Mazda3 BL czy Mazda6 GH – pomoc w wyborze.

[mark.87]

Witam zamierzam zmienic autko obecne czym jest 626 ge na cos nowszego i postanowilem pozostac przy mazdzie gdzyz moja mazda przez 5 lat miala tyle awari ze na palcach jednej reki moge policzyc, i tutaj mam problem bo podobaja mi sie 2 sztuki
1. mazda 3 bl-silnik 2,2 diesel 150KM , 1,6 diesel odpuszczam bo mysle ze to troche za slaby jest mimo iz ma 110KM
2, mazda 6 gh 2,0 diesel 140KM sedan,
Oba sa w podobnych rocznikach 3 z 2010 a 6 z 2008-ceny podobne ponad 30tys
i tutaj mam problem bo obie sa fajne ale jak sprawa sie ma z rdza i z silnikami w obu? czytalem i ogladalem wymiane podkladek pod wtryskami w 2,0 i czyszczenie smoga wiec temat znam, egr czy dpf to nie problem bo mozna usunac ale jak z reszta slabych stron tych motorow?
interesuje mnie sprawa rdzy i awaryjnosci i jak sie ma 2,0 do 2,2,
Najlepiej jak by sie wypowiedzialy osoby co mialy stycznosc z tymi autkami
Jesli pisze w zlym dziale i temat byl podobny prosze o przeniesienie i z gory przepraszam

[Ścibi85]

Tylko mogę wypowiedzieć w temacie rdzy. Poszukaj na forum ale GH przed liftem miała jeszcze problemy z rdzą, a co do BL no to tu póki co nikt nie miał kłopotów.

[mark.87]

A jeszcze jedna sprawa, jak sie ma sprawa wymiany podkladek pod wtryskami w silniku 1,6 110KM??procedura podobna jak w silniku 2,0 z tej fotorelacji
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=90&t=128225

[mark.87]

Nikt nic nie doradzi , pomoze?
troche malo informacji zeby cos wybrac

[Norreca]

Ja tam moge wypowiedziec sie jedynie w sparwie mojej BL.
Gdzie mam ja od 09.2014. Zrobione juz 63k km i kompletnie nic sie nie dzieje. Tylko lac i jechac.
Kompletnie zadnych problemow, ale kosztowala swoje
podkladek nie wymieniam bo nie ma sensu jak narazie.
rdzy kompletny brak, stare fatum z BK w BL nie widoczne.
jak 2.2 szukal bym 185km ale to zupelnie inny przedzial finansowy jak ktos chce dobra sztuke znalesc.
slabym punktem dla mnie sa fotele w BL bo bardzo szybko widac na nich zuzycie, a innych slabych punktow jeszczce nie znalazlem...

[mark.87]

przegladalem neta ostatnio i byla 2,2 185KM za 32 tys ale ciekawe jaki stan, obawiam sie czy 1,6 nie bedzie za slaby,optimum to 2,0 150 a najlepiej taki wilk w owczej skorze 185KM

[Marianek]

przegladalem neta ostatnio i byla 2,2 185KM za 32 tys

Zapomnij o dobrym egzemplarzu w takim budżecie. 2.2 185KM było bardzo mało, ktoś kto to kupował przeważnie wiedział co kupuje. Potrzebujesz na 2.2 niestety więcej kasy i myślę że będzie to powyżej 40000.

[jpski]

Zapomnij o dobrym egzemplarzu w takim budżecie. 2.2 185KM było bardzo mało, ktoś kto to kupował przeważnie wiedział co kupuje. Potrzebujesz na 2.2 niestety więcej kasy i myślę że będzie to powyżej 40000.

Tak jak pisze Marianek, ja też myślałem ża kupię 6GH za 30 tysi ale chłopaki wyprowadzili mnie z błędnego myślenia i tak się stało – kupiłem 2008 GH i wyprułem się 38 patoli + jeszcze trochę na wymianę olejów, filtrów, pasków, klocków itp. itd ale fakt faktem, że rudego w swoim egzemplarzu nie mam – to na plus. Mój Papuś też jest w posiadaniu od pół roku 6GH i rudego też brak
Na takie egzemplarze w niższej cenie nie ma nawet co patrzeć – piszę bo w tym roku się o tym dokładnie przekonałem – oglądałem kilka sztuk za nim w końcu trafiłem na porządną sztukę. Myślę, że ze 35 tysięcy musisz szykować żeby podejść do 3-ki w 2,2-litrowej jednostce.

[Marianek]

35tysi niestety nie starczy na 2.2 w BL W leasingu tych aut prawie nie było, 95% kupionych to osoby prywatne wiec cena niewiele spadnie. 28 sztuk w Niemczech masz na sprzedaż teraz to pomyśl ile zajmie wyszukanie dobrego egzemplarza http://fahrzeuge.autoscout24.de/?atype= ... %2CU&dtr=s
Norreca to przechodził wiec może to potwierdzić.

[jpski]

35tysi niestety nie starczy na 2.2 w BL

No tak, przeglądnąłem wnikliwie mobile.de i faktycznie 2,2 poniżej 10 k. euro nie ma co wybrać

[mark.87]

No tyle to nie dam za 2.2 bo nie mam. A jak wygląda sprawa 2.0 albo 1.6.ile takie zadbane chodzą. Budżet do 32 tyś

[mysiak]

za 32 tys PLN masz jakąś szansę na naprawdę biedną 1.6 BL z początku produkcji, albo taka z niepewną przeszłością.
W DE ceny za dobre BL startują od ok 30 tys PLN wg mobile.de
Chyba, ze trafi się mega okazja, albo akceptujesz pewne niedoskonałości

[mark.87]

To jak mam rozumieć ogłoszenia z Allegro czy otomoto gdzie sprzedający wystawiają mazde3 z roczników 2009-2010 w cenach od 28 do 32tys?
Z zdjęć auta wygladaja spoko,wszystko sie ladnie zgrywa zadnych niepokojacych rzeczy.
Czyli można podejrzewać że w kwocie 28tys auto jest składane z 2 bądź też mocno klepane?
Chyba powrócę do poszukiwań pierwszego autka(Nissan) jakie mi wpadło w oko gdyż Mazda widzę drogo stoi.

[Bigbluee]

Mazda drogo stoi bo Mazda ma swój standard wykonania, wykończenia, stylistykę i prestiż.
Zadbana Mazda 6 MK1 w wersji Active odstawia i to znacząco większość młodszych kolegów i koleżanek.
W Poznaniu w salonie stoi Focus kombi 2013. Kompletny golas za 38 tys. Za tyle zaczynają się przyzwoite mazdy MK2 z rocznika 2008.

Musisz podzielić swoje wymagania na 3 części. Wykonanie/Wykończenie, wyposażenie i wiek oraz podzielić 100% pomiędzy te 3 cechy. I w danej kwocie ludzie powiedzą Ci czego masz szukać. Jak postawisz 100% na wiek to taki Focus 2013 jest dla Ciebie. Jak 100% wyposażenie razem z wykończeniem to koło Rostocku w salonie stoi przepiękna Mazda MK1 na pełnym wypasie za 6700 jurków.

A co sprzedają nasi handlarze?

Takie coś sprzedają:
http://www.mobile.de/pl/Samochod/Mazda- ... 98107.html

Kilkanascie km od berlina, sprzedawca mowi po polsku(oczywiście w temacie ogłoszenia zaznaczył to bez celu...), szybko przez granice, nisko koszt transportu. Wyklepie sie, dospawa tył, zedrze lakier, pomaluje na nowo, reszte na opaski aby sie trzymało i na otomoto jako bezwypadkowy za 32tys OKAZJA IGŁA.
Myślisz, że dla kogo są te ogłoszenia? dla Niemca?

Gdyby zbić cenę M6 za 6700 do 6400(*4,3 = 27500zł) to koszt dostarczenia do kraju wyniósłby jakieś 1000zł. Teraz trzeba jeszcze coś zarobić. Powiedzmy 2000zł. Teraz dokładamy do ceny 1000zł aby było z czego zejść. W sumie 31500. Myślisz że ktoś kto nie jest znawcą marki, kupiłby za tyle M6 MK1 ? Kupiłbyś? Z pewnością uznałbyś sprzedającego za niespełna rozumu skoro tyle chce. Dlatego sprowadzny jest szrot bo średnia cena M6 MK1 na otomoto oscyluje w granicach 20 tysi a za taką kwotę, jak widzisz na ogłoszeniu powyżej, możemy mieć 3/4 M6 z 2008 roku a nie porządny zadbany samochód.

[mark.87]

Dla mnie ważny jest rok żeby auto nie miało już 10lat i wyposażenie ale bez przesady też, full opcji nie szukam bo wtedy trzeba dużo dołożyć. A i składanego z 2 też nie chce bo nie o to chodzi żeby kupić a potem problemy mieć ze gnije i się sypie ciągle

[Marianek]

A i składanego z 2 też nie chce bo nie o to chodzi żeby kupić a potem problemy mieć ze gnije i się sypie ciągle

To sie da zrobić, gorzej jak zaliczysz stłuczkę i ledwo z życie wyjdziesz z takiego auta albo wcale.
Prosty test, zegnij kartkę papieru w kulkę, potem ja wyprasuj, zacznij ponownie zginać powoli i zobacz co się dzieje. W trakcie wypadku z autem które ma wątpliwą przeszłość dzieje się to samo.
Ku woli nie wiedzących na zachodzie auta też się naprawia po stłuczkach jeśli nie naruszone są strefy bezpieczeństwa. Każda naruszona strefa i auto do kasacji, licytacja, i już leci na wschód.

[Bigbluee]

Mazda drogo stoi bo Mazda ma swój standard wykonania, wykończenia, stylistykę i prestiż.
Zadbana Mazda 6 MK1 w wersji Active odstawia i to znacząco większość młodszych kolegów i koleżanek.
W Poznaniu w salonie stoi Focus kombi 2013. Kompletny golas za 38 tys. Za tyle zaczynają się przyzwoite mazdy MK2 z rocznika 2008.

Musisz podzielić swoje wymagania na 3 części. Wykonanie/Wykończenie, wyposażenie i wiek oraz podzielić 100% pomiędzy te 3 cechy. I w danej kwocie ludzie powiedzą Ci czego masz szukać. Jak postawisz 100% na wiek to taki Focus 2013 jest dla Ciebie. Jak 100% wyposażenie razem z wykończeniem to koło Rostocku w salonie stoi przepiękna Mazda MK1 na pełnym wypasie za 6700 jurków.

A co sprzedają nasi handlarze?

Takie coś sprzedają:
http://www.mobile.de/pl/Samochod/Mazda- ... 98107.html

Kilkanascie km od berlina, sprzedawca mowi po polsku(oczywiście w temacie ogłoszenia zaznaczył to bez celu...), szybko przez granice, nisko koszt transportu. Wyklepie sie, dospawa tył, zedrze lakier, pomaluje na nowo, reszte na opaski aby sie trzymało i na otomoto jako bezwypadkowy za 32tys OKAZJA IGŁA.
Myślisz, że dla kogo są te ogłoszenia? dla Niemca?

Gdyby zbić cenę M6 za 6700 do 6400(*4,3 = 27500zł) to koszt dostarczenia do kraju wyniósłby jakieś 1000zł. Teraz trzeba jeszcze coś zarobić. Powiedzmy 2000zł. Teraz dokładamy do ceny 1000zł aby było z czego zejść. W sumie 31500. Myślisz że ktoś kto nie jest znawcą marki, kupiłby za tyle M6 MK1 ? Kupiłbyś? Z pewnością uznałbyś sprzedającego za niespełna rozumu skoro tyle chce. Dlatego sprowadzny jest szrot bo średnia cena M6 MK1 na otomoto oscyluje w granicach 20 tysi a za taką kwotę, jak widzisz na ogłoszeniu powyżej, możemy mieć 3/4 M6 z 2008 roku a nie porządny zadbany samochód.

Zacytuje sam siebie poniewaz historia toczy się dalej.
Wstawiłem powyżej link do szrotu z berlina i znalazłem ten szrot dzisiaj do kupienia na otomoto.
Jako, że na mobile.de ogłoszenie zniknelo bo szrot sprzedano, udalo mi sie odnalezc liste z ogłoszeniami gdzie jest ono jeszcze aktywne w historii internetu:

http://webcache.googleusercontent.com/s ... clnk&gl=pl

Mazda 6 Lim 2.5 Top Sport Mowimy PL..

Teraz patrze na otomoto i jest. Ten wrak dowieźli do Polski i sprzedają "z lawety".
http://otomoto.pl/oferta/mazda-6-mazda- ... da21afd025

Tym razem utrwale "ofertę" na screenach dla potomnych aby widzieli jak wygląda droga "Igły z Niemiec".

Kolejny etap to wyklepanie, ulepienie i sprzedanie naiwniakowi szukającemu okazji.

[e-tomek]

Ja dzisiaj byłem oglądać M6 kombi 2006 rok 2.3 Sport top wyposażenie by sobie pohandlować w PL (a interesują mnie tylko bezwypadki w dobrym stanie i oryginal przebieg tak do max. 180 000km), od Duńczyka, z tym, że miał lekką szkodę parkingową, wymienili reflektor od strony kierowcy i zderzak, albo błotnik, sam dokładnie nie wiedział, wszystko szło przez ubezpieczalnię, myślę, że mógłby znaleźć na to papiery, i lekka wgniotka na tablicy, ale widać, że ktoś przy cofaniu hakiem (tutaj hak ma praktycznie każdy samochód) ją naruszył, zderzak nieruszony, tylko tablica ... ale jak sobie pomyślałem ile to by było z tą sprawą tłumaczenia w Polsce, to mnie trochę zniechęciło. A lakier na całym nadwoziu w oryginalnej grubości.
A tak to samochód w ciągłej eksploatacji, przebieg potwierdzony 163 000km, 2 właścicieli:
http://www.nummerplade.net/soeg/?regnr=yc51109
trochę śladów użytkowych (odpryski na masce, na szybie, trochę rdzy na progu, co dziwne – 0 rdzy na nadkolach, bo miał wstawione plastiki w tylnych nadkolach i wiele lat temu – pewnie jak miał 2-3 lata była zrobiona konserwacja podwozia, np. przewody zakonserwowane cały czas), ale spasowałem, bo za dużo by było zabawy z tłumaczeniami, i też trochę średnio płacić taką kasę za akcyzę, z tym, że cenowo nie wyszłoby nawet tak źle – ok. 22k (w tym nowe opony, ale planowałem by dać wybór kupującemu jakie chce i jaki rozmiar, to był wliczony upust na opony w kwocie ich ceny, wszystkie opłaty wliczone) , no, ale najgorsza była inna sprawa ... sprawdzałem sobie samochód, płyny – chłodniczy poniżej minimum, pytam gościa czy jakiś ma, to mu od razu doleję, bo szkoda samochodu, coś tam znalazł ... olej – poniżej minimum Miał jeszcze 500ml ... dolałem mu ... a olej ciągle poniżej minimum Mówię, żeby obrócił samochód, żeby stał z górki, wtedy będzie zawyżać wskazania – miałem nadzieję, że olej się pojawi – nic Pytam go kiedy ostatnio zmieniał olej ... wyszukał info – styczeń 2015, 15 000km temu ... i chyba od tego czasu nie sprawdzał, gość chyba nie wiedział, że niektóre samochody biorą olej, a tam mogło być 1l, 2l, 2,5l, a równie dobrze mógł mieć w tym silniku ... "0". Mówię mu, że możemy skoczyć po olej i dolejemy, nie miał czasu za bardzo, mówił, że kupi sam 1 litr i doleje ... no ciekawe ile tam weszło, także gdybym sam dolewał i wiedział ile weszło, to jeszcze, bo samochód mechanicznie sprawny, podwozie też nie było takie złe (rudej trochę było, ale bez tragedii), ale tak to za duże ryzyko i niewiadoma, ślady użytkowe i trochę zabawy z eksportem, no to może innym razem.

Z drugiej strony – jednak nikt za darmo dobrego samochodu nie odda, ten miał cenę atrakcyjną jeśli chodzi o kalkulacje na eksport, ale jednak za coś tam. Jak patrzę na ceny to ewentualnie kalkuluje się sprowadzenie dla siebie, wtedy ceny są trochę w przedziale górnych widełek, no, ale samochód można wszechstronnie sprawdzić.

[jpski]

Z drugiej strony – jednak nikt za darmo dobrego samochodu nie odda

Widzisz Tomek, nawet w Danii od "prywatnego" sprzedawcy kupując auto możesz trafić minę, więc czego można spodziewać się szukając w Polsce... Koleś nawet płynów nie sprawdzał. I taki handlarz nawet jakby kupił to auto to też pewnie by nie sprawdził tylko wsadził na lawetę i przywiózł do Polski – raz miałem taki przypadek (chyba w Łodzi oglądałem Mazdę 6) też nie było oleju w silniku to ten sprzedawca próbował kit wcisnąć, że może ciepły silnik to na miarce źle widać, a jak już od niego odjechałem to potem dolał i dzwonił do mnie jak już wracałem na pusto do domu, że olej jest wszystko OK i nawet jak chcę to może mi wymienić u siebie na miejscu olej na nowy w cenie auta... Masakra z tym szukaniem i kupowaniem aut

[e-tomek]

No masakra z tym właścicielem, dlatego trzeba wszystko dokładnie sprawdzić samemu.
Ja u niego byłem ok. 2,5 godziny, śmiesznie było w miejscu, gdzie zadzwoniłem czy mi podnośnik wynajmą na 15 minut, to była hala, gdzie robią przeglądy okresowe. Pojechałem, oglądnąłem tę Mazdę od spodu, na dole lekkie naloty rudej, oni już skończyli, stali z boku, a ja zawołałem właściciela – on robił przeglady i tak do niego ... "A co myślisz o tym? – przeszłoby?" ... "A tutaj, to też da radę?" ... i gość mi cały samochód później od siebie obleciał. Mówił, że od spodu wygląda ok, ewentualnie mocowanie tłumika było mocno skorodowane i mówił, że z tym mogą być problemy.
No, ale inne sprawy jednak wzięły górę.

Także z jednej strony to naprawdę fajna sprawa, jak ktoś lubi samochody, z drugiej – poszedłem spać o 3 nad ranem przed dniem, kiedy to jechałem na oględziny, bo czynników ryzyka jednak sporo, szczególnie z tym zwrotem podatku.