Prawo jazdy – czy nadciąga epoka nieudolnych kierowców?!

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez buba74 » 28 cze 2007, 16:34

Brak czasu skłania do szybkiej jazdy. Jednak na małych odległościach to nic nie daje. Codziennie przemierzamy z kolegami trasę Świdnik-Lublin_Świdnik. W sumie jakieś 50 km. Każdy z nas ma ciężką noge...choć auto nie sportowe. Jakiś czas temu sprawdziliśmy co by było jakbyśmy zaczęli jeździć przepisowymi prędkościami. Moze nie do końca 50..90 ale w tych granicach. co się okazało. Czas przejazdu praktycznie się nie wydłużył...maxymalnie jakieś 2 minuty. Co zyskaliśmy...mniejsze spalanie no i większe bezpieczeństwo dla nas i dla innych użytkowników. Niestety krew się gotuje gdy wyskoczy jakiś machoman w samochodzie ojca 7 klas lepszy niż nasze C15 i taranuje wszystkich po drodze...ale najl;epiej olać...wywalić z siebie wiązankę miłych słów i poczlapać sobie dalej. Co raz bardziej jestem zwolennikiem jazdy według przepisów...starzeję się... <diabełek> <diabełek> <diabełek>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 gru 2005, 13:12
Posty: 415
Skąd: Świdnik
Auto: Mazda 626 GE FS 93`& KL 92`

Postprzez magicadm » 28 cze 2007, 17:03

buba74 napisał(a):...starzeję się... <diabełek> <diabełek> <diabełek>

Sobiesław Zasada w "Szybkości bezpiecznej" nazwał to "doswiadczeniem" :)

Chodziło o to, że z biegiem kilometrów uzmysławiamy sobie fakt, że na drodze trzeba poruszać sie płynnie i sprawnie, a nie agresywnie i haotycznie.
Należy dążyć do ograniczenia liczby zbędnych hamowań -co ma wpływ na zuzycie paliwa itp. Oczywiście nie jest to jednoznaczne z "emeryt style" – tylko z umiejetnością obserwacji sytuacji na drodze.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez pehop » 28 cze 2007, 17:34

magicadm napisał(a):Chodziło o to, że z biegiem kilometrów uzmysławiamy sobie fakt, że na drodze trzeba poruszać sie płynnie i sprawnie, a nie agresywnie i haotycznie.


Nie tylko o to. Z biegiem kilometrów/lat zaczynasz zdawać sobie sprawę z konsekwencji swoich czynów (są niestety wyjątki od tego). Masz coraz więcej do stracenia, rodzinę na utrzymaniu. Stajesz się więc ostrożniejszy...
Ja prawko zrobiłem w wieku 25 lat i na dobre mi to wyszło :) Jak sobie pomyślę co ja miałem we łbie jak miałem 18 lat, to chwilami, aż się boję wyjeżdżać na ulicę, bo co drugi w tym wieku to Kubica (a reszta nie ma czym "jeździć")... Tylko umiejętności nie te :(, ale styl jazdy ten sam...
Płynie się zawsze do źródeł... pod prąd... Z prądem płyną śmieci...

Wszystkim, którym się spieszy, polecam:
http://youtube.com/watch?v=Cvja-PA5Egc
30mph to 50km/h
Forumowicz
 
Od: 10 maja 2007, 13:39
Posty: 48
Skąd: Oxford, UK
Auto: 323F BJ SE 1.8 FP-DE DOHC '99

Postprzez magicadm » 28 cze 2007, 20:21

pehop napisał(a):Z biegiem kilometrów/lat zaczynasz zdawać sobie sprawę z konsekwencji swoich czynów (są niestety wyjątki od tego). Masz coraz więcej do stracenia, rodzinę na utrzymaniu. Stajesz się więc ostrożniejszy...

Też racja...
Ja mam prawko od 18 tego roku i perspektywy czasu (i kolegów na cmentarzu) mogę powiedzie, że miałem dużo szczęścia.

Dla odprężenia:
http://www.kazdy-moze-przegrac.pl/
Sprawdźcie się na ile Was stac.
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Bimbak » 28 cze 2007, 21:13

Sprawdźcie się na ile Was stac.

eee tam ... oszukane – zdążył bym spokojnie hahaha
Pozdrawiam, Tomek

Drinking wine and killing time
Avatar użytkownika
Forumowicz
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 17 maja 2005, 20:55
Posty: 3095 (23/155)
Skąd: Śrem
Auto: ponton i dziadkowóz, Moto: lyter

Postprzez magicadm » 28 cze 2007, 22:28

Bimbak napisał(a):eee tam ... oszukane – zdążył bym spokojnie hahaha


Kulig pewnie też tak myślał...:|

A mnie jeden dresiarz zje... za to, że się zatrzymałem przed przejazdem.
PS
Mi też się nie udało na www :)
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez Malutki » 30 cze 2007, 10:18

magicadm napisał(a):A mnie jeden dresiarz zje... za to, że się zatrzymałem przed przejazdem

ja zostałem "strąbiony" przez bałwana w jeepie za to że zatrzymałem się na stopie <glupek2>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2006, 10:24
Posty: 55 (2/1)
Skąd: Kościerzyna
Auto: zafira 1,8 lpg

Postprzez Akar.Zaephyr » 30 cze 2007, 19:12

Ja się odruchowo zatrzymałem :P
Fajnie zobaczyć napis "Wygrałeś... własne życie" ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 paź 2014, 14:54
Posty: 792 (3/6)
Auto: Były: Mazda 323F BA, Mazda MX5 NA
Honda NC700SDE
Jest: Hultaj Jonek Hajbryd

Postprzez magicadm » 2 lip 2007, 12:52

Malutki napisał(a):ja zostałem "strąbiony" przez bałwana w jeepie za to że zatrzymałem się na stopie <glupek2>


Tacy idioci tylko zawyzają statystyki wypadków...
Szkoda, ze nie zawsze można ich odróźnić od "normalnych" kierowców.

O ileż przyjemniej słuchałoby sie wiadomości z dróg np:

"Dziś na polskich drogach w wypadkach zginęło 2 ludzi i 6 idiotów"
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez stachan » 12 sty 2015, 08:22

1 stycznia 2015 roku zaczęły obowiązywać nowe zasady dotyczące przeprowadzania egzaminów na prawo jazdy. Począwszy od tej daty kandydaci na kierowców muszą się wykazać umiejętnością tzw. "energooszczędnej" jazdy.

Część zmian rzeczywiście uznać można za krok w dobrym kierunku. Egzaminatorzy sprawdzają teraz np. umiejętność hamowania silnikiem. Niestety inne z wprowadzonych rozwiązań skutkować mogą tym, że wkrótce na nasze drogi wytoczą się tysiące motoryzacyjnych analfabetów, którzy swoim zachowaniem przyczynić się mogą do zwiększenia liczby wypadków...
Osobom, które nie śledzą na bieżąco zmian w prawie spieszymy wyjaśnić, że ustawodawca określił zakres obrotów, w których kandydaci na kierowców powinni korzystać z lewarka zmiany biegów. Niezależnie od rodzaju jednostki napędowej, graniczną wartością, przy której kierowca powinien zmienić bieg na wyższy, jest 2600 obr./min. Redukcja powinna nastąpić zanim wskazówka obrotomierza osiągnie wartość 1800 obr./min. Nowe wytyczne wymagają również, by – uwaga – kierowca wrzucił 4 bieg zanim samochód osiągnie dozwoloną w obszarze zabudowanym prędkość 50 km/h.

0003S2M5PIDCKULG-C116-F4.jpg


Tytułem wstępu wypada wyjaśnić, że zgodnie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi homologacji aut, obrotomierz nie należy do obowiązkowego wyposażenia pojazdu. Nie dziwi więc, że – do tej pory – kierowcy musieli wyrobić w sobie umiejętność zmiany biegów "na słuch". Trudno jednak zrozumieć, dlaczego ustawodawca wymaga od kandydatów na kierowców posiłkowania się obrotomierzem, skoro wielu z nich w przyszłości korzystać może z aut pozbawionych tego udogodnienia.
Najgorszym jest jednak fakt, że narzucone przez nowe przepisy sztywne ramy dotyczące zakresu użytecznych obrotów skutkować mogą wyrobieniem wśród kierowców złych nawyków, a te mogą mieć fatalne skutki w przyszłości.
Zacznijmy od tego, że kierowca musi umieć w bezpieczny sposób włączyć się do ruchu. W gęsto zaludnionych aglomeracjach sprawne przeprowadzenie takiego manewru bez przekraczania górnej granicy 2600 obr./min na pierwszym biegu jest w zasadzie niemożliwe. Zamiast poświęcić uwagę na to, co dzieje się dookoła kierowca skupiać się będzie na wskazaniach obrotomierza. Manewr przeprowadzony zgodnie z instrukcjami ustawodawcy może się więc zakończyć wymuszeniem pierwszeństwa przejazdu. Jeśli wierzyć policyjnym statystykom to druga najczęstsza przyczyna powstawania wypadków na naszych drogach...

Bardziej niepokojący jest natomiast fakt, że jazda przy wykorzystaniu narzuconego przez ustawodawcę zakresu obrotów potęguje niebezpieczeństwo w czasie najtrudniejszego z drogowych manewrów – wyprzedzania!

Z danych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zderzenie czołowe pojazdów, do którego najczęściej dochodzi właśnie w skutek nieprawidłowego wyprzedzania, to – za wyjątkiem najechania na drzewo – najpoważniejszy w skutkach wypadek drogowy. Każde 100 tego typu zdarzeń generuje aż 15 ofiar śmiertelnych. Mniejszą śmiertelnością (12 ofiar na 100 wypadków) charakteryzuje się nawet najechanie na pieszego!

Do tej pory kandydaci na kierowców uczeni byli, że manewr wyprzedzania powinien trwać jak najkrócej. Dziś, chcąc uzyskać pozytywny wynik egzaminu, w przypadku wyprzedzania kierowcy pilnować będą, by nie przekroczyć górnej granicy 2 600 obrotów na poszczególnych biegach...
Oczywiście można twierdzić, że mało który kandydat na kierowcę będzie musiał wykonać manewr wyprzedzania na egzaminie praktycznym. Większość jazd odbywa się przecież w terenie zabudowanym, gdzie tego typu manewry są rzadkością. Problem w tym, że wymaganie od kierowców sztywnego stosowania się do wskazań obrotomierza wyrobić może w młodych adeptach sztuki prowadzenia złe nawyki. Nie jest przecież tajemnicą, że wiele osób, zwłaszcza takich, które nie miały w domu kontaktu z samochodem, zachowuje się na drodze tak, jak nauczyły się tego na kursie.
Oznacza to, że instruktorzy prowadzący kursy nauki jazdy, w dalszym ciągu zmuszeni będą wbijać kursantom do głowy dwie, diametralnie różne, techniki prowadzenia pojazdu. Jedną, która umożliwi zdanie egzaminu i drugą, która umożliwi sprawną i bezpieczną jazdę. Cóż, lata lecą, ale otaczająca nas rzeczywistości niewiele się zmienia. Wiadomo – egzamin egzaminem, a życie życiem...


Źródło
Obrazek
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
Koordynator Finansów
Koordynator Konkursów
 
Od: 21 wrz 2006, 17:09
Posty: 5602 (328/457)
Skąd: Katowice
Auto: Mazda6 GH 2.0 LF-DE

Postprzez PeKa » 12 sty 2015, 09:55

Od lata zasada jest jedna, Zakuć – Zdać – Zapomnieć.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 kwi 2014, 00:23
Posty: 1295 (151/95)
Skąd: S-wek/W-Wa
Auto: LIII 2.0 dCi GT '10
C3 1.4VTi '10

Postprzez homeini » 12 sty 2015, 10:28

Jestem swiezo upieczonym kierowcą, zrobiłem prawko w grudniu i z mojego punktu widzenia, nie ma tutaj praktycznie żadnych różnic, w porównaniu do obecnie stosowanych zasad zdawania egzaminu. Możliwe, że uszczegółowili tylko ogólne zasady, które i tak były stosowane.

1) Egzaminy są przeprowadzane na Skodzie Fabii i 3000 obrotów w tym samochodzie to już czerwone pole ;) więc naprawdę ciężko wejść na takie obroty nieświadomie.
2) Wrzucenie 4 biegu i jazda z prędkością zbliżoną do dopuszczalnej składały się na: zachowanie na drodze nie ograniczające dynamiki ruchu (czy jakoś podobnie to określali) i to do tej pory też było oceniane.
3) Hamowanie silnikiem, trzymanie kierownicy obiema rękami i przekładanie rąk przy mocnym skręcie to były elementy wchodzące w skład punktu technika kierowania.
Początkujący
 
Od: 10 cze 2014, 09:51
Posty: 16
Skąd: Warszawa
Auto: M6 GH 2.0 MZR DISI

Postprzez witek » 12 sty 2015, 10:36

Co do manewru wyprzedzania to u mnie byl obowiazkowym punktem egzaminu :) egzaminator wyprowadził na droge do 80 i kazal wyorzedzic ciezarowke. Raczej każdy musi manewr wyprzedzania przeprowadzić. A co do przepisow to glupota i teraz bedziemy mieli same zawalidrogi.
artysta-kombinator
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 paź 2013, 19:38
Posty: 1119 (7/24)
Skąd: Włocławek
Auto: Jest:
Mazda RX-8 231HP
Było:Mazda MX-3 "Precidia" KL V6
Mazda MX-5 NB

Postprzez Krzemol » 12 sty 2015, 10:54

stachan napisał(a):Nowe wytyczne wymagają również, by – uwaga – kierowca wrzucił 4 bieg zanim samochód osiągnie dozwoloną w obszarze zabudowanym prędkość 50 km/h.

Heheheh. W moim Swifcie 1.3 z długą skrzynią przy 50km/h na 4 jest ledwo 1500obrotów jak nie ciut mniej <rotfl>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 mar 2010, 23:11
Posty: 1571 (268/86)
Skąd: Ruda Śląska
Auto: Alfa Romeo Giulietta Quadrifoglio Verde 1.75 TBi 280KM '11r

Postprzez widmo82 » 12 sty 2015, 11:52

Z tym demonizowaniem przy wyprzedzaniu i pilnowaniu obrotow to mocne przegiecie. Wszystko w gestii prowadzących szkolenia. Jeśli instruktor poinformuje kursantow, ze podczas wyprzedzania nalezy zredukowac i delikatnie mowiac "olac" wytyczne co do obrotow ekologicznej jazdy to nie bedzie tragedii...jesli kursant wprowadzi radę w życie.
Wszystko genereralizuje się do jednego wniosku: myslec!
Myslec, kiedy warto zastosowac dane wytyczne. Przecież nie da się ułożyć regulaminu jak prowadzić idealnie auto i przewidzieć wszystkich sytuacji na drodze.
Mam wrażenie, że część pismaków dorzuca do pieca i czeka na podatny grunt.
Oczywiście część przepisów jest do <dupa> i warto o nich pisać.
Moderator "3BK" -Paweł
Avatar użytkownika
Moderator
 
Od: 26 paź 2008, 10:23
Posty: 3601 (81/142)
Skąd: Radom
Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008

Postprzez xRafalx » 12 sty 2015, 12:30

Zdający ma jednocześnie patrzeć na obrotomierz i drogę – bezmyślne przepisy :| A do tego zawężanie możliwości wykorzystywania wysokości obrotów – chore :|
& Marta
Avatar użytkownika
Przedstawiciel Małopolski
 
Od: 25 kwi 2014, 11:37
Posty: 3600 (51/69)
Skąd: Niepołomice
Auto: Mazda6 GH '08
MazdaSpeed 3 BK '08

Postprzez Grzyby » 12 sty 2015, 16:29

A cały ten zapis o obrotach bierze w łeb w poniższych przypadkach <rotfl>
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Karko » 13 sty 2015, 18:47

Dla mnie (jako świeżaka) taka zmiana przepisów to jakaś paranoja.
Najgłupszy pomysł to wymóg jazdy na 4 biegu z prędkością 50km/h – w Clio III z WORD Wrocław taka jazda to dławienie silnika, a nie jazda ekologiczna...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 cze 2014, 19:05
Posty: 437 (2/17)
Skąd: Wrocław/Jelenia Góra
Auto: Mazda 3 BK 2006 1.6 Y6 90KM

Postprzez kubsztyk » 13 sty 2015, 19:22

Nauka jazdy to jest też specyficzna rzecz. Jedna sytuacja szczególnie zwróciła moją uwagę.
Otóż nie uczy się jazdy płynnej, praktycznej, rozsądnej, zaś nauki "bo tak będzie na egzaminie". Przytoczę przykład ze skrzyżowania na moim osiedlu:
Obrazek

Na zielono zaznaczyłem jak skręcam ja oraz inni, normalni kierowcy. Kolorem żółtym oznaczyłem trajektorię ruchu wszystkich samochodów nauki jazdy. Skrzyżowanie to jest obecnie po odświeżeniu i kolorem czerwonym zaznaczyłem linie ciągłe przed przejściami dla pieszych, które zresztą istniały już wcześniej. Wszystkie "eLki" kierują się od razu na prawy pas, żeby na egzaminie być już na prawym pasie i broń Boże, żeby nie jechać za długo lewym pasem, ale jednocześnie nie najechać na ciągłą linię, bo "uwalą". Stąd też widzę często zabawne sytuacje, gdy takie auto nauki jazdy jedzie prosto, a za chwilę wykonuje gwałtowny skręt w lewo o 90 stopni i ledwo co omija ciągłą linię. :D

Nawiązując do tematu, to coraz mniej rozsądku widać w przygotowaniu kursantów i egzaminowaniu, a coraz więcej kombinatoryki i chorych zasad, które poniekąd mogą mieć na celu kolejne preteksty do wyłudzania pieniędzy przez WORD-y.
Myślę, że ten głupi przepis zostanie wycofany tak szybko, jak szybko zaczną padać panewki w eLkach i autach egzaminacyjnych. Chyba, że nowoczesne auta są do tak niskich obrotów przygotowane, lecz większość Polaków porusza się znacznie starszymi konstrukcjami...
Ostatnio edytowano 14 sty 2015, 00:24 przez kubsztyk, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 gru 2010, 11:23
Posty: 1698 (63/30)
Skąd: Kielce
Auto: Volvo S60 2.0T 2006;
ex mazda 6 TDI '03

Postprzez Sokool » 13 sty 2015, 23:52

Ręce opadają...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2004, 18:10
Posty: 2737 (1/10)
Skąd: Tychy
Auto: na gaz

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości

Moderator

Moderatorzy Moto