Od 15.08.2015 roku można w Polsce rejestrować samochody w wersji angielskiej.

[Grzyby]

Zebys sie nie zdziwił przypadkiem

[l3mur91 Szczwany Szubrawiec]

Myślę, że taka Mazda w Angliku to może być warta max 5k pln.

[Michu_M6]

OC dla "anglików" droższe o 200-procent. I bez szans na AC :

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... Id,1673359

Może nie będzie się tak do końca opłacało ściągać i rejestrować w stanie orginalnym może lepiej to będzie przerobić na wersję EU
A przerabiane mamy już dziś więc nie powinno być o wiele gorzej....

[tomi911]

Można było zakładać w ciemno, że tak będzie – chyba każdy zdaje sobie sprawę jakie, że jeżdżenie w ruchu prawostronnym "angolem" jest sprawą trudniejszą – a wiadomo, że jak ubezpieczyciel może to składkę podniesie, bo z tego żyje. Dwukrotność to i tak nie aż tyle ile się spodziewałem, więc mnie to nie zaskakuje.

[slisman]

Można było zakładać w ciemno, że tak będzie – chyba każdy zdaje sobie sprawę jakie, że jeżdżenie w ruchu prawostronnym "angolem" jest sprawą trudniejszą – a wiadomo, że jak ubezpieczyciel może to składkę podniesie, bo z tego żyje. Dwukrotność to i tak nie aż tyle ile się spodziewałem, więc mnie to nie zaskakuje.

Trudniejsza czy też nie....nie wnikałbym i nie krytykowałbym póki nie wpłwaloby to na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu – mówię to, bo widziałem jak na trasie gościu anglikiem starał się wyprzedzać...

Ogólnie, kolejny absurd UE (nie jestem przeciwnikiem UE, ale to mi się nie podoba ). To tak jakby w każdym kraju członkowskim nakazali honorować euro w KAŻDYM sklepiku,fryzjerze itp. Bo wspólnota, bo coś tam.

[tomi911]

Można było zakładać w ciemno, że tak będzie – chyba każdy zdaje sobie sprawę jakie, że jeżdżenie w ruchu prawostronnym "angolem" jest sprawą trudniejszą – a wiadomo, że jak ubezpieczyciel może to składkę podniesie, bo z tego żyje. Dwukrotność to i tak nie aż tyle ile się spodziewałem, więc mnie to nie zaskakuje.

Trudniejsza czy też nie....nie wnikałbym i nie krytykowałbym póki nie wpłwaloby to na bezpieczeństwo innych uczestników ruchu – mówię to, bo widziałem jak na trasie gościu anglikiem starał się wyprzedzać...

Dokładnie o tym mówię – a właściwie to przede wszystkim – i widziałem (jadąc za nim) i brałem udział jadać z kumplem, który jeździł anglikiem już lata temu (zarejestrowanym i opłacanym w Szkocji Audi A4) i powiem, że tak w jednej jak i w drugiej sytuacji miałem lekko podniesione ciśnienie – zwłaszcza jak jadąc z kumplem "wychylał" się zza tira a ja na pozycji pasażera z przodu lądowałem prawie na środku przeciwnego pasa O_o
Nie mówię, że to jakieś zadanie dla kaskadera, ale trudniejsze jest!

[Wojtek]

ale dramatyzujecie...

Wszystko zależy od kierowcy, a raczej od jego rozwagi...

[tomi911]

Eee tam – nie dramatyzujemy, tylko pokazujemy różnicę – bo jest czyż nie?

[Bartek1986]

W mieście się jeździ ok. Czasami jak się dojeżdża do wyjazdu w prawo i się za bardzo wychylisz to jest słabo, bo w lewo widać nie wiele. Czasami przy lewoskrętach jest bardzo słabo i niebezpiecznie jak naprzeciwko stoją samochody, które skręcają w swoje lewe. W trasie MASAKRA!

[tomi911]

W mieście się jeździ ok. Czasami jak się dojeżdża do wyjazdu w prawo i się za bardzo wychylisz to jest słabo, bo w lewo widać nie wiele. Czasami przy lewoskrętach jest bardzo słabo i niebezpiecznie jak naprzeciwko stoją samochody, które skręcają w swoje lewe. W trasie MASAKRA!

Dokładnie – pozostaje też problem (choć jak jeździsz tylko angolem to jakoś przejdzie) przestawienia się na operowanie dźwignią zmiany biegów... lewą ręką – ja miałem spory problem.
No i lewoskręty przycinałem bardzo często...

[Bartg]

A tam nie znasz się, przecież w całej Europie tak jeżdżą i żyją :X Ja liczę, że ceny anglików szybko wzrosną i sprowadzane będą rzeczywiście fajne auta, a nie Omegi po 100 funtów.

[tomi911]

A tam nie znasz się, przecież w całej Europie tak jeżdżą i żyją :X Ja liczę, że ceny anglików szybko wzrosną i sprowadzane będą rzeczywiście fajne auta, a nie Omegi po 100 funtów.

No pewnie, że jeżdżą – a co mają nie jeździć? Chodzi tylko o to, że... jest trudniej tak? Dlatego ubezpieczyciele dołożą swoje do składek – bo mają powód
A czy ceny angoli pójdą w górę – nie sądzę, aby jakoś znacząco – przecież to tylko nasz piękne kraj zmienia prawo, a zapewne nie tylko Polacy sprowadzają angole.

[Bartek1986]

Sam jeżdżę obecnie JDMem, więc wiem co mówię

A tam nie znasz się, przecież w całej Europie tak jeżdżą i żyją :X

Hmm. Jakby to powiedzieć. Jeżdżę w Polsce i też żyje. Nie jest to jednak do końca bezpieczne, a przede wszystkim wygodne..
W miastach problemy są oczywiście do przeskoczenia, a autostrad u nas jak na lekarstwo..
Nie wyjeżdżam niebieskim w trasy, bo po 100km mam serdecznie dość i sobie jadę za TiRem nie wychylając się już nawet

Dopisano 17 lut 2015 23:21:

Co do pozycji za kierownicą (RHD/LHD) to dla mnie żadna różnica. Biegi też.
Przy szybszej jeździe np. po śliskim w RHD odpuszczam, a w LHD jeszcze bym się nie bał
No i jak się na środku drogi nadarzy jakaś beczka i trzeba zrobić nawrót to siedząc po lewej zrobie to spokojnie, a po prawej już nie do końca

[matthies]

sprawa weszła w życie i od 15 sierpnia można rejestrować angliki w Polsce.
Teoretycznie... dlaczego? Bo uważam, że diagności tak szybko tego nie ogarną

Dobra wiadomość dla amatorów „anglików" – od 15 sierpnia 2015 r. można je rejestrować w Polsce.

31 lipca w Dzienniku Ustaw ukazały się dwa rozporządzenia ministra infrastruktury i rozwoju: w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach, i drugie – w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia.

Przepisy rozporządzeń wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, tj. 15 sierpnia 2015 r.

Przepisy rozporządzeń – jak stwierdza ministerstwo infrastruktury – pozwolą na dopuszczenie do ruchu nowych samochodów osobowych, objętych ramową dyrektywą homologacyjną oraz pojazdów uprzednio zarejestrowanych na terytorium państw członkowskich UE.

Pojazdy z kierownicą po prawej stronie powinny zostać dostosowane do ruchu prawostronnego w zakresie:

świateł zewnętrznych,
lusterek wstecznych,
prędkościomierza wyskalowanego w km/h (lub jednocześnie w km/h i mph).

Spełnienie tych wymogów ma być weryfikowane podczas okresowego badania technicznego, przeprowadzanego przed pierwszą rejestracją w Polsce.

Mówiąc nieco prościej: w „anglikach" na przeglądzie będą sprawdzane 3 elementy:

1. reflektory (aby spełniały warunki należy je wymienić na takiej, jakie są stosowane w samochodach z kierownicą po lewej stronie).

2. lusterka wsteczne, a ściślej ich pole widzenia. Dotyczy to lusterek zewnętrznych i wewnętrznego. W większości przypadków aby spełniały warunki wymagane w Polsce trzeba je wymienić.

Diagności otrzymają szczegółowe wytyczne, jak sprawdzać czy pole widzenia lusterek jest prawidłowe (określono je w załączniku do rozporządzeń).

3. prędkościomierz – musi być wyskalowany w km/h (może mieć podwójną skalę – w km/h oraz w milach na godzinę).

Warto też przypomnieć, że do zaliczenia przeglądu potrzebne jest tylne światło przeciwmgłowe (nie wszystkie „angliki" takie mają).

Po pozytywnym zaliczeniu przeglądu właściciel „anglika" otrzyma zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu i na jego podstawie będzie mógł zarejestrować auto w wydziale komunikacji.

źródło: auto-bild