nemi napisał(a):bkapust napisał(a):cos tam ponoc nie gra w tej 626 z lakierem
Akurat zniszczona i zaniedbana powłoka lakiernicza nie może być wadą ukrytą, bo przecież skoro auto kupuje kierowca, to nie moze byc niewidomy... A jak mniemam nie kupował auta przykrytego plandeką
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
.
A przegub? Gdybym ja sie o tym dowiedział po fakcie, to bym nie zrobił problemu – rzecz za 200 zł
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
. Oby tylko takie usterki były w sprzedawanych autach

Wiem, wiem. To co piszesz dla kazdego rozsadnego czlowieka jest logiczne i oczywiste. Natomiast takie argumenty wytoczyl Sanders, ze niby on tez zostal oszukany. Wiec moim zdaniem tez czuje sie oszukany to tymbardziej powinno mu zalezec na przywroceniu poprzendiego stanu, czyli oddaniu 626 i odzyskaniu MX-6.
Ale wydaje mi sie, bo na to wskazuje to co pisze BIGer i to co chce robic Sanders, ze poprostu to taka gadka-szmatka. Doskonale wie, ze sprzedal bubla. 626 chce szybko opchnac zeby sprawe zatuszowac i zmiesc pod dywan a gadka o lakierze i przegubach to takie "a u was bija murzynow" – taka obrona przez atak.
ps. Co do pierwszego auta tez sie kiedys malo co nie nacielem, najaralem sie na gieldzie na Fieste "usportowiona" – normalnie "sen licealisty" rocznik 1990

Ale naszczescie mialem ze soba swojego ojca – doswiadczonego kierowce. I skonczylo sie na tym, ze zamiast usportowionej Fiesty [jak sie okazalo trupka po dzwonie] kupilem zwykla Fiescine od drugiego wlasciciela – emeryta – bez gadzetow ale za to bez "niespodzianek".
Beztroskich, drwiących, gwałtowników – takimi chce nas mieć mądrość. Jest niewiastą, kocha zawsze tylko wojownika.
Miala byc Mazda a jest Ford
