chociaz przejechalem kilkaset tysiecy km. nadal sie ucze jezdzic bo kierowca codziennie sie uczy , nie ma punktu w ktorym jest koniec nauki , chyba ze sie odstawia auto na zawsze
"Zielony listek" wraca na drogi
ja tez nakleje listek jak bedzie mozna go zakupic, moze latwiej bedzie sie jezdzic po naszych zwariowanych drogach, a inni kierowcy beda bardziej wyrozumiali
chociaz przejechalem kilkaset tysiecy km. nadal sie ucze jezdzic bo kierowca codziennie sie uczy , nie ma punktu w ktorym jest koniec nauki , chyba ze sie odstawia auto na zawsze
chociaz przejechalem kilkaset tysiecy km. nadal sie ucze jezdzic bo kierowca codziennie sie uczy , nie ma punktu w ktorym jest koniec nauki , chyba ze sie odstawia auto na zawsze

- Od: 29 maja 2005, 23:38
- Posty: 1137
- Skąd: WLKP
- Auto: rozne
drof napisał(a):chociaz przejechalem kilkaset tysiecy km. nadal sie ucze jezdzic bo kierowca codziennie sie uczy , nie ma punktu w ktorym jest koniec nauki , chyba ze sie odstawia auto na zawsze
Święta prawda. Mimo że sam mam już prawo jazdy od ponad 4 lat, i do tego z 70 kkm przejechanych, to nadal uważam siebie za początkującego kierowcę. I bardzo chętnie bym wybrał się na taki dodatkowy kurs. Normalnie, to zawsze albo nie ma warunków do ćwiczeń, albo nie ma kto pomóc w opanowaniu tego. No i te zderzenie z tekturową ścianą, może nie którym osobom przemówi do rozsądku....
marcino338 napisał(a):jakoś w ameryce tak nie ma żadnych placów itd. przejedziesz się kawałek i masz już zdane
dlatego w Ameryce nikt nie umie jeździć samochodem... Podobnie ma się sprawa w UK, egzamin jest banalnie prosty a ludzie podchodzą po kilka razy...
Fajnie że wprowadzają zmiany, powinno być jak najmniej placu a jak najwięcej jazdy, na płycie poślizgowej sam bym pośmigał.
Ja i tak miałem to szczęscie że na kursie jeździłem 90% czasu po mieście i trasach bo manewry robiłem na wyczucie a nie na wyuczone kręcenie kierownicą. Egzamin za pierwszym razem a potem nauka, nauka i jeszcze raz nauka...
qlesh napisał(a):Piotrek napisał(a):uwazam, ze jesli ktos nie jest w stanie zdac za 3 razem, to nie powinien miec juz mozliwosci podchodzenia do kolejnego egzaminu...najwyrazniej to go przerasta i nie powinien byc kierowca...
To samo ja uważam..
Panowie akurat w tej kwestii to obydwaj glupoty piszecie.. zdanie za egzaminu za 1,2 czy 3 razem o niczym nie swiadczy, prosze pamietajcie ze plac manewrowy to nie umiejetnosc manewrowania samochodem tylko wykucie zasad jego zdania .. jak ktos wczesniej napisal "jak zobaczysz w trójkąciku slupek to skrec 1,5 raza kierownica..." itp ciekawe gdzie sa slupki na parkingach:) Ile teraz jest godzin praktyki 30? na egzaminie wymaga się przestrzegania absolutnie każdego przepisu i stosowania do każdego znaku ciekawe ile osób na codzień jeżdząc to praktykuje? kazdym autem sie prowadzi inaczej.. ja robilem prawko prawie 7lat temu, uczylem sie na Punto a zdawalem na Lanosie efekt byl taki ze oblalem na luku a w sumie zdalem za 3 razem (bylem jedynym z grupy ktory wyjechal na miasto – zdawalem na nieistniejacym juz ośrodku Bema)
Nie poszedlem na łatwizne i nie jeździłem na egzamin do Łomży czy innej mieściny gdzie podobno łątwiej było zdać... po drugim zdanym egzaminie tez małem załamke i przez myśl przeszło mi kupno prawka ale stary powiedział jedna rzecz.. ok damy Ci kase ale auta nie dostaniesz do jazdy
Moge sie przyznac ze jak zrobilem prawko pare miesiecy uwazalem sie za kozaka jak wiekszosc mlodych kierowcow, po roku stwierdzilem ze ze glupi bylem i dopiero teraz jestem [tiiit] driverem Wracając do sprawy Zielonego Listka... z jednej strony będzie można się domyśleć że takie auto zrobi coś nieprzewidywanego i trzeba uważać, ale tak naprawdę ile jest takich aut na drogach z kierowcami o długim stażu jazdy którzy stanowią niebezpieczeństwo?
PS. tez bym sobei listek nakleil ale taki:
3 kontrole dziennie murowane

Adaś napisał(a):Panowie akurat w tej kwestii to obydwaj glupoty piszecie..
Nie chce mi się już ciągnąć tej dyskusji
Nie powiesz mi, że to, że ktoś zdaje prawko za 7 albo 12 razem nie ma znaczenia jakim jest kierowcą.
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

Adaś napisał(a):qlesh napisał(a):Piotrek napisał(a):uwazam, ze jesli ktos nie jest w stanie zdac za 3 razem, to nie powinien miec juz mozliwosci podchodzenia do kolejnego egzaminu...najwyrazniej to go przerasta i nie powinien byc kierowca...
To samo ja uważam..
Panowie akurat w tej kwestii to obydwaj glupoty piszecie..
Zaproponuj w takim razie lepszy sposób weryfikacji kierowców. Przecież system egzaminacyjny cały czas się zmienia dopasowując do warunków jazdy drogowej, nie parkingowej...
Zrozum, że prawo jazdy nie jest niezbędne do życia, więc nie można za wszelką cenę walczyć "z układem". Fakt, że ktoś nie zdaj 5 razy, tam gdzie inni sobie radzą za pierwszym każdemu powinien dać do myślenia.
PS
Znaczek fajny, ale LPR już z nim walczy
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Violetka napisał(a):marcino338 napisał:
moj znajomy 7 razy zdawał na prawko
no to nie chciałabym go spotkać na swej drodze...
Piotrek napisał:
jesli ktos nie jest w stanie zdac za 3 razem, to nie powinien miec juz mozliwosci podchodzenia do kolejnego egzaminu...najwyrazniej to go przerasta i nie powinien byc kierowca...
zgadzam się
...tak sobie czytam te wypowiedzi...z tego grona to tylko Violetka wie jak jezdze, co? A zdalam prawo jazdy za... uwaga ... za 11-tym razem
I powiem wam ze wszystkie 10 razy bylam oblewana na placu manewrowym, slyszalam teksty typu "oj jak pani wjezdzala to linia wozu wyjechala pani nad linie" "ojej stanela pani za blisko linii-co ja mam z pania zrobic?" "zatrzymala sie pani 10 cm za wczesnie" Chyba nie powiecie mi ze nie powinnam wsiadac do samochodu tylko dlatego ze przez 10 egzaminow jakis piep...ny lapowkarz nie chcial mi zaliczyc parkowania??
Na 11-stym egzaminie trafilam na starszego pana, ktory po powrocie z miasta zapytal sie ile juz jezdze...bylam zdziwiona... "no ja tylko nauka jazdy, ale duzo godzin musialam wykupic-bez prawka nie ryzykowalam" i on powiedzial mi tekst ktory ukoil wszystkie poprzednie przejscia "Nie wiem dlaczego pani zdala dopiero teraz, jak pani wsiada do samochodu to widac ze ma pani odruchy wprawionego kierowcy, ze pani jezdzi, a nie zdaje egzamin"
Wpadlam w kola systemu panujacego na Warszawiance-nie umialam zdac egzaminu, ktory polegal na parkowaniu miedzy slupkami, gdzie egzaminator nie bral pod uwage ze w prawdziwym zyciu jak zaparkuje za blisko, to zawsze moge wysiasc przez pasazera, albo pojechac dalej i znalezc lepsze miejsce....Wazniejsza byla dla nich odleglosc od linni, slupka niz to jak radze sobie na miescie....
Powiem tez nieskromnie ze wiele osob ktore ze mna do tej pory jezdzilo, jest zdania ze jestem "dobrym" kierowca, niejeden kumpel bez mrugniecia okiem porzyczal mi swoje wychuchane auto i sie nie bal... Nie mam problemu z przesiadaniem sie do innych samochodow (bo sa kierowcy jednego auta). Nie uwazam ze jestem mistrzem, bo jeszcze wiele tysiecy km przejezdze i nim nie bede, ale nie uwazam tez zeby to ze zdalam za 11-tym razem mowilo o moich umiejetnosciach...

good girls go to heaven bad girls go everywhere...
Malutka i dlatego trzeba rozróżnić kto gdzie oblewa. Bo jeśli ktoś oblewa tak jak Ty to fakt – niezdawałaś tylko dlatego, że nie "dopłaciłaś" do egzaminu, ale jeśli jest sytuacja, że ktoś oblewa te 7 razy już na mieście to raczej jest coś nie tak... (co zresztą często widać na ulicach – ludzie potrafią naprawdę "ciekawe" rzeczy wyczyniać...
)
<center>I am the 6th son of the 6th son of the 6th son I am the borged again son of war
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs
The devil made me do it</center>
<center>Moja "Twarzowa Książka"
Technology's child, daughter of rebellion, son of a bitch blossom of a whore
I am a god-killing virus, destruction with 8 arms, monster with seven severed heads
I am the son of mars, cleansed with infected blood, vile disease walking on 2 legs
The devil made me do it</center>
<center>Moja "Twarzowa Książka"

- Od: 8 kwi 2006, 00:04
- Posty: 336
- Skąd: Konin / Worcester
- Auto: Mondeo 1.8 Zetec '99
Dlatego nie mozna generalizowac. Ja bym Malutkiej pozyczyl swoje cacko 
Wszystko pięknie, ale
tu się nie zgodzę. Nie chciałbym żeby mi ktoś stanął 10 cm od mojego auta i wysiadł sobie drzwiami od pasażera
Jak mam potem wsiąść? Pewnie bagażnikiem, bo też się da.
Właśnie to chyba większość z nas miała na myśli. Zresztą wg mnie nie powinno być czegoś takiego, że po trasie czy mieście jeździ super, ale na parking nie wjedzie, bo nie umie – bez sensu. Albo się jeździ wszędzie albo wcale
Malutka mam nadzieję, że nie dolałem oliwy
Malutka napisał(a):gdzie egzaminator nie bral pod uwage ze w prawdziwym zyciu jak zaparkuje za blisko, to zawsze moge wysiasc przez pasazera
tu się nie zgodzę. Nie chciałbym żeby mi ktoś stanął 10 cm od mojego auta i wysiadł sobie drzwiami od pasażera
Czolgista napisał(a):jeśli jest sytuacja, że ktoś oblewa te 7 razy już na mieście to raczej jest coś nie tak...
Właśnie to chyba większość z nas miała na myśli. Zresztą wg mnie nie powinno być czegoś takiego, że po trasie czy mieście jeździ super, ale na parking nie wjedzie, bo nie umie – bez sensu. Albo się jeździ wszędzie albo wcale
Malutka mam nadzieję, że nie dolałem oliwy
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

qlesh napisał(a):Wszystko pięknie, ale
Malutka napisał:
gdzie egzaminator nie bral pod uwage ze w prawdziwym zyciu jak zaparkuje za blisko, to zawsze moge wysiasc przez pasazera
tu się nie zgodzę. Nie chciałbym żeby mi ktoś stanął 10 cm od mojego auta i wysiadł sobie drzwiami od pasażera Jak mam potem wsiąść? Pewnie bagażnikiem, bo też się da.
troche lapiesz mnie za slowka-chcialam przedstawic sytuacje ze w zyciu bywa roznie, a egzamin tego nie odzwierciedla, mi tez sie nie usmiecha jak mnie na parkingu zastawiaja z obu stron, ale jakby nie bylo zawsze mozna znalezc wyjscie z sytuacji...
wydawalo mi sie ze pisalicie ogolnie o ilosci prob-nie rozdzielajac tego na miasto czy plac manewrowy
a osobiscie tez jestem zdania ze zarowno trzeba umiec jezdzic po miscie czy w trasie jaki i umiec parkowac, tyle ze na egzeminie losujesz np koperte i musisz ja zrobic, a w zyciu jak bedziesz szukal miejsca nie ukrywajmy jak jestes poczatkujacy, zawsze mozesz pojechac dalej i zaparkowac tam gdzie bedziesz czul sie pewniej i tak jak umiesz a nie tak jak ci wskazuja linie pacholki i egzaminator-wiesz co mam na mysli?
Po tych 10 nie zaliczonych placach bynajmniej nie mialam wiekszych problemow z parkowaniem, choc nie ukrywam ze dopiero z czasem doszlam do wiekszej wprawy...

good girls go to heaven bad girls go everywhere...
Malutka napisał(a):a w zyciu jak bedziesz szukal miejsca nie ukrywajmy jak jestes poczatkujacy, zawsze mozesz pojechac dalej i zaparkowac tam gdzie bedziesz czul sie pewniej
No, mogę się zgodzić. Wiadomo, że nikt się nie będzie pakował w miejsce parkingowe miedzy inne auta na grubość lakieru:) tzn. nikt normalny...
Kiedyś miałem sytuacje, ktoś zaparkował w końcu parkingu, bo było max miejsca dookoła
Mnie to akurat nie spotkało żebym musiał parkować co do cm na egzaminie i wtedy jeszcze się nie losowało tylko robiło na placu wszystkie te "figury", ale nasłuchałem się wielu takich historii i też nie mówię, że jak trafisz Malutka na jakiegoś łapówkowicza czy innego durnia i zdajesz 5 razy to znaczy, że nie umiesz jeździć. Czasem rzeczywiście przyczepiają się do takich rzeczy, że głowa boli
Grunt to dobry instruktor, bo kto ma Cię nauczyć jeśli nie on? Egzaminator nie jest od uczenia
Temat rzeka.. no ale nic
Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

Warszawianka, skąd to znam ano że 13 lat temu miałem okazję to miejsce odwiedzić sześciokrotnie zaliczyłem mierzenie miarka centralnie posadowienie auta w "garazżu" i itp przyjemności notabene rónocześnie ze mną zadawała moja znajoma w Ostrołęce zdała za pierwszym razem
ale jak aj miałbym decydować toby tego prawka niedostała
ale jak aj miałbym decydować toby tego prawka niedostała
Nie mogę a w zasadzie ..dlaczego nie ?

- Od: 23 lut 2004, 23:11
- Posty: 375
- Skąd: grochów
- Auto: Chrysler Voyager 3.3 LE jajko
misiolot napisał(a):sześciokrotnie zaliczyłem mierzenie miarka centralnie posadowienie auta w "garazżu" i itp
no wlasnie....cala Warszawianka

good girls go to heaven bad girls go everywhere...
misiolot napisał(a):zaliczyłem mierzenie miarka
ja też, zdałam za drugim razem, absolutnie nie mieli do czego się przyczepić

Wiele trzeba mocy, by umieć żyć wiedząc, jak bardzo życie i niesprawiedliwość są z sobą złączone / Friedrich Wilhelm Nietsche
www.forumppp.com.pl Partnerstwo Publiczno – Prywatne (PPP) w Polsce

- Od: 20 lut 2006, 17:46
- Posty: 1322
- Skąd: Warszawa
- Auto: mx5 NA 1.6/miata 1.8
qlesh napisał(a):Nie powiesz mi, że to, że ktoś zdaje prawko za 7 albo 12 razem nie ma znaczenia jakim jest kierowcą.
Ja zdalem za 7 i to o niczym nie swiadczy, z tego wlasnie wzgledu ze glownie oblewalem na placu, a dlaczego ? dlatego ze moj instruktor byl do pupy a ja sobie nie zdawalem z tego sprawy, inna sprawa w starym systemie zdawania to problem taki ze placi sie za egzamin praktyczny plac+miasto a w przypadku oblania placu nie mialo sie prawa wyjechac na miasto. Kompletne oszustwo, raz nawet wydarlem ryja na 'rzeznika' ktory mnie ulal zanim nawet wyjechalismy z MORD i ktory mi grozil ze mnie wysle do psychiatry. Wiedzialem ze nie zdam ale wywalczylem sobie to za co zaplacilem tzn. wyjazd na miasto.
Dopiero zalatwienie porzadnego drozszego instruktora z polecenia, pomoglo mi nauczyc sie tego co zaniedbali poprzedni. Zdalem ale ze egzaminator cos krecil nosem to wzialem sobie po egzaminie jeszcze 2 godzinki z instruktorem zeby sie przekonac czy to ja czy to cos z systemem egzaminowania jest nie tak i wyszlo ze moje zdolnosci sa w porzadku i nie ma czegos powazniejszego do czego mozna sie przyczepic.
Sam interesuje sie bezpieczenstwem ruchu drogowego w aspekcie wlasciwego poruszania sie w ruchu drogowym i wciaz ucze sie czegos nowego. Popieram system zmian i chetnie bym zaplacil takie 100zl za kontrolowane zderzenie/dachowanie, jazde po matach poslizgowych.
Co do egzaminu to powinno sie miec mozliwosc np.: za doplata wziac na pasazera swojego instruktora aby miec z jednej strony swiadka a z drugiej jak sie nie zda egzaminu to zeby instruktor wiedzial nad czym popracowac z kursantem. Czesto sie zdarza ze jazda autem z OSK a autem z ORD jest rozbiezna.

- Od: 31 sty 2006, 00:43
- Posty: 694
- Skąd: CKMK
Czolgista napisał(a):Bo jeśli ktoś oblewa tak jak Ty to fakt – niezdawałaś tylko dlatego, że nie "dopłaciłaś" do egzaminu, ale jeśli jest sytuacja, że ktoś oblewa te 7 razy już na mieście to raczej jest coś nie tak...
Dokładnie.
Wystarczy zobaczyć czasem samochody na egzaminie kulające sie 20kmh albo prawie zatrzymujące sie przez skrętem... Z taki kierowców nigdy nic nie będzie, zresztą mam kumpla który tak jeździł na nauce i nic sie nie zmieniło przez 10 czy 20kkm... Ale sam przyznaje że nie umie jeździć i jeździ tylko kiedy musi bo nie czuje się za dobrze za kierą.
qlesh napisał(a):No, mogę się zgodzić. Wiadomo, że nikt się nie będzie pakował w miejsce parkingowe miedzy inne auta na grubość lakieru:) tzn. nikt normalny...
Jeśli ktoś chce się nauczyć parkować to zapraszam do UK.
Przed wyjazdem wydawało mi się że umiem kopertę..., Fakt, nawet Ducato blaszakiem tak parkowałem...
Ale tutaj sie nauczyłem koperty. Wszędzie (poza marketami) gdzie parkujesz to koperta, i to nieraz luka dłuższa o pół metra od auta. Z początku jak widziałem lukę to mówiłem "nie wjadę" i szukalem następnego miejsca. teraz już nie szukam, parkuję "na raz".
A do tego parkujesz z presją samochodów czekających na przejazd.
marek napisał(a):Wystarczy zobaczyć czasem samochody na egzaminie kulające sie 20kmh albo prawie zatrzymujące sie przez skrętem... Z taki kierowców nigdy nic nie będzie

Noś odblaski i żyj When I go driving I stay in my lane but getting cut off it makes me insane I open the glove box reach inside I'm gonna wreck this fucker's ride...

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


