Strona 1 z 1

Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 28 mar 2011, 23:42
przez Krzysztof1978
Witam!
Zimą miałem niewielką stłuczkę na lodzie <glupek2> . Trochę przerysowałem zderzak oraz reflektor, urwała się pokrywa dyszy spryskiwacza. Spryskiwacz działa nadal OK.
Popytałem w serwisie i dowiedziałem się, że aktualna cena tego elementu w Polsce to 560 zł :–/
To jakiś obłęd, że liczą sobie tyle za kawałek plastiku.
Nie kupię nowego, popytam najpierw na szrotach w Polsce i w Niemczech.
Czy ktoś może mi poradzić, jak tą drugą – sprawną część odczepić od samochodu?
Z góry dziękuję.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 4 kwi 2011, 22:27
przez Tomek6
Krzysztof1978 napisał(a):Czy ktoś może mi poradzić, jak tą część odczepić od samochodu?


No mam nadzieję, że nie chcesz nikomu odczepiać i źle to zrozumiałem.

Zapytaj tego użytkownika http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9953016 czy nie ma tej zaślepki. Nie chwal się tylko ile kosztuje nowa :D

Re: Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 4 kwi 2011, 22:30
przez Krzysztof1978
Tomek6 napisał(a):No mam nadzieję, że nie chcesz nikomu odczepiać i źle to zrozumiałem.

Zapytaj tego użytkownika http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9953016 czy nie ma tej zaślepki. Nie chwal się tylko ile kosztuje nowa :D


Dziękuję z odpowiedź.
Oczywiście nie mam zamiaru odczepiać od cudzego samochodu, chociaż pewien "sympatyczny użytkownik BMW" mi taką możliwość już sugerował.
Myślałem o odczepieniu tego drugiego – sprawnego elementu i obejrzeniu jak to jest przymocowane, jak wyglądają uchwyty. Ta klapka wysuwa się tylko na chwilę ze spryskiwaczem, więc domyślam się, że jest jakiś sposób, aby spryskiwacze wysunęły się i zostały w takiej pozycji.

Re: Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 4 kwi 2011, 22:40
przez Paweł
Włączasz spryskiwacze i szybko, zanim się schowa łapiesz dyszę w rękę (wysuwa ją ciśnienie płynu). Ja w C5 po krótkim treningu dałem radę, ale zawsze lepiej mieć kogoś w odpowiednim skafandrze do pomocy ;).

Re: Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 4 kwi 2011, 22:49
przez Krzysztof1978
tco_tm napisał(a):Włączasz spryskiwacze i szybko, zanim się schowa łapiesz dyszę w rękę (wysuwa ją ciśnienie płynu). Ja w C5 po krótkim treningu dałem radę, ale zawsze lepiej mieć kogoś w odpowiednim skafandrze do pomocy ;).

Dziękuję, wypróbuję wkrótce ten sposób.
Mam jeszcze jedno pytanie, wybaczcie jeżeli będzie głupie, bo jestem dość "zielony":
Po jakiego diabła w ogóle potrzebne są spryskiwacze reflektorów? Z reguły mnie złoszczą, bo jak spryskuję szybę, to wycieraczki wycierają z niej płyn, a po chwili spryskiwacze reflektorów się włączają i z reguły chlapią na szybę kiedy już wycieraczki się zatrzymały. Dodam jeszcze niepotrzebne zużywanie płynu do spryskiwaczy. Jaka jest konkretna przyczyna stosowania spryskiwaczy reflektorów?
Ja bym je chętnie wyłączył.

Re: Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 4 kwi 2011, 22:55
przez Paweł
W przypadku zwykłych żarówek halogenowych poprawiają widoczność w nocy tobie, a przy zenonach przynoszą ulgę jadącym z naprzeciwka. Nic poza tym, chyba że jarasz się rozpyloną chmurką, którą omiata nadwozie przy większych prędkościach i fajnie wygląda z tyłu... ;)

W C5 spryskiwacze reflektorów działają tylko po zmierzchu (równocześnie z przednią szybą), co daje olbrzymie oszczędności płynu. :)

Re: Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 5 kwi 2011, 09:29
przez radzi89
Moze opros mederatora o usuniecie tego tematu , a zapytaj w dziale Mazda 3 BK
o demontaz tej zaslepki. Mysle, ze tam mogl juz ktos to robic wiec podpowie Ci cos, a czesto jest tak, ze do innych dzialow niz swoj nie chca zagladac...
Ja ze swojej strony moge zapytac mojego lakiernika jak to sie robi. Lakierowal mi cale autko
wiec to tez musial demontowac.

Pozdrawiam, Rafal

Re: Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 23 maja 2011, 08:46
przez Sartoro
Cześć,

Być może już poradziłeś sobie z tym problemem, ale dorzucę swoje 5 groszy. Jak nie tobie, przyda się komuś innemu. :)

Przerabiałem podobny temat do Twojego, tyko że u mnie, niestety, rozleciał się cały moduł prawego sprysku (nówka ze sklepu to ok 2000 zł). W trójce dysze spryskiwaczy reflektorów są wysuwane ciśnieniowo, a chowa je z powrotem dość mocna sprężyna. Sprawny i kompletny spryskiwacz można wysunąć, podważając zaślepkę i unosząc ją razem z dyszą. Oba elementy są mocne i nie pękną, tylko uwaga na lakier. Do wyjęcia zaślepki przyda się mały śrubokręt, żeby podważyć boczne zatrzaski, którymi zaślepka przytwierdzona jest do dyszy. Przyda się też trzecia ręka, bo sprężyna mocno trzyma. Żeby wysunąć dyszę pozbawioną zaślepki, najlepiej psiknąć i łapać, tak jak pisał jeden z forumowiczów (konieczne dwie osoby). Standardowy sposób demontażu i montażu obejmuje zdjęcie zderzaka, do czego nie zachęcam.

Jeśli nadal szukasz zaślepki (co by mnie nie zdziwiło, bo to nowy model, po lifcie), to daj znać. Nazbierałem trochę kontaktów, szukając części dla siebie.

Pozdrawiam,
Marcin

Re: Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 7 sie 2011, 19:22
przez Jankes de Kreuz
Miałem podobną sytuację z moją "piątką" dwa tyg temu – stłuczka i jedynym uszkodzeniem było pekniecie zaczepów pokrywy spryskiwacza (prawego). Pokrywa odpadła ale pozbierałem z jezdni wszystkie fragmenty zaczepów. Szczęśliwie w ostatnią sobote zrobiło się cieplej więc zabrałem się za naprawę. Rzeczywiście wystarczy dosyć mocno pociągnąć za dyszę spryskiwacza i bez uszkadzania go wyciągnać nad zderzak. Problemem jest to że spręzyna jest dość mocna i chowa i zeby przytrzymać spryskiwacz na zewnątrz trzeba wlozyc jakiś przedmiot pomiędzy dyszę a zderzak – ja zastosowałe mały, drewniany kołek. cala operacja zajela mi jakąś godzinę ale wszystko udało się posklejać <jupi> , jedno jest pewne plastki uzyte do budowy tych elementów są cholernie mocne <spoko>

Re: Pokrywa dyszy spryskiwacza, Mazda 3 (2008)

PostNapisane: 2 paź 2011, 21:38
przez Krzysztof1978
Bardzo dziękuję Wam za cenne porady.
Uszkodzenia samochodu były drobne ale jak się dowiedziałem, gdybym chciał doprowadzić auto do stanu sprzed wypadku naprawa byłaby bardzo kosztowna. Dużo nad tym myślałem, postanowiłem pokryć koszty naprawy z AC i mieć z tym spokój. Naprawę przeprowadzono w Norwegii, ciekawostkę dotyczącą tej naprawy zamieściłem w innym wątku dotyczącym reflektora uszkodzonego w tym samym zdarzeniu w którym uszkodziłem osłonę spryskiwacza:
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=114&t=125293