Warto dodać ze przy pustym baku i wahaniach temperatur jest większa szansa na wytrącanie wody, a co za tym idzie na rdzewienie samego baku i w konsekwencji dostawanie się całego syfu w obieg silnika. Generalnie teoria o tankowaniu po 20zł jest ok. Tylko trzeba by raz sie poświęcić, zatankować do pełna a potem tylko dotankowywać za 20 żeby znowu było pełno:) tylko kto by tak dał rade :lol:
Tak to mniej więcej wygląda...
MAZDA 6 MZR-CD EXCLUSIVE PLUS i parę innych gratów...
Ja tankuję 2 razy w tygodniu i zawsze do pełna -tankuję TYLKO VERVĘ i jeszcze nigdy jakoś nie było z nią problemów...
Są w życiu samochody, które raz widziane bywają niezapomniane...:) Moja Madzia ;) --> http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=65508 Pozdrawiam, Gośka ;)
Ja to przez ostatnie 2 lata tankowałem po przejechaniu 100km jednak nie dalej jak 3mc temu zmieniłem system i tankuje jak tylko zaczyna świecić rezerwa i zawsze do pełna.
..... mój "rytuał" przy tankowaniu jest taki..... zaczyna migać rezerwa to pierwsza lepsza stacja z tych większych typu Shell, Orlen, Statoil... i nie zależnie od ceny za litr, zawsze 30litrów co starcza na ok. 300km i tak w kółko
Ja mam tak, albo do pełna, albo przy wysokich cenach ON to po miescie leje po 25Lmin. a kiedy? troche na rezerwie przejeżdżam wiec po zapaleniu nie lece tak szybko na stację Owszem w zime staram sie tankować do pełna co by w baku nie zbierała sie woda... (stacje Shella lub BP)
Zawsze kiedy piszesz głupie posty, Bóg zabija Kotka!
Teraz w zimę... schodzę do połowy (max 1/3 baku ale to rzaaadko) i tankuję pod korek. W lato zależnie od potrzeb.... czasami jeżdżę po lotnisku na rezerwie (patrz Zlot) lub normalnie po mieście z połową zbiornika. Pod korek sporadycznie chyba ze trasa to takk.
u mnie jest tak tankuję wtedy jak mam zatankowaną gruszkę wtedy mam z czego spuścić od 4miesięcy tylko raz tankowałem na stacji za 50zł oby się szef nie dowiedział