przez es » 19 mar 2007, 17:17
Moja 626 zbudowala moj dom, potem przejezdzila 3 lata i 100 kkm, doszla do sedziwego wieku 12 lat i nieomal 250 kkm i wciaz nie chce dac sie zarznac. Zwazywszy, ze w ciagu juz 4 lat eksploatacji bez zadnych wiekszych nakladow to, ze teraz czekaja mnie wszystkie amorki oraz remont/wymiana silnika to kosmetyka. Dodam, ze wlasnie remontuje/wykanczam (nareszcie) lazienke i automobil targnal cala glazure. W drugim kursie obskoczyl kleje, zaprawy, a w przyczepie karton-gips i profile. Przyznam, ze niezbyt wyszukana stylistyka wykonczenia bagaznika bardzo pomaga w czyszczeniu. Drobne i absolutnie nieuniknione szkody uchodza uwadze.
Najwieksza wada mojego auta jest brak poduszek i klimy. Z klima cos zaradze.
Wymienione przez Ciebie auta niewatpliwie prezentuja sie lepiej. Pytanie czy nie bedzie Ci troszke zal ladowac do volvo zaprawy czy gipsu. A niezaleznie od tego, ze w wiekszosci skladow transport masz gratis to i tak bedziesz smigal sam. Chyba, ze wolisz dac kase budowlancowi. Wtedy jednak musisz sie liczyc z tym, ze dom bedzie Cie kosztowal sporo drozej niz szacujesz. Najwiekszy wyczyn mazdy to 20 workow zaprawy tynkarskiej. Wprawdzie do wyliczonej przez tynkarzy ilosci dodalem okolo 250 kg, to i tak im zabraklo. Cytuje: "panie przywoz pan szybko zaprawe, bo tezeje, a zabraklo, a jak umyjemy agregat, to jedziemy na druga budowe"...