Chm..., u mnie jest OK. Ostatnio wlazłem pod autko, bo musiałem właśnie poprawić zabezpieczenie, które przerysowałem wjeżdżając na "najazd" (miał cholernie wysokie progi

). Oprócz tych rys, które sam zrobiłem podwozie było w bdb. stanie. Pokryte jest dość grubą warstwą zabezpieczającą. Mogłem to ocenić bo rysy zrobiłem do gołej blachy lśniącej ocynkiem. Niestety nie mam pojęcia czy warstwa, którą mam jest oryginalna (firmowa) czy zabezpieczył tak poprzedni właściciel w Niemczech. Powiem Ci jedno, ta maź co kupiłem (w firmie zabezpieczającej blacharkę) na pewno się nie umywa do tego co było. Myślę, że jeśli autko nie było bite lub przy innej okazji ktoś nie zepsuł ocynku to możesz spać spokojnie. Detale takie jak fotele można faktycznie osobno zabezpieczyć. Choć mnie to trochę dziwi, że ci się tak posypały i to razem z podłogą.

A co Ty masz na podwoziu??? Jest czymś pomalowane?
Dzisiaj zaglądałem pod mój fotel i jest raczej OK. ale obejrzę dokładniej przy najbliższej okazji. Jeśli mam się czegoś czepić to raczej tego, że mechanizm przesuwający fotel ma minimalny luz. Ale ponoć dość często to się zdarza.