Fotoradary – kolejna ofensywa

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez Chudini » 20 sty 2009, 18:39

damiaaans napisał(a):a slyszeliscie o tym ze policyjne radary przestaja dzialac jak temp spada ponizej 0, a fotoradary jak jest zimniej niz -5

Raczej nie słyszalem o czyms takim .... kuszace ale jednak nie na tyle żebym próbował .. :D:D:D:D

Ostatnio od Panów Policjantów usłyszałem takie słowa ".... Panie Grzegorzu jezeli chce pan sobie tak jeździć to na tor zapraszamy ..." No oki w mieście 70 km/h jechalem niby nie wielkie przekroczenie predkosci .... ale na torze to sie chyba szybciej jeździ .... dodam u nas nie ma toru wyscigowego wiec nie wiem na jaki mnie zapraszali :)
Nie jedź szybciej niż lata twój Anioł stróż ...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 cze 2008, 21:11
Posty: 360
Skąd: Piła
Auto: Granatowe Kombi :)
V40

Postprzez tarkan » 21 sty 2009, 12:38

ciekawostka z onet.pl:

Nawet do 2800 zł mandatu!
Zakończyły się prace podkomisji nad nowelizacją prawa o ruchu drogowym. Projekt nowelizacji zawiera szereg zmian, które mają wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach – informuje „Gazeta Prawna”.

http://moto.onet.pl/1528140,2217,artykul.html
Moja nowa Mazda 6 "wyjechała z tłumu"... http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=59909&start=0
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 lut 2006, 00:00
Posty: 426
Skąd: Warszawa / Sokółka
Auto: M6 '08 GH 2.5 MZR TOP

Postprzez Retro » 21 sty 2009, 19:09

No pięknie ;) 700 zł za przekroczenie powyżej 50 a dróg jak nie ma tak nie było xD
Ciekaw bardzo jestem na co ta kasa idzie.
Rotary Inside
http://www.rxklub.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 maja 2008, 08:49
Posty: 929 (1/0)
Skąd: Warszawa
Auto: RX-8 GT

Postprzez Bartg » 21 sty 2009, 20:42

+ podwyzszenie limitu predkosci o 10 na ekspresowkach i autostradach
+ Kary dla osob posiadajacych immunitet ( czy poseł Kurski juz przesiadl sie na skuter ?)
+ Przy zaplacie mandatu do 14 dni placisz 80%
+ Wieksze kary za przekroczenie predkosci w miescie
Zobaczymy, czy wejdzie w zblizonej formie, czy po 100 poprawkach w wykonaniu poslow po zawodowce.
Avatar użytkownika
Moderator
CUP 2011 miejsce 3
 
Od: 23 sty 2008, 22:25
Posty: 7832 (27/126)
Skąd: Łódź
Auto: Volvo V50 2.4 '04
EX Premacy FS Sportive '02
EX 323 CBA Z5 '98

Postprzez DeadlY » 24 sty 2009, 01:01

tarkan napisał(a):ciekawostka z onet.pl:

Nawet do 2800 zł mandatu!
Zakończyły się prace podkomisji nad nowelizacją prawa o ruchu drogowym. Projekt nowelizacji zawiera szereg zmian, które mają wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach – informuje „Gazeta Prawna”.

http://moto.onet.pl/1528140,2217,artykul.html

hahaha hahaha hahaha hahaha hahaha hahaha hahaha
WINNING BLUE MICA
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 kwi 2008, 11:35
Posty: 552
Skąd: 3miasto
Auto: Mazda 3 BK LF było....

Postprzez krzych » 11 mar 2009, 16:23

Ponizszy post nie jest w zadnym wypadku napisany w pelni wladz umyslowych i nie moze byc uzyty przeciwko autorowi w zaden sposob. (jestem chory, mam goraczke, nie znam sie na polityce i brak mi piatej klepki czym by ona nie byla :P)

Tak sobie czytam i az zal mi czesc ciala sciska. Nasunelo mi sie przynajmniej kilkanascie wnioskow z roznych stron i pomyslalem ze sie nimi z Wami podziele.

1. Kasa na drogi.

Otoz kochani uczestnicy forum, czesto macie jakies obiekcje do ludzi piszacych "mandaty wieksze a drogi nadal do d..." – spiesze wyjasnic Wam, iz problem nie tkwi w tym, ze jak czesto to ujmujecie (a szczegolnie ludzie spoza kraju) "pacy jezdza szybko bo maja drogi do d..." tylko w tym, ze kasa jest (z fotoradarow), a drog nie ma. To po prostu argument off-topic gdy dyskutujemy o bezpieczenstwie i predkosciach, aczkolwiek bardzo wazny argument dotyczacy nieudacznosci polskich mas rzadzacych.

Apekt kolejny – ilosc drog. Tu szczegolnie skierowane dla UKowcow czy innych emigrantow – porownajcie sobie czasy przejazdu przy jako to nazywacie szalenczej jezdzie polakow przez Warszawe, z czasami przejazdu przez dobrze udroznione miasta na zachodzie. Ludzie chca jezdzic bezpiecznie i bezstresowo, ale jak puscicie wode zbyt waska rura to teZ bedzie zapie..... jak glupia. Generalnie, o wiele szybciej sie przejezdza maisto jadac rownolegle z innymi z predkoscia 50 km/h niz jadac sznurkiem 80 km/h, a ze polacy wyjscia nie maja, to probuje przynajmniej dorownac predkosci przelotowej ludzi z krajow zachodnich. Jesli ktokolwiek z emigrantow chce porownywac, niech porownuje wszystkie parametry a nie wybrane. W taki sposob to ja tez moge powiedziec, ze macie glupie prawo bo pozwolilo wyciac lasy w Anglii zupelnie nie uwzgledniajac tego, ze mieliscie ich o wiele mniej niz ma Rosja, a drewna potrzebowaliscie duzo.

2. Fotoradary a bezpieczenstwo

Jezdze juz 5 lat po polsce i wcale nie zawsze szybko. Moze to nie jest staz wielki, ale... kregoslup juz boli od dluzszej jazdy. Moze w Madzi mniej boli, bo komfort juz wysoki, ale w Polo bolal bardziej. Do tego doliczcie dziury w drogach i boli naprawde nieprzyjemnie. Do tego dodajcie brak kompetencji sluzb medycznych i juz macie wniosek "przyzwyczaj sie do tego az do smierci". Ok, moge sie przyzwyczaic do wielu rzeczy, ale ja place podatki. Wnioski wyciagnijcie sami.

Rzecz druga – te piec lat jezdzenia nauczylo mnie, ze sie zagapiam. Czasem nie zauwazam rzeczy, ktore zauwazam kilka sekund pozniej i lapie mnie przerazenie, ze "tym razem mialem szczescie"... Tak, zdarza sie to, wiecie dlaczego? Bo z przezwyczajenia nawet jak jade 50km/h poza miastem bo juz jestem zmeczony, rozgladam sie za policjantami w krzakach i fotoradarami! A dlaczego? Nie, nie dlatego ze jezdze za szybko tylko dlatego ze nie patrze na licznik. Dlaczego? Bo wole widziec pieszych niz swoja predkosc, bo biegi zmieniam na sluch, a nie na obrotomierz i liczniki sluza tylko ku uciesze jak sobie rajdy urzadzam... Bezpieczna jazda wg mnie to jazda z pelna uwaga skierowana na droge, a nie jakies liczniki, policjantow, radary, dvd, czy wrzeszczace dzieciaki. Kazdy z tych elementow jest w stanie skutecznie zapewnic komus kalectwo na cale zycie i nikt mi nie wmowi, ze radar zwieksza bezpieczenstwo na drodze. Celem jest WYLACZNIE KASA.

3. Podwyzszenie kar spowoduje jedynie spowolnienie najbiedniejszych, czyli tych, ktorzy i tak nie maja kasy na szybkie samochody.

4. Zabieranie praw jazdy bogaci tez omina kiedys jak zostanie wprowadzone.

5. Na potwierdzenie powyzszych dwoch, nawet jak biedny kupi szybkie auto – oszczedza na paliwie i nie szarzuje.

6. Fotoradary sa tylko pretekstem do zaoszczedzenia a nawet zarobienia pieniedzy w stosunku do konkurencyjnego drogiego rozwiazania jakim jest budowanie kladek nad drogami i wiaduktow zamiast popapranych skrzyzowan z ograniczeniami do 50-70 km/h na trasach typu "katowicka gierkowka" ktora swobodnie moglaby byc autostrada gdyby nie te skrzyzowania, pasy oraz dziury latane miesiacami i pojawiajace sie po miesiacu od ostatniego remontu. Wiem bo jezdzilem co tydzien przez 2 lata w ta i z powrotem.

7. Wyprzedzanie TIR'a jadacego 80 przy ograniczeniu 90 z uzyciem predkosci wyprzedzania nie przekraczajacej przepisowej czyli 90 oznacza zwiekszenie czasu poswieconego na manewr wyprzedzania ktory uznawany jest za jeden z najbardziej niebezpiecznych manewrow mozliwych do wykonania przez przecietnego kierowce. Smiertelnosc w zderzeniach czolowych prawie stu procentowa nawet przy predkosciach 50 km/h (suma dwoch = 100 km/h – jak nie umrzesz to bedziesz jezdzil wozkiem).

8. Czemu policja nie zainteresowala sie "urzadzeniem do ulatwiania przestepstw" czyli CB radiem? To ja mam pytanie dla takich co sie zastanawiaja nad tym: czemu policja nie zainteresuje sie nozami kuchennymi ktore ulatwiaja zabojstwa?

9. Wszyscy Ci, ktorzy sa za zalozeniem kaganca spoleczenstwu – kupcie sobie po Melexie, albo zeby nie przesadzac, Hondzie City z zalozonym fabrycznie ograniczeniem predkosci do 140 km/h na autostrady i bedziecie mieli spokoj. Mysle ze jak wszyscy tak zrobicie, stworzycie na tyle gigantyczny korek na polskich dwoch (a moze juz trzech? nawet nie licze) autostradach, ze nikt nie bedzie mogl jechac szybciej. Chcialbym moc Was troche poobserwowac np. wymuszajac ustawowo zalozenie czarnej skrzynki w waszych samochodach i po kilku latach wystawiajac zalegle mandaty za kazdy przekroczony kilometr. Ciekaw jestem czy udaloby sie ktoremukolwiek z Was wtedy wydac mniej na mandaty niz na benzyne – szczerze watpie w Wasza pseudo-uczciwosc i przestrzeganie KAZDEGO ograniczenia WSZEDZIE z precyzja godna podziwu, a wrecz przerazajaca i zmuszajaca do zastanowienia kazdego pieszego ktory bedzie kiedys chcial przejsc Wam przed maska (oczywiscie nie bezposrednio) przez pasy.

I jeszcze tylko napomkne, poniewaz pojawialy sie i takie opinie, ze zeby miec srednia predkosc "ilestam" to trzeba pruc "ilestam wiecej" – te roznice "wiecej" wynikaja z przymusowych postojow ktorych w polsce z tego samego powodu co pisalem powyzej jest MILIARD, a na zachodzie minimum niezbedne do realizacji zjazdow z obwodnic, dwupasmowek itp. Niska srednia to zaden dowod, wysoka srednia to tez zaden dowod. Zarowno odnosi sie to do predkosci jak i spalania. Dowodem bylaby czarna Vectra filmujaca Was cale zycie, a i tak pewnie by cos chlopcy przeoczyli mimo dokladnosci ich urzadzen.

Ludzie, nie dajmy sie zwariowac, nie tlumaczmy sobie, ze kaganiec i kajdany sa dla naszego dobra... Czy az tak dajecie soba manipulowac? Czy az tak uwazacie siebie za bezmyslnych kierowcow ze konieczne Wam kajdany i kaganiec? A moze wydaje Wam sie, ze za czaso PRL kiedy to policja wszystkim rzadzila i karala za co chciala bylo bezpieczniej na ulicach?
Wszystko ma sens, ale w ograniczonym zakresie. A najwiekszy sens mialoby wyslanie paru ludzi do psychologa zeby nie stwarzali zagrozenia na drodze, a spoleczenstwo nie musialo wydawac kasy na ich fotografowanie czy filmowanie. Wystarczyloby zaostrzyc przepisy w zakresie wydawania praw jazdy, zlikwidowac durny plac manewrowy a w zamian za to zrobic testy poruszania sie po miescie dluzsze, bardziej rzetelne i sprawdzajace rowniez reakcje w sytuacjach stresowych i granicznych oraz testy psychologiczne. Poki tego nie bedzie, nie bedzie bezpieczenstwa, a nawet jak to bedzie to beda znow kajdany i kaganiec tyle ze inny. I lapowkarstwo ktore znow wzbogaci kogo trzeba.

Jesli chcecie sobie pomoc, pomozcie sobie sami. Uczcie sasiada, uwrazliwiajcie go. Zadne prawo nie pomoze, jesli sami sobie nie pomozemy. Na rzad to mozna liczyc w sprawie podatkow conajwyzej.
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Majki88 » 11 mar 2009, 23:25

Przeczytałem ten cały temat dziś i ty według mnie ująłeś to jedną wypowiedzią z którą się zgadzam
Gdy ci smutno, gdy ci źle, odpal Vałke przejedź się
Best ET 16,654 – Konin 11' 16,291 – Ryki 11' w deszczu
15,95 – Kąkolewo 14'
Cierpliwy
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 25 kwi 2008, 18:29
Posty: 1489 (3/6)
Skąd: Łódź
Auto: silniki rzędowe są nudne
Mazda 323F BA KL 94'

Postprzez krzych » 12 mar 2009, 01:18

A dziekuje, spodziewalem sie raczej krytyki. Tym bardziej milo mi, ze sa ludzie myslacy podobnie do mnie :)
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Postprzez Mev » 12 mar 2009, 01:34

krzych<spoko> również się zgadzam z tym co napisałeś :)
f*ck
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2005, 14:16
Posty: 5791 (0/3)
Skąd: Piła
Auto: Mercedes CLS '18
Range Rover Sport
Fiat 500

Postprzez krzych » 12 mar 2009, 03:21

Dzieki Mev.

Dla zilustrowania pewnych rzeczy pomyslalem ze dodam z zycia wziete wycinki...

Wczoraj. Ulica Grojecka. plac Narutowicza, plac Zawiszy. Jade sobie grojecka predkoscia srednio przepisowa, aczkolwiek wolno, a tu mnie wyprzedza radiowoz. Smiga sobie obok przynajmniej o 20 km/h wiecej, robi maly slalom miedzy samochodami i zatrzymuje na swiatlach na Narutowicza. Zaciekawiony budze sie i wraz z zielonym swiatlem przypominam sobie o pedale gazu i smigam za nimi. Smigaja znow maly slalom, wpadaja na pas dla autobusow, wiec ja grzecznie po lewej, zeby sie nie narazac, ale gorszy nie jestem i ledwo ich doganiam na Zawiszy. Skrecaja w lewo na Towarowa, ja jade prosto i ciesze sie. Wiecie z czego? Z tego, ze jeszcze nigdy nie widzialem radiowozu na sygnale jadacego do kogos innego niz na posadzie rzadowej, z eskorta kasy lub ministrow, ew poscig, wiec pomyslalem sobie, ok, skoro nie moga dla zwyklego zjadacza chleba wlaczac sygnalu to chociaz tyle dobrze, ze sie nie ociagaja i jada jak nalezy, a przyznac trzeba, ze swoimi slalomami ani na sekunde nie wywolali konsternacji innych, nikogo nie zmusili do chocby lekkiego wcisniecia pedalu hamulca, jechali wprost PERFEKCYJNIE. Gdyby sie trzymac zasady kara za kazdy 1 km/h to przy ich zarobkach jechaliby zawsze przepisowo czyli dwa trzy razy dluzej do Was, pobitych, okradzionych czy inne takie.

Bielsko-Biala. Jak juz wspominalem, jezdzilem tam dwa lata jakos co tydzien tam i z powrotem. Znalem droge po roku jak wlasna kieszen. Wszystkie pozycje suszarek, wszystkie fotoradary, kazdy zakret, pasy, swiatla. Sprawa pierwsza, niedziela, koniec weekendu, wracam do domu. Do godziny 20 tlok, bo ludzie wracaja... z weekendu do domu (oni z gor, ja nie). Po roku doswiadczen wyjezdzam o 22 i dojezdzam na 2 w nocy, bo gdy wyjezdzalem o 20, dojezdzalem o.... 2 w nocy (zmeczenie w tloku powodowalo dodatkowe opoznienie pomijajac sam tlok – potestujcie sobie sami). pewnie wyjezdzalbym jeszcze chetniej o 2 w nocy gdyby nie to ze rano do roboty. Ok, ale nie o tym chcialem – niedziela, wracam. Kolejna noc z rzedu, tym razem dosc pozno wyjechalem – o 23 – w Pszczynie jestem jakos o 23:30 – pusta droga, zero samochodow i dwa pasy dla mnie, moznaby powiedziec – marzenie. Ale coz, miasto. Jade wolno, przepisowo 70 na tym odcinku. Prosta, zakret i pod gore. Gore na ktorej suszarka to standard, wiec uwazam zeby sie nie rozbujac. Ale coz, samochod lekko zdycha, wiec lekko naciskam gaz. Leciutenko, zeby nie przyspieszac... PACH! Czerwona palka z krzaka wystaje. Niebiescy. Zatrzymuje sie zdziwiony, a Pan do mnie z tekstem "a gdzie sie Panu tak spieszy?", a ja ze do domu spac, o on "a czy ja wiem ile ja jade!", a ja do niego, ze akurat nie patrzylem, bo sie gorka zajalem, bo mi woz zdychal nieco, a on ze "przekroczylem 17 km/h dozwolona predkosc!" – malo nie parsknalem smiechem, ale udaje skruszonego i pytam co bedzie. A on na to ze dwa punkty i 200 zl. Nie wyraze sie co pomyslalem i wynegocjowalem 100 przyjmujac i wynioslem sie z tej dziury. Dla porownania, pierwszy raz w Warszawie na Emilii Plater bedac zawrocilem pod prad (zupelnie o tym nie wiedzac) – tam latwo o to i to bez zadnego zagrozenia, Warszawiacy wiedza gdzie, bo czesto korzystaja jak nikt nie widzi co zaobserwowalem pozniej, ale do rzeczy: nie ujechalem dwoch metrow a tu Pan z parkingu wyskakuje i sie pyta co ja robie i czy widzialem znak – no to ja szczerze ze zawracam i ze znaku nie widzialem i czy to byl zakaz skretu, a on do mnie ze nie, ze to by nakaz jazdy prosto :P i czy wiem co za to grozi, no ja ze nie, on ze 500 zl i 5 punktow o ile dobrze pamietam. I wiecie co? Zostalem pouczony. Podobna sytuacja pod Kielcami przed obwodnica tuz z gorki – pasy jakies wytarte, niby przerywana, ale przeswituje ciagla i cholera wie co jest prawdziwe, a sznurek zaslania pobocze, wiec wyprzedzam i mam w nosie. A tu sie okazuje ze na poboczu znak, no to sie chowam z powrotem, ale jak sie okazalo za pozno, bo mnie Pani policjant zauwazyla. tez szczerze mowie, ze nie widac o co chodzi, bo pasy jakby ich nie bylo, a ona ze znak byl i ze jej nie obchodzi. Poszla z dokumentami do radiowozu, po czym wrocila i kazala odjechac. Kolejna rzecz, przed Czestochowa ograniczenie do 90. Korek, 70km/h jakis dostawczy przede mna, nic nie widze i tak piec minut. No to sie wkurzylem, wyprzedzam a tu jak nie rypnie flesz. Patrze na licznik hamujac – 110. Pomyslalem, 120 jak nic mialem zanim zaczalem hamowac. I co? Nigdy fota nie przyszla. Nascie kilometrow wczesniej – zakrety, krzaki, jade lewym pasem spokojnie, a tu mnie cos dogania, no to zjezdzam z planem podczepienia sie, ale widze znajome krzaki wiec czekam az je mine, a tu co sie dzieje? Wypada niebieski, przebiega przez prawy pas i probuje zatrzymac kolesia jadacego 160km/h na lewym – skutek? Malo mu czapka nie spadla, zmusil goscia z prawego pasa przede mna do uzycia hamulca, a kolo z lewego nawet nie mrugnal, narobil wiatru i tyle go widzieli. Bezpieczenstwo na drodze zapewni Ci policja, hehe ;). I jaki z tego moral? Bo jak dla mnie pierwszy przypadek dowodzi czegos czego nie napisze. Ostatni zas jest dowodem skutecznosci wobec piratow nawet w obecnosci policji (i tu sie zgadzam ze koles prul, aczkolwiek tam akurat nie widzialem z jego strony zagrozenia – pusta prosta dwupasmowa gierkowka).

Reasumujac, rzadko widze radiowozy jadace przepisowo. Przepisowo jezdza ludzie tylko 50 m przed fotoradarem, ew niektorzy przed ograniczeniami, ale to o wiele rzadziej. Mandaty dostaje sie za te najmniejsze wykroczenia, za najwieksze zwykle jakos uchodzi, bo zwykle najwieksze wynikaja z nieuwagi o czym policja dobrze wie. Piraci maja gleboko przepisy, mandaty, radary i placa, bo maja czym, a policja i tak ich lapie lub nie czy ma takie czy inne przepisy, bo przekraczaja dwukrotnie predkosc, wymuszaja pierwszenstwo czy jezdza na ciemnopomaranczowym swietle, wiec nawet na najlagodniejsze przepisy sie zalapia. Sam bym ich lapal, ale nie mam blachy i klamki, a Madzi brak swiatelek i sygnalu :P. Wyjechac wczesniej zawsze mozna, ale dojechac wczesniej – watpie, zatem to bezcelowa strata sil i czasu (zwykle, nie zawsze). Warszawa jest zakorkowana przy sredniej sumarycznej predkosci samochodow okolo 40km.h (czyli maksymalnej 70-80), pomyslcie co byloby przy sredniej 20 (a taka mi wychodzi jak jade w godzinach szczytu i to jak mam szczescie wielkie, bo jak nie to 10, a jak mowilem, nie jestem zwolennikiem wlepiania slepi w licznik, wiec jak mam dziure to nadganiam). Spalanie mam 8.5 w M6, kumpel ma 8.5 w M6, z tego co widzie na necie inni maja 8.5 w M6 w Wawie, dlaczego? Sadzicie ze wszyscy jezdza jak ja? :D Nie, ale stoja w korkach tyle co ja, wiec sie wyrownuje. W Wawie kazda M6 pali 8.5 do 9 :P. No chyba ze dezel jakis to wiecej :P.

Jakby postawic fotoradary co 50m w polsce to _moze_ by pomoglo. Ale watpie, bo pewnie kazdy liczylby na "pusty".

A ta droga idac, czemu nie wsczepic kazdemu w czaszke odbiornika GPS mierzacego predkosc i nadajnika GSM wysylajacego SMS na policje o naruszeniu prawa? Byloby rewelacyjnie – placilby nie tylko kierowca ale i pasazerowie, w koncu moga wplynac na kierowce zeby jechal WOLNIEJ! :P A jaka kase zgarneliby za autobus!!! :D A wiecie jak szybko dziura budzetowa by sie zapelnila? :P A wiecie jak moznaby zredukowac koszty zatrudnienia w agencjach szpiegowskich i tajnych sluzbach? :P A ile mniej roboty mialby GUS? itp? :P Zainteresowanym polecam gre Syndicate Wars ;P (a ksiazek SF znajdzie sie multum).

Zabronic posiadania samochodow przekraczajacych predkosc 140 km/h bez pozwolenia! Tak jak sie zabrania posiadania broni, a nawet wiatrowek przekraczajacych 17J wylotowej energii kinetycznej srutu. Zabronic nozy kuchennych, scyzorykow, zylek do wedkowania (bo mozna udusic), baseballa, golfa, kijow od szczotek, stalowych kulek w lozyskach i tym podobnych zagrazajacych bezpieczenstwu publicznemu urzadzen sluzacych do katowania nas!... kobiet! ;) (zapomnialem o maszynce do golenia i zyletkach ;) )

Tym nieco wesolym akcentem zycze wszystkim dobrej nocy (i milego dnia, bo pewnie czytac bedziecie rano) ;)

PS. Powiem szczerze, ze o wiele bardziej cenie sobie inteligencje niz zasady. Zasady sa dla tych, co swiata pojac nie umieja/nie chca i zachowuja sie "inaczej". A szczegolnie _rygorystyczne_ zasady. Reszta swiata jakos sie dogaduje zwykle, lepiej lub gorzej, ale i tak w ramach niepisanych zasad.
Zaufany warsztat: www.mazvagtech.pl
Z władzą nie polemizuję – i tak zawsze ma rację.
Mapy EU wschodnia i zachodnia 2010r do oryginalnej nawigacji Mazdy po liftingu
Najniższe notowane spalanie 5.2L, średnie 8L, maksymalne 12L.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2009, 16:16
Posty: 2874 (8/3)
Skąd: Warszawa
Auto: ex posiadacz M6 GY 2.0 CD 143 DPF – obecnie Mazdy brak

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Moderator

Moderatorzy Moto