Swietny filmik z trzeszczeniem deski w Passacie
Jesli chodzi o BMW, jest obiektywizm i jest wizerunek – a niestety, ale Mazdzie do klasy premium troche brakuje. I nie skladaja sie na to empiryczne testy, jak pomiar czasow oraz wrazenia z jazdy. Premium zaczyna sie od spinek do plastikow, przez nici foteli, przez samo ich wyprofilowanie, jakosc materialow przez duze J, zaawansowanie techniczne (Valvetronic, SMG, uklad kierowniczy o zmiennym przelozeniu i inne)... Moglbym tak wymieniac, a to wszystko bierze sie z lat doswiadczen oraz nakladow pienieznych. Pelna opcje z Mazdy w BMW mozna dokompletowac o pol wartosci samochodu.
W porownaniu A4, "trojki" i C-Klasse wlasciwie nie na miejscu bedzie dyskusja o fakturze plastiku we wnetrzu tych aut, skrzypieniu, czy rodzaju wykladziny w bagazniku – te moga byc co najwyzej bardzo dobre lub swietne. Co najwyzej bezplciowym prowadzeniu Mercedesa, ale podobno w ostatnich modelach sie stara

Mazda jest autem o nizszm budzecie i poki co tak zostanie. Konstruktorzy moga wykrzesac z niej jak najwiecej dzieki swej pomyslowosci, a mnie osobiscie cieszy umiarkowana ilosc elektroniki. Ma swietny design, doskonaly montaz polaczony z trwaloscia i esencje "fun to drive", inaczej niz Toyota podpierajaca sie coraz bardziej watla bezawaryjnoscia, Opel montujacy twarde zawieszenia, czy Volkswagen legitymujacy niemiecka precyzja.
Niestety klasowe mezaliansy z arystokracja rzadko wychodza na zdrowie, a jesli juz, sa owocem wielu dekad – a Tobie Faja polecam lekture "Lalki" jako pierwszy krok w rozgryzieniu tematu
