Strona 1 z 1
Złapała panewka

Napisane:
11 maja 2011, 05:35
przez j4ku3
Koledzy w moim silniku padły uszczelki pod głowicą reszta ok, koszty naprawy spore. Mam możliwość kupienia silnika w którym złapała panewa, gdybym wytargał swój wał i panewki, pozakładał w tej samej kolejności co u mnie było, to będzie to latało? Czy raczej bawić się w remont mojego silnika?
Re: Złapała panewka

Napisane:
11 maja 2011, 10:56
przez Marek 161BD081
Hmmm – osobiście uważam, że lepiej byłoby w tym silniku, który masz wymienić uszczelki pod głowicą niż kombinować ze składaniem jednego silnika z dwóch.
Poza tym i tam bez sensu byłoby Ci składać silnik na starych panewkach więc i tak koszty będą i tak.
P.S. .... zakładam, ze to TYLKO uszczelka pod głowica jest u ciebie problemem!
Re: Złapała panewka

Napisane:
11 maja 2011, 11:09
przez wiciu2
W mojej opinii taka przekładka nic ci nie da. Tu wiesz co masz. Jeśli to tylko uszczelki pod głowicą to ich wymiana nie stanowi większego problemu. Po wymianie będziesz mieć pewność, że wszystko gra. A drugi silnik? Nie wiesz co jeszcze mu dolega. Tak czy inaczej musiał byś wyjąć stary silnik. Całkowicie rozebrać jeden i drugi, a potem pobrać przeszczepy i poskładać w całość . Jak dla mnie koszt robocizny, zakupu drugiego silnika znacznie przedroży wymianę uszczelki w twoim. Jak dla mnie to bez sensu.
Re: Złapała panewka

Napisane:
11 maja 2011, 15:13
przez j4ku3
To też właśnie sam nie jestem pewien swojego silnika. Dlatego pomyślałem, że dobrze będzie kupić drugi, mój wywalić zabrać tylko wał i panewki, poskładać w tym kupionym, wsadzić i heja.
Re: Złapała panewka

Napisane:
11 maja 2011, 21:45
przez wiciu2
Jeśli tak, to ja już bym kupił w pełni sprawny silnik, a stary zostawił z przeznaczeniem na ewentualne przeszczepy. Poszukaj i kup silnik z młodszego rocznika. Zabawy z takim gdzie panewkę przekręciło mogą się okazać dużo droższe w naprawie niż zakup dobrego silnika. U mechanika też zostawisz mniej kasy bo tylko za wywalenie starego i wstawienie nowego.