Dyskusja – lepszy "bezwypadkowy" czy niebity ale z dużym przebiegiem?
Moim skromnym zdaniem co by tu nie napisać to i tak znajdą się klienci na "okazyjne" furki gdzie główny atrybut zakupu to cena . Dopóki nie będzie u nas uczciwych przeglądów na SKP to samochody będą w stanie takim jakim są. Mając samochód kilka lat i dbając o jego stan robię sobie krzywdę , doinwestowuje a więc wyrzucam pieniądze w błoto , a to dlatego, że wystawiając go na sprzedaż ośmieszam się ceną wśród "perełek" , które nie nadają się do jazdy tzn. przeglądu nie powinny przejść, ale mają dobrą cenę więc ludzie lgną jak muchy do gó...na. Przychodzi do mnie potencjalny nabywca i przedstawiam mu listę zrobionych rzeczy przy aucie a 99% mówi Panie a tam jest za taką cenę , w tym momencie kończę dyskusje . Podsumowując, warto pytać ale także słuchać opinii innych ale i tak decyzja należy do nas.
MAZDA SIĘ NIE PSUJE TO LUDZIE PSUJĄ MAZDY

Klasyczny przykład tego, że nawet przy niewielkich uszkodzeniach "na oko", i uszkodzeniu konstrukcji pojazdu, auto idzie na złom bo nie zapewnia już takiego bezpieczeństwa jak przed wypadkiem.
Klasyczny przykład "reanimacji" i udawania, że "stan jest perfekcyjny".
Za granicą też poszedł by na licytację i przyjechał do nas "w idealnym stanie" "od pierwszego właściciela".
Na pewno znajda się tacy co powiedzą, że kasowanie tego auta to bezsens bo wystarczy naprostować i gotowe.
Za to przy kolejnym IDENTYCZNYM zdarzeniu, strefa zgniotu zacznie się w miejscu gdzie nastąpiło wygięcie elementu a prawdziwy opór zacznie sie jak podłużnica będzie zgięta w pół.
Potem wielkie zdziwienie, że "uszkodzenia sa nieproporcjonalne do prędkości".
Na pewno skorzysta na tym samochód który w zderzeniu będzie fabrycznie bezwypadkowy.
Klasyczny przykład "reanimacji" i udawania, że "stan jest perfekcyjny".
Za granicą też poszedł by na licytację i przyjechał do nas "w idealnym stanie" "od pierwszego właściciela".
Na pewno znajda się tacy co powiedzą, że kasowanie tego auta to bezsens bo wystarczy naprostować i gotowe.
Za to przy kolejnym IDENTYCZNYM zdarzeniu, strefa zgniotu zacznie się w miejscu gdzie nastąpiło wygięcie elementu a prawdziwy opór zacznie sie jak podłużnica będzie zgięta w pół.
Potem wielkie zdziwienie, że "uszkodzenia sa nieproporcjonalne do prędkości".
Na pewno skorzysta na tym samochód który w zderzeniu będzie fabrycznie bezwypadkowy.
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
http://statystyka.policja.pl/download/2 ... ki2016.pdf
Wskaźnik wypadkowości wynosi 0,0005 do 0,0010 zaś śmiertelności 0,00005 do 0,00010 (10 razy mniej).
Czyli na co 10 wypadków (lub 100 kolizji) mamy 1 zgon, zaś co tysięczny z kierowców bedzie uczestniczył wypadku a co 10.000 zginie, lub inaczej – musiałbyś jezdzić 10000 lat żeby prawdopodobieństwo śmierci w wypadku wyniosło 1:1
Rozumiem, że należy dbać o bezpieczeństwo ale prawda jest taka, że 9999 kierowców którzy kupią powypadkowe auta nie bedzie miało zwiazanych z tym konsekwencji zaś tylko 1 pechowiec zginie.
Takie czarnowidztwo można porównać do wychodzenia z parasolem na Saharze przez 10000 dni (27 lat) bo 1 dnia będzie padał deszcz
Przepraszam, spaczenie zawodowe, jestem analitykiem w ubezpieczelni i na tym właśnie się bogacimy – liczby nie kłamią
99% płaci OC a tylko 1 osoba je wykorzysta na naprawy stłuczki
Wskaźnik wypadkowości wynosi 0,0005 do 0,0010 zaś śmiertelności 0,00005 do 0,00010 (10 razy mniej).
Czyli na co 10 wypadków (lub 100 kolizji) mamy 1 zgon, zaś co tysięczny z kierowców bedzie uczestniczył wypadku a co 10.000 zginie, lub inaczej – musiałbyś jezdzić 10000 lat żeby prawdopodobieństwo śmierci w wypadku wyniosło 1:1

Rozumiem, że należy dbać o bezpieczeństwo ale prawda jest taka, że 9999 kierowców którzy kupią powypadkowe auta nie bedzie miało zwiazanych z tym konsekwencji zaś tylko 1 pechowiec zginie.
Takie czarnowidztwo można porównać do wychodzenia z parasolem na Saharze przez 10000 dni (27 lat) bo 1 dnia będzie padał deszcz

Przepraszam, spaczenie zawodowe, jestem analitykiem w ubezpieczelni i na tym właśnie się bogacimy – liczby nie kłamią
Ale w tym temacie rozmawiamy o zatajaniu informacji a nie o śmierci
https://www.facebook.com/BippuPoland
https://www.facebook.com/LS4HVIP/
Wsparcie przy wyszukaniu oraz pomoc przy sprowadzeniu części z Japonii
https://www.facebook.com/LS4HVIP/
Wsparcie przy wyszukaniu oraz pomoc przy sprowadzeniu części z Japonii
-
Tomek grupa rozwoju forum
- Od: 11 kwi 2008, 15:18
- Posty: 1813 (55/50)
- Skąd: Olsztyn/Szczytno/obecnie Łódź
- Auto: Lexus LS400 4.0 V8 1998
Mazda6 GG LF`06 2.0 156,5KM@6676RPM 196,3Nm@4218RPM Noblessgrau
była Mazda Xedos 9 TA KL 2001 AT
była Mazda 323f 2.0 V6 BA
była Mazda 323f 1.6 BG
oluska napisał(a):http://statystyka.policja.pl/download/20/236480/Wypadki2016.pdf
Wskaźnik wypadkowości wynosi 0,0005 do 0,0010 zaś śmiertelności 0,00005 do 0,00010 (10 razy mniej).
Czyli na co 10 wypadków (lub 100 kolizji) mamy 1 zgon, zaś co tysięczny z kierowców bedzie uczestniczył wypadku a co 10.000 zginie, lub inaczej – musiałbyś jezdzić 10000 lat żeby prawdopodobieństwo śmierci w wypadku wyniosło 1:1![]()
Rozumiem, że należy dbać o bezpieczeństwo ale prawda jest taka, że 9999 kierowców którzy kupią powypadkowe auta nie bedzie miało zwiazanych z tym konsekwencji zaś tylko 1 pechowiec zginie.
Takie czarnowidztwo można porównać do wychodzenia z parasolem na Saharze przez 10000 dni (27 lat) bo 1 dnia będzie padał deszcz![]()
Przepraszam, spaczenie zawodowe, jestem analitykiem w ubezpieczelni i na tym właśnie się bogacimy – liczby nie kłamią99% płaci OC a tylko 1 osoba je wykorzysta na naprawy stłuczki
Nikt nie mówi, że trzeba od razu zginąć. Wystarczy pare cm różnicy żeby doprowadzić do niezdolności do pracy a wtedy "odda się wszystko" aby wrócić czas. Nie trzeba kasowac samochodu żeby bolesnie odczuć skutki zderzenia. Poduszki, których nei ma, kontrolki po podłączane pod inne elementy itp itd.
Nie trzeba ginąć aby rozwalić sobie życie w teoretycznie niegroźnym wypadku.
Ryzyko trzeba minimalizować bo nikt Ci zdrowia nie wróci.
Mi ostatnio wybuchła ROCZNA opona na środku bieznika. Moge Ci pokazać zdjęcia. Ile % szans jest na wybuch opony będącej na gwarancji? 1:1000000, może więcej. Oblicz mi ile mieliścia takich zdarzeń względem WSZYSTKICH zdarzeń jakie macie. Ciekawe prawda? A jednak. Wypadło na mnie. Byłem tym jednym na milion ale dzięki temu że mam sprawny samochód, układ kierowniczy, hamulcowy, zawieszenie w nienagannym stanie, buda BEZWYPADKOWA, zostawia 2 ślady, nie driftuje na awaryjnym hamowaniu, pozostałe 3 opony przyklejone do asfaltu, to... nic mi się nie stało a samochód jest w całości.
Także takie Twoje gadanie to jest zwykłe pieprzenie w bambus za przeproszeniem.
Gdyby się coś stało, to ja bym od was wyciągnął kase z AC i podejrzewam że jako TU, z nieskrywaną przyjemnością robilibyście regres na producenta opony panie analityku. Prawda?
- Od: 23 lut 2016, 13:50
- Posty: 795 (5/49)
- Skąd: Poznań
- Auto: Volvo S80 2.0 PB+LPG
oluska napisał(a):9999 kierowców którzy kupią powypadkowe auta nie bedzie miało zwiazanych z tym konsekwencji zaś tylko 1 pechowiec zginie.
Pechowiec? Gratuluję podejścia do ludzi, jak do cyferek.
oluska napisał(a):Trzeba to łupić takich jak wy
Jak kupiłem samochód używany, 5-latka (było 6 miesięcy gwarancji / rękojmi), to sprzedawca powiedział coś takiego:
"Jak coś będzie się działo z autem to od razu dzwoń"
po 5 miesiącach pojechałem na wymianę maty grzewczej w fotelu, naprawę gniazda zapalniczki. Nikt nie patrzył na mnie jak na złodzieja, oszusta, że coś stracą, ot co – wymienili bez problemu, na tym ten biznes polegał, sprzedają samochody z gwarancją w cenie wyższej niż od osoby prywatnej, gdzie całe ryzyko spada na kupującego.
Jak czytam takie wypociny jak zacytowane, to myślę, że jeszcze sporo czasu Polsce potrzeba, zanim coś się zmieni, o ile kiedykolwiek się coś zmieni (podejście handlarzy, i widzę, że osób takich jak Ty).
Nie wiem, ale może powinnaś zmienić branżę, jeśli nie kumasz o co chodzi w ubezpieczeniach, nie chodzi o to, by łupić, tylko, by pomagać, wywiązywać się z własnych zobowiązań ... przynajmniej tak to powinno działać (klient ubezpieczony – zabezpieczony, firma zarabia ... i wszyscy happy).
Poza tym:
"W 2016 roku do Policji zgłoszono 33 664 wypadki drogowe mających miejsce na drogach publicznych, w strefach zamieszkania lub strefach ruchu"
"W wyniku wypadków drogowych 3 026 osób poniosło śmierć"
"W wypadkach rannych zostało 40 766 osób (w tym ciężko 12 109)"
"W 2016 roku do jednostek Policji zgłoszono 406 622 kolizje drogowe"
by Policja.pl
– także już to trochę inaczej wygląda ... powodzenia w poruszaniu się powypadkowym autem.
Niestety osób, które nieświadomie jeżdżą takim autem, jest sporo, i o to chodziło w poprzednich wiadomościach.
e-tomek napisał(a):by Policja.pl
– także już to trochę inaczej wygląda
Wygląda tak samo 3000 / 30.000.000 = 0,0001 czyli 99.99% osób nie bedzie miało okazji zginąć niezależnie czy jeździ autem powypadkowym czy całym i niezależnie czy nieświadomie czy nie – a zapłaci pewnie 30-100% mniej. Tylko ten 1 mądrala będzie miał okazję przetestować konstrukcję
e-tomek napisał(a):Nie wiem, ale może powinnaś zmienić branżę, jeśli nie kumasz o co chodzi w ubezpieczeniach
Korpo by cię zmieliło i wypluło pierwszego dnia
Panowie, nie twierdzę, że wasza profilaktyczna postawa jest zła, stać was, mieliście traumatyczne doświadczenia, macie co chcieliście, ale nie drwijcie na każdym kroku z osób które które sugerując się ceną kupują harmonijki – w 99% w zwiazku z tym żaden negatywny fakt pod względem bezpieczeństwa nie będzie miał miejsca, więc jesteście przemądrzali i nieświadomi (byliście).

oluska napisał(a):Tylko ten 1 mądrala będzie miał okazję przetestować konstrukcję
To tak samo jak ze średnią, są 2 istoty, tygodniowa dzidzia i 80-letni dziadek ... średnio mają po 40 lat, coś takiego tutaj serwujesz.
A osobiste wycieczki, jak i określanie innych osób przymiotnikami, zachowaj dla najbliższych.
Oluska kupi mu ulepa, statystyki pokazują że przeżyje
Chociaż raczej kupi mu nowe albo dobre, bo statystyki statystykami ale go akurat stać. Ale zaraz, czy będzie miał dzieci? korpo go jeszcze przemieli i wyrzuci. Ciekawe co mówią statystyki
Toż nie da się łupić swojej korporacji
.
Oluska, na przyszłość radze wycieczki osobiste zachowaj dla siebie. Kolejne, nie ten temat na takie komentarze, robisz zbędą robotę moderatorom. Chcesz coś napisać masz do tego temat.



Toż nie da się łupić swojej korporacji

Oluska, na przyszłość radze wycieczki osobiste zachowaj dla siebie. Kolejne, nie ten temat na takie komentarze, robisz zbędą robotę moderatorom. Chcesz coś napisać masz do tego temat.
"Życie jest jak badziewie na kole – raz na górze, a raz na dole."
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
-
Zoom -Zoom from Belgium
- Od: 26 mar 2010, 14:31
- Posty: 7010 (210/247)
- Skąd: Benelux/Szczecin
- Auto: Było CP,
Była M6 GH
Jest MX-5NBfl
Jest M3 BM Sport 2.2 Diesel Sedan.
oluska napisał(a):e-tomek napisał(a):by Policja.pl
– także już to trochę inaczej wygląda
Wygląda tak samo 3000 / 30.000.000 = 0,0001 czyli 99.99% osób nie bedzie miało okazji zginąć niezależnie czy jeździ autem powypadkowym czy całym i niezależnie czy nieświadomie czy nie – a zapłaci pewnie 30-100% mniej. Tylko ten 1 mądrala będzie miał okazję przetestować konstrukcjęe-tomek napisał(a):Nie wiem, ale może powinnaś zmienić branżę, jeśli nie kumasz o co chodzi w ubezpieczeniach
Korpo by cię zmieliło i wypluło pierwszego dnia
Panowie, nie twierdzę, że wasza profilaktyczna postawa jest zła, stać was, mieliście traumatyczne doświadczenia, macie co chcieliście, ale nie drwijcie na każdym kroku z osób które które sugerując się ceną kupują harmonijki – w 99% w zwiazku z tym żaden negatywny fakt pod względem bezpieczeństwa nie będzie miał miejsca, więc jesteście przemądrzali i nieświadomi (byliście).
Oluska, ale jeśli chcesz manipulować danymi to rób to z głową, bo trafi kosa na kamień i tyle z tego będzie.
Wskaźnik motoryzacji w Polsce wynosi około 0.54, dane z 2016 roku, czyli w swoich obliczeniach jak już to powinnaś przyjąć 19.000.000 a nie 30.000.000
Dodatkowo, sumując wszystkie zdarzenia na drodze okazuje się, że 2,31% wszystkich zmotoryzowanych ludzi w Polsce miało wypadek w ciągu jednego roku, czyt. Ponad 2 osoby na 100, miały wypadek lub kolizję.
- Od: 23 gru 2016, 01:20
- Posty: 19
Wyjaśniam: dlatego, że nie musisz mieć auta, żeby uczestniczyć w wypadku, w 1 aucie może zginąć 4 pasażerów lub może zginąć pieszy, rowerzysta. Obliczenia pokazałam w uproszczeniu a i tak ich nie rozumiecie albo nie chce przyjąć do świadomości.
Wychodzi 1% kolizji 1 promil wypadków i 10 razy mniej zgonów, nie zależy mi by tu udowadniać tym bardziej manipulując, że warto kupować auto powypadkowe, chciałam za to was uświadomić, że osoby które tak zrobią, nie są ryzykantami stawiającymi na szali życie, bo tak ich postrzegaliście nie zastanawiając się nigdy jak faktycznie to wygląda.
Do pełnego i salomon nie naleje, jak do kogoś dotarło to gratuluję
Wychodzi 1% kolizji 1 promil wypadków i 10 razy mniej zgonów, nie zależy mi by tu udowadniać tym bardziej manipulując, że warto kupować auto powypadkowe, chciałam za to was uświadomić, że osoby które tak zrobią, nie są ryzykantami stawiającymi na szali życie, bo tak ich postrzegaliście nie zastanawiając się nigdy jak faktycznie to wygląda.
Do pełnego i salomon nie naleje, jak do kogoś dotarło to gratuluję
oluska, fajnie to tak rzucać liczbami na lewo i prawo, prawda?
Ciekawe czy również będziesz tak wszystko określać liczbami, gdy ten 1 promil skumuluje się na kimś z Twoich bliskich...
Bo jak na razie to posługujesz się metodyką myślenia nijakiego Józefa Stalina, który to mawiał:
śmierć jednego człowieka to tragedia, ale śmierć milionów to już statystyka.
Ciekawe czy również będziesz tak wszystko określać liczbami, gdy ten 1 promil skumuluje się na kimś z Twoich bliskich...
Bo jak na razie to posługujesz się metodyką myślenia nijakiego Józefa Stalina, który to mawiał:
śmierć jednego człowieka to tragedia, ale śmierć milionów to już statystyka.
oluska napisał(a):Wyjaśniam: dlatego, że nie musisz mieć auta, żeby uczestniczyć w wypadku, w 1 aucie może zginąć 4 pasażerów lub może zginąć pieszy, rowerzysta. Obliczenia pokazałam w uproszczeniu a i tak ich nie rozumiecie albo nie chce przyjąć do świadomości.
Wychodzi 1% kolizji 1 promil wypadków i 10 razy mniej zgonów, nie zależy mi by tu udowadniać tym bardziej manipulując, że warto kupować auto powypadkowe, chciałam za to was uświadomić, że osoby które tak zrobią, nie są ryzykantami stawiającymi na szali życie, bo tak ich postrzegaliście nie zastanawiając się nigdy jak faktycznie to wygląda.
Do pełnego i salomon nie naleje, jak do kogoś dotarło to gratuluję
Trzeba umieć przyznać się do błędu.

Kompletnie zapomniałem o tym, że auta nie są jednoosobowe, zwracam honor.
Natomiast i tak chciałbym się dowiedzieć, skąd masz dane na temat 30 milionów
- Od: 23 gru 2016, 01:20
- Posty: 19
Porządny z Ciebie gość
30 baniek to zaokraglenie (na niekorzyść moich tez) tylko po to by obliczenia były przejrzyste bo chodzi tu o skalę / rząd wielkości a nie o dokładne cyfry.
Ja też zapomniałam wspomniec o jednej kwestii – te % odnoszą się w przeliczeniu na 1 rok czyli jak ktoś jeździ całe życie powypadkowymi to zagrożenie zwiększa się i 50 krotnie
Odpowiem pytaniami na pytanie:
A gdyby to się przytrafiło w aucie prosto z salonu to jaki sens ma takie gdybanie?
Absolutnie jestem z tymi którzy uważają, że za ten 1% warto jes dopłacić 5, 15 czy 50 tysiecy, wiadomo że zdrowie i życie jest bezcenne
30 baniek to zaokraglenie (na niekorzyść moich tez) tylko po to by obliczenia były przejrzyste bo chodzi tu o skalę / rząd wielkości a nie o dokładne cyfry.
Ja też zapomniałam wspomniec o jednej kwestii – te % odnoszą się w przeliczeniu na 1 rok czyli jak ktoś jeździ całe życie powypadkowymi to zagrożenie zwiększa się i 50 krotnie
Chris740 napisał(a):Ciekawe czy również będziesz tak wszystko określać liczbami, gdy ten 1 promil skumuluje się na kimś z Twoich bliskich...
Odpowiem pytaniami na pytanie:
A gdyby to się przytrafiło w aucie prosto z salonu to jaki sens ma takie gdybanie?
Absolutnie jestem z tymi którzy uważają, że za ten 1% warto jes dopłacić 5, 15 czy 50 tysiecy, wiadomo że zdrowie i życie jest bezcenne

Temat miał sens ale przez "mądrych" został rozmyty do granic absurdu...
Może teraz podyskutujmy o tym że nikt normalny kto dba o siebie i rodzinę nie powinien jeździć starszą niż 6 letnia mazda bo pordzewiałe auta składają się przy wypadku i nie zapewniają bezpieczeństwa...
A mazda rdzewieje na potęgę..
Może teraz podyskutujmy o tym że nikt normalny kto dba o siebie i rodzinę nie powinien jeździć starszą niż 6 letnia mazda bo pordzewiałe auta składają się przy wypadku i nie zapewniają bezpieczeństwa...
A mazda rdzewieje na potęgę..

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości