Automat vs manual
No nie meczy Ci sie lewa noga, bo jednak w korku jest to uciazliwe.. Jesli chodzi o mnie to nie chcialbym miec jakies wypasionej bryczki z automatem to odbiera cala przyjemnosc z jazdy.. A nawet mniej wypasionej osobiscie nie chcialbym byc posiadaczem w automacie.. ;/
Moim zdaniem, zero przyjemnosci, drogie czesci i to skrzynia dla kobiet![zeby :D](./images/smilies/zeby.GIF)
Moim zdaniem, zero przyjemnosci, drogie czesci i to skrzynia dla kobiet
- Od: 18 kwi 2004, 12:32
- Posty: 110
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323 F BA 1.5 96r.
jeździłem ponad rok automatem i powiem Wam że jazda autem była bardzo przyjemna
– zwłaszcza w korkach
. Niestety xedos w automacie ma kilka wad które zauważyłem
podczas eksploatacji:
– większe zużycie paliwa
– o wiele słabsze przyspieszenie
– mniejszy v-max
– w przypadku awarii wysokie koszty naprawy (jaka to z automatami bywa) :–\
czytając nasze forum oraz forum olczaka i jednocześnie jeżdżąc automatem prawie
nabawilem się choroby psychicznej wyczekując aż zacznie mi mrugać HOLD
miałem nawet na koncie odłożone 3.5 tys. na ewentualną naprawę skrzyni![hahaha hahaha](./images/smilies/hahaha.gif)
– zwłaszcza w korkach
podczas eksploatacji:
– większe zużycie paliwa
– o wiele słabsze przyspieszenie
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
– mniejszy v-max
![łoł <lol>](./images/smilies/lol.gif)
– w przypadku awarii wysokie koszty naprawy (jaka to z automatami bywa) :–\
czytając nasze forum oraz forum olczaka i jednocześnie jeżdżąc automatem prawie
nabawilem się choroby psychicznej wyczekując aż zacznie mi mrugać HOLD
![łoł <lol>](./images/smilies/lol.gif)
miałem nawet na koncie odłożone 3.5 tys. na ewentualną naprawę skrzyni
![hahaha hahaha](./images/smilies/hahaha.gif)
No to grunt, że się nie popsuła. Ja jeśli chodzi o automat nie potrafię sobie jakoś wyobrazić nie używania lewej nogi do sterowania wehikułem. Poza tym myśl, że w niektórych sytuacjach można się uratować redukcją przekonuje mnie do skrzyni ręcznie obsługiwanej.
Mazda Motor Company
- Od: 13 kwi 2004, 15:12
- Posty: 811
- Skąd: DC
- Auto: Astra 1.4
Tak jak napisal Xsix. Wiecej pali, wolniej jezdzi, czesciej (?) sie psuje i nikt nie potrafi tego naprawic. Poza tym skrzynia automatyczna nie oznacza, ze samochodu sie nie piluje, bo jak chcesz przyspieszyc (pedal w podlodze), to ciagle dochodzisz do czerwonego pola i nic z tym nie zrobisz, tzn. nie wrzucisz wyzszego biegu.
Od pewnego czasu jezdze ze skrzynia manualna i uczciwie powiem, ze frajda z niej jest tylko w trasie, na kretych drogach. Poza tym automat jest zdecydowanie przyjemniejszy, czlowiek sie nie meczy, plynniej podrozuje w korkach (brak szarpania przy ruszaniu i hamowania silnikiem). Wbrew obiegowej opinii, automat wcale nie jest dla kobiet.
Pozdrawiam.
Od pewnego czasu jezdze ze skrzynia manualna i uczciwie powiem, ze frajda z niej jest tylko w trasie, na kretych drogach. Poza tym automat jest zdecydowanie przyjemniejszy, czlowiek sie nie meczy, plynniej podrozuje w korkach (brak szarpania przy ruszaniu i hamowania silnikiem). Wbrew obiegowej opinii, automat wcale nie jest dla kobiet.
Pozdrawiam.
the right man in the wrong place...
ja jeżdzę automatem (voyager i mazda) i manualem (mazda) i ....
automat: więcej pali, mniejsze / słabsze przyspieszeni, wieksze spalenia (o ile można porównać TE samochody) wieksza frajda w korkach ale problemu w trasie – nie widomo czy zdredukuje "wystarczająco" do sytuacji, jak zachowa się przy większej wadze towaru (w tym ludzi), jak jeździć po górach (redukowac, blokować itp) problemy przy ew. holowaniu, rozpalenie w zimie jak AQ padnie itp.
Genateralnie – o samochód ASB trzeba bardziej dbać niż o manual (manual więcej wybacza)
automat: więcej pali, mniejsze / słabsze przyspieszeni, wieksze spalenia (o ile można porównać TE samochody) wieksza frajda w korkach ale problemu w trasie – nie widomo czy zdredukuje "wystarczająco" do sytuacji, jak zachowa się przy większej wadze towaru (w tym ludzi), jak jeździć po górach (redukowac, blokować itp) problemy przy ew. holowaniu, rozpalenie w zimie jak AQ padnie itp.
Genateralnie – o samochód ASB trzeba bardziej dbać niż o manual (manual więcej wybacza)
- Od: 19 mar 2004, 15:51
- Posty: 145
- Skąd: okolice W-wy
- Auto: mazda 626 GD RF7 2D 5d '91
tylko manual! mialem (nie)przyjemnosc prowadzic omege 2.5 v6 i w sumie mozna przysnac podcza jazdy... mnie tam lewa noga nie boli nigdy, i wole sam sie wkrecac na takie obroty na jkie chce a nie zeby to dobieral za mnie automat...
Jednak ta kwestia automat vs manual pozostanie tak nierostrzygnieta jak kwestia diesel vs benzyna nie ma co sie klocic w tej kwesti uznanie wg gustu a o gustach sie nie dyskutuje
Jednak ta kwestia automat vs manual pozostanie tak nierostrzygnieta jak kwestia diesel vs benzyna nie ma co sie klocic w tej kwesti uznanie wg gustu a o gustach sie nie dyskutuje
- Od: 20 maja 2004, 19:22
- Posty: 362
- Skąd: Wrocław/Międzybórz
- Auto: Mazda 323 BG 1.3 16V 95'
A moim zdaniem narzekanie na automaty to gadanie biedaków, których nie stać na ich kupno i prawidłowe utrzymanie. Automat to przyszłość a manual to zakotwiczenie w odchodzącej epoce.
To, że trochę więcej pali i wymaga większej dbałości, jest gadaniem właśnie biedaków i leniuchów. Automatyczna skrzynia prawidłowo użytkowana ( brak modeli idiotoodpornych ) i serwisowana powinna funkcjonować bezawaryjnie dłużej niż manualna.
Niestety polskie doświadczenia z automatami są spaczone. Wpływ na to ma opinia tych, którzy kupili auta sprowadzane, przeważnie bite.
Manualna skrzynia nie zdechnie tak szybko po stłuczce. Automat, będąc bardziej złożoną i precyzyjną konstrukcją "pamięta" wszystkie stłuczki. Prędzej czy później ich skutki dają o sobie znać. Efektem są liczne i barrrdzo kosztowne naprawy. Znam pare autek, które pomimo przebiegów przekraczających 300k jeżdżą na automacie bez zająknięcia.
Argument o większej przyjemności z jazdy manualem, która wynika z wciskanie co rusz sprzęgła jest idiotyczny. Brzmi mniej więcej tak jak argument o prawdziwej przyjemności oglądania telewizji na odbiorniku z wbudowanym przełącznikiem kanałów ( full control )
Świat idzie do przodu czy tego chcemy czy nie, życie trzeba sobie upraszczeć i ułatwiać. Jednak jeśli ktoś woli niech zostanie przy liczydłach, dają prawdziwą przyjemność z liczenia.
Pozdrawiam
Antoni
P.S. Użycie zwrotów leniuch i biedak jest zamierzonym wyolbrzymieniem, nie miało na celu obrazenia kogokolwiek.
To, że trochę więcej pali i wymaga większej dbałości, jest gadaniem właśnie biedaków i leniuchów. Automatyczna skrzynia prawidłowo użytkowana ( brak modeli idiotoodpornych ) i serwisowana powinna funkcjonować bezawaryjnie dłużej niż manualna.
Niestety polskie doświadczenia z automatami są spaczone. Wpływ na to ma opinia tych, którzy kupili auta sprowadzane, przeważnie bite.
Manualna skrzynia nie zdechnie tak szybko po stłuczce. Automat, będąc bardziej złożoną i precyzyjną konstrukcją "pamięta" wszystkie stłuczki. Prędzej czy później ich skutki dają o sobie znać. Efektem są liczne i barrrdzo kosztowne naprawy. Znam pare autek, które pomimo przebiegów przekraczających 300k jeżdżą na automacie bez zająknięcia.
Argument o większej przyjemności z jazdy manualem, która wynika z wciskanie co rusz sprzęgła jest idiotyczny. Brzmi mniej więcej tak jak argument o prawdziwej przyjemności oglądania telewizji na odbiorniku z wbudowanym przełącznikiem kanałów ( full control )
Świat idzie do przodu czy tego chcemy czy nie, życie trzeba sobie upraszczeć i ułatwiać. Jednak jeśli ktoś woli niech zostanie przy liczydłach, dają prawdziwą przyjemność z liczenia.
Pozdrawiam
Antoni
P.S. Użycie zwrotów leniuch i biedak jest zamierzonym wyolbrzymieniem, nie miało na celu obrazenia kogokolwiek.
- Od: 27 lis 2003, 13:38
- Posty: 27
- Skąd: Szczecin
To i ja dorzucę cos od siebie:
Wstęp:
1. 11 lat jeździłem samochodami ze skrzyniami manualnymi;
2. wówczas uważałem, że automaty są dla kobiet i leniwych amerykańców;
3. od roku jeżdżę w automacie;
4. juz nie myslę tak jak w pkt.2.
Uzasadnienie:
1. automat wykonuje za człowieka pracę "mechaniczną" dzięki czemu kierowca może w pełni skupic się na prowadzeniu pojazdu, a nie zastanawiać się (choćby tylko podświadomie) kiedy i na co zredukować, kiedy rozsprzęglić, itp.
2. kierowca w samochodzie jest od tego aby decydować dokąd jechać, a nie wykonywać pracę mechaniczną aby jechać,
3. twierdzenie o większym spalaniu jest żałosne – to może jeszcze zrezygnujmy z klimy, nawiewu, świateł, ogrzewania, ...... , przecież wszystkie odbiorniki pobierają moc, a w samochodzie moc bierze się ze spalania paliwa!!!!!
4. twierdzenie o przyjemności z manuala jest żałosne do kwadratu (aż boki można zrywać) jeśli ktoś ma przyjemność w heblowaniu biegami, to w automacie również może wybierać przełożenia, ale jeśli cie to zmęczy to wrzucasz D i luzik!
5. twierdzenie o słabszych osiągach jest przykre – mamy w Polsce samych Hołowczyców – panowie zajrzyjcie do katalogów!!! do 100km/h różnica 0.8s założę się że 90% z was nie osiąga katalogowego przyspieszenia na manualach, bo za długo zajmuje wam zmiana przełożeń, a w sprawnym automacie przeważnie jest tak jak w katalogu!!!
6. a ktoś kto pisał kiedyś, że w manualu może zawsze zredukowac jak się obawia się, że się nie wyrobi przy wyprzedzaniu rozbawił mnie do łez – widać, że człowiek w życiu nawet nie siedział w samochodzie z ASB. Po kolei: wyprzedzam i widzę, ze jest krótko, redukuję, przyspieszam weszło na czerwone = koniec przyspieszania, bo zadziałało odcięcie i panika!!! zmiana w górę i mokre majtki!!! A w automacie: pedał do podłogi = obroty około 1800 przed czerwonym, wbija w fotel, ciągnie do czerwonego i BEZ PRZERWANIA CIĄGŁOŚCI NAPĘDU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zmienia bieg na wyższy i znowu do czerwonego!!!!!!!!!!!!!!!!
Wnioski:
1. teorie o wyzszości manuala nad automatem wysnuwaja tylko zakompleksieni posiadacze manuali lub osoby, które w życiu nie jeździły automatem;
2. o automat trzeba dbać bardziej niż o manual;
3. automatem trzeba umieć jeździć!!!
4. biednego społeczeństwa polskiego nie stać na automaty, tak jak nie stać nas na nowe samochody co roku i pełne ich wyposażenie w to co nam odpowiada!! (ktos kto zakłada instalację gazową, skreca ją, żeby paliła jak najmniej to nie jest potencjalny uzytkownik komfortowego samochodu!!)
Wstęp:
1. 11 lat jeździłem samochodami ze skrzyniami manualnymi;
2. wówczas uważałem, że automaty są dla kobiet i leniwych amerykańców;
3. od roku jeżdżę w automacie;
4. juz nie myslę tak jak w pkt.2.
Uzasadnienie:
1. automat wykonuje za człowieka pracę "mechaniczną" dzięki czemu kierowca może w pełni skupic się na prowadzeniu pojazdu, a nie zastanawiać się (choćby tylko podświadomie) kiedy i na co zredukować, kiedy rozsprzęglić, itp.
2. kierowca w samochodzie jest od tego aby decydować dokąd jechać, a nie wykonywać pracę mechaniczną aby jechać,
3. twierdzenie o większym spalaniu jest żałosne – to może jeszcze zrezygnujmy z klimy, nawiewu, świateł, ogrzewania, ...... , przecież wszystkie odbiorniki pobierają moc, a w samochodzie moc bierze się ze spalania paliwa!!!!!
4. twierdzenie o przyjemności z manuala jest żałosne do kwadratu (aż boki można zrywać) jeśli ktoś ma przyjemność w heblowaniu biegami, to w automacie również może wybierać przełożenia, ale jeśli cie to zmęczy to wrzucasz D i luzik!
5. twierdzenie o słabszych osiągach jest przykre – mamy w Polsce samych Hołowczyców – panowie zajrzyjcie do katalogów!!! do 100km/h różnica 0.8s założę się że 90% z was nie osiąga katalogowego przyspieszenia na manualach, bo za długo zajmuje wam zmiana przełożeń, a w sprawnym automacie przeważnie jest tak jak w katalogu!!!
6. a ktoś kto pisał kiedyś, że w manualu może zawsze zredukowac jak się obawia się, że się nie wyrobi przy wyprzedzaniu rozbawił mnie do łez – widać, że człowiek w życiu nawet nie siedział w samochodzie z ASB. Po kolei: wyprzedzam i widzę, ze jest krótko, redukuję, przyspieszam weszło na czerwone = koniec przyspieszania, bo zadziałało odcięcie i panika!!! zmiana w górę i mokre majtki!!! A w automacie: pedał do podłogi = obroty około 1800 przed czerwonym, wbija w fotel, ciągnie do czerwonego i BEZ PRZERWANIA CIĄGŁOŚCI NAPĘDU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zmienia bieg na wyższy i znowu do czerwonego!!!!!!!!!!!!!!!!
Wnioski:
1. teorie o wyzszości manuala nad automatem wysnuwaja tylko zakompleksieni posiadacze manuali lub osoby, które w życiu nie jeździły automatem;
2. o automat trzeba dbać bardziej niż o manual;
3. automatem trzeba umieć jeździć!!!
4. biednego społeczeństwa polskiego nie stać na automaty, tak jak nie stać nas na nowe samochody co roku i pełne ich wyposażenie w to co nam odpowiada!! (ktos kto zakłada instalację gazową, skreca ją, żeby paliła jak najmniej to nie jest potencjalny uzytkownik komfortowego samochodu!!)
Ostatnio edytowano 9 cze 2004, 10:25 przez _MarSs_, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam
_MarSs_ {626 Cronos 2.0 95}
_MarSs_ {626 Cronos 2.0 95}
- Od: 14 gru 2003, 14:33
- Posty: 80
- Skąd: Legionowo
- Auto: Mazda 626 2.0 95
EEEE tam,
Zwolennicy automatow, chcecie nimi jezdzic to prosze bardzo. Ja poki co wiecej zabawy mam z manuala, nie ma dla mnie zadnego problemu z wyprzedaniem, zmiana biegow itp.
Kiedy bede starszy, na glowie rodzina, spokojne wyjazdy wakacyjne, wtedy moge smigac automate, pewnie i beda znacznie lepsze niz teraz.
A definitywnie nie zgadzam się z opinia że ci ktorzy nie chca automatu to biedaki i lenie czy co tam ktos napisal.
Gwarantuje ze moja skrzynia tez nie nalezy do najtanszych, i zastanawiam sie co to za argument. Gdybym byl biedakiem nie mialbym wogule samochodu, a nawet jesli to co ??? chyba nie nalezy sie z tego smiac i szydzic. A tak odebralem wypowiedz przedmowcy.
Zwolennicy automatow, chcecie nimi jezdzic to prosze bardzo. Ja poki co wiecej zabawy mam z manuala, nie ma dla mnie zadnego problemu z wyprzedaniem, zmiana biegow itp.
Kiedy bede starszy, na glowie rodzina, spokojne wyjazdy wakacyjne, wtedy moge smigac automate, pewnie i beda znacznie lepsze niz teraz.
A definitywnie nie zgadzam się z opinia że ci ktorzy nie chca automatu to biedaki i lenie czy co tam ktos napisal.
Gwarantuje ze moja skrzynia tez nie nalezy do najtanszych, i zastanawiam sie co to za argument. Gdybym byl biedakiem nie mialbym wogule samochodu, a nawet jesli to co ??? chyba nie nalezy sie z tego smiac i szydzic. A tak odebralem wypowiedz przedmowcy.
- Od: 18 maja 2004, 12:41
- Posty: 113
- Skąd: Kraków
- Auto: corolla TS
obecnie jezdze manualem, niemniej dwa lata spedzone za kolkiem 2litrowego passata z automatem wspominam z rozrzewnieniem...
a teraz troche moich wnioskow:
1. automat umiejetnie jezdzony nie pali wiecej... lekkie odpuszczenie gazu pozwala szybciej przelaczyc bieg co daje duze oszczednosci
2. automat nie przyspiesza wolniej... wrecz przeciwnie – odpowiednio "deptany" – kickdown – na przelozeniu "sport" nie ma dziur na wysprzeglenie – ciagnie jak glupi (jesli jest ktos jest z olsztyna to moze widywal mnie 2-3 lata temu jak dla zabawy objezdzalem ze swiatel alfy, beemy i inne)
3. automat nie jest bardziej awaryjny – odpowiednio utrzymywany (wymiany oleju, odpowiednie traktowanie i obsluga jazdy np. z przyczepka czy w gorach) bedzie wieczny...
to tyle
pozdrawiam serdecznie!
a teraz troche moich wnioskow:
1. automat umiejetnie jezdzony nie pali wiecej... lekkie odpuszczenie gazu pozwala szybciej przelaczyc bieg co daje duze oszczednosci
2. automat nie przyspiesza wolniej... wrecz przeciwnie – odpowiednio "deptany" – kickdown – na przelozeniu "sport" nie ma dziur na wysprzeglenie – ciagnie jak glupi (jesli jest ktos jest z olsztyna to moze widywal mnie 2-3 lata temu jak dla zabawy objezdzalem ze swiatel alfy, beemy i inne)
3. automat nie jest bardziej awaryjny – odpowiednio utrzymywany (wymiany oleju, odpowiednie traktowanie i obsluga jazdy np. z przyczepka czy w gorach) bedzie wieczny...
to tyle
pozdrawiam serdecznie!
- Od: 8 maja 2004, 07:14
- Posty: 10
- Skąd: w-wa
- Auto: Toyota Celica 2.0 GTi '91
Mazda 323 F [1992] [']
1. automat umiejetnie jezdzony nie pali wiecej... lekkie odpuszczenie gazu pozwala szybciej przelaczyc bieg co daje duze oszczednosci
2. automat nie przyspiesza wolniej... wrecz przeciwnie – odpowiednio "deptany" – kickdown – na przelozeniu "sport" nie ma dziur na wysprzeglenie – ciagnie jak glupi (jesli jest ktos jest z olsztyna to moze widywal mnie 2-3 lata temu jak dla zabawy objezdzalem ze swiatel alfy, beemy i inne)
3. automat nie jest bardziej awaryjny – odpowiednio utrzymywany (wymiany oleju, odpowiednie traktowanie i obsluga jazdy np. z przyczepka czy w gorach) bedzie wieczny...
1. Oczywiscie, ze pali wiecej. Masz jakies 10% strat energii na poslizgu sprzegla hydrokinetycznego, poza tym straty energii na wytworzenie cisnienia oleju, etc.
2. Oczywiscie, ze przyspiesza wolniej. Jak wyzej.
3. * nie dotyczy skrzyn mazdy, szczegolnie CD4E/LA4A-EL.
![łoł <lol>](./images/smilies/lol.gif)
Pozdrawiam.
the right man in the wrong place...
Nasz niedoszły klubowicz zmienił Mazdę 626 GE na Rovera 75. Fakt, wydał sporo, ale furka odpałowa.
I jest to automat. Miałem okazję tym pojeździć, choć krótko. W korkach warszawskich – poezja.
Precyzja przełączanie, kilka programów jazdy, możliwość zablokowania przełozenia. Cudo.
Z nie najlepszym nastawieniem wróciłem do lewarka w moim ręczniku.
Do czasu – Camry 2,2 (automat) na swiatłach chciała prawym pasem przede mnie ... Ja mu fuc....pokaże.
Rura, obroty na żółtym, dochodzą do czerwonego, wyrwanie biegu bez sprzęgła, włozenie wyższego na półsprzęgle...
I gość musiał hamować bo mu się pas (właściwie zatoka przystankowa) kończył.
Czyli nie mam nic przeciwko automatom, owszem wygodne są, ale i skrzynie manualne dla mnie też mają zalety.
Np. Zombi holował mnie do Jacka na lince, a na automacie nie da się – lawetka potrzebna, a to juz kosztuje.....
Oczywiście są tacy mądrzy, którzy ciągaja swe fury z automatami na linkach, są , sam widziałem, ale co powiecie o trwałości takiej skrzyni po podobnych eksperymentach?
I jest to automat. Miałem okazję tym pojeździć, choć krótko. W korkach warszawskich – poezja.
Precyzja przełączanie, kilka programów jazdy, możliwość zablokowania przełozenia. Cudo.
Z nie najlepszym nastawieniem wróciłem do lewarka w moim ręczniku.
Do czasu – Camry 2,2 (automat) na swiatłach chciała prawym pasem przede mnie ... Ja mu fuc....pokaże.
Rura, obroty na żółtym, dochodzą do czerwonego, wyrwanie biegu bez sprzęgła, włozenie wyższego na półsprzęgle...
I gość musiał hamować bo mu się pas (właściwie zatoka przystankowa) kończył.
Czyli nie mam nic przeciwko automatom, owszem wygodne są, ale i skrzynie manualne dla mnie też mają zalety.
Np. Zombi holował mnie do Jacka na lince, a na automacie nie da się – lawetka potrzebna, a to juz kosztuje.....
Oczywiście są tacy mądrzy, którzy ciągaja swe fury z automatami na linkach, są , sam widziałem, ale co powiecie o trwałości takiej skrzyni po podobnych eksperymentach?
Kocham Kobiety, szczególnie o imieniu MADZIA
Lamare
Lamare
- Od: 7 lis 2003, 15:49
- Posty: 50
- Skąd: Warszawa
- Auto: 626 Cronos 2,0
twierdzenie o większym spalaniu jest żałosne – to może jeszcze zrezygnujmy z klimy, nawiewu, świateł, ogrzewania, ......
nie jest żałosne, to fakt który zauważyłem od razu po przesiadce na xedosa w manualu.
twierdzenie o słabszych osiągach jest przykre
może i przykre ale i prawdziwe, każda mazda w automacie jest odczuwalnie słabsza od wersji z MTX
do 100km/h różnica 0.8s założę się że 90% z was nie osiąga katalogowego przyspieszenia na manualach, bo za długo zajmuje wam zmiana przełożeń, a w sprawnym automacie przeważnie jest tak jak w katalogu!
Mylisz się. Jestem raczej niedzielnym kierowcą nie potrafiącym za szybko zmieniać biegów ale na spocie w Rykach bez większego problemu objeżdżałem xedosa w automacie.
A w automacie: pedał do podłogi = obroty około 800 przed czerwonym, wbija w fotel, ciągnie do czerwonego
to wbijanie w fotel to chyba raczej nie w maździe
![łoł <lol>](./images/smilies/lol.gif)
teorie o wyzszości manuala nad automatem wysnuwaja tylko zakompleksieni posiadacze manuali lub osoby, które w życiu nie jeździły automatem
Jeździlem zarówno automatem jak i manualem. Kompleksów raczej nie mam i moje zdanie jest takie że sprawa wyboru skrzyni to kwestia indywidualna każdego z nas.
bla, bla, bla
[...]
Jeździlem zarówno automatem jak i manualem. Kompleksów raczej nie mam i moje zdanie jest takie że sprawa wyboru skrzyni to kwestia indywidualna każdego z nas.
Czyli potwierdziles to, co MarSs chcial przekazac. Manual nie ma przewagi nad Automatem. :–)
the right man in the wrong place...
Czyli potwierdziles to, co MarSs chcial przekazac. Manual nie ma przewagi nad Automatem. :–)
zgadza się to wszystko kwestia osobistych potrzeb kupującego
_MarSs_ napisał(a):1. automat wykonuje za człowieka pracę "mechaniczną" dzięki czemu kierowca może w pełni skupic się na prowadzeniu pojazdu, a nie zastanawiać się (choćby tylko podświadomie) kiedy i na co zredukować, kiedy rozsprzęglić, itp.
![łoł <lol>](./images/smilies/lol.gif)
_MarSs_ napisał(a):2. kierowca w samochodzie jest od tego aby decydować dokąd jechać, a nie wykonywać pracę mechaniczną aby jechać,
Ja bym to nazwał czerpaniem przyjemności z jazdy
_MarSs_ napisał(a):3. twierdzenie o większym spalaniu jest żałosne – to może jeszcze zrezygnujmy z klimy, nawiewu, świateł, ogrzewania, ...... , przecież wszystkie odbiorniki pobierają moc, a w samochodzie moc bierze się ze spalania paliwa!!!!!
Tylko, że to wyższe spalanie spowodowane np. przez klime ma swoje uzasadnienie w powiększonym komforcie jazdy i bezpieczeństwie. Reszta odbiorników prądu nie ma tak ogromnego wpływu na spalanie. Automat zaś spala paliwo niejako na darmo. M.in. z powodu znacznie większej masy skrzyni biegów, ograniczonej możliwości ekonomicznej i dynamicznej jazdy z powodu poruszania się po nieoptymalnych obrotach.
_MarSs_ napisał(a):4. twierdzenie o przyjemności z manuala jest żałosne do kwadratu (aż boki można zrywać) jeśli ktoś ma przyjemność w heblowaniu biegami, to w automacie również może wybierać przełożenia, ale jeśli cie to zmęczy to wrzucasz D i luzik!
Jeżeli masz automat bez tiptronica i zmienasz biegu po kolei jak w sekwencji od L w górę to powodzenia. Długo twój automat nie pożyje. Zmian wajchą można dokonywać tylko na postoju (nie licząc wrzucania na luz które wbrew pozorom nie powodu uszkodzenia automatu)
_MarSs_ napisał(a):5. twierdzenie o słabszych osiągach jest przykre – mamy w Polsce samych Hołowczyców – panowie zajrzyjcie do katalogów!!! do 100km/h różnica 0.8s założę się że 90% z was nie osiąga katalogowego przyspieszenia na manualach, bo za długo zajmuje wam zmiana przełożeń, a w sprawnym automacie przeważnie jest tak jak w katalogu!!!
Co za bullshit
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
_MarSs_ napisał(a):6. a ktoś kto pisał kiedyś, że w manualu może zawsze zredukowac jak się obawia się, że się nie wyrobi przy wyprzedzaniu rozbawił mnie do łez – widać, że człowiek w życiu nawet nie siedział w samochodzie z ASB. Po kolei: wyprzedzam i widzę, ze jest krótko, redukuję, przyspieszam weszło na czerwone = koniec przyspieszania, bo zadziałało odcięcie i panika!!! zmiana w górę i mokre majtki!!! A w automacie: pedał do podłogi = obroty około 800 przed czerwonym, wbija w fotel, ciągnie do czerwonego i BEZ PRZERWANIA CIĄGŁOŚCI NAPĘDU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zmienia bieg na wyższy i znowu do czerwonego!!!!!!!!!!!!!!!!
Super. Tylko, że akurat w większości silników w Maździe kręcenie do czerwonego pola nie ma sensu
![łoł <lol>](./images/smilies/lol.gif)
_MarSs_ napisał(a):Wnioski:
1. teorie o wyzszości manuala nad automatem wysnuwaja tylko zakompleksieni posiadacze manuali lub osoby, które w życiu nie jeździły automatem;
![głaszcze <głaszcze>](./images/smilies/glaszcze.gif)
_MarSs_ napisał(a):2. o automat trzeba dbać bardziej niż o manual;
Zgadzam się w pełnej rozciągłości.
_MarSs_ napisał(a):3. automatem trzeba umieć jeździć!!!
Owszem.
_MarSs_ napisał(a):4. biednego społeczeństwa polskiego nie stać na automaty
Dla mnie automat odpada zupełnie z innych przyczyn które wymieniłem wcześniej. Jednak automat w dużym komfortowym samochodzie takim jak np. S-klasse i seria 7 czy A8 jest IMO jedynym słusznym rozwiązaniem. Mocy jest tam pod dostatkiem, przełożeń zazwyczaj 5, a pali i tak dużo więc oszczędność wynikająca z włożenia skrzyni manualnej i tak byłaby nikła.
Ps. Zapomniałem wspomnieć ile kosztuje naprawa automatu i jak ciężko jest znaleźć kogoś kto się na tym zna.
Potrzebne oponki albo całe autko? Priv....
- Od: 6 kwi 2004, 12:24
- Posty: 64
- Skąd: W-wa (WU)
- Auto: 626 GE FP, iVT
Hmmm...ja nie miałem wielu styczności z automatem – ale jak już miałem to bardzo misię spodobał. Nie powiem, że naprawa droga czy dużo pali – po prostu autka nie były moje, ale jakość jazdy dla mnie była nieporównanie większa niż na manualnu... Możliwe że też dlatego że pierwsze autko to była S klasa 500 (w starej budzie), potem VOLVO S80 T6 – i w tych autkach tak jak napisał Gr00bY – nie ważne czy apli litr więcej czy coś tracisz – to nie tak klasa żeby się tym przejmować. Według mnie limuzynu powinny byc tylko na automacie (po co komu 280 KM w manulanu – zanim zdążysz zmienić bieg już masz czerwone ploe
). Trzecim autkiem którym pojeździłem było... VANEO – 1.9, automacik w pełnej opcji (pokazówka z salonu) i też było przyjemnie – ale to już nie to...
Tak więc jak dla mnie – i automaty i manual – i jest fajnie (a tak nawiasem, od dawien dawna zawsze jest jakaś wojna -a to Commodore – Atari, a to Manula – Automat, a to benzyna – gaz... i po co?? i tak żadna strona nie przekona drugiej...
)
Tak więc jak dla mnie – i automaty i manual – i jest fajnie (a tak nawiasem, od dawien dawna zawsze jest jakaś wojna -a to Commodore – Atari, a to Manula – Automat, a to benzyna – gaz... i po co?? i tak żadna strona nie przekona drugiej...
Pozdrowienia
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
Huano
---------------------
MX-3 1.8 V6 wersja USA '92. Była: 626 GD coupe 2.0i DOHC 16V FE3 '90 – niestety blacharka nie wytrzymała próby czasu...
- Od: 27 maja 2004, 10:00
- Posty: 724
- Skąd: REDA / k. Trojmiasta
- Auto: MX-3 1.8 V6 wersja USA '92
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości