andariel napisał(a):Radex napisał(a):okrutnik!
Ale Mazda czy kolega?

no przeciez ze nie Madzia
tez mysle ze kolega za bardzo chce sprzedac, za bardzo zachwala i za bardzo emocjonalnie podchodzi do sprzedazy.
pisze co to on nie wymienil i zachwala ile sie tylko da. moze ma racje, moze i prawi dobrze ale potencjalnego kupujacego to zazwyczaj nie interesuje bo nie mozna do konca wierzyc we wszystko co nowo spotkany gosciu mowi. poza tym sa to zazwyczaj czesci eksploatacyjne ktore zwyklo sie wymieniac wiec jest to znowu dla niektorych niepotrzebne wychwalanie.
a takie wychwalanie niektorym kojarzy sie podejrzliwie.
zupelnie jak mx3 ktora kiedys ogladalem, gosciu gzachwala jakie to autko piekne, jak chodzi i w ogole, a klamal w zywe oczy, gdybym sie nie znal na uatach pomyslalbym "faktycznie super auto!! biore!!".
ale po doglebnym obejrzeniu okazalo sie ze auto ledwo zipie, i jest niezle dojechane przez zachwalajacego Pana.
nie wiem tez jaka cene wystawia kolega, mysle ze wystawilbym za srednia cena + jakies 1000, 1500 zeby bylo cos do negocjacji.
prawda jest niestety taka ze handlarz sprowadzi jakiegoś trupa za 1000 euro, troche go podreperuje, przekreci licznik, odstawi do myjni na program przedsprzedazowy i sprzeda z zyskiem taniej niz kolega ktory sprzedaje auto bez jakichkolwiek przekretow
