Witam, od dłuższego czasu przymierzam się do zakupu Mazdy.Najpierw myślałem o nowej 6-ce, teraz o CX5. Mazda zawsze była w kręgu moich zainteresowań... ale zawsze było jakieś ale... W końcu stwierdziłem, że teraz albo nigdy. "Zrobiłem" jazdę próbną (właściwie dwie u różnych dilerów)– żeby wyrobić sobie opinię,poczytałem to forum i....sam już nie wiem co o tym myśleć

. Nie zrozumcie mnie źle – auto właściwie mi się podoba...ale:
1.Nie dziwi Was fakt,że mimo upływu czasu Mazda jakoś nie potrafi sobie poradzić z wyprodukowaniem blachy ,która w stopniu większym niż dotychczas poradzi sobie z korozją? (patrz opis forumowicza, który miał wypadek) – wkurza mnie to bo mam 11 letniego "niemca", który od 3 lat ma zerwany lakier do gołej blach na nadkolu i nic...żadnych śladów korozji. Mazda szczyci się technologią SKY a podstawy jakby zaniedbała.
2.Lampy też troszkę nie przystają do dzisiejszych realiów. LED-y stają się standartem przynajmniej w lampach z tyłu.(Niektórzy sprzedawcy Mazdy na początku też myśleli,że CX5 będzie w nie wyposażona)Zgoda może to drobiazg i czepiam się szczegółów – ale sami przyznacie – dodałoby to uroku
3.Podczas drugiej jazdy próbnej dokładniej przyjrzałem się wykończeniu i opisywanym problemom w stylu drżące lusterka i chałas i muszę zgodzić się, że:
– wykończenie mogłoby być lepsze np .oświetlenie bagażnika to żart, szwy na skórzanej tapicerce(przynajmniej to drugie auto, którym jeździłem) – trochę krzywe- a w końcu skórę kupuje się dla prestiżu....
– plastiki pominę bo nie jest to auto klasy premium więc cudów nie należy się spodziewać – zwłaszcza,że miejscami auta i tej klasy mogłyby być lepiej wykończone.
– ekran na środku deski rozdzielczej – fabrycznie wkomponowany... a jakoś dziwnie ... tak jakby dołożony. Moim zdaniem zamiast tych przycisków i gałek przy ekranie (częściowo zdublowanych albo na kierownicy albo na pokrętle umieszczonym na tunelu środkowym) mogliby kosztem zajmowanego przez nie miejsca zwiększyć wielkość ekranu ...który i tak jest przecierz dotykowy. Czytnik kart pamięci (navi) jakość wykonania i miejsce montażu – pozostawię bez komentarza.
– głośność moim zdaniem na akceptowalnym poziomie.Oceniając ten parametr trzeba wziąć pod uwagę dwie istotne sprawy.
Po pierwsze – to nie jest osobówka. Powierzchnią czołowa CX5 jest większa i opory powietrza również a mimo to do 100-120 km/h jest w aucie dość cicho – co należy uznać na + dla konstruktorów auta. Rozśmieszają mnie opinie w stylu: Przy 160km/h w aucie robi się głośno....kurna a w jakim z aut konkurencji (RAV 4, CRV,Tiguan) się nie robi? To nie jest auto klasy premium z podwójnymi szybami itp.
Po drugie przy ok 4 tys obrotów/min każde znane mi auto benzynowe (4 cylindry – 16V) jest głośnjejsze niż przy 2 tys obrotów/min.Sztuczka moim zdaniem polega na tym ,że przy manulau sami wykonujemy redukcję angażując się w to mniej lub bardziej – podświadomie akceptujemy te 4 tysie na obrotomierzu jako wynik naszych działań. Automat jakby decyduje za nas – a my oceniamy niezbyt pochlebnie jego decyzję słysząc jak silnik głośniej pracuje. Automat jest faktycznie zorientowany na ekonomię ale osobiście nie zgłaszam,żadnych poważnych zastrzeżeń w jego pracy.
– drgania lusterek nie zauważyłem
To nie jest krytyka Mazdy CX5. Wiem,że są gorsze auta. Chciałem podzielić się swoimi spostrzeżeniami, które jak sądzę łatwo jest zweryfikować oglądając, jeżdżąc itd.
Auto kosztuje ok 130 tysi (przynajmniej wersja ,którą brałem pod uwagę) a to jest sporo hajcu...i można już wybierać.Mam już jednego japońca i znając ich plusy i minusy chciałem drugie auto zamienić również na furę z kraju kwitnącej wiśni...ale chyba Mazda pozostanie na razie w sferze życzeń.We wrześniu wchodzi nowy CRV – mam czas – porównam – zobaczymy. Trapiony tymi wszystkimi wątpliwościami i rozczarowany nieco... mimo wszystko życzę wszystkim nabywcom sporo radości z użytkowania auta i kto wie może stanę się jednym z Was
