto wyrzucają na śmietnik ?

Re: Samochod z tzw. drugim lakierem

PostNapisane: 22 lip 2012, 18:49
przez talk_about85
Wierze ze ponowne polakierowanie w fabryce jest mozliwe to jak dla mnie raczej zrozumiale. Guinness to teraz jak kupujesz w miare nowy uzywany samochod a w komisie koles mowi ze lakier oryginalny a po zmierzeniu wychodzi ze szpachli faktycznie nie ma ale cos za duzo tych mikronow to chyba juz nie bylo by tak latwo w to uwierzyc? O to mi chodzilo ze auto jest juz z takim lakierem w komisie w Polsce a komisy robia rozne dziwne rzeczy dlatego taka maja watpliwosc.

PostNapisane: 22 lip 2012, 19:32
przez Paweł
Równie dobrze może być odświeżony, albo złożony z dwóch, a to jak wiadomo zawsze wymaga drugiego lakieru na całości. Przy "dobrej" robocie, nawet na połączeniu miernikiem szpachli nie wyłapiesz.

Niestety przerażająca ilość aut na rynku jest kombinowanych. Jeśli samochód jest wart uwagi, a swoje kosztuje, to poświęciłbym kilkaset złotych na jego dodatkowe sprawdzenie – na ramie pomiarowej i w miarę możliwości historii w ASO.

PostNapisane: 22 lip 2012, 19:45
przez talk_about85
Paweł napisał(a):...na ramie pomiarowej...


Czy to chodzi o zrobienie pomiaru punktow bazowych nadwozia?

Re: Samochod z tzw. drugim lakierem

PostNapisane: 22 lip 2012, 22:38
przez Speed
Polscy blacharze są tak zdolni ze na szpachle nakładają warstwę cyny w sprayu i dopiero na to lakierują. Oczywiście wtedy miernik nie widzi szpachli <rotfl>

[Usunięte]

PostNapisane: 22 lip 2012, 23:43
przez Grzyby
PostTen post został usunięty przez Speed 23 lip 2012, 23:18.
Powód: ot

[Usunięte]

PostNapisane: 22 lip 2012, 23:56
przez Speed
PostTen post został usunięty przez Speed 23 lip 2012, 23:18.
Powód: ot

PostNapisane: 23 lip 2012, 18:06
przez Marianek
Guinness napisał(a):Uwierz , uwierz że jest to możliwe . Powtórne położenie lakieru w fabryce nie jest wadą a usunięciem usterki jaka powstała w czasie pierwszego malowania . A jak ty sobie wyobrażasz , że jak coś się stanie w czasie produkcji to zaraz auto wyrzucają na śmietnik ?


Takie auto owszem pojawi się w sieci sprzedażny ale ma to ujęte w historii,cenna tego auta jest inna
a potencjalny klient wie o tym już przy zakupie.
Przykład ,fabryka Forda w Genk,po gardo biciu zostało uszkodzonych całkiem sporo aut na placu i poszły
po promocyjnych cenach.
Oczywiście ta praktyka może nie dotyczyć Polski tu pójdą jako nowe z chęci zysku.

PostNapisane: 23 lip 2012, 23:20
przez Speed
Marianek napisał(a):Oczywiście ta praktyka może nie dotyczyć Polski tu pójdą jako nowe z chęci zysku.


U nas niestety typowa praktyka i to nawet jeśli uszkodzenie stało się już na placu :]

PostNapisane: 25 lip 2012, 19:29
przez Lukano
Speed napisał(a):U nas niestety typowa praktyka i to nawet jeśli uszkodzenie stało się już na placu :]

Znam taki przykład z jednego z salonów, że specjalnie potrafili uszkodzić delikatnie samochód, żeby było jak przy transporcie. Firma oddawała taki samochód dealerowi w promocyjnej cenie, żeby to samo zrobił z klientem końcowym. Oczywiście klient miał być tego świadomy i samochód miał być w dobrej cenie.
Za dealer naprawiał je na szybko u siebie i sprzedawał jako nówki sztuki nie śmigane.

W Polsce wszystko jest możliwe, na czym da się zarobić. Nie śmiejcie się, ale jadąc po nowy samochód do salonu, brał bym miernik grubości lakieru.

Re: Samochod z tzw. drugim lakierem

PostNapisane: 25 lip 2012, 22:25
przez Krzemol
Ja również i po tym co się dzieje nie widzę w tym nic złego lub dziwnego.

Re: Samochod z tzw. drugim lakierem

PostNapisane: 28 lip 2012, 16:49
przez talk_about85
Rozmawialem z blacharzem-lakiernikiem na temat co w tym watku i on stwierdzil ze na zachodzie Europy nawet po niewielkiej stluczce w serwisach lakieruje sie caly samochod. Tam jest taka praktyka u nas sie tego nie robi. On nie widzi w tym nic dziwnego i jesli samochod pod wzgledem mechanicznym jest w porzadku to nie ma co sie obawiac i mozna kupowac. Nie powiem zaskoczyl mnie ale moze ma troche racji bo nie mial interesu zeby mnie klamac no chyba ze chcial zebym nie mial zlego samopoczucia :].

PostNapisane: 28 lip 2012, 19:24
przez Marianek
talk_about85 napisał(a):Rozmawialem z blacharzem-lakiernikiem na temat co w tym watku i on stwierdzil ze na zachodzie Europy nawet po niewielkiej stluczce w serwisach lakieruje sie caly samochod.

Skąd takie ma informacje <boje się> lakieruje się tylko uszkodzony element,a jeśli auto jest nowe nabywca o tym wie,lub dostaje nowe bez wad a te idzie w fajnej cenie.
Tu tez działają prawa ekonomi i nikt nie jest na tyle bogaty żeby wyrzucać kasę w błoto ot tak <glupek2>

grubość lakieru

PostNapisane: 29 sie 2012, 20:12
przez Martinelli
Witam,
Kupiłem tydzień temu auto od handlarza i niestety po zmierzeniu miernikiem przez rzeczoznawce z firmy ubezpieczeniowej ( w celu zakupienia AC) okazało się że:

-dach i jedne drzwi mają grubość 70 mikronów
-przód to jest, nadkola z obu stron mają odpowiednio 250 i 180 mikronów.
-przednie drzwi- jedne 130 drugie 180
-jedne tylne drzwi 250

Co z tego według Was wynika?
Jaka powinna być grubość fabryczna powłoki lakieru w tym aucie ( Mazda 5 rocznik 2008, metallic)?
Jaka powinna być grubość lakieru po ewentualnym pomalowaniu ( normalnym jednorazowym po jakiejś stłuczce)?


Z góry dziękuję za każdą odpowiedź!!

Re: grubość lakieru

PostNapisane: 30 sie 2012, 00:12
przez Wojtek
w dziale Moto byl watek o grubosciach lakieru...

PostNapisane: 30 sie 2012, 00:35
przez sebasan
wynika z tego,że poprzez nadgorliwą firmę ubezpieczeniową nie będziesz miał satyfakcji z jeżdżenia samochodem...
po co im grubość lakieru???
na razie jeździj, a jak się będzie coś działo to wtedy zacznij sie martwić

PostNapisane: 30 sie 2012, 08:57
przez skawin
"Kupiłem tydzień temu auto od handlarza" – no właśnie, mogłeś na forum popytać, zamieścić zdjęcia no i poprosić kogoś o pomoc w sprawdzeniu.
Tak na pierwszą myśl to coś z autkiem było robione. Wyczytałem kiedyś że na autach japońskich jest najmnijesza grubość lakieru (90 – 130um).
U Ciebie jest różnie z tą grubością na elementach więc prawdopodobnie elementy były powtórnie malowane, bo jeśli szpachla to była by większa grubość.
No ale póki ok to sie nie przejmuj.

PS już na porządku dziennym jest powtórne malowanie elementu na lakierni przy produkcji