No ja niestety muszę się pozbyć mojego 16 letniego Mitsu Colta chociaż jego 113 koni dawało mnóstwo frajdy. No i prowadzenie było lepsze od Aurisa
W Aurisie mam takie uwagi:
1. Miękkie zawieszenie, które wcale nie poprawia komfortu na polskich dziurach. W efekcie człowiek podskakuje jeszcze kilka sekund po przejechaniu przez poprzeczną nierówność.
2. Rolowanie w zakrętach – przydałaby się taka 'rączka' zwisająca z sufitu po środku jak w tramwaju czy autobusie. A tak to trzymam się kierownicy na zakrętach bo przyzwyczajony do Mazdy czy Miśka, wchodzę w nie z prędkością X, która się zwykle okazuje zbyt duża dla Aurisa
3. Kiepskie fotele – spadam z fotela przy ww ostrzejszych zakrętach
4. Turbina nie daje kopa tylko lekkie łaskotanie silnika. 6 biegów ale w żadnym momencie człowiek nie ma odczucia odjazdu samochodu, jaki jest w madzi od ok. 2 tys. obrotów czy w Miśku powyżej 4 tysi. Widać wyraźnie, że auto skalkulowane jest na oszczędność i stąd w nim 6 biegów.
Wczoraj jechałem trasą toruńską i na dwóch zakrętach przy wyjeździe z robót drogowych na drugi zakręt postanowiłem zmienić pas na najbardziej lewy, przy czym zakręt był w prawo. Przez moment byłem przerażony bo myślałem, że auto się położy przy zmianie kierunku jazdy z lewa na prawo.
Z drugiej strony podjeżdża pod wszelkie krawężniki i nie muszę go ubezpieczać czy przeglądów robić z własnej kieszeni więc już może przestanę narzekać.

Ale prywatnie bym Aurisa nie kupił.
Madzia i Misiek to zgrana para.