Poznałem co to ABS:(

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez Adaś » 7 paź 2008, 23:50

mażdzica napisał(a):Stąd wniosek i tytuł posta ,że z ABS-em nie byłoby problemu.

Gdybyś miał ABS i nie wykonał manewru przelotu na lewy pas, również byś jej wjechał w tył auta. Gdyby na lewym pasie obok Ciebie jechało auto, również byś spowodował kolizję.
Skoro uważasz, że zachowałeś bezpieczny dystans oznacza to, że masz niesprawne hamulce.

Z Twojej relacji nie zachowałeś bezpiecznego dystansu do jadącego przed Tobą auta – to była tylko i wyłącznie Twoja wina.

Zwalanie winy na brak ABS odbieram jako próbę usprawiedliwienia powyższego.

Tyle w temacie.

PS. proponuję przeanalizowanie działanie systemu ABS i wyciągnięcie wniosków.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez qlesh » 8 paź 2008, 00:23

mażdzica napisał(a):qlesh napisał:

Nie wiem tylko co ma brak ABSu to nie utrzymywania odpowiedniego dystansu od samochodu poprzedzającego. Czy to wina ABSu? Tak samo winne są drzewa-samobójcy, śmiercionośne koleiny i na złość kierującemu niesprawne samochody.


Chyba jasno napisałem ,że dystans miałem odpowiedni!
Ile wg Ciebie powinien wynosić?100m?!

Nie, 100m akurat nic by Ci nie dało, bo ktoś by się zawsze przed Ciebie wpasował i znowu musiałbyś hamować, bo byś pewnie był za blisko. Zresztą, nie rozumiem manii siedzenia na zderzaku (nie mówię, że Ty akurat komuś siedziałeś 5m za nim). Nienawidzę takich zachowań, działa na takich półgłówków tylko jedno, co zresztą staram się stosować. Fakt, trzeba Cię zrozumieć, może się ścigałeś z Megane, może chciałeś wyprzedzić w odwecie za to, że wyprzedziła Cię kobieta.. nie wiem. Różne są motywy wyścigów na drodze, tylko czy każdy słuszny?


Czacha napisał(a):Jest taka nieoficjalna zasada, że prędkość w km/h dzielimy na 2 i wychodzi bezpieczny dystans w metrach. Czyli np. przy 100 km/h trzymamy się 50 m za poprzedzającym pojazdem. Złudzenie odległości na trasie jest też zupełnie inne niż gdybyśmy stali w miejscu.

Radzę wziąć sobie powyższy tekst do serca. To, co podaje nam producent samochodu jako droga hamowania, to droga, którą pokonuje w pełni sprawny technicznie samochód, na nowych oponach, z danym obciążeniem (nigdy pełnym) i w warunkach zdaje się bardzo dobrych. U nas nigdy nie ma warunków bardzo dobrych zważywszy choćby tylko na stan nawierzchni. Opona na dziurach, koleinach, nierównościach poprzecznych czy innych spękaniach nawierzchni nie zawsze przylega idealnie i nie zawsze wytraca prędkość tak jakby mogła to robić na nawierzchni idealnie równej. Warto o tym czasem pomyśleć, jak również o stanie i rodzaju opon (jak często widuję samochody na oponach, o zgrozo, zimowych w lecie to nie policzę), o stanie amortyzatorów tak ważnych podczas hamowania (widok odrywającego się koła podczas hamowania – bezcenny, sam widziałem) i wielu innych czynników, którymi nie będę tu zanudzał.

I mażdzica, nikt raczej nie chce Cię tu sądzić czy karać. Pamiętaj tylko, że tym razem Ci się udało. Pół biedy jakbyś pogiął blachy, czy zbił reflektor. Pół biedy, że stracisz zniżki z OC i że kobieta by płakała nad rozbitym zderzakiem. W wypadkach czy kolizjach nie tylko się wychodzi cało albo ginie na miejscu. Można stracić wzrok, złamać kręgosłup, można stracić pamięć, w końcu można zostać sparaliżowanym... brrr aż mi ciarki przeszły. Czy naprawdę warto dla tych kilku sekund aż tak ryzykować? Co jeśli zabraknie czasu, szczęścia, paru metrów?
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lut 2005, 03:28
Posty: 1628 (0/1)
Skąd: Tychy
Auto: matyczna ośmiobiegowa

Postprzez Akar.Zaephyr » 8 paź 2008, 01:08

A mnie się czasem ludzie dziwią że w kolumnie na zlot siedzę 40m za Mazdą przede mną :)
Niestety sam doświadczyłem, razem z moją poprzednią Madzią, jak to jest gdy ktoś nie zachowuje bezpiecznej odległości. Przede mną gwałtownie hamował kierowca więc i ja zahamowałem i wszyscy się zatrzymali. Wszyscy prócz pana za mną który walnął w moją Mazdę.

Nikomu tego nie życzę bo to straszne uczucie gdy auto doznaje uszczerbku nie z winy jego kierowcy, czasem wbrew jego troszczeniu się o stan auta. Mimo że w tamtej kolizji byłem ofiarą lekcja była naprawdę pouczająca. Mam nadzieję że nikt nie będzie musiał jej przechodzić na własnej skórze i wyciągnie wnioski przed szkodą, zanim będzie ona kosztować wór pieniędzy, w najgorszym wypadku zaś zdrowie czy nawet życie.

O zachowaniach polskich kierowców którzy przejeżdżają na "późnym żółtym" (LOL), na trzypasmowej jezdni jeżdżą środkowym pasem czy jak idioci trzymają się na zderzaku już nie wspomnę. Do cywilizowanej Europy brakuje nam jeszcze lat świetlnych.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 paź 2014, 14:54
Posty: 792 (3/6)
Auto: Były: Mazda 323F BA, Mazda MX5 NA
Honda NC700SDE
Jest: Hultaj Jonek Hajbryd

Postprzez Mka. » 8 paź 2008, 09:53

podstawą jest wyciąganie odpowiednich wniosków z takich zdarzeń jak opisane powyżej... oby ci co uważają się za Nieśmiertelnych i Szybkich mieli szansę nabrać pokory po kolizji bo nie każdemu jest taka szansa dana.
Welcome to the Jungle
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 wrz 2008, 10:58
Posty: 198
Skąd: Trójmiasto
Auto: f-ka kombiwóz

Postprzez brii » 8 paź 2008, 10:17

mażdzica napisał(a):Nie zdawałem sobie po prostu sprawy jak szybko z takiej szybkości mogą zahamowac nowe samochody np najnowszy Megane.

To jest już stary samochód – w nowym hamulce będą jeszcze skuteczniejsze ;)
mażdzica – szczęśliwie nikt nie ucierpiał a wnioski zostały wyciągnięte <spoko> Wg. mnie koniec dyskusji :)
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez mażdzica » 8 paź 2008, 11:43

Dzieki wszystkim za udział ochrzan lub zrozumienie.
Mam nadzieje ,że wnioski wejda mi w krew:)
W samochodzie na wszelki wypadek zmienie płyn hamulcowy i jesli bedzie potrzeba przewody na nowe.
Klocki i szczęki są na razie ok.

Co do meritum to jednak wydaje mi sie ,ze z ABS-em bym zahamował.Nawet na suchej nawierzchni myśle ,że nie byłoby o czym pisac.Ale może sie mylę.

ABS ma za główne zadanie nie spowodowac poślizgu (dokładnie uślizgu kół) , ale w sytuacji świeżego deszcyku na jezdni znacząco skraca także droge hamowania.
Forumowicz
 
Od: 28 sty 2008, 18:53
Posty: 144 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Passat 1.9 TDI FL 2005

Postprzez qlesh » 8 paź 2008, 12:11

mażdzica napisał(a):ABS ma za główne zadanie nie spowodowac poślizgu (dokładnie uślizgu kół) , ale w sytuacji świeżego deszcyku na jezdni znacząco skraca także droge hamowania.

Hamowałeś kiedyś awaryjnie samochodem z ABS? Niesamowite uczucie gdy czujesz drżenie pedału hamulca i wiesz już, że nie możesz zrobić nic oprócz czekania kiedy auto się zatrzyma (czasem nie ma gdzie skręcić by ominąć przeszkodę na niezablokowanych dzięki ABS kołach). Dlatego odstęp przede wszystkim.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lut 2005, 03:28
Posty: 1628 (0/1)
Skąd: Tychy
Auto: matyczna ośmiobiegowa

Postprzez toomas » 8 paź 2008, 12:36

Hazu napisał(a):Poniweaż przy hamowaniu z ABS-em są monenty w których każde z kół nie hamuje

Nigdy o tym nie słyszałem.

Hazu napisał(a):Przy idealnym hamowaniu bez ABS-u (tzn kiedy koła nie są zblokowane całkowicie) każde z kół hamuje z max możliwą siłą.

Wskaż kogoś kto będzie myślał o tym podczas nagłego hamowania i kogoś kto idealnie hamuje (nie ma ideałów moim zdaniem) i będzie hamował pulsacyjnie szybciej niż robi to system ABS.

Hazu napisał(a):Ale to tylko teoretycznie lub przy założeniu że samochód bez ABS-u jest prowadzony przez dobrego kierowcę (umiejacego hamować bez ABS)

Nawet dobry kierowca nie pokona ABS-u w nagłym przypadku hamowania.

Hazu napisał(a):W praktyce jednak przy gwałtownym i mocnym przyciśnięciu pedłu hamulca auto z ABS-em zatrzymać powinno się szybciej i napewno będzie się znajdowało tam gdzie tego oczekuje kierowca a nie tam gdzie go wyiesie różnica w przyczepności poszczególnych kół.

Otóż to złota myśl wypowiedzi i moim zdaniem tego powinniśmy się trzymać. Twierdze tak ponieważ wiem to z doświadczenia jazdy po całej europie i niejeden wypadek/stłuczkę widziałem :) bazyl wspaniały dobrze pisałeś

Dlatego odstęp przede wszystkim.

plus odpowiednia, rozsądna prędkość, reguła ograniczonego zaufania i przewidywanie.
Dzięks :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2007, 00:34
Posty: 207
Skąd: Łódź
Auto: MPV LW 2,5v6
626 GE 1,8

Postprzez brii » 8 paź 2008, 13:22

toomas napisał(a):Hazu napisał:
Poniweaż przy hamowaniu z ABS-em są monenty w których każde z kół nie hamuje
Nigdy o tym nie słyszałem.

Niestety to fakt – jak koło traci przyczepność albo odrywa się od jezdni ABS powoduje puszczenie hamulca na tym kole i przez ułamek sekundy zerowe hamowanie. Oczywiście jeśli ABS ma korektor to odpowiednio zmniejszy siłę hamowania na innych kołach, żeby nie zarzucić samochodem...


toomas napisał(a):Hazu napisał:
Przy idealnym hamowaniu bez ABS-u (tzn kiedy koła nie są zblokowane całkowicie) każde z kół hamuje z max możliwą siłą.

Wskaż kogoś kto będzie myślał o tym podczas nagłego hamowania i kogoś kto idealnie hamuje (nie ma ideałów moim zdaniem) i będzie hamował pulsacyjnie szybciej niż robi to system ABS.

Wbrew pozorom da się nauczyć hamować lepiej bez ABSu niż z ABSem – zapraszam na KJSy albo tory :)


toomas napisał(a):Hazu napisał:
Ale to tylko teoretycznie lub przy założeniu że samochód bez ABS-u jest prowadzony przez dobrego kierowcę (umiejacego hamować bez ABS)

Nawet dobry kierowca nie pokona ABS-u w nagłym przypadku hamowania.

Ale bardzo dobry, skupiony na jeździe da radę to zrobić ;)

toomas napisał(a):Hazu napisał:
W praktyce jednak przy gwałtownym i mocnym przyciśnięciu pedłu hamulca auto z ABS-em zatrzymać powinno się szybciej i napewno będzie się znajdowało tam gdzie tego oczekuje kierowca a nie tam gdzie go wyiesie różnica w przyczepności poszczególnych kół.

Otóż to złota myśl wypowiedzi i moim zdaniem tego powinniśmy się trzymać. Twierdze tak ponieważ wiem to z doświadczenia jazdy po całej europie i niejeden wypadek/stłuczkę widziałem bazyl wspaniały dobrze pisałeś

Dokładnie – poziom umiejetność większości z nas (trzeba powiedzieć to bez ściemy) jest raczej mierny – stąd hamowanie z ABSem zazwyczaj daje lepsze efekty (często znacznie).

qlesh napisał(a):mażdzica napisał:
ABS ma za główne zadanie nie spowodowac poślizgu (dokładnie uślizgu kół) , ale w sytuacji świeżego deszcyku na jezdni znacząco skraca także droge hamowania.

Hamowałeś kiedyś awaryjnie samochodem z ABS? Niesamowite uczucie gdy czujesz drżenie pedału hamulca i wiesz już, że nie możesz zrobić nic oprócz czekania kiedy auto się zatrzyma (czasem nie ma gdzie skręcić by ominąć przeszkodę na niezablokowanych dzięki ABS kołach). Dlatego odstęp przede wszystkim.

Niestety to znam – straszna sprawa – jeszcze raz – ABS nie ratuje, on tylko pomaga jeśli kiepsko jeździmy, ale cudów nie zdziała... Jakby ktoś chciał powiedzieć, że nowoczesne systemy ABS mają BAS i mogą skrócić drogę hamowania to od razu napiszę – tylko w przypadku idealnej wręcz przyczepności i przy idelanym wyważeniu samochodu. Pamiętajcie, że sposób rozłożenia obciążenia (pasażerów i bagażu) wpływa na zachowanie samochodu podczas hamowania.
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez toomas » 8 paź 2008, 14:28

brii napisał(a):Ale bardzo dobry, skupiony na jeździe da radę to zrobić oczko

No tak ale tak jak pisałem, nie kiedy zostaniesz zaskoczony na drodze nagłym hamowaniem :) . Oczywiście da się tego nauczyć ale to są lata nauki i przyswajania strachu (tak trzeba to nazwać) w takich sytuacjach :] . I jeszcze jedno ABS zadziała zawsze (nie mówiąc o awarii, choć są rzadkie) a człowiek może się zamyślić bądź zagapić. :(

brii napisał(a):Niestety to znam – straszna sprawa – jeszcze raz – ABS nie ratuje, on tylko pomaga jeśli kiepsko jeździmy, ale cudów nie zdziała... Jakby ktoś chciał powiedzieć, że nowoczesne systemy ABS mają BAS i mogą skrócić drogę hamowania to od razu napiszę – tylko w przypadku idealnej wręcz przyczepności i przy idelanym wyważeniu samochodu. Pamiętajcie, że sposób rozłożenia obciążenia (pasażerów i bagażu) wpływa na zachowanie samochodu podczas hamowania.

Jak najbardziej się zgadzam i powtarzam ABS WSPOMAGA HAMOWANIE I JEŚLI JEST W SAMOCHODZIE TO NAM ON NIE ZASZKODZI moim zdaniem :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2007, 00:34
Posty: 207
Skąd: Łódź
Auto: MPV LW 2,5v6
626 GE 1,8

Postprzez Adaś » 8 paź 2008, 18:10

Porek napisał(a):
Adaś napisał(a):proponuję przeanalizowanie działanie systemu ABS

Pomoc naukowa:
http://pl.youtube.com/watch?v=xd5KDvXbE3M

od 2:35 ładnie widać, że ABS wydłuża drogę hamowania :)

A co do hamowania z ABS, to w zeszłą zimę jechałem sobie 30-40km/h na bardzo ośnieżonej 3 pasmówce. Chciałem zjechać na BP, więc zacząłem hamować – oczywiście było bardzo ślisko i ABS sie włączył, ale pomimo tego kręciłem sobie kierownicą w każdą stronę, a auto i tak jechało do przodu :) Także pomimo całej wspaniałej elektroniki, zimówek UHP itp. lepiej zachować zdrowy rozsądek w trudnych warunkach pogodowych :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez toomas » 8 paź 2008, 18:46

Adaś napisał(a):d 2:35 ładnie widać, że ABS wydłuża drogę hamowania

Na tym filmiku dokładnie widać że tylko na mokrym ABS wydłuża drogę hamowania, ten bez ABSu zatrzymał się wcześniej ale uderzył w przeszkodę i na innych nawierzchniach samochody z systemem ABS zatrzymują się wcześniej a do tego masz kontrolę nad pojazdem i jedzie on tam gdzie ty chcesz i to na celu miała prezentacja z linku.

I ludzie nie pieprzcie pierdół że ABS nie ratuje ludziom życia albo że wydłuża drogę hamowania. Wydłuża ją tylko w znikomych przypadkach (co widać od 2:35) ale daje możliwość ominięcia przeszkody. Kiedy wiesz że nie wyhamujesz przed stojącą ciężarówką to z ABSem masz możliwość zjechania na pobocze albo chociaż do rowu (co wolałbym niż zderzenie z ciężarówką)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2007, 00:34
Posty: 207
Skąd: Łódź
Auto: MPV LW 2,5v6
626 GE 1,8

Postprzez Adaś » 8 paź 2008, 19:14

toomas napisał(a):I ludzie nie pieprzcie pierdół że ABS nie ratuje ludziom życia albo że wydłuża drogę hamowania

No przecież na filmie wyraźnie to widać! Bez przesady, ale ten słupek gumowy nie wyhamowywuje auta :|

Pamiętaj, że ABS powoduje hamowanie pulsacyjne, czyli przez moment koło nie jest wyhamowywane. W przypadku zablokowania kół auto cały czas wytraca prędkość ścierając przy tym opony.

Nikt tutaj nie twierdzi, że ABS nie ratuje – trzeba tyko umieć z niego korzystać. W USA gdy wprowadzili obowiązkowy ABS statystyki wjechania w tył auta bardzo wzrosły, bo ludzie nie wiedzieli jak ten system działa i hamowali tak jak autem bez ABS.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez qlesh » 8 paź 2008, 19:21

toomas napisał(a):I ludzie nie pieprzcie pierdół że ABS nie ratuje ludziom życia albo że wydłuża drogę hamowania.

Sam ABS nie ratuje nic oprócz opon podczas hamowania do dechy na suchym asfalcie. Życie lub samochód może Ci on uratować gdy w odpowiednim momencie i w odpowiednią stronę skręcisz koła, wtedy może coś ominiesz, o ile oczywiście masz gdzie "uciec" :) Bo jak nie masz, to nawet ABS z EBD czy innymi wynalazkami nic Ci nie pomoże.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lut 2005, 03:28
Posty: 1628 (0/1)
Skąd: Tychy
Auto: matyczna ośmiobiegowa

Postprzez toomas » 8 paź 2008, 19:27

Adaś napisał(a):trzeba tyko umieć z niego korzystać.

Wciskasz pedał i trzymasz.

Adaś napisał(a):No przecież na filmie wyraźnie to widać!

No tak ale tylko w jednym przypadku a co do słupka to nie mówię że on wychamował autko ale że samochód uderzył w potencjalną przeszkodę :)

Adaś napisał(a):Pamiętaj, że ABS powoduje hamowanie pulsacyjne

A kiedy nie ma ABSu to jak uczono hamować? Pulsacyjnie. Tylko że komputer sterujący ABSem zrobi to szybciej od ciebie :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2007, 00:34
Posty: 207
Skąd: Łódź
Auto: MPV LW 2,5v6
626 GE 1,8

Postprzez toomas » 8 paź 2008, 20:30

qlesh napisał(a):Życie lub samochód może Ci on uratować gdy w odpowiednim momencie i w odpowiednią stronę skręcisz koła, wtedy może coś ominiesz, o ile oczywiście masz gdzie "uciec"

No parę postów wcześniej to napisałem :) :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 mar 2007, 00:34
Posty: 207
Skąd: Łódź
Auto: MPV LW 2,5v6
626 GE 1,8

Postprzez Adaś » 8 paź 2008, 22:40

toomas napisał(a):A kiedy nie ma ABSu to jak uczono hamować? Pulsacyjnie. Tylko że komputer sterujący ABSem zrobi to szybciej od ciebie

Nie cytuj wybiórczo, dalsza częśc tego zdania wyjaśnia jego sens.
toomas napisał(a):Wciskasz pedał i trzymasz.

Tu nie chodzi o wciśnięcie hamulca, tylko świadomość, że możesz wykonać manewr.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 paź 2004, 16:11
Posty: 5866 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: 323F BA Japan Muscle V6

Postprzez brii » 9 paź 2008, 08:50

toomas napisał(a):na innych nawierzchniach samochody z systemem ABS zatrzymują się wcześniej

Herezja <killer> Tak się dzieje tylko przy kiepskich umiejętnościach kierującego i idelnie równej nawierzchni <killer>
Zgadzam się, że ABS może uratować życie, ale też nie zawsze pozwala kierować pojazdem podczas hamowania. Zrozumcie, że nie jest to anioł stróż tylko głupi układ elektroniczny który nie myśli...
Ostatnio edytowano 9 paź 2008, 09:54 przez brii, łącznie edytowano 1 raz
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8975 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez qlesh » 9 paź 2008, 09:07

brii, spoko. Daj mu się przekonać na własnej skórze.. a najlepiej tylko na własnych blachach.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lut 2005, 03:28
Posty: 1628 (0/1)
Skąd: Tychy
Auto: matyczna ośmiobiegowa

Postprzez Lukano » 9 paź 2008, 09:34

tymon napisał(a):Niestety kobiecina przed mistrzem kierownicy jechala wolniej a do tego odwazyla sie zachamowac na pomaranczowym i dostal sie jej opieprz i obtrabienie.

W podobny sposób moja BG straciła tył dosyć zdrowo.
Moja mama dojeżdżała do ronda. Przed którym się zatrzymała. za nią jechał ciężarowy DAF, którego kierowca stwierdził, że obydwoje jeszcze zdążą. Zatrzymali się obydwoje na trawniku na środku ronda.
Kierowca tłumaczył się że zobaczył taki szybki sportowy samochód, z napewno szybkim kierowcą w środku więc musi się wcisnąć ;) To był pierwszy i ostatni raz kiedy moja mam jechała moim samochodem.
Potem się bała. Kierowca DAF-a miał ABS ;) Jego fura miała 2 miesiące.
A czytając ten temat doszedłem do wniosku, że nie pomaga tylko szkodzi. To może ja go odłączę.;)
Szybciej bez ABS zahamujemy na torze fakt, jak się tego nauczymy i skupimy na tym.
Na drodze, przy nagłym hamowaniu pewnie nawet o tych szkołach nie zdążyli byśmy sobie przypomnieć. ;)
Obrazek
Audi A8 4.2
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lut 2006, 19:10
Posty: 4137 (0/1)
Skąd: Lublin/Radom
Auto: Hania civic X, A8 D3 a na lato Hania CRX del soll

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości

Moderator

Moderatorzy Moto