Mam GF kombi, diesel – to mogę trochę powiedzieć, jako że zdażyło mi się prowadzić rózne wózki w życiu...
Głośność w środku – za duża. Niestety – prosta puszka – seicento była o niebo cichsza, co na tę klasę auta jest po prostu żenujące, płakać się chce. Szumy jazdy są bardzo znaczące, nawet dźwięk (dość głośnego) silnika ma mniejsze znaczenie...
Zawieszenie – dość odporne na nasze drogi. Wytrzymałe w czasie – moje amory były oryginalne i wytrzymały: przednie 175kkm, tylne 140kkm (a poprzednik miał z niej furgonetkę, więc tylne dostały

)
Jak na tak długą krówkę – to mućka jest bardzo zwrotna
Silnik – blok z czasów zamierzchłych (RF) – sam blok jest nie do zajechania – wieczny. Silnik ma kilka nietypowych rozwiązań technicznych, które zabezpieczają go w czasie na "rozsterowanie" (prak czujników – pompowtryskiwaczy itp.). Jednostka głośna. Gdy postawisz Mitsu-Galanta (TDi) i GF DiTD to stojąc 2 metry od mitsu – słyszysz z 8 metrów silnik GFki.
Motor jest ekonomiczny – bardziej ekonomiczne są dopiero Common Raile.Zakres najbardziej lubiany przez autko to 80-100-120 km/h. Większa prędkość jest uciążliwa (hałas a potem już grzmot)
Pompa jest denso – więc awaryjność wynikająca z kiepskiego paliwa taka sama jak w Toyotkach.
Toyota Avensis miała problemy z wtryskami (upalały się dość często) zaś GFka – kucha z paskami rozrządu i delikatny problem z napinaczami. W przypdku zerwania paska – DiTD jest prawie bezkolizyjny. A w każdym razie – budowa głowicy mocno ogranicza ew. zniszczenia.
Wykończenie w środku – ja mam po bliskim spotkaniu z dzikiem ale – nie odczuwam zbyt wielkiego trzeszczenia. Nie mniej fordowskie przemyślenia na poziomie g...a czuć...
Auto jest spore w środku – jest to pierwszy samochód w którym ZA MNĄ ktoś usiądze. Mało tego – ja sam jestem w stanie usiąść za sobą (w passacie to niemożliwe).
Ceny części – z wyjątkiem niektórych elementów (np. rozrządu) nie są tragiczne.
Jest to auto dla tych, którzy nie przywiązują wielkiej wagi do ultrakomfortu. Mam full-klimę, oryginalne radio i przyzwyczaiłem się do głośności. Auto jest komfortowe (fotele, osprzęt itp.) ale niestety głośne i słabo dopracowany układ kierowniczy denerwuje (poprawiony w wersji po F/L).
Jeździłem też galantem 2.0 TD i mogę powiedzieć, że to jest bardzo dobry silnik, ale nie do dzisiejszych aut. Do prędkości 90 – jeszcze ma coś do powiedzenia a potem to koszmar (8 zaworów) – brak momentu obrotowego i straszne pragnienie na zupę...
Silniki w nissanie diesla (CR) pochodzą z europy. Wersje 1.5-1.9 produkowane są (w całości lub w części w naszym kraju). Nissan to w ogóle renault
Honda ma dobre silniki benzynowe (wytrzymałe, choć mało praktyczne) ale z dieslem to jakoś im nie wychodziło... V-Tec to dobra zabawka, tylko ręka ciągle boli a moc jest dokładnie nie tam, gdzie potrzeba.
Chyba już dość tego elaboratu.........
