Trafiłem na pechowy egzemplarz Mazdy

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez krzych » 19 kwi 2010, 11:08

tollek napisał(a):bzdura tam pecha, widzę że wszyscy tu opisują problemy ze swoimi mazdami, a argument że piszą tu tylko Ci którzy mają z nimi kłopoty jest nie na miejscu bo proszę zobaczcie ile tych wpisów jest – ogrom. mazda jest po prostu przereklamowana i tyle


tollek napisał(a):ale ja nie mówie o przyczynach tylko o nieprawdziwym micie o bezawaryjnych mazdach


Z tymi dwoma stwierdzeniami kolegi sie calkowicie zgadzam mimo calkowicie innej jednostki napedowej (ja mam podobno japonskiego diesla, a nie PSI). Mazda jest przereklamowana (GG/GY, bo inne nie wiem, byc moze nie, choc to co czytam o GH raczej tego nie potwierdza). Jak kazda marka, Mazda _miala_ bezawaryjne modele lata temu, podobnie jak VW, Mercedes, Audi, Honda, Toyota czy inne. Obecnie prawde mowiac, wszystke marki jakby zrownaly poziom jakosci... tylko szkoda ze do Fiata, a nie do chociazby Merca ;)

Co do zas konkretnie historii auta Tollka – ta ilosc awarii wcale nie jest niczym nowym w dieslu :) (jakosc tych awarii rowniez) A czy zalezy to od "trupowatosci" i "przeczepowatosci" mysle ze nie ma sensu rozwazac – trupow/skladakow w Mazdzie jest na pewno mniej niz trupow/skladakow w Audi czy VW.
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Udesky » 19 kwi 2010, 12:00

trupow/skladakow w Mazdzie jest na pewno mniej niz trupow/skladakow w Audi czy VW.

Tyle, że kolega, jak dobrze zrozumiełem:
zakupu mazdy 3 w 2005 roku nowej w niemieckim salonie.

Więc są 3 wyjścia tego stanu rzeczy (moim zdaniem):
1) Trefny towar zszedł z linii produkcyjnej.
2) Samochód miał jakąś większą przygodę i po naprawach w ASO sprzedali jako nówkę (to, że w niemieckim to nic dla mnie nie znaczy).
3) Wpłynął na to sposób użytkowania samochodu.

Swoją drogą ciekawe, że turbina nie odfrunęła, koło dwumasowe się nie rozklekotało (tam chyba jest dwumas?), że sprzęgło żyje czy wtryski. A to są rzeczy, które jako pierwsze sypią się w dieslach.
164KM@343NM by Mirass (Dynosoft)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 lis 2005, 23:30
Posty: 1150
Skąd: SCI w ZGY
Auto: Z5FBA->O1TDI

Postprzez krzych » 19 kwi 2010, 13:51

Udesky napisał(a):
trupow/skladakow w Mazdzie jest na pewno mniej niz trupow/skladakow w Audi czy VW.

Tyle, że kolega, jak dobrze zrozumiełem:
zakupu mazdy 3 w 2005 roku nowej w niemieckim salonie.

Sie zgadza, nawiazalem do tych opdowiedzi ktore sugeruja, ze to musial byc "pech", bo przeciez Mazda bezawaryjna :P

Udesky napisał(a):Więc są 3 wyjścia tego stanu rzeczy (moim zdaniem):
1) Trefny towar zszedł z linii produkcyjnej.

Watpliwe zeby az tyle trefnosci na raz zeszlo z linii produkcyjnej. A jesli tak to baaaardzo zle dla marki.
Udesky napisał(a):2) Samochód miał jakąś większą przygodę i po naprawach w ASO sprzedali jako nówkę (to, że w niemieckim to nic dla mnie nie znaczy).

To mozliwe i na to jest paragraf, tylko ze wlasciciel musialby znalezc rzeczoznawce ktory to udowodni... a to proste nie jest (i tanie tez nie)
Udesky napisał(a):3) Wpłynął na to sposób użytkowania samochodu.

Wnioskujac, ze to nie pierwszy jego diesel, marne szanse. To juz predzej ja bym swojego zepsul, bo to moj pierwszy.

Udesky napisał(a):Swoją drogą ciekawe, że turbina nie odfrunęła, koło dwumasowe się nie rozklekotało (tam chyba jest dwumas?), że sprzęgło żyje czy wtryski. A to są rzeczy, które jako pierwsze sypią się w dieslach.

To sa akurat rzeczy ktore sypia sie po konkretnych przebiegach zazwyczaj... Dwumas srednio po 150-200, wtryski jeszcze pozniej, a sprzeglo duzo pozniej niz dwumas – a ze sie wymienia razem to mozna powiedziec ze nigdy (no chyba, ze ktos sobie non-stop rajdy robi, ale tu tez bylbym za tym, ze predzej dwumas padnie niz sprzeglo).
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Bartg » 19 kwi 2010, 14:27

Bezawaryjne auta zniknely bezpowrotnie z prostego powodu – nie oplaca sie, bo na serwisie i czesciach zarabia sie wiecej niz na nowych autach. Na przyklad Mercedes po modelach W123/124, ktore przejezdzaly bez problemu po 1.000.000 doszedl do wniosku, ze nie oplaca im sie robic tak dobrych i dopracowanych aut, bo wyda wiecej na ich produkcje, a zarobi mniej na pozniejszym serwisie i czesciach. Stad potem takie kwiatki jak dachujaca A klasa czy rdzewiejace C klasy. Teraz jak dbasz tak masz, a jak dodatkowo kupisz zaniedbaną uzywke no to niestety moze sie skonczyc tak jak tutaj.
Avatar użytkownika
Moderator
CUP 2011 miejsce 3
 
Od: 23 sty 2008, 22:25
Posty: 7832 (27/126)
Skąd: Łódź
Auto: Volvo V50 2.4 '04
EX Premacy FS Sportive '02
EX 323 CBA Z5 '98

Postprzez Udesky » 19 kwi 2010, 14:44

Wnioskujac, ze to nie pierwszy jego diesel, marne szanse. To juz predzej ja bym swojego zepsul, bo to moj pierwszy.

Tu niema reguły. Znam paru takich co mają diesla nie od dzisiaj, a jeżdżą tak... no tak jak się nie powinno.
Dwumas srednio po 150-200,

No właśnie jaki przebieg ma ta Mazda?
wtryski jeszcze pozniej

Chyba, że trafi się na prawdę na trefne paliwo. Tak jak na to z pewnej stacji Schella gdzie było 10% paliwa i reszta paliwa, fajnie to wyglądało w słoiku. <rotfl>
sprzeglo duzo pozniej niz dwumas

Parę dobrych strzałów ze sprzęgła i już może być problem.

Mazda to jak każdy inny samochód i nawet montaż w Japonii nie pomaga jej w jakości. Myślę jednak, że mit bezawaryjności nie dotyczy tylko Mazdy, ale wszystkich japońskich marek. Jak choć by legendarnej nie zawodności Toyoty, która szybko runęła.
nie oplaca sie, bo na serwisie i czesciach zarabia sie wiecej niz na nowych autach.

A co dopiero jak będzie trzeba stosować wyłącznie ori części, to dopiero będą koszty. W sumie to już chyba trzeba.
164KM@343NM by Mirass (Dynosoft)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 lis 2005, 23:30
Posty: 1150
Skąd: SCI w ZGY
Auto: Z5FBA->O1TDI

Postprzez nemi » 19 kwi 2010, 16:02

Niestety auta są obecnie bardzo zaawansowane technicznie – jest tylko kilka modeli na rynku, które wykorzystują rozwiązania prehistoryczne i po prostu doszlifowane przez lata: w grupie VW można kupić kilka modeli, które wykorzystują stareńkie podzespoły – np. silnik 1.6 102 KM (Seat, Skoda, pewnie jakieś VW), Renault podarowało Dacii stare i sprawdzone silniki, uproszczone konstrukcje... I pewnie wbrew pozorom tańsze marki będą mniej awaryjne niż te droższe, naszpikowane nowoczesną technologią.
Sam jeździłem 2 lata Octavią, ojciec jeździł 11 lat taką samą i jedyne co mogę powiedzieć o tych prostych samochodach to to, że się zwyczajnie nie psuły. Koszty eksploatacji sprowadzały się do paliwa, oleju co 10k km i płynu do spryskiwaczy. Ale czy te auta są fajne? Zdecydowanie nie, chociaż gdyby mi się Skodzina zepsuła, to najpierw bym pomyślał, że to jakiś głupi żart, albo skończyło się paliwo :P. W swojej miałem też bardzo bogate wyposażenie i również nic się nie zepsuło. Kwestia wyboru: proste i bez polotu, albo fajne i ryzykowne :].

Ostatnimi czasy interesuję się różnymi, kilkuletnimi autami. Przeczytałem setki, jeśli nie tysiące opinii użytkowników, różne fora internetowe i... niestety wszędzie można spotkać osoby, które mają takiego pecha jak Ty. Można powiedzieć tylko tyle, że niekóre marki wypuszczają buble częściej inne trochę rzadziej. Są ludzie, którzy na Laguny klną w żywe kamienie, a są tacy, którzy cieszą się bezawaryjną eksploatacją przez 250.000 km i polecają te auta wszystkim.
Mimo wszystko Mazda należy do tych marek, u których wpadki są jednak rzadsze, chociaż np. niektóre błędy konstrukcyjne wydają mi się aż nieprawdopodobne (ale jest to opinia jedynie czytelnika działu Mazda 6, a nie posiadacza :P).
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Globy » 19 kwi 2010, 16:25

W samochodach pierwsze skrzypce gra teraz elektronika, ale spadku jakości należy szukać gdzie indziej – w dzisiejszych czasach po prostu nie opłaca się robić długowiecznych konstrukcji. Przyzwyczajenie Polaków do siermiężnych "japończyków" i Mercedesów z lat 80. boleśnie zderza się z rzeczywistością, ponieważ zwyczajnie nie stać nas na wymianę czterech kółek tak często, jak to sobie wymyślili producenci. Faktem jest jednak, że na tle innych marek Mazda robi trwałe i nieupierdliwe auta, w czym swój udział ma również "ostrożność" we wdrażaniu pewnych elementów wyposażenia oraz wałkowanie z uporem sprawdzonych rozwiązań (choćby rodziny silników 2.0/2.2 MZR-CD). Kto jeździł kilkuletnim Opel albo Volkswagenem i rodowitym "japończykiem", ten wie, o czym mówię.

Niestety, ten punkt widzenia nie przemawia do niektórych, którzy mają puste ambicje jeżdżenia nowoczesnym samochodem i oczekują niemal zerowych kosztów eksploatacji, a już najbardziej do tych, którym frazy "panie, okazja" oraz "diesel, mało pali" wydrylowały wnętrzności czaszki.
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9891 (0/4)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez nemi » 19 kwi 2010, 20:11

Globy napisał(a):[...]
Niestety, ten punkt widzenia nie przemawia do niektórych, którzy mają puste ambicje jeżdżenia nowoczesnym samochodem i oczekują niemal zerowych kosztów eksploatacji[...].

...a najgorsze jest to, że te nienowoczesne są już zbyt stare, żeby dało się nimi jeździć bez kosztów napraw. Niestety nie ma alternatywy (może oprócz tych aut, które wymieniłem, ale powiedzmy sobie szczerze – nie są to auta dla wymagających).
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Globy » 19 kwi 2010, 20:15

Są fajne auta z lat 90., tylko większość osób dzisiaj uzasadni w nich jakąkolwiek awarię "eee, staroć", a to samo w nowszym aucie będzie potraktowane lekką ręką.
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9891 (0/4)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez nemi » 19 kwi 2010, 20:45

Globy napisał(a):Są fajne auta z lat 90., tylko większość osób dzisiaj uzasadni w nich jakąkolwiek awarię "eee, staroć", a to samo w nowszym aucie będzie potraktowane lekką ręką.

To prawda – są fajne. 626 GE była najlepszym autem jakie kiedykolwiek miałem. Z drugiej strony była też najgorszym <lol>.
Dostępne są do starszych aut części, rozmaite zamienniki itd. Ale nie mają niestety kilku ważnych (dla mnie przynajmniej) rzeczy: hamulców, bezpieczeństwa, często występują braki w wyposażeniu (automatyczna klima...). Borykać się już trzeba z rdzą, wyeksploatowanym zawieszeniem itd.
Dla mnie nie ma odwrotu, chociaż wielu elementów zupełnie bym nie chciał w nowszym aucie :]. Szczególnie tych ekologicznych...
Ostatnio edytowano 19 kwi 2010, 22:08 przez nemi, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez krzych » 19 kwi 2010, 22:02

Dobrze Nemi piszesz – nie ma odwrotu, gdyby byl, mialbym auto z lat 96-99.

A to czy kupowanie auta za 120-160 tysiecy i oczekiwanie, ze sie nie zepsuje 5-10 lat to puste ambicje czy nie, pozostawiam ocenie czytelnikow ;)

[edit] PS. No dobra, 120-140 tysiecy i 5 lat, bo to pierwsze to idealy Toyki/Hondy z lat 90tych :P
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez nemi » 19 kwi 2010, 22:07

krzych napisał(a):[edit] PS. No dobra, 120-140 tysiecy i 5 lat, bo to pierwsze to idealy Toyki/Hondy z lat 90tych :P

Mój ojciec dał radę 160.000 i 11 lat :). Ale auto golusieńkie <lol>.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez krzych » 19 kwi 2010, 22:16

O, taki to sie nazywa Japoniec, a nie jakies takie cos co po gwarancji sie zaczyna sypac ;P A ze golusienkie – malo wazne, bo podejrzewam, ze np. klima tez by nie padla, ani silnika nie zepsula, tym bardziej szyba-dach czy nawigacja ;) (fakt, ze wtedy o navi to chyba trzebaby dziesiec podan ze zdjeciami i dwa razy tyle kasy ;) ). Po prostu wtedy auta byly porzadne a nie takie buble jak po 2000r.
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez nemi » 20 kwi 2010, 08:04

krzych napisał(a):O, taki to sie nazywa Japoniec, a nie jakies takie cos co po gwarancji sie zaczyna sypac ;P [...]

...może źle się wyraziłem. To była wyśmiewana przez większość (która pewnie nigdy tym nie jeździła) Skoda :P. Zgodzić się jednak trzeba, że jest to zwyczajne urządzenie do przemieszczania osób i rzeczy. Nic poza tym.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez tollek » 20 kwi 2010, 09:04

okazało sie, że zepsute wtryski to wina merchaników, którzy nie wymienili wszystkich należnych części przy uszczelnianiu ale do cholery czemu zapaliła mi sie kontrolka poduszki powietrznej??????????????????
mazda to taczka a nie auto
Forumowicz
 
Od: 5 maja 2009, 21:10
Posty: 55
Auto: srebrne

Postprzez Adam44 » 20 kwi 2010, 09:10

Poczekaj a okaże się że wszystko, to wina tych Twoich "macherów".
Obrazek
Profesjonalne lakierowanie
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 sty 2010, 20:13
Posty: 156
Skąd: Dąbrowa Tarnowska - Wien
Auto: GC , była BA-GT jest Mondeo 2.5 V6

Postprzez krzych » 20 kwi 2010, 09:36

nemi napisał(a):
krzych napisał(a):O, taki to sie nazywa Japoniec, a nie jakies takie cos co po gwarancji sie zaczyna sypac ;P [...]

...może źle się wyraziłem. To była wyśmiewana przez większość (która pewnie nigdy tym nie jeździła) Skoda :P. Zgodzić się jednak trzeba, że jest to zwyczajne urządzenie do przemieszczania osób i rzeczy. Nic poza tym.

A, Ty o niej – to tym gorzej ;P.
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Globy » 20 kwi 2010, 12:21

nemi napisał(a):
Globy napisał(a):Są fajne auta z lat 90., tylko większość osób dzisiaj uzasadni w nich jakąkolwiek awarię "eee, staroć", a to samo w nowszym aucie będzie potraktowane lekką ręką.

To prawda – są fajne. 626 GE była najlepszym autem jakie kiedykolwiek miałem. Z drugiej strony była też najgorszym <lol>.
Dostępne są do starszych aut części, rozmaite zamienniki itd. Ale nie mają niestety kilku ważnych (dla mnie przynajmniej) rzeczy: hamulców, bezpieczeństwa, często występują braki w wyposażeniu (automatyczna klima...). Borykać się już trzeba z rdzą, wyeksploatowanym zawieszeniem itd.
Dla mnie nie ma odwrotu, chociaż wielu elementów zupełnie bym nie chciał w nowszym aucie :]. Szczególnie tych ekologicznych...

Jeżdżę 13-latkiem i nie narzekam. Fakt, brakuje ESP i... sterowania radiem z kierownicy ;) Układ kierowniczy leniwy na maksa, ale testowałem już wiele nowych aut o podobnej cesze. Fakt, że w GE heble były kiepskie.
Klubowicz
 
Od: 24 paź 2003, 22:02
Posty: 9891 (0/4)
Skąd: Warszawa
Auto: C140 M120

Postprzez nemi » 20 kwi 2010, 12:40

Globy napisał(a):Jeżdżę 13-latkiem i nie narzekam. Fakt, brakuje ESP i... sterowania radiem z kierownicy ;) Układ kierowniczy leniwy na maksa, ale testowałem już wiele nowych aut o podobnej cesze. Fakt, że w GE heble były kiepskie.

A jesteś w stanie porachować ile krwi i potu, nie wspominając o kasie pochłonęło doprowadzenie auta do stanu możliwie zbliżonego do ideału i ile kosztuje jego bieżące utrzymanie w doskonałej kondycji? Pewnie koszty są podobne do użytkowania auta znacznie nowszego, tylko do swojego kupujesz kawał żelastwa, a do nowego kupujesz małe pudełeczko z wtyczką za 2.000 zł, a serwis kilka minut poklika coś w laptopie <lol>.
Z biegiem lat okazuje się, że trzeba grzebać w coraz to innych elementach samochodu, które zjada zwyczajnie czas :(.
Jak posiadałem czternastolatkę, to niestety nie miałem komfortu psychicznego, że jak wyruszę z Wrocławia pod Zamość, to na pewno dojadę (...zdarzyło się nie dojechać...), a kiedy miałem auto 7 letnie (i zupełnie nie zużyte) byłem zawsze przekonany, że mogę pojechać wszędzie, byle był asfalt i możliwość tankowania.

Ale co by nie mówić – jakość drastycznie spadła, nawet w renomowanych markach. Do tego wprowadzane są coraz to nowe systemy ekologiczne, za które nie płaci nikt inny tylko użytkownicy. A czy np. DPF faktycznie ma coś wspólnego z ekologią? Pewnie w czasie testów homologacyjnych tak. Ale kiedy przyjdzie eksploatacja i DPF co trochę się wypala pochłaniając przez cały okres użytkowania ogromne ilości oleju napędowego, to chyba coś z tą ekologią jest nie tak. A kto płaci i kto zarabia? ;)
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7485 (100/271)

Postprzez Barthek » 20 kwi 2010, 16:36

Za to moja opinia będzie zupełnie odmienna ;)
Większość nowych modeli samochodów jest ładniejsza, wykonana precyzyjniej, z lepszych materiałów – porównując równe sobie klasą auta.
W swojej "niezawodnej" Maździe lat 90-tych naprawiłem już tyle rzeczy, że pozostaje już tylko jeździć.
Objawy, które kolega tollek opisuje to dla mnie pierdoły, z którymi każde auto się boryka.
Wtryski – jest przyczyna, hamulce to pikuś itd... Czasami trzeba zajrzeć do samochodu i obadać go, a nie jeździć i jeździć i jeździć...
Ludzie mówią często, że auto im się nie psuje – bo nie wiedzą co jest zepsute, albo nie zdają sobie sprawy z tego.
Auto cały czas się wyeksploatowuje a w głównej mierze zależy to od właściciela.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 lis 2007, 11:41
Posty: 1508 (0/1)
Skąd: Praszka
Auto: Mazda Xedos 6 CA KF '99 Back to Black

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

Moderator

Moderatorzy Moto