marakus napisał(a):pehop odnoś się do innych z szacunkiem. Sformułowania w rodzaju "pie...lić" nawet ocenzurowane nie należą kanonów wypowiedzi na tym forum.
Jezeli ktokolwiek, w szczegolnosci qlesh, poczul sie urazony, to przepraszam.
www.mazdaspeed.pl
marakus napisał(a):pehop odnoś się do innych z szacunkiem. Sformułowania w rodzaju "pie...lić" nawet ocenzurowane nie należą kanonów wypowiedzi na tym forum.
pehop napisał(a):Tylko jak juz pisalem wczesniej, to, ze ktos nie umie zmienic kola nie ma nic wspolnego z tym, ze nie stosuje zasad bezpieczenstwa...
magicadm napisał(a):Ale to świadczy o nikłej wiedzy o własnym pojeździe – co już może być niebezpieczne.
Zula napisał(a):Ja tam bym zluzowała
pehop napisał(a):Cale to jezdzenie po tych, którzy czegos tam nie wiedza czy nie umieja jest wg mnie odreagowywaniem wlasnych kompleksow.
Akar.Zaephyr napisał(a):Gdzie jest mój kompleks i jakiego jest typu bo jakoś doszukać się go za Chiny Ludowe nie mogę.
Akar.Zaephyr napisał(a):Wiem gdzie są świece w moim wozie
Akar.Zaephyr napisał(a):irrytuje mnie że ktoś może nawet nie wiedzieć jaką ma rejestrację
pehop napisał(a): Kazdy do czego innego przykalda wieksza wage i co innego pamieta...
qlesh napisał(a):. Co można powiedziec o kierowcy, który w razie przebicia koła dzwoni po pomoc drogową, kolegę, tatę, wujka ? Raczej nic pozytywnego...
pehop napisał(a):A po co Cie to irytuje (swiadomie nie zapytalem "dlaczego")? Jezeli temu komus to nie jest potzrebne do szczescia, to wystarczy, ze wysiadzie z samochodu i zobaczy jakie ma numery albo sprawdzi sobie w papierach wozu... Kazdy do czego innego przykalda wieksza wage i co innego pamieta...
Akar.Zaephyr napisał(a):Słowem – mężczyzna powinien być zaradny i umieć sobie poradzić przynajmniej z prostymi usterkami samochodu typu zmiana koła czy dolanie płynu spryskiwacza, nie wspominając o psrawdzaniu stanu oleju.
To że niektórzy nawet nie wiedzą jaką mają rejestrację... Come on...
Wyobraź sobie sytuację – łazisz w hipermarkecie po czym słyszysz w głośnikach "Kierowca samochodu o rejestracji SL 32824 proszony jest o usunięcie pojazdu z parkingu gdyż utrudnia pracę walcowi drogowemu".
pehop napisał(a):Ja bardzo dobrze rozumiem o czym piszesz.
W calym watku zbijam sie z rozumowania, ze jeżeli kierowcy będą umieli zmienić koło, świecę to zwiększy się bezpieczeństwo, bo będą bardziej świadomi używanego sprzętu. Brakuje mi tutaj związku logicznego. (...)
pehop napisał(a):(...)
Cały ten artykuł bazuje na danych z UK, czyli kraju, gdzie 45% kierowców to kobiety i nie jest niczym dziwnym zobaczyć babcie czy dziadka powyżej 60 jeżdżących samochodem! Poza tym 70% samochodów w tym kraju (na 24 miliony) jest "pokryte" assistancem, więc ludzie generalnie mają w pupie co jest pod maską. Jeżeli skończy się płyn w spryskiwaczu, to jadą do mechanika! A koleś, który zarabia 40k rocznie nie będzie zmieniał kołą, bo nie od tego on jest...(...)
pehop napisał(a):(...)
Poza tym pewnie z 70% kierowców Polsce wie jak zmienić koło, gdzie są świece, jak zmierzyć poziom oleju i jakoś nie wpływa to na ogólne bezpieczeństwo na drodze... (...)
pehop napisał(a):(...)
Aha, dane pochodzą z kraju, gdzie jak potrzebujesz wbić gwoździa, to dzwonisz po dwóch fachmanów – bo jeden jest specjalistą od młotka, a drugi od gwoździa. Dzwonisz po tych dwóch, bo na takiego co potrafi obsłużyć te 2 narzędzia już cię nie będzie stać, bo to super specjalista... Oczywiście przejaskrawiam...
Mnie nie dziwi, że jakiś tam procent kierowców nie zna numerów swojego samochodu – oni nie mają PESELa, na którym mogliby trenować swoją pamięć, nie mają dowodów, więc nie mają potrzeby pamiętać ich numerów, itp.
Akar.Zaephyr napisał(a):Mnie też zeby ale to nie ja pisałem oczko
Akar.Zaephyr napisał(a):Jest w tym sporo racji – jeśli go stać na takie wydatki to niech sobie wydaje pieniądze na coś co u nas każdy kierowca potrafi zrobić sam. No dobrze, większość kierowców oczko
Mnie sprawia jednak większą frajdę jeśli sam potrafię zmienić koło w swoim wozie i nie muszę do takiego pierdu dzwonić po innych ludzi usmiech
pehop napisał(a):Akar.Zaephyr napisał(a):Mnie też zeby ale to nie ja pisałem oczko
WiemAkar.Zaephyr napisał(a):Jest w tym sporo racji – jeśli go stać na takie wydatki to niech sobie wydaje pieniądze na coś co u nas każdy kierowca potrafi zrobić sam. No dobrze, większość kierowców oczko
Mnie sprawia jednak większą frajdę jeśli sam potrafię zmienić koło w swoim wozie i nie muszę do takiego pierdu dzwonić po innych ludzi usmiech
Mi się też tak wydawało, dopóki nie złapałem gumy i sobie nie przypomniałem, że w ramach opłaty za konto bankowe mam assistance – była to styczniowa zimna noc i mocno lało, więc pewnie zrozumiesz, że nie chciało mi się tego robić samemu. Poza tym skoro płacę, to po cholerę mam się męczyć?
Tutaj assistance jest na skalę masową – masz gwarancję, że w ciągu godziny od zgłoszenia albo naprawią Ci samochód albo, jeżeli skala naprawy przekracza możliwości kolesia, który przyjechał, podstawią Ci brykę, żebyś mógł kontynuować podróż. Teraz firmy się reklamują, że staną na łbie, żeby to było 45 mniut.
Mi wymiana koła pewnie by zajęła z pół godziny, umęczę się, ubrudzę, a tak przyjedzie uśmiechnięty pan (bo ma płacone od zgłoszenia) zrobi wszystko na cacy i wszyscy są zadowoleni, a samodoskonalić i realizować się mogę na innym polu
Akar.Zaephyr napisał(a):
Widzę że trochę niejasno się wyraziłem więc trochę się poprawię
Chodzi mi o pewną rzecz – ja uważam że jeśli się czegoś używa ( samochodu, komputera, cyfrowego aparatu, zegarka z barometrem, komórki itp – słowem wszystkiego co nie jest prostsze niż cep ) trzeba mieć chociaż nikłe pojęcie o jego funkcjonowaniu.
Chociażby po to aby nie pytać każdego przechodnia jak skadrować zdjęcie, żeby nie prosić innych kierowców o zmianę koła czy dzwonić po pomoc z taką pierdołą, po to żeby nie biegać do kumpla i tachać go do domu gdy wyskoczy warning o wirusie czy chociażby po to żeby nie pytać innych jak wysłać smsa.
Słowem – mężczyzna powinien być zaradny i umieć sobie poradzić
przynajmniej z prostymi usterkami samochodu typu zmiana koła czy dolanie płynu spryskiwacza, nie wspominając o psrawdzaniu stanu oleju.
To że niektórzy nawet nie wiedzą jaką mają rejestrację...
Come on...
Wyobraź sobie sytuację – łazisz w hipermarkecie po czym słyszysz w głośnikach "Kierowca samochodu o rejestracji SL 32824 proszony jest o usunięcie pojazdu z parkingu gdyż utrudnia pracę walcowi drogowemu".
ja pamiętam swój PESEL, numer seryjny dowodu itp co już nieraz oszczędziło mi roboty przy różnych papierach itp bo nie musiałem szukać dowodu żeby znaleźć PESEL czy numer seryjny, prawa jazdy żeby dać jego numer seryjny czy dowodu rejestracyjnego żeby sprawdzić jaką mam rejestrację.
W moim mniemaniu takie rzeczy jak imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer telefonu komórkowego czy też numer rejestracji to podstawowe informacje jakie z racji częstego używania każdy powinien pamiętać.
I nie uwierzę że jest aż tak trudne do zapamiętania bo sam mam kłopoty z pamięcią a jednak jakoś PESELa się nauczyłem
Bimbak napisał(a):To ja może jakiś dziwny jestem że jak czegoś używam staram się to poznać jak najlepiej
przynajmniej z prostymi usterkami samochodu typu zmiana koła czy dolanie płynu spryskiwacza, nie wspominając o psrawdzaniu stanu oleju.
Stan oleju czy płynu do spryskiwacza to jest usterka? W takim razie jestem mechanikiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 9 gości