Lechita napisał(a): Co może być przyczyną tego stanu rzeczy
uszczelniacze zaworów lub pierścienie tłokowe lub jedno i drugie
Lechita napisał(a):jakie czynności powinienem podjąć, żeby problem zniknął (oprócz oczywiście udania się do mechanika, bo to oczywiste ) i z jakimi kosztami powinienem się liczyć?
sprawdź kompresję – koszty to może ze 30zł
Problem sam nie zniknie i nie będzie lepiej bez remontu. O ile same części nie są drogie (ze 20zł za uszczelniacz + około 200 za kpl pierścieni) to z wymianą wiąże się wyciągniecie silnika i jego rozbiórką (robocizna to pewnie z 1500 +koszty nowych uszczelek = tak 2 do 2,5 musisz szykować).
Lechita napisał(a):Czy przyczyną tak dużego poboru oleju może być to, że auto od nowości jeździ na gazie?
może nie tyle rodzaj paliwa co niewłaściwe użytkowanie silnika. Najprawdopodobniej silnik został przegrzany. (np. brak cieszy chłodzącej, zagotowany w korku lub skatowany przez max obroty na autostradzie).
Lechita napisał(a):Po drugie – czy można przejść jednak z mineralnego na półsyntetyk choćby?
można – nagary i osady to nie uszczelki – jeśli nie cieknie to cieknąć po zmianie nie będzie.
Teraz coś z mojego doświadczenia...
Nie wiem jak długo zamierzasz używać tego auta i czy taka naprawa będzie opłacalna. Moja była HR-Vka także konsumowała znaczne ilości oleju (ok 1l/1000km zwłaszcza w trasie). Lałem mineralny, najtańszy z możliwych (wychodził około 10zł/l – lotos, orlen lub jeszcze jakiś inny w opakowaniu 5l). Innych skutków ubocznych nie było, więc założyłem, że doliczam ten koszt do użytkowania. Jeśli silnik by się rozleciał to i tak można w mniejszej kasie kupić używkę i zaswapować P&P. Wymieniałem tylko filtr tak co 10-15tys.
Moja rada: dolewać oliwy mineralnej i śmigać dalej. Nikt za taką inwestycję (remont) Ci później przy sprzedaży kasy nie wróci. Ja klientowi sprzedając auto jasno przedstawiłem sytuację – ile bierze oleju i w jakich sytuacjach – był świadomy.
Pozdrawiam