Klub MazdaSpeed

hej. Chciałbym się zapytać gdyż podczas ostatniego wyjazdu miałem 2 razy nieprzyjemną sytuację z wybiegającymi sarnami na drogę zastanawiam się nad montażem jakiegoś odstraszacza... ktoś coś wie więcej w temacie testował coś takiego?

Ja z zakupem auta miałem takie coś zamontowane:



Chyba działa bo nie widać żadnych zwierząt przy samochodzie, kotów, kun itd
Co najwyżej jakiś pies obszczy mi koło
A jak coś wybiegało mi na drogę to albo w popłochy przyśpieszało albo się cofało.

cbr napisał(a):Ja z zakupem auta miałem takie coś zamontowane:

Twoje jest na kuny , nie wiem jak to w trasie i jaki ma zasięg bo w trasie to ważne

"USG – Marten odrzutnik 12V M2500
Nowina – teraz z szerokim kątem widzenia 180 °
Szczególnie niski pobór mocy!
Jest to nowy kuna odrzutnik produkuje żywe dźwięki w zakresie ultradźwiękowym, dla osób, które nie są normalnie słyszał, czuł dla zwierząt, w szczególności dla kuny, ale irytujące i niewygodne.Rozmieszczenie głośników, sinusoidalnego ultradźwięki emitowane są przez strony, nie tylko do przodu. Tak więc, duży kąt widzenia uzyskuje się o 180 °.

Ze względu na niski pobór mocy urządzenia obrony kuny, napięcie zasilania pojazdu nie jest zagrożona.

Bardzo tanie, ale skuteczne urządzenie przed szopa pracza!

Dane techniczne:

* Napięcie zasilania: 11-14V
* Częstotliwość: ok. 23 kHz impulsów
* Pobór mocy: <2mA "
takie goooglowe tłumaczenie

http://www.sallmann-autoteile.de/Marder ... M2500.html

Dzięki za wszystkie dane oraz opinie,jednak poczekam z zakupem aż większa liczba osób zdecyduje się na takie urządzenie. Bo póki co to trochę jak kupowanie kota w worku,nie wiem tak na 100% jak i czy działa na zwierzynę leśną.

cbr napisał(a):A jak coś wybiegało mi na drogę to albo w popłochy przyśpieszało albo się cofało.

A jak miałeś auta bez takich wynalazków to zwierzyna oczywiście zawsze waliła na kurs kolizyjny?

Puść na full Slayera albo Cannibal Corpse i otwórz szybę – wtedy żadne zwierze nie wleci ci pod koła bo będą zwiewać w kierunku przeciwnym do drogi

tak jak kolega wtyzej pisal, to co ma CBR jest na kuny a wiec nijak nie przydaje sie na wybiegajac sarny i inne wybiegajace na droge zwierzeta.

raz z ciekawosci kupilem takie plastikowe gwizdki ktore przytwierdza sie gdzies pod autem i tez niby mialem wrazenie ze dziala, ale odkad ich nie mam tez wcale zwierzeta nie wskakuja mi pod kola.

wniosek nic nie kupowac bo to strata kasy.

no moze ewentualnie te gwizdki bo nie kosztuja duzo, ale i tak watpie szczerze czy sarna pedzaca przez las ktora ma zamiar wskoczyc na droge slyszy gwizdek z auta ktore jedzie powiedzmy te 100km/h

Jak dla mnie to im większa prędkość = mocniejszy gwizd, a dźwięk raczej jest szybszy niż 100km/h
Jak działają to myślę ,że dobra rzecz. Szkoda ,że nikt nigdzie nie testował czy to działa. Znaleźć się w pobliżu sarny/jelenia i zagwizdać czy ucieka

Bart0n napisał(a):Jak dla mnie to im większa prędkość = mocniejszy gwizd, a dźwięk raczej jest szybszy niż 100km/h
Jak działają to myślę ,że dobra rzecz. Szkoda ,że nikt nigdzie nie testował czy to działa. Znaleźć się w pobliżu sarny/jelenia i zagwizdać czy ucieka

tylko chodzi o to czy to NA PRAWDĘ wydobywa jakieś dźwięki czy to tylko ściema żeby ćwoki kupowały zbędny kawałek plastiku czyli coś na zasadzie magnetyzerów i innych dziadostw.

coś takiego dokładnie to było:
http://allegro.pl/gwizdki-odstraszacz-z ... 77543.html

Gwizdek pozwala na ograniczenie kolizji pojazdu ze zwierzętami dzięki emisji dźwięków o wysokiej częstotliwości. Na ich skutek zwierzęta płoszą się co sprawia że Nie wymaga odrębnego włączania. Przy prędkościach powyżej 60 km/h gwizdek emituje dźwięk o wysokiej częstotliwości ostrzegający zwierzęta przed zbliżającym się pojazdem. Zasięg dźwięku gwizdka wynosi około 2 km w zależności od warunków terenowych i pogody.

na pewno jest tu spora doza fantazji, w aukcji gościu coś bredzi że jak zamontował gwizdki to nigdy zwierza nie spotkał. może i tak ale to na pewno nie było w żaden sposób związane z gwizdkami.

jak miałem te gwizdki to ze 2 razy widziałem lisa czy sarne. o dziwo patrzały się w moją stronę i stały nieruchomo w przydrożnym rowie. ale czy to tylko zbieg okoliczności?

Wolałbym kupić płytę Slayera

no fakt takie wrzaski mogą skutecznie odstraszyć zwierzynę

Skoro stały i patrzyły w twoją stronę to bardziej skłonny jestem twierdzić ,że nic to nie daje chyba jeszcze nie wymyślili czegoś naprawdę skutecznego. Pozostaje tylko zwalniać jadąc przez lasy

Bart0n napisał(a):Skoro stały i patrzyły w twoją stronę to bardziej skłonny jestem twierdzić ,że nic to nie daje

najprawdopodobniej tak. ale póki zwierza się nie "upolowało" to człowiek cały czas ma efekt placebo

Bart0n napisał(a): Pozostaje tylko zwalniać jadąc przez lasy

nie tylko, mi przebiegały w okolicach gdzie były łąki, czyli tak na prawdę wszędzie trzeba jechać ostrożnie moim zdaniem lasy powinny być ogrodzone od strony drogi tak jak to jest na autostradach

lukaszm napisał(a):moim zdaniem lasy powinny być ogrodzone od strony drogi tak jak to jest na autostradach

Rozumiem, że jesteś chętny na sfinansowanie, łącznie z przepustami dla zwierząt ?

chmooreck napisał(a):

lukaszm napisał(a):moim zdaniem lasy powinny być ogrodzone od strony drogi tak jak to jest na autostradach

Rozumiem, że jesteś chętny na sfinansowanie, łącznie z przepustami dla zwierząt ?

a co to ma do rzeczy? jestem pewien że byłyby na to pieniądze gdyby nie były marnotrawione i rozkradane.

chmooreck napisał(a):

lukaszm napisał(a):moim zdaniem lasy powinny być ogrodzone od strony drogi tak jak to jest na autostradach

Rozumiem, że jesteś chętny na sfinansowanie, łącznie z przepustami dla zwierząt ?

Nie przesadzaj, po prostu wyraziłem swoje zdanie. Niestety drogi mamy jakie mamy jest źle, a będzie jeszcze gorzej

chmooreck napisał(a): łącznie z przepustami dla zwierząt ?

Chcesz, aby te drogi się w ogóle pozarywały skoro oni nie potrafią porządnie wybudować drogi na płaskim terenie bo pęka przed oddaniem do użytku.

Tylko chciałem zwrócić uwagę na bezsens takiej propozycji...

U mnie może nie była to zwierzyna leśna tylko pewnie jakiś szur.

Ale jak zostawiłem HC na tydzień w garażu i pojechałem na wczasy w zeszłym roku, to po powrocie znalazłem przegryzioną obudowę rozrządu i nadgryziony pasek. Dobrze ze regularnie zerkam pod maskę, bo mógłbym się mocno zdziwić.

Kosztowny gryzoń, następnego dnia, uszczelniłem garaż, rozsypałem trutki, postawiłem pułapki. Gryzoń nie wrócił.

I trutka z pułapką przydała się bardziej niż odstraszacz. Dla mnie to lekki bajer,nie próbowałem ale czytam opinię wiec tak by z tego wychodziło.