Mrugamy czy nie mrugamy?
Co kraj to obyczaj...ja (i nie tylko) nieraz używam lewego już na rondzie dla zasygnalizowania ze skręcam w lewo,a dokładniej że nie zjeżdżam z ronda . Co to daje? Nie dużo...ale ci co czekają np. na skręt w prawo... czyli pierwszy zjazd wiedzą że ja w niego nie zjeżdżam. I tak on sobie może spokojnie wjechać też na rondo. Mowa oczywiście o rondach z dwoma pasami.
W oczekiwaniu na nowy podpis...
Przepisy mówią jednoznacznie o obowiązku sygnalizowania prawym kierunkiem podczas opuszczania ronda, natomiast nie ma przymusu sygnalizowania lewym kierunkiem zamiaru ominięcia najbliższego zjazdu. Używanie kierunków na rondzie jest obowiązkowe również podczas zmiany pasa ruchu poruszając się w ruchu okrężnym.
Osobiście używam kierunku lewego poruszając się po rondzie i prawego podczas opuszczania ronda nie dla siebie ale żeby inni wiedzieli jakie mam zamiary. Miło by było gdyby inni też dawali znać o swoich zamiarach. Wtedy jazda jest bardziej przewidywalna, bezpieczniejsza i płynna.
Osobiście używam kierunku lewego poruszając się po rondzie i prawego podczas opuszczania ronda nie dla siebie ale żeby inni wiedzieli jakie mam zamiary. Miło by było gdyby inni też dawali znać o swoich zamiarach. Wtedy jazda jest bardziej przewidywalna, bezpieczniejsza i płynna.
To dopiero ciekawe rondo






- Od: 15 kwi 2007, 23:30
- Posty: 312
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97
czy tourist path to droga dla turystów

I kto ma pierwszeństwo przy opuszczaniu ronda? Chyba jednaj żółty, chociaż to u Anglików, to nie wiadomo...
szybciej nie taniej: 666 066 580
w ruchu lewostronnym jesli oznakowanie nie stanowi inaczej obowiazuje zasada pierwszenstwa z lewej strony, a na rondzie z prawej
Ja osobiście nie używam lewego kierunku na rondzie i nie przeszkadza mi jak ktoś używa. Ale nic mnie tak nie wq%$% jak sytuacja gdy dojeżdżając do ronda widze auto bez prawego kierunku, zatrzymuję się, żeby go przepuscić a ten zjeżdża sobie bez kierunku. Niby nic strasznego zatrzymać się na chwilę ale strasznie mnie to drażni.
- Od: 6 mar 2008, 23:15
- Posty: 934 (35/77)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: 6 (GH)2.0 '09
MX-5(NBFL)1.8 '01
poprzednio:
6 (GY) Sport Wagon 3.0 V6 (AJ) 2004
626(GF,FS),MX-6(GE,KL-DE),323F(BJ,RF)
Tito01 napisał(a):nie używam lewego kierunku na rondzie i nie przeszkadza mi jak ktoś używa
nie przeszkadza ale pomaga, prawda?
Te ronda z pierwszej strony topicu, jak:
to dla mnie są zwykłe skrzyżowania, a oznaczanie ich jako rondo to miesznie ludziom w głowach
W Szczecinie pl. Kościuszki też ma pasy na wprost i był kiedyś rondem, ale słusznie zmienili to na zwykłe skrzyżowanie.
Moim zdaniem na rondzie pasy powinny iść dookoła.
bajer0 napisał(a):http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=%B3%F3d%BC%2C+rzgowska&Submit=Szukaj&cId=&sId=&x=39&y=7&long=19.4896796&lat=51.7325528&type=2&scale=1&long=19.4894096&lat=51.7326748&type=2&scale=1
to dla mnie są zwykłe skrzyżowania, a oznaczanie ich jako rondo to miesznie ludziom w głowach
Moim zdaniem na rondzie pasy powinny iść dookoła.
- Od: 25 cze 2006, 11:15
- Posty: 72
- Skąd: Szczecin
- Auto: 626 GE '95 (1.8 FP)
Macieq napisał(a):ja, jeśli na rondzie jadę w lewo, daję lewy i przed zjazdem prawy, gdy jadę na wprost – tylko prawy przed zjazdem, a gdy w prawo, od razu przy wjeździe na rondo daję prawy.
Ja robię tak samo, to jest dodatkowa informacja dla innych kierowców. Wychodzę z zasady, że lepiej za dużo informacji niż jedna za mało. W Polsce dużo ludzi wogule nie wie po co ma coś takiego jak kierunkowskazy. A jak już ich używa to w momencie manewru, paranoja.
A kiedyś jak zapytałem gościa dlaczego nie włączył prawego kierunku przy zjeździe z ronda, to mi odpowiedział cytuję " A po h..j mam dużo częściej żarówki zmieniać
Lukano napisał(a):kiedyś jak zapytałem gościa dlaczego nie włączył prawego kierunku przy zjeździe z ronda, to mi odpowiedział cytuję " A po h..j mam dużo częściej żarówki zmieniać"
kretynów nie brakuje
Lukano napisał(a):Wychodzę z zasady, że lepiej za dużo informacji niż jedna za mało. W Polsce dużo ludzi wogule nie wie po co ma coś takiego jak kierunkowskazy. A jak już ich używa to w momencie manewru, paranoja.
Ja mieszkam w niemczech i wszystkie te historie jaka to kultura jazdy na zachodzie mozna sobie smialo miedzy bajki wlozyc.Owszem na pieszych uwaza sie bardzo,na rowerzystow jeszcze bardziej,ale nie wynika to z grzecznosci tylko z konsekwencji jakie trzeba poniesc w razie potracenia takiego pieszego,czy rowerzysty,a z drugiej strony rowerzysci mysla chyba ze uczestnikami ruchu juz nie sa i moga wyprawiac co chca i jezdza jak swiete krowy.No ale przejde do sedna;kto duzo jezdzil po niemczech ten wie jak ma sie sprawa kierunkowskazow do zjazdu z rada.Praktycznie 80% kierowcow nie sygnalizuje,co w polaczeniu z duza iloscia skrzyzowan o ruchu okreznym powoduje u mnie gleboka irytacje,gdyz czasami musze sie zatrzymac przed wiazdem na rondo tylko po to zeby zobaczyc jak kilku debili je opuszcza bez kierunkowskazu,tymsamym blokujac niepotrzebnie wjezdzajacych,krew mnie zalewa.
Co do ankiety to tak jak wiekszosc sadze,ale najwazniejsza jest dobra interpretacja zaistnialej sytuacji,czyli powinnismy sie dostosowac do zaistnialych warunkow.
xedos i wszystko jasne(nawet swiatla)
- Od: 4 mar 2008, 21:45
- Posty: 47
- Skąd: Darmstadt
- Auto: xedos6(CA)KF 2.0 V6`95,astra f
A ja kliknąłem na TAK! Nie patrzyłem nawet specjalnie na krzyżówkę. Jestem zwolennikiem włączania kierunkowskazu za każdym razem kiedy chcemy skręcić, zmienić pas, zjechać z ronda(oczywiste sytuacje), ale także jak chcemy jechać wkoło niego. W tym ostatnim przypadku także, ponieważ jasno pokażę kierowcy czekającemu na wjazd na rondo---> "będę nim jeszcze jechał" i czekający nie będzie musiał się zastanawiać czy czasem jadący rondem zaraz z niego nie zjedzie zapominając o kierunkowskazie. Jest wszystko jasne i czytelne bez domysłów i wkurza się.
Dlatego bez żadnych wątpliwości ---> migać za każdym razem!!! Wówczas każdy widzi manewr i kierunek mojej jazdy(także piesi). I nie ma: " a może nie włączył?", "może będzie jechał gdzie indziej?".
Dlatego bez żadnych wątpliwości ---> migać za każdym razem!!! Wówczas każdy widzi manewr i kierunek mojej jazdy(także piesi). I nie ma: " a może nie włączył?", "może będzie jechał gdzie indziej?".
Wcześniej jeździłem: Nissan Sunny 1.4 `95, Toyota Yaris 1.0 `03,`04,`05, Renault Clio 1.5 DCI `06, VW Passat 1.9 TDI `03, Mazda 323F 1.5`96
- Od: 22 mar 2007, 21:59
- Posty: 101
- Auto: była 323f, BA, 1996,
była 6 GY MZR-CD 2003,
był Xedos 9, 2,5l 2001, automat
jest BMW 3 (E46), 2,0 diesel, 2001,polift, automat
Honestus napisał(a):"a może nie włączył?"
gdyby nie ignorancja i nie stosowanie sie do przepisow przez egoistow to nie byloby takich dylematow, a skoro niestety jestesmy skazani na poruszanie sie po tych samych drogach co matoly nie uzywajacy kierunku przy zjezdzie to przynajmniej my – "ci rozsadni" powinnismy dawac kierunek lewy kontynuujac jazde po rondzie i prawy przy opuszczaniu ronda tylko po to by jezdzilo sie latwiej, plynniej i bezpieczniej, a nie dlatego bo tak trzeba albo nie
Zakladam, ze glosy przeciw sa powodowane brakiem umiejetnosci i koordynacji ruchu za kierownica podczas manewrow na rondzie
PARTYBOY napisał(a):Zakladam, ze glosy przeciw sa powodowane brakiem umiejetnosci i koordynacji ruchu za kierownica podczas manewrow na rondzie
Nie no,co za bzdura.Przepisy mowia jednoznacznie,wlaczamy kierunkowskaz prawy sygnalizujac zamiar opuszczenia ronda i wszystko jest czytelne.Gdyby wszyscy sie do tego zastosowali,nie byloby problemu.Jest kierunkowskaz-zjezdzasz, niema kierunkowskazu-jedziesz dalej.Kazdy wie o co chodzi.A wlaczajac lewy robi sie zamieszanie,nawt ci ktorzy wogole nie sygnalizuja,widzac takiego przewaznie komentuja:gdzie on prawko robil,bo logiczne jest ze wjezdzajac na rondo bedziesz jechal najpierw w lewo!
xedos i wszystko jasne(nawet swiatla)
- Od: 4 mar 2008, 21:45
- Posty: 47
- Skąd: Darmstadt
- Auto: xedos6(CA)KF 2.0 V6`95,astra f
Pamiętam, że swego czasu myliły mi się kierunkowskazy znajdujące się po wewnętrznej stronie reflektorów. Chyba jakieś Peugeoty tak miały... Tzn. migał np. lewy kierunkowskaz a moje pierwsze wrażenie było takie, że jest to prawy. Obecnie chyba mi to już przeszło... Może dlatego, że moja Mazda ma podobnie
Chociaż w Maździe migacz jest jeszcze wyraźnie z boku a tam był bardzo blisko środka. Miał ktoś kiedyś podobne wrażenie? Oczywiście wjazd na rondo to jeden z przykładów, gdzie może nam to narobić problemów. Albo bardziej ogólnie, dotyczące każdego samochodu – dojeżdżamy, rzut okiem – coś miga, czyli zjeżdża... i bum gotowe...
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
- Od: 15 kwi 2007, 23:30
- Posty: 312
- Skąd: Rybnik
- Auto: 323C (BA) 1.5i 16V '97
Czacha napisał(a):dojeżdżamy, rzut okiem – coś miga, czyli zjeżdża... i bum gotowe
No dokladnie i tylko niech mi nikt nie wyjezdza ze trzeba uwazac na wszystko,(niech pierwszy rzuci kamieniem ten ktory czyste sumienie ma)bo kazdy z nas jest tylko czlowiekiem i moze czasem cos przeoczyc.
xedos i wszystko jasne(nawet swiatla)
- Od: 4 mar 2008, 21:45
- Posty: 47
- Skąd: Darmstadt
- Auto: xedos6(CA)KF 2.0 V6`95,astra f
robsson napisał(a):[Nie no,co za bzdura.Przepisy mowia jednoznacznie,wlaczamy kierunkowskaz prawy sygnalizujac zamiar opuszczenia ronda i wszystko jest czytelne.Gdyby wszyscy sie do tego zastosowali,nie byloby problemu.Jest kierunkowskaz-zjezdzasz, niema kierunkowskazu-jedziesz dalej.Kazdy wie o co chodzi.A wlaczajac lewy robi sie zamieszanie,nawt ci ktorzy wogole nie sygnalizuja,widzac takiego przewaznie komentuja:gdzie on prawko robil,bo logiczne jest ze wjezdzajac na rondo bedziesz jechal najpierw w lewo!
Naprawdę pomyślałbyś, że ktoś kto chce jasno kierunkowskazem pokazać że jedzie tu czy tam na rondzie (i nie ważne że prawo nie wymaga włączania kierunku podczas jazdy na rondzie) nie zna się na prawie? Żartujesz sobie chyba.
Przy obecnym stanie dróg, ich kiepskiej organizacji należy zrobić wszystko aby sobie ułatwiać. Wyobraź sobie sytuację. Dojeżdżasz do ronda, widzisz auto bez kierunku, myślisz koleś pewnie będzie jechał po rondzie więc zatrzymujesz się. Nagle kierowca zjeżdża z ronda bez kierunkowskazu. I co myślisz? Gdzie on robił prawo jazdy. Po stu takich przypadkach krew Cię zalewa bo matoł jeden z drugim tak naprawdę ma Cię gdzieś, że musiałeś się zatrzymać a za Tobą 10 innych aut. A przecież wystarczyło mu włączyć kierunek aby płynność jazdy innych aut była zachowana. Po stu takich przypadkach myślisz ten bez kierunku pewnie także zjedzie, a on akurat pojechał dalej na rondo. A teraz wyobraź sobie, że auto jedzie i jasno pokazuje kierunkiem że będzie jechać po rondzie. Nie musisz przypuszczać, czy może on zjedzie czy nie, czy może zapomniał kierunkowskazu włączyć?
Niestety aby przy całym bałaganie jaki robią niedouczeni, leniwi, i mający innych w d... kierowcach Ci mądrzejsi powinni ułatwiać sobie nawzajem życie na drodze. A to czy ktoś pomyśli, gdzie robiłem prawo jazdy mam delikatnie mówiąc gdzieś. Uwierz mi włączam na rondzie kierunek i widzę jak inni kierowcy chcący się wbić na rondo od razu stają bo nie mają wątpliwości gdzie chcę jechać. Każdy w sposób zdecydowany czeka i nie wjeżdża ryzykując kolizję. Kiedyś nie włączałem kierunku ale wypracowałem to na podstawie nie jednej sytuacji z życia kierowcy, którym jestem od 1989r. a jeżdżę dużo.
Wcześniej jeździłem: Nissan Sunny 1.4 `95, Toyota Yaris 1.0 `03,`04,`05, Renault Clio 1.5 DCI `06, VW Passat 1.9 TDI `03, Mazda 323F 1.5`96
- Od: 22 mar 2007, 21:59
- Posty: 101
- Auto: była 323f, BA, 1996,
była 6 GY MZR-CD 2003,
był Xedos 9, 2,5l 2001, automat
jest BMW 3 (E46), 2,0 diesel, 2001,polift, automat
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości