Auto dla młodej rodziny 2+1 do 9.000 benz+Lpg
Ja proponuję już wcześniej typowanego Hyundaia Lantra.
Przesiadłem się z tego auta do Madzi i mogę śmiało go zaproponować. Samochód naprawdę bezproblemowy z bardzo przestronną kabiną i wygodnym trwałym zawieszeniem. Bez protestów znosi gaz (miałem z silniczkiem 1.6 114km), jest całkiem żwawy i można znaleźć przyzwoicie wyposażona auta z klimą i elektryką. Z eksploatacyjnego punktu widzenia trudno znaleźć słabe punkty tego auta. Zwrócić uwagę należy w sumie na blacharkę ale to w sumie uwaga generalna do aut w tym wieku. Wiadomo, że nie jest może tak super wykończony jak konkurencja japońsko/niemiecka ale pod względem trwałości auto jest naprawdę godne polecenia.
Pozdrawiam
Przesiadłem się z tego auta do Madzi i mogę śmiało go zaproponować. Samochód naprawdę bezproblemowy z bardzo przestronną kabiną i wygodnym trwałym zawieszeniem. Bez protestów znosi gaz (miałem z silniczkiem 1.6 114km), jest całkiem żwawy i można znaleźć przyzwoicie wyposażona auta z klimą i elektryką. Z eksploatacyjnego punktu widzenia trudno znaleźć słabe punkty tego auta. Zwrócić uwagę należy w sumie na blacharkę ale to w sumie uwaga generalna do aut w tym wieku. Wiadomo, że nie jest może tak super wykończony jak konkurencja japońsko/niemiecka ale pod względem trwałości auto jest naprawdę godne polecenia.
Pozdrawiam
- Od: 16 sty 2011, 14:12
- Posty: 27
- Skąd: Płock
- Auto: 2003 Mazda 6 GG 1.8 Comfort
Hatchback
Przy moim szczęściu do bezawaryjności auta to zapewne musiał bym w nim zaraz robić remont zawieszenia.
- Od: 1 sty 2010, 21:55
- Posty: 189
- Skąd: Tychy/czasem okolice Kielc
- Auto: Opel Vectra 1.8 135KM 1997r
AlbatrosGrodno napisał(a):Przy moim szczęściu do bezawaryjności auta to zapewne musiał bym w nim zaraz robić remont zawieszenia.
A czego się spodziewasz w Aucie mającym ponad 12 lat, że będzie to igła do której nie trzeba dokładać ?
Auta jak wszystko się zużywają, a jak nie masz kasy na wymianę eksploatacyjną to nie kupuj auta tylko jeździj komunikacją państwową.
Skoro miałeś taką zaje$%#@czą furę to poco sprzedawałeś ?
Nie wiem czy to mentalność Polaka, ale co to jest ze ludzie ledwo uzbierają trochę grosza że starcza na coś lepszego niż Seicento od razu oczekują luksusu, bezawaryjności i bezwypadkowosci.
In dłużnej czytam ten temat to stwierdzam ze propozycja Barteza pasuje tutaj najlepiej.
..::Born To Rise Hell::..
JohnnyB napisał(a):Skoro miałeś taką zaje$%#@czą furę to poco sprzedawałeś ?
Zbędny Atak...
Poniekąd racja, ale znam takie ustrojstwo w którym zawiechy nie trzeba robić –> TACZKA
- Od: 30 cze 2010, 22:18
- Posty: 173
- Skąd: Rybnik
- Auto: MONDEO MK3 2.0TDCI 115KM + CHIP
mbydlinski napisał(a):Zbędny Atak...
W sumie racją, niepotrzebny, przepraszam.....
Ale taka jest prawda, oficjalnie "wymienia stryjek siekierkę na kijek"
..::Born To Rise Hell::..
JohnnyB napisał(a):In dłużnej czytam ten temat to stwierdzam ze propozycja Barteza pasuje tutaj najlepiej.
dzieki...
moja propozycja była nieprzypadkowa
Gdyby nie ograniczenie wiekowe dla Twojego przyszłego auta,to poleciłbym Ci Golfika II za 1000zł pół samochodu części możesz kupić 

Trochę nie rozumiem tego parcia na duuuuże samochodu jak się ma dziecko – znam trochę ludzi którzy z dwójką dzieci mieszczą się w Pandzie i nie narzekają... Obstawiam, że wszystko zależy od głowy przy pakowaniu (często zabiera się rzeczy na zapas których się nawet nie użyje) i od rodzajów wyjazdów.
Dzieciak z tyłu chyba nie musi mieć za dużo miejsca na nogi
Dzieciak z tyłu chyba nie musi mieć za dużo miejsca na nogi
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):Trochę nie rozumiem tego parcia na duuuuże samochodu jak się ma dziecko – znam trochę ludzi którzy z dwójką dzieci mieszczą się w Pandzie i nie narzekają...
Można, tylko po co? Równie dobrze można żyć w kawalerce, bo przecież też się da i codziennie udowadnia to tyle ludzi...
brii napisał(a): Obstawiam, że wszystko zależy od głowy przy pakowaniu (często zabiera się rzeczy na zapas których się nawet nie użyje)
Też tak myślałem, kiedy pakuje rzeczy dziecka moja żona... Ale to wcale tak nie jest. Pewnie – można się obyć bez krzesełka do karmienia i po prostu masz mniej wygodnie przez cały czas przebywania poza domem. Możesz nie zabierać całej paczki pieluch i martwić się zakupem po przybyciu na miejsce itd.
Rzeczy dziecka, które czasem trzeba przebrać kilka razy w ciągu dnia można najczęściej na miejscu wyprać, wysuszyć, wyprasować i założyć kolejny raz. A możesz mieć duże auto, wrzucić wszystko do bagażnika i mieć wszystko głęboko gdzieś np. na wakacjach. W końcu po coś one są, a nie, żeby pracować tak samo ciężko jak w domu
Rodzina z dzieckiem + duże auto = większa wygoda, tak po prostu. Już nie wspominając o bezpieczeństwie
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
No i wreszcie koszty – jeśli użytkujesz auto głównie w trasie (jak np. ja), to koszty jazdy są niemal identyczne, niezależnie od użytego samochodu. Podam przykład:
– jadę do teściów i w obie strony muszę zatankować za ~150-160 zł. Mondek w trasie spala jakieś 6,5 litra.
– teściowie jadą do mnie Seatem Ibizą 1.4, dokładnie tą samą trasą. Nie wiem ile dokładnie pali Seat, ale ostatnio się zgadaliśmy, że kosztowało to ich 180 zł.
W obu przypadkach prędkości przypuszczam są podobne, zmienia się jedynie technika jazdy i pewnie ja za sterami Seata spaliłbym ociupinkę mniej niż Mondeo, którym z kolei przy odrobinie starań mogę również zejść do 6 litrów.
Może stąd właśnie jest parcie
Ale chyba jest różnica gdzie remont zawieszenia np. w audi kosztuje 2000zł a w lanosie gdzie koszt to 300zł prawda? Ogólnie to wyczuwam na mnie jakąś nagonkę za to że wyraziłem swoje zdanie na temat 12letniej mazdy która kosztowała mnie wiele zdrowia i nerw.Przykro mi to mówić ale jak widzę swoją byłą Gfkę na ulicy to mnie zbiera na wymioty.
Takie to auto było i nic tego nie zmieni,mój życiowy błąd..nie życzę nikomu tego co ja przeżyłem z tą czerwoną padaką.To że wyraziłem swoją opinie na temat tego konkretnego egzemplarza nie jest powodem aby zaraz myśleć o mnie niestworzone rzeczy i mieć takie a nie inne zdanie.
Żal Panowie i Panie...
...a głupie żarty z Ładą proszę zachować dla siebie.
Takie to auto było i nic tego nie zmieni,mój życiowy błąd..nie życzę nikomu tego co ja przeżyłem z tą czerwoną padaką.To że wyraziłem swoją opinie na temat tego konkretnego egzemplarza nie jest powodem aby zaraz myśleć o mnie niestworzone rzeczy i mieć takie a nie inne zdanie.
Żal Panowie i Panie...
...a głupie żarty z Ładą proszę zachować dla siebie.
- Od: 1 sty 2010, 21:55
- Posty: 189
- Skąd: Tychy/czasem okolice Kielc
- Auto: Opel Vectra 1.8 135KM 1997r
AlbatrosGrodno napisał(a):Takie to auto było i nic tego nie zmieni,mój życiowy błąd..nie życzę nikomu tego co ja przeżyłem z tą czerwoną padaką.
A było takie super zadbane jak je sprzedawałes
viewtopic.php?f=21&t=105169
Kolego Albatros a możesz dokładniej opisać, co Ci zżarło tyle nerwów i portfela jeśli chodzi o tą 626? Dzięki

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości