fiDELL napisał(a):Co do Forda kolego, to nie opinie jak to nazwales motoryzacyjnych ekspertow z innych ror zawazyly na mojej opini, a kilkuletnia praca w centrum analitycznym forda. Juz po poprzednich postach widze, ze jestes mocno przeczulony na punkcie mazdy, no ale fakty niestety mowia same za siebie. Silnik masz racje modyfikowane we wlasnym zakresie, ale: uklad jezdny, zywcem przeniosiony z modeli forda, plyty podlogowe rowniez, zawieszenie w wiekszosci przypadkow tez.
Nie mniej niż w przypadku innych ulubionych marek

Pisząc "w większości przypadków" lub "żywcem", wprowadzasz innych w błąd i sugerujesz, jakoby nawet części zamienne pasowały. Porównaj sobie wymiary płyty Mazdy 6 i Mondeo (zaręczam Ci, że to inne konstrukcje) lub paletę silników Mazdy 2 i Forda Fiesty i nie zapominaj, że w palecie Mazdy są takie modele jak MX-5 i RX-8. Niestety, z takiego słownictwa wywodzą się później stereotypy w postaci "diesle Mazdy to diesle Forda", które niosą się po całym internecie.
fiDELL napisał(a):Ale to nieistotne. Globalizacja postepuje, szwedzkie nieznaszcaalne kiedys volvo robia teraz chinczyki, wiec juz nic pewnie nikogo nie zadziwi....
Ta globalizacja to niekiedy ratunek dla nieudolnie zarządzanych marek, które geniusze marketingu z USA (GM-Saab i Ford-Volvo) chcieli wycisnąć jak cytryny i zostawić w kącie. Dziś Jaguar i Land Rover odradzają się na łonie indyjskiego Taty i trudno wymarzyć sobie lepszego partnera, który wstrzyknąłbym w te firmy więcej gotówki i zostawił im większą swobodę. Chcemy tego czy nie, w chińskim rękach jest teraz trochę amerykańskich obligacji, dzięki chłonnym Chinom po kryzysie oddychają niektórzy producenci i wbrew pozorom nie wszystko co z Chin, jest gówniane. Wiele tu zależy od woli kooperanta, który określa poziom jakości (i płace). Inna sprawa, że dziś samochody buduje się jako jednorazówki, które po okresie przydatności do użycia (kilka lat) trzeba zezłomować i trudno oczekiwać od nich dawnej siermiężności.
Wracając do CX-7 2.2 MZR-CD:
+ niski apetyt na ropę (8,5 l/100 km po mieście bez zwracania uwagi na ekonomiczny styl jazdy) i dopracowany DPF
+ przyzwoite wyposażenie
+ charakterystyczna praca sprzęgła i dźwigni zmiany biegów (dla kierowców ze sportową żyłką)
+ sylwetka, zawieszenie
– odpustowe chromy na nadwoziu (rzecz gustu)
– brak dwustrefowej klimatyzacji
– krótkie siedziska foteli (dla wysokich kierowców)
– charakterystyczna praca sprzęgła i dźwigni zmiany biegów (dla przyzwyczajonych do gumowych, miękkich instrumentów)
Oczywiście można się sprzeczać o przestronność, bagażnik czy jakość wykończenia, ale w tych kategoriach CX-7 wypada przyzwoicie i na opinii ważą prywatne preferencje. Podobnie wyceniona, wyposażona i przestronna jest Toyota RAV4 2.2 D-Cat, na dodatek dobrze się prowadzi jak na Toyotę, ale jej silnik ze swoim apetytem i ułomną charakterystyką to porażka. Nie wiem, jak zakres gotówki, ale rozważałbym jeszcze Volvo XC60 i BMW X1 oraz Land Rovera Freelandera 2.2 TD4.e. Niestety, w przypadku całej trójki bolą koszty dodatkowego wyposażenia.
PS. Żeby nie było, obydwiema wersjami CX-7 przejechałem kilka tysięcy kilometrów.
PS2. Jak do tej pory, nie pojawiły się na forum tematy o awariach 6 z silnikiem 2.2 MZR-CD. Za krótki okres, za mało aut.