Strona 1 z 1

TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 19 lip 2011, 20:53
przez pablo78
Witam wszystkich od niedawna jestem właścicielem tego fajnego autka.Zgłaszam swoje pytanie do rzeszy osób które maja doświadczenie z jazdą na TEMPOMACIE.Tak się zastanawiam czy jazda na tempomacie jest ekonomiczna tylko w tedy kiedy mamy trasę równa(płaską),a w terenie górzystym lepiej samemu "deptać" ,czy też może tempomat to lepsze rozwiązanie ?? Dzięki za odpisy

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 19 lip 2011, 21:47
przez dzux
tak jak piszesz jazda po równym jak najbardziej po terenach z pagórkami tempomat czt. silnik robi wszystko żeby utrzymać prędkość ustaloną, także operowanie samemu gazem jak najbardziej wskazane

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 19 lip 2011, 21:57
przez pablo78
dzux napisał(a):tak jak piszesz jazda po równym jak najbardziej po terenach z pagórkami tempomat czt. silnik robi wszystko żeby utrzymać prędkość ustaloną, także operowanie samemu gazem jak najbardziej wskazane



Ale tempomat utrzymuje stalą prędkość samemu zaś operując gazem np. 120/kmh pod górkę (A38 niemcy)odczujemy spadek prędkości oraz obrotów,dodając gaz zrobimy to lepiej niż tempomat hmm...nie mniej jednak dzięki za odpowiedz.Na pewno liczy się inny punkt widzenia drugiej osoby

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 19 lip 2011, 22:12
przez chmooreck
Nie utrzymując "na siłę" (jak robi to tempomat) stałej prędkości można osiągnąć mniejsze spalanie (przynajmniej tak mi się wydaje – nie robiłem pomiarów laboratoryjnych).

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 19 lip 2011, 23:29
przez brii
chmooreck napisał(a):Nie utrzymując "na siłę" (jak roni to tempomat) stałej prędkości można osiągnąć mniejsze spalanie (przynajmniej tak mi się wydaje – nie robiłem pomiarów laboratoryjnych).

Ja robiłem testy praktyczne i jest tak jak pisze chmooreck jeśli jeździmy w terenie który nie jest równy.

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 20 lip 2011, 00:31
przez Radex
Macie rację i w sumie nawet to logiczne jest jak się pomysli bo tempomat utrzymuje dana predkość nie zbaczając na obroty silnika.
czyli w przypadku jazdy pod gore moze pilowac silnik.

a jak sie samemu jedzie to rozpedzimy sie wiecej zeby z pozniej jadac zuzyc mniejsza energie wjezdzajac pod gore = nie trzeba tak palowac bo jechalismy z wieksza predkoscia i mamy np wiekszy bieg wrzucony :)

tempomat jest fajny ale ogolnie nie w naszych warunkach gdzie mamy malo dobrych drog szybkiego ruchu, malo dobrych kierowcow i malo aut z tempomatem. zawsze ktos nas zhamuje.

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 20 lip 2011, 01:17
przez Grzyby
Radex napisał(a):tempomat jest fajny ale ogolnie nie w naszych warunkach gdzie mamy malo dobrych drog szybkiego ruchu, malo dobrych kierowcow i malo aut z tempomatem. zawsze ktos nas zhamuje.

Guzik prawda. Można skutecznie używać tempomatu nie jeżdżąc ani po autostradach, ani po drogach szybkiego ruchu. Sprawdza się i w mieście :D
Tak ciężko nacisnąć RESUME ?

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 20 lip 2011, 10:31
przez Radex
moze i da sie ale wtedy trzeba jechac jak żół żeby nie doganiać hamująco-gazujących przed nami :P

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 20 lip 2011, 10:49
przez buczos
Nie zauważyłem u siebie znaczących różnych w spalaniu w jeździe z tempomatem i bez. Nigdy nie robiłem dokładnych analiz. Dla mnie tempomat ma za zadanie podwyższenie komfortu jazdy, a to czy spali kilka dziesiątych litra więcej czy mniej to rzecz drugorzędna (aczkolwiek nie bez znaczenia) .
Tempomat podczas dłuższej wyprawy sprawdza się znakomicie :) Prawa noga odpoczywa <spoko> Bajka.

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 20 lip 2011, 12:27
przez Barthez
Grzyby napisał(a):Sprawdza się i w mieście :D

<spoko>
potwierdzam.
W germanii często używałem tempomatu ustawiając go na 50. Tam wszyscy jeżdżą z tą prędkością.

ps
Zacząłem używać jak przyszło zdjęcie z fotoradaru ( 61km/h = 30euro ;) )

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 20 lip 2011, 12:38
przez brii
Niektóre tempomaty mają zintegrowany "kaganiec" – ogranicznik prędkości – przydaje się w miastach :)

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 7 mar 2012, 20:11
przez pablo78
Dzięki za odpowiedzi dawno mnie nie było ale cóż jestem tak często jak moge :| chyba trzeba by zamknąć ten temat skoro nikt więcej nie wypowiada się i nie daje swoich spostrzeżeń i uwag.Pozdrawiam wszystkich

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 11 mar 2012, 14:40
przez Speed
Nie ma potrzeby zamykac ;)

Co do tempomatu to mi nigdy nie podniosło się spalanie na tyle żeby jakoś specjalnie było zauważalne nawet w górach ale na skrzyni automatycznej która sama sobie cały czas dobiera biegi na tempomacie , manual jednak do wyboru ma tylko jeden bieg ;)

PostNapisane: 14 mar 2012, 13:21
przez bury84
Nie wyobrażam sobie teraz już jazdy z UK do PL bez tempomatu-chociaż należy uważać bo człowiek staje się troszkę rozkojarzony a i przysnąć jest łatwiej...W Polsce ze dwa razy mi się udało na tym tempomacie jechać...na autostradzie, dopóki jakiś TIR nie zablokował lewego pasa na 5 min.... <cisza>

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 19 mar 2012, 21:05
przez KMBak
Ja w spalaniu różnic nie zauważyłem, a tempomat przydaje się też przy przelocie przez małe miejscowości, gdzie ograniczenie często do 40 narzucone i kusi by przelecieć szybciej. A tak ustawi się te 50 i można spokojnie jechać...

Co fajne – po jeździe na równym można idealnie znaleźć bieg i prędkość najbardziej ekonomiczną (obserwując chwilowe). ;)

PostNapisane: 19 mar 2012, 23:22
przez polak900
u mnie na tempomacie jest wyraźnie mniejsze spalanie

PostNapisane: 19 mar 2012, 23:58
przez loockas
No mnie się też tak wydaję, że spalanie mam mniejsze. Jak zerknę na chwilowe podczas jazdy z tempomatem, to też jest niższe niż podczas jazdy bez.

PostNapisane: 20 mar 2012, 09:39
przez KMBak
loockas napisał(a):No mnie się też tak wydaję, że spalanie mam mniejsze. Jak zerknę na chwilowe podczas jazdy z tempomatem, to też jest niższe niż podczas jazdy bez.


Wg mnie różnica jest niewielka. Generalnie tempomat utrzymuje małe wahania chwilowego. Ostatnio ostro to testowałem, jak się jedzie samemu to w trakcie dociśnięcia faktycznie chwilowe jest duże, ale potem dłużej jedzie się bez gazu – wtedy chwilowe jest "0". Średnia z tego będzie podobna. Przy zachowaniu tej samej prędkości spalanie powinno być niemalże identyczne.

PostNapisane: 20 mar 2012, 19:05
przez Waldek91
KMBak napisał(a):Ja w spalaniu różnic nie zauważyłem, a tempomat przydaje się też przy przelocie przez małe miejscowości, gdzie ograniczenie często do 40 narzucone i kusi by przelecieć szybciej. A tak ustawi się te 50 i można spokojnie jechać...


Zgadza się :) ja dokładnie tak samo robię, bo nawet można niechcący na 50-tce raptem jechać 70-80km/h.
I bury84 ma rację, można zasnąć bo tempomat rozleniwia gdy dwie nóżki spokojnie sobie leżą na dywaniku :) Ale za to ustawiasz prędkość jaka jest odpowiednia i spokojnie bez pośpiechu można jechać <faja>

Re: TEMPOMAT I JEGO MITY

PostNapisane: 23 mar 2012, 01:03
przez sabatek
Tempomat jest idealny na Szwajcarię, gdzie fotoradar potrafi cyknąć nawet przy przekroczeniu o 5 km/h :) No i tam wysokość mandatu zależy od dochodów, więc każdy Szwajcar pilnuje dokładnie prędkości. Przynajmniej wiedzą po co mają przepisy ruchu drogowego...