Klub MazdaSpeed

Ostatnio naciąłem sie na ten absurd!! ale nie wiem czy to żart czy poważnie o tym myślą!!

1. W Ministerstwie Infrastruktury prowadzone są w dość ścisłej tajemnicy prace nad nowym podatkiem od pojazdów spalinowych.

2. W chwili obecnej znajduje się tenże projekt na etapie uzgodnień międzyresortowych.

3. Podatek nazwano wstępnie "pojemnościowym"

4. "pojemnościowy" – ponieważ jego wysokość ściśle związana ma być z pojemnością skokową silnika napędzającego pojazd samochodowy, ciężarowy, traktor, motocykl, skuter oraz dodatkowo proponuje się objęcie nim jachtów z napędem motorowym.

5. wysokość podatku na rok 2011 wstępnie określono na 1 zł za 1 cm3 pojemności.

dla przykładu:

– Fiat 126p – 652 zł / rocznie

– skuter – najczęściej 50 zł

– Opel Omega – 1998 zł

– autobus miejski – około 11000 zł rocznie

6.wysokość podatku [stawkę za 1 cm3] miałby corocznie ustanawiać Minister Infrastruktury zarządzeniem, brak wymogu modyfikacji ustawowej!

7. podatek ma być płatny w skali rocznej do końca pierwszego kwartału danego roku

8. podatek ma być uiszczany na konto miejscowego urzędu skarbowego, bez wezwania, pieczę nad płatnościami mają stanowić urzędu kontroli skarbowej!

9. podatek nie jest wprowadzany w miejsce jakichkolwiek innych podatków a dodatkowo, jako cel wskazano w projekcie lakonicznie "pozyskanie zwiększonych środków do budżetu"

Nie przejdzie, w tym i przyszłym roku wybory
To samo miało być tzw. ekologicznym i jakoś cisza.
Gdyby przeszło to masakra, wszystkie PKSy by upadły.

No to już na pewno zrezygnuję z samochodu jak to wprowadzą...

Borys napisał(a):Nie przejdzie, w tym i przyszłym roku wybory

mam nadzieję, bo tyle to nawet za PZU nie pałcę

szczerzę pragnę wierzyć, że to podpucha/ ściema/ kaczka dziennikarska/news rodem z faktu

z drugiej strony mieszkamy w Polsce... pod rządami PO... plują nam w twarz i wmawiają, że to deszcz...

Sam już nie wiem czego spodziewać się po "mądrych" rządzących.
Dla mnie to zakrawa na złodziejstwo i świadczy o idiotyźmie władz.
Nie ma pieniędzy to trzeba jeszcze więcej zedrzeć z ludzi, bo mamy za bogatą społeczność. Biedotą lepiej manipuluje się
Skandal!

No cóż – rzucimy się na koncern VW . Mają uturbione 1.2 i 1.4 .

Nie tylko oni, inni europejscy producenci też mają
Ogólnie japońska motoryzacja jaką znamy zniknie, a pojawi się DAIHATSU

nemi napisał(a):No cóż – rzucimy się na koncern VW . Mają uturbione 1.2 i 1.4

brii napisał(a):Nie tylko oni, inni europejscy producenci też mają
Ogólnie japońska motoryzacja jaką znamy zniknie, a pojawi się DAIHATSU

a rx8 – 1,3

brii napisał(a):Nie tylko oni, inni europejscy producenci też mają

Jacy? Pytam oczywiście bez ironii, po prostu nie znam (niestety) przykładów – nie jestem ostatnio na bieżąco . No i nie chodzi mi oczywiście o jakieś nieduże auta, takie jak Fiat Pincet czy Punto, bo tam wiem o Multijetach czy Multiairach (czy jakoś tak) i takie auta mnie kompletnie nie interesują.
Koncern VAG montuje małe silniczki w sporych landarach: 1.2TSI można kupić w Octavii (auto ponad 4,5 m) oraz Yeti, 1.4TSI można nabyć w Pasacie i Superbie (ten drugi 4,83 m długości, niemal 1,5 tony). A to już dobre, prawdziwe autka rodzinne.

brii napisał(a):Ogólnie japońska motoryzacja jaką znamy zniknie, a pojawi się DAIHATSU

No właśnie, to jest ciekawe – w Mazdzie 6 czy innych Accordach najmniejszy silnik to 1.8, a auta europejskie ostatnio zaczynają się od pojemności do niedawna zarezerwowanych dla Clio . Ogólnie nie jestem zwolennikiem downsizingu, ale czytuję też forum Octavii i ludzie są bardzo zadowoleni z tych maleństw.
A czy Daihatsu zgarnie rynek to nie wiem – mają jakieś auto, które jest potrzebne przeciętnej rodzinie (Avensis, 6, Mondeo, Laguna)?

bartezm napisał(a):a rx8 – 1,3

Kłopot w tym, że wystarczy przejechać jakieś 1200-1500 km moim Mondeo 1.8, żeby skompensować różnicą na paliwie ten podatek .

nemi napisał(a):Jacy? Pytam oczywiście bez ironii, po prostu nie znam (niestety) przykładów – nie jestem ostatnio na bieżąco

Renault TCe (np.: Scenic 1.4TCe), Fiat T-Jet (np.: Brava) – wielkie fury to może nie są ale typowo miejskie też nie

nemi napisał(a):ludzie są bardzo zadowoleni z tych maleństw.

Się nie dziwię – wbrew pozorom silniki po dałnsajzingu działają fajnie (a nawet fajniej niż zwykłe) mimo ogólnej opinii, że ekologia zabija osiągi i jest samym złem (taką wizję kreują dziennikarze niewyedukowani w dziedzinie silników).

nemi napisał(a):A czy Daihatsu zgarnie rynek to nie wiem – mają jakieś auto, które jest potrzebne przeciętnej rodzinie (Avensis, 6, Mondeo, Laguna)?

Jak średni wzrost i waga Europczyków będzie taki jak Japończyków to jest szansa, że coś zdziałają

nemi napisał(a):czytuję też forum Octavii i ludzie są bardzo zadowoleni z tych maleństw.

oj są. mam okazję jeździć 1.4 TSI Octavią mojego ojca. Śmiałem się z niego jak kupował, a teraz mi głupio

Pytanie tylko ile są wstanie wytrzymać tego typu silniki – to mnie najbardziej zastanawia, czy po gwarancji i powiedzmy 150 tyś km będą się jeszcze nadawały do użytkowania ?

prezes83 napisał(a):Pytanie tylko ile są wstanie wytrzymać tego typu silniki – to mnie najbardziej zastanawia, czy po gwarancji i powiedzmy 150 tyś km będą się jeszcze nadawały do użytkowania ?

Każdy sobie zadaje to pytanie, tylko w dzisiejszych czasach jest to najczęściej zmartwienie starszej lub młodszej młodzieży, która kupuje auta na jakie ich stać, czyli dość wiekowe. Ja wychodzę z założenia, że przed tym przebiegiem lepiej auta się pozbyć, dopóki nic lub prawie nic się nie psuje. Skończyła się epoka aut, które jeżdżą po 20 lat – trzeba spojrzeć prawdzie w oczy .
A ci, którzy dziś idą do salonu po te auta do użytku prywatnego pewnie bardzo rzadko dobijają takich przebiegów (wszak to najczęściej 7-10 lat jeżdżenia) i wcześniej zmieniają auto na nowe/nowsze.
Poza tym nie ma czym się martwić, przynajmniej w przypadku silnika 1.4 TSI – są już auta, które przekroczyły 200.000 km i sobie świetnie radzą .

CezaR83 – masz może jakieś namiary na źródło tych nowinek?
Skoro nawet błazny z onetu o tym nie pisali to chyba jakaś lipa totalna

Dzisiaj kolega z jakiegoś portalu wyczytał także o takiej propozycji rządowej, więc coś jest na rzeczy.

pozostało się tylko pochlastać :/ poroniony pomysł już tego podatku to będziemy płacić więcej niż ubezpieczenia, a przecież z ubezpieczenia (z założenia) są jakieś wymierne zwroty w przypadku nieszczęścia. Taki podatek to tylko zapychanie kichy tym posłom osłom.

Na 99,9999998% ktoś sobie zrobił jaja – przenosi się ten wątek pomiędzy forami motoryzacyjnymi a każdy kto jest pytany skąd ma informacje mówi, że słyszał od jakiegoś znajomego... Szkoda czasu na dyskusje.

ja to dostałem linka do tego forum http://thecamels.org/forum/viewtopic.php?f=18&p=56111
tez mi sie wydaje ze to taki tyci żarcik!