W chwili obecnej przymierzam się do wymiany samochodu (dotychczas tj. już 11 lat jeżdżę Hondą
Civic kupioną w salonie w Polsce, 260 tys przebiegu – hondzia bez zarzutu). Rodzina się jedan powiększyła więc czas najwyższy na większy samochód.Mój wybór padł na Mazdę, nie zdecydowałem co prawda jeszcze czy będzie to 6, CX-7 czy CX-9. Niestety w tzw. międzyczasie w Japonii po tsunami kilka elektrowni atomowych miało awarię i poziom radiacji wielokrotnie (ponad 1000-krotni) zaczął przewyższać dopuszczalne normy. Co tu dużo ukrywać mam teraz cholerny dylemat, bo jak kupuję samochód to dbam o niego i jeżdzę wiele lat. Niestety boje się, że nie tylko do mazdy ale i do wszystkich "japończyków" będą ładować radioaktywne części