damiaaans napisał(a):motocykl jest pojazdem mniejszych rozmiarow i porusza sie w specyficzny sposob, ze czasem trudno jest go dostrzec
damiaaans napisał(a):kierowcy samochodow tlumacza sie, ze nie widzieli motocykla
...a nikt nie wspomniał, ze motocykla zap...szał 150km/h na terenie zabudowanym?
Przekraczając dopuszczalną prędkość, zwiększone ryzyko "niezauważenia" przez "puszkarzy" niwelowane było właczonymi światłami mijania (z czego część kierowców motocykli zaczęła używać świateł drogowych)
Obowiązek jazdy na światłach w samochodach w tym przypadku zabrał tą "przewagę" motocyklom.
Co do Twojego "słabnącego" radyjka – kup właściwy akumulator i/lub popraw sobie intalację zasilającą, na 99% nasz za cienkie kable do zapotrzebowania na energię jakie radio generuje lub jedź do elektryka. Samochodowa instalacja jest zaprojektowana z odpowiednim zapasem, by podobne zjawiska nie występowały podczas normalnej eksploatacji. Wystarczy jej nie upośledzać "zbyt małym" akumulatorem i nie trzeba się czepiać przepisów ratujących życie.
damiaaans napisał(a):stojac w korku swiatla do niczego nie sa potrzebne
Tu sie zgodzę
damiaaans napisał(a):sam jestes egoista, myslac tylko o sobie, a o pieszych i rowerzystach ktorzy staja sie mniej widoczni gdy wszyscy maja wlaczone swiatla juz nie myslisz.
Jakoś żadna nie spotkałem sie z przypadkiem, gdzie przyczyną najechania na pieszego w dzień były włączone swiatła mijania w autach. Możesz podać konktetny przykład?
W nocy też mam zgasić światła?
damiaaans napisał(a):tak samo jak masz w pupie motocyklistow, ktorzy do czasu wprowadzenia obowiazkowej jazdy na swiatlach przez caly rok byli bardziej widoczni od reszty pojazdow, gdyz tylko oni mieli obowiazek jezdzenia na swiatlach.
No to teraz szanse na uniknięcie kolizji "zrównały się"
Rozumiem, że osoby, które przed wprowadzeniem przepisu jeździły samochodami na światłach robiły to by celowo sprowadzić zagrożenie na: pieszych, rowerzystów i motocyklistów???
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...