Krzemol1994 napisał(a):Na benzynę wydałbym 19tys, na gaz 8700zł... Z dużą górą i 1000zł założę na benzynę na rozruch, gazownik? Jaki gazownik? Te 100zł za wymianę filtrów co 20tys km? Droższy przegląd – 60zł? Dobra, zakładamy jakieś przeciętne auto a nie takiego smoka i śmieszne przebiegi. Swoją drogą na sekwencji żłopie Ci aż 30% więcej? Sporo. Tyle to na śrubie może i wychodziło.
Dobra zajrzałem w exela i tak instalacja kosztowała do mojego auta 3400 zł, w ciągu 5 lat zrobiłem 140 tyś km, jak policzysz:
– droższy przegląd to daje 300 zł,
– przegląd gazu 80 zł i robię go co 15 tyś km co daje jakieś 9 przeglądów, czyli 720 zł,
– wymiana wtrysków i reduktora 800 zł,
– zamiast jednej wymiany świec i kabli miałem 3, czyli 2 dodatkowe po około jedna 400 zł czyli 800 zł
– rozruch? tutaj ciężko dokładnie kiedyś liczyłem co do złotówki, ale 150 zł w zime miesięcznie w lecie 50 zł, do tego często w trasie ( w Niemczech) nie masz stacji pod nosem lub się spieszysz i nagle trzeba na benzynie jechać. W każdej trasie dolewałem troche benzyny a tras też sporo, więc w zasadzie uśredniłem 1200 zł na PB przez 5 lat plus dolewki wyjdzie minimum 8000 zł – chociaż możliwe, że wydałem więcej.
całość w granicach 14 tyś, teraz oszczędności, przyjałem średnie spalanie 10 PB dlatego, że na benzynie zawsze wolniej jeżdże

13 LPG to średnie spalanie jakie miałem i nie, nie mam na śrubie instalacji tylko po AFR strojone i pali 20% więcej niż PB, natomiast takie założenia przyjmuje. Dodatkowo przy jakiejś tam prędkość był dotrysk PB. Teraz cena benzyny i gazu...W perspektywie paru lat wyglądało to trochę inaczej i pamiętam jak tankowałem za 2,8 gaz a benzyna kosztowała 5,6. Potem pamiętam okres gaz za 1,4 i paliwo 3,6 (niestety krótki okres jakiś 2 lata temu) trudno to uśrednić, ale raczej gaz kosztował połowę ceny PB, uśredniając 2,2 LPG (w sumie ten okres był najdłuższy) i 5 zł paliwo to na każde 100 km jest oszczędność 21,4 zł co przy 140 tyś km daje 29960 zł minus 14 tyś kosztów to wychodzi 15960 zł, podziel na 60 miesięcy...Wychodzi 266 zł miesięcznie. Można przyjąć że oszczędność w moim przypadku to było 250-300 zł miesięcznie.
Oczywiście jest tutaj jakiś marines błędu. Ale przypomne, to jest MÓJ PRZYKŁAD. Moje warunki jazdy są takie a nie inne. Nie licze dojazdów do gazownika, a troche mam, ale to sprawa indywidualna.
Krzemol1994 napisał(a):dadan napisał(a):Oczywiście gaz ma swoje zalety i przy moich przebiegach dalej musze mieć gaz, ale znajomy wstawił gaz do 1,2 silnika i cieszy się że wielce mu się to zwraca

Ja miałem w 1.0 1gen za 1000zł i się zwróciło, nie wiem co z w tym złego.
Mowa tutaj o nówce aucie z silnikiem 1,2, który w warunkach tych konkretnych w których jeździ spala średnio 6 PB, gazu pewnie w granicach 7,5 LPG. Przyjmując średni przebieg 15 tyś km i instalacje za 2500 zł to sama oszczędność na gazie w rok (PB 4,5 a LPG 1,8) wychodzi 13,5 zł na każde 100 km co przy 15 tyś km daje 2025 zł odejmij paliwo na rozruch itd jak dla mnie to w ogóle nie jest oszczędność. Ale każdy liczy na swoją oczywiście kieszeń
Oczywiście tutaj też nie było żadnych dodatkowych niespodzianek. Dlatego twierdze, że zakładania gazu (co innego z kupionym) dla mnie ma sens przy większych przebiegach i pojemnościach i też nie wokół komina.
loockas napisał(a):Na to trzeba spojrzeć szerzej niż tylko miesięczne oszczędności. Jeżeli ktoś zmienia w miarę często samochody jak np ja (3-4 lata) to trzeba jeszcze wziąć pod uwagę sprzedawalność auta z LPG. Są samochody w których LPG podniesie może nie tyle wartość, ale atrakcyjność oferty. Chociaż ja wychodzę z założenia, że lepiej samemu zamontować i wiedzieć co się ma. Oczywiście kwestia ceny samochodu, bo przy samochodzie za 5kzł LPG będzie tylko atutem. Natomiast jest jeszcze grupa samochodów gdzie LPG powoduje, że samochód staje się prawie niesprzedawalny. Focus którym jeżdżę jest tego przykładem, widzę co się na forum dzieje i ile wiszą takie ogłoszenia oraz jak bardzo zjeżdżają właściciele z ceną. Cała oszczędność idzie w łeb jak trzeba zejść grubo poniżej średniej wartości by sprzedać auto. A ludzie potrafią gazować znacznie bardziej ciekawe samochody.
Dokładnie tanie auto bez gazu ciężko sprzedać, co innego w autach droższych, tam ludzie kalkulują zakładanie gazu i brak LPG często jest atutem.