Strona 1 z 2

Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 18 lis 2010, 20:07
przez r--x
Witam po dość długiej przerwie :)

Dobiłem do 199.100km (z 145.000) przez 4 lata więc
chciałem z radością podzielić się z Wami informacją,
że w końcu po latach "jeżdżenia na słowo honoru"
postawiłem auto w Wieśka <czarodziej> na generalny
remont silnika, zawieszenia, klimy i KILKUNASTU
innych "drobiazgów".

Te słynne 3 lata to było jeżdżenie na:
– totalnie rozwalonym zawieszeniu (można by długo wymieniać szczegółowo)
– silnik lał olej ze wszystkich stron (1,5L na 1000km) i nie miał mocy czasami
– ze skrzyni biegów też coś kapie
– TCS off po 5 minutach jazdy
– układ chłodzenia miał dwie dziury przez które popuszczał płyn (notoryczna jazda bez połowy płynu, brak ogrzewania)
– często (deszcze) zalanych wodą bezpiecznikach w kabinie (rdza nad przednią szybą)
– wygiętym "od nowości" krzyżaku (drgawki podczas przyspieszania)
– brak czujnika temperatury (koło chłodnicy)
– bez klimy (wysiadła)
– ciągle chroboczące hamulce i stukający przegub (taki mam warsztat w pobliżu miejsca zamieszkania, co jak mi zmieni przegub to zaraz on się rozwala)
– kierownica – "syfoza", kawałki skóry zostawiały czarny proszek na rękach
– nie mam zwyczaju sprawdzać poziomów olejów więc sami wiecie

No więc ten samochód przez te lata nigdy mi się nie rozkraczył,
zawsze się dokulgał do celu, czy ktoś zna podobny fenomen np. wśród francuzów lub jakichś Opli?

Teraz Wiesiek nad nim się pochyla, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wyjadę z Dębicy
na następne 4 lata jak rakieta. Jeszcze zrobię blachę, może nawet też w Dębicy,
Wiesiek coś mówił, że ma znajomego, który już robił Xedosy...

Życzcie mi i Wieśkowi powodzenia, napiszę za tydzień jak wyszło :))))

======================================================
Po naprawie:

Relacja z naprawy:
– pełny remont silnika
– rozrząd
– pełny remont zawieszenia (bez amortyzatorów, ale za to wahacze tylne górne i wiele innych rzeczy)
– wyświetlacz (nowy, nie ściemniający się przy włączonych światłach)
– nowa kierownica (znaczy stara z nową skórą) plus nowy krzyżak
– zbieżność (coś chyba ściąga mi jak zwykle w prawo, ciekawe dlaczego, Wiesiek mówi, że przed zmianą opon nic nie ściągało...)
– tylna lampa
– kilka innych pierdół np. kilka węży od chłodzenia itp.
Koszt w sumie 5100 zł

...plus zimowe opony nowe dwie Firestone kupione w Dębicy w kolegów Wieśka – 780zł

Jeszcze tylko xenony od buttona, na które czekam i można śmigać :)
Tak naprawdę nie miałem okazji jeszcze wszystkiego przetestować,
bo jak wiadomo aura nie pozwala...
Z Dębicy wracałem 8h...

lista niedomagań po powrocie z Dębicy:
– ściąganie na prawo (tak było zawsze, zbieżność była ustawiana średnio raz do roku, ale nie pomogła ani razu)
– ciągle zapala się TCS OFF losowo podczas jazdy (gaśnie po resecie samochodu czyli zgaszeniu i odpaleniu) – tak miałem od zawsze. Zimą jakby częściej.
– ...

Re: Czas na remont, choć jeździ :)

PostNapisane: 18 lis 2010, 20:39
przez Siwus
Witam, jeśli mogę się spytać z ciekawości, robisz generalny remont silnika, czy po prostu go uszczelniasz?? zastanawia mnie koszt takiej przyjemności u Wieśka??
jak potrzebujesz lampy to sie odezwij na maila lukaszn@onet.eu
pozdrawiam
i życzę dalszej bezlawetowej eksploatacji :D

Re: Czas na remont, choć jeździ :)

PostNapisane: 18 lis 2010, 22:44
przez r--x
Jak tylko dostanę wycenę od Wieśka plus szczegóły co robił w silniku to napiszę od razu, bo sam nie wiem, powiedziałem po prostu, żeby zrobił silnik, a on odpowiedział "ok" (o:

Re: Czas na remont, choć jeździ :)

PostNapisane: 18 lis 2010, 23:47
przez mckoper
r--x napisał(a):Te słynne 3 lata to było jeżdżenie na:
– totalnie rozwalonym zawieszeniu (można by długo wymieniać szczegółowo)
– silnik lał olej ze wszystkich stron (1,5L na 1000km) i nie miał mocy czasami
– ze skrzyni biegów też coś kapie
– TCS off po 5 minutach jazdy
– układ chłodzenia miał dwie dziury przez które popuszczał płyn (notoryczna jazda bez połowy płynu, brak ogrzewania)
– często (deszcze) zalanych wodą bezpiecznikach w kabinie (rdza nad przednią szybą)
– wygiętym "od nowości" krzyżaku (drgawki podczas przyspieszania)
– brak czujnika temperatury (koło chłodnicy)
– bez klimy (wysiadła)
– ciągle chroboczące hamulce i stukający przegub (taki mam warsztat w pobliżu miejsca zamieszkania, co jak mi zmieni przegub to zaraz on się rozwala)
– kierownica – "syfoza", kawałki skóry zostawiały czarny proszek na rękach
– nie mam zwyczaju sprawdzać poziomów olejów więc sami wiecie


Wstydziłbyś się :P
Dobrze, że masz chęci i chcesz dalej jeździć Xedem :)

pozdrawiam,
Dawid

Re: Czas na remont, choć jeździ :)

PostNapisane: 18 lis 2010, 23:51
przez Janusz626
mckoper napisał(a):Wstydziłbyś się :P

no...:P
mckoper napisał(a):Dobrze, że masz chęci i chcesz dalej jeździć Xedem

no jakby faktycznie niedomagala ciagle na drodze to moze by poszla na zyletki a nie do doktora Wieska :P :D

Re: Czas na remont, choć jeździ :)

PostNapisane: 19 lis 2010, 00:20
przez radar88
Posiadam lampy do X9,jeżeli jesteś zainteresowany pisz na PW,moje ogłoszenie znajdziesz w dziale Sprzedam części : viewtopic.php?f=5&t=107852

Re: Czas na remont, choć jeździ :)

PostNapisane: 19 lis 2010, 09:11
przez r--x
mckoper napisał(a):
r--x napisał(a):Dobrze, że masz chęci i chcesz dalej jeździć Xedem :)
pozdrawiam, Dawid


Chcę jeździć do końca życia (o:

Siwus napisał(a):Witam, jeśli mogę się spytać z ciekawości, robisz generalny remont silnika, czy po prostu go uszczelniasz?? zastanawia mnie koszt takiej przyjemności u Wieśka??


szczegółowy kompletny remont silnika + nowy rozrząd, koszt całkowity równo 2.500 zł <jupi>

Re: Czas na remont, choć jeździ :)

PostNapisane: 19 lis 2010, 18:46
przez Lefty_X9
A zawieche tez robiles? Jesli tak to ile wyszło $ ??

Re: Czas na remont, choć jeździ :)

PostNapisane: 19 lis 2010, 23:28
przez r--x
Lefty_X9 napisał(a):A zawieche tez robiles? Jesli tak to ile wyszło $ ??


Auto ciągle właśnie jest restaurowane, jak się ten fascynujący proces zakończy
napiszę o wszystkich szczegółach, jak wyszło i za ile.
Mam zamiar przejechać się dookoła Dębicy ze 100 kilometrów zanim
się oddalę na 300 km. Zawsze może być coś do poprawy.
Mam nadzieję, że nie będę musiał mu zostawić Mazdy jako zastaw za jej remont (o:
Trzymajcie kciuki!

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 20 lis 2010, 00:42
przez Siwus
no mniejmy nadzieję że wszystko będzie spoko, to mówisz że 2,5 koła za remont z częściami?

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 20 lis 2010, 22:39
przez Lefty_X9
Siwus napisał(a):to mówisz że 2,5 koła za remont z częściami?

No to to chyba za remont silnika... Bo zawiecha jest mega droga...

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 20 lis 2010, 22:47
przez Siwus
Lefty_X9 napisał(a): Bo zawiecha jest mega droga...

wiem ;)

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 21 lis 2010, 21:21
przez r--x
Lefty_X9 napisał(a):
Siwus napisał(a):to mówisz że 2,5 koła za remont z częściami?

No to to chyba za remont silnika... Bo zawiecha jest mega droga...


To zależy jakie części, są i drogie (oryginały – brak zamienników) i tanie zamienniki...
Pocieszam się tym, że wiele moich kluczowych odcinków trasy jaką przemierzam
codziennie do pracy i z powrotem ostatnio wyremontowano więc po naprawie
zawieszenia teraz chyba wystarczy ono na dłużej...

Jak już wspominałem całkowite koszty podam Wam, jak tylko zakończy się restauracja.

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 4 gru 2010, 14:53
przez radar88
Witam kolegę :)
Już wiesz jak pace idą z Twoim autkiem ??
Już coś po wymieniane ??
Za pewne się nie możesz doczekać swojej gabloty bo renowacji ;)

Pozdrawiam

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 4 gru 2010, 19:04
przez voytecku
r--x napisał(a):Czy może ktoś ma do sprzedania lewą tylną lampę starego typu? Bo moja jest pęknięta.

Ta lampa czeka na Ciebie od tamtej pory. Mialem okazje sprzedac ja juz kilka razy, ale ona powiedziala, ze chce tylko do Twojego samochodu :)

Pozdrawiam,
voytecku.

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 4 gru 2010, 19:22
przez radar88
voytecku jeżeli ktoś potrzebuje lampy tylne to ja posiadam do sprzedania lecz przyciemnione ale nie mocno ;)

Pozdrawiam

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 5 gru 2010, 13:42
przez voytecku
Kolega r--x mial wziac ode mnie te jedna lewa lampe juz 3 lata temu. Jego samochod widzialem u Wieska wtedy, gdy moj jeszcze u niego stal. I ta lampa tak czeka juz od 3 lat :)

Pozdrawiam,
voytecku.

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 5 gru 2010, 13:52
przez radar88
No właśnie widać że kolega czasu nie ma ;) Zajęty odbudową madzi ;) Pewnie z P.Wiesławem dogaduje co i jak ;)
Czekamy na relację z napraw :)

OT. Co do lamp to nie wiem kto by miał zapotrzebowanie,też mam dostęp do białych lamp lecz mam co robić przy madzi ,chociaż bym chętnie zmienił na białe lecz 400zł w obecnej chwili to duży pieniądz iż siedzę teraz w domu bez pracy (zima,święta i nikt się nie chce remontować).

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 5 gru 2010, 17:09
przez r--x
voytecku napisał(a):Kolega r--x mial wziac ode mnie te jedna lewa lampe juz 3 lata temu. Jego samochod widzialem u Wieska wtedy, gdy moj jeszcze u niego stal. I ta lampa tak czeka juz od 3 lat :)
voytecku.

Voytecku, przepraszam, że nie miałem czasu odpisać wcześniej, ale już mam lampę (Wiesiek miał, nie wypadało nie wziąć tej lampy od niego ;)). Wtedy 3 lata temu po opłaceniu remontu ledwo starczyło mi na benzynę na powrót <lol> Jeszcze raz przepraszam, mam nadzieję, że niedługo rozbiję tą nową lampę i wtedy już na pewno kupię od Ciebie!

Relacja z naprawy:
– pełny remont silnika
– rozrząd
– pełny remont zawieszenia (bez amortyzatorów, ale za to wahacze tylne górne i wiele innych rzeczy)
– wyświetlacz (nowy, nie ściemniający się przy włączonych światłach)
– nowa kierownica (znaczy stara z nową skórą) plus nowy krzyżak
– zbieżność (coś chyba ściąga mi jak zwykle w prawo, ciekawe dlaczego, Wiesiek mówi, że przed zmianą opon nic nie ściągało...)
– tylna lampa
– kilka innych pierdół np. kilka węży od chłodzenia itp.
Koszt w sumie 5100 zł

...plus zimowe opony nowe dwie Firestone kupione w Dębicy w kolegów Wieśka – 780zł

Jeszcze tylko xenony od buttona, na które czekam i można śmigać :)
Tak naprawdę nie miałem okazji jeszcze wszystkiego przetestować,
bo jak wiadomo aura nie pozwala...
Z Dębicy wracałem 8h...

Uwaga, pierwszy wpis jest edytowany, warto spojrzeć.

Re: Czas na restaurację zabytku

PostNapisane: 5 gru 2010, 17:33
przez kuraz
Mozesz mi powiedzieć co zrobiliście z tym wyświetlaczem? poszedł nowy czy jakoś to zostało naprawione?