W ciągu ostatnich kilkunastu dni zorganizowałem sobie możliwość przejażdżki polówką z 2002r z tym 3-y cylindrowym dieslem.
Z pozytywów – auto żyje tam, gdzie mitsu słabuje; od niskich obrotów do ok 3500obr/min zbiera się lepiej niż colt (wrażenie być może mylne). Nie miałem okazji jednak pokulać autka na szybszej trasie i pokonałem ledwo barierę 110km/h i wydaje mi się, że do takiej jazdy wspomniana polówka nadaje się najlepiej.
Co do wibracji i innej kultury pracy silnika.. cóż – faktycznie pracuje specyficznie, ale z czasem można się do tego przyzwyczaić. Właścicielem tego auta od czerwca jest mój znajomy – dopiero ode mnie dowiedział się, że brakuje mu jednego cylindra do szczęścia; do tego czasu jeździł w błogiej nieświadomości i nic mu nie przeszkadzało a w życiu miał przecież też kilka aut..
Polówkę kupił "z marszu" bo sytuacja zmusiła go do szybkiego zakupu auta i nie miał czasu rozstrząsać się nad ogłoszeniami.
Co do mnie?
Cóż; będę szukał dalej czegoś innego..