Mazda5 2.3 wersja z USA
Mazda 5 2007 z usa 2.3 l, 70 000km z LPG
Samochod bardzo fajny, zrywny, bo ma wiecej koni mech. niz europejskie modele z 2.0 (9,5 sek do 100 km/h z tego co pamietam kolo 170 KM), swiatla nie trzeba przerabiac wystarczy inaczej ustawic regulacja (samemu 10 min i jest ok), fakt do tylu sprzydalo by sie przeciwmgielne ale jakos nie dopytuja sie juz o te swiatla wiec nie robilem – przeglad przechodzi bez mrugnięcia okiem. Skrzynia automatyczna tak wiec bardzo przyjemnie sie prowadzi taki samochod szczegolnie w miescie gdzie ciagle wciskamy to gaz to sprzeglo i maglujemy biegami ale jak ktos chce jest tip tronik. Mialem suvy vitare, sportowe lancera, limuzyny civic i checzbeki/kombi i uwazam ze dla mlodej osoby z jakims hobby windsurfing, narty itd...czy tatusia super samochod. Jest bardzo pakowny, nie zawodny i zrywny do tego sliczna linia a co nawazniejsze siedzi sie wysoko a wiec zupelnie inaczej widac droge. Wygodna pozycja, i nie zamienilbym na suva itd... na te samochody moda juz chyba mineła. Co najwazniejsze mam 190 cm wzrostu – miejsca jest pod dostatkiem ale gdybym zechcial jeszcze podwyzszyc soobie siedzenie jak najbardziej jest taka mozliwosc a lusterko kabinowe nie laduje wtedy na srodku widocznosci przez przednia szybe
! Codziennie wiedze zaskoczone osoby ktore mysla ze mini venik nie zbiera sie jak sportowy wozek. Wakacje to juz bez komentarza – nie bawie sie w ukladanie tak aby sie wszsytko zmiescilo. Konstrukcja prosta. latwy dostep do wymiany zarowek, filtrow itp... czesci pasuja z europejskiej 2.0 tzn filtry amortyzatory lacznik stabilizatora itd... wcale nie trzeba sprowadzac czy jezdzic po serwisach. Amortyzatory przod to monrow 190 zl szt. gazowka, tyl tak samo 230 zl, wahacz 290 zl, drążki stabilizatora nawet 37 zl w gore itd... Mit braku czesci do amerykanskich Japonców na prawdę włóżcie w szafkę z ksiązkami. Samochod posiada łańcuch rozrzadu tak wiec procz normalnych czynnosci eksploatacyjncyh nic wiecej nie trzeba robic – JA PON IEC. Czy sie psuje Japonce jak wiemy psuja sie mniej jednak jezeli ktos nie dbal o samochod no to sorry........ Materialy ok, plastiki nie trzeszcza w zime ale siedzenia troche z lichych materialów, jakos wczesniej wszystkie samochody mialy ta tapicerkę ciekawszą. Jedny problem przy wersjach z usa to mile a nie km reszta zamienia sie zgodnie z wskazówkami z instrukcji czyli F na Celcjusze, radio nalezy przestroić w zakladzie za ok 100 zl – oczywscie odbiera ale RMF nie mam. Koszt utrzymania szukalem ubezpieczenia przy 60% znizce od AXA dostalem 360 zl na caly rok OC. Olej Dextylia lub ELF 5W 20-30 130 zl, spalanie ok 11 l gazu na 100km – nie oszczędzam czasami sobie depnę ale nie szaleje i tak przy tym silniku obroty sa w zakrsie ok 1500-2500. Gaz: jezeli dobra instalacja zalozona przez dobry zaklad a nie przydomowy geszeft – bez problemu. Z tego co zauważyłem chłodzenie jest ok ale z ogrzewaniem w zimę w wczesnijszych samochodach bylo lepiej tzn. w sesie lepsze rozprowadzanie. Samochod ma raczej miękkie zawieszenie wiec ladnie wybiera nierownosci podobno jest tak tylko w tych z USA a niski profil – 205 50 R17 powoduje że sie super trzyma drogi przy czym nie jest to osobowka a minivan. Gaz ukryty jest w kole zapasowym. Ogolenie wszystko, zalezy, co kupimy pewnie europejskie wersje tez są ok jak i z usa pytanie tylko czy byly zalane i czy faktycznie przejechały tyle ile maja na liczniku bo jakos trudno mi uwierzyć w to ze handlarze ktorzy zarabiają na sprowadzanych samochodach zawsze znajdują takie okazje na ktorych mozna jeszcze zarobic. Spojszmy prawdzie w oczy jak ktos tluk km na autostradzie to pewnie licznik cofnięty jest o ok 80 000 km a po zużyciu srodka tego nie widac. tak wiec podstawa to od kogo sie kupuje i udokumentowana historia. Ogolnie polecam bo nie ma zbyt duzego wyboru w tym segmenicie a japonska konkurencja jest drozsza. 
Samochod bardzo fajny, zrywny, bo ma wiecej koni mech. niz europejskie modele z 2.0 (9,5 sek do 100 km/h z tego co pamietam kolo 170 KM), swiatla nie trzeba przerabiac wystarczy inaczej ustawic regulacja (samemu 10 min i jest ok), fakt do tylu sprzydalo by sie przeciwmgielne ale jakos nie dopytuja sie juz o te swiatla wiec nie robilem – przeglad przechodzi bez mrugnięcia okiem. Skrzynia automatyczna tak wiec bardzo przyjemnie sie prowadzi taki samochod szczegolnie w miescie gdzie ciagle wciskamy to gaz to sprzeglo i maglujemy biegami ale jak ktos chce jest tip tronik. Mialem suvy vitare, sportowe lancera, limuzyny civic i checzbeki/kombi i uwazam ze dla mlodej osoby z jakims hobby windsurfing, narty itd...czy tatusia super samochod. Jest bardzo pakowny, nie zawodny i zrywny do tego sliczna linia a co nawazniejsze siedzi sie wysoko a wiec zupelnie inaczej widac droge. Wygodna pozycja, i nie zamienilbym na suva itd... na te samochody moda juz chyba mineła. Co najwazniejsze mam 190 cm wzrostu – miejsca jest pod dostatkiem ale gdybym zechcial jeszcze podwyzszyc soobie siedzenie jak najbardziej jest taka mozliwosc a lusterko kabinowe nie laduje wtedy na srodku widocznosci przez przednia szybe


-
allegro707
Usterki mojej mazdy 5 w trakcie 3,5letniego użytkowania:
-wymiana tylnych amorków w pierwszym roku (moja wina-przeciążona)
-pęknięte plastykowe kółko w stacyjce
-pęknięte boczne obicie fotela kierowcy (od mrozu-badziewna skaja).
-skradziona tylna wycieraczka
.
-rolka od paska (100zł).
-no i to co mnie rozwala w tym samochodzie to co pół roku końcówki łącznika stabilizatora.
-plastyki delikatnie potrzaskują ( mam camry '93 tam nic nie trzeszcy nawet w mróz).
-pękło kółko zębate (czywiście plastyk) od silniczka w zmieniarce-odtwarzacz unieruchomiony.
czy to dużo czy mało,wydaje mi sie że niewiele.japońce na niektórych elementach przyoszczędzili i przy przejechaniu niecałych 100tys. km zaczynają kwiatki wychodzić.Mam nadzieje,że na tych pierdołach się skończy.
Mój Rodziciel ma 323f 91' to jest furka,usterki można na palcach jednej ręki wymienic z czego dwie w ostatnim czasie
No ale sprzęt ,który był kiedyś, a teraźniejszy to przepaść....
pozdrawiam
andrzej
-wymiana tylnych amorków w pierwszym roku (moja wina-przeciążona)
-pęknięte plastykowe kółko w stacyjce
-pęknięte boczne obicie fotela kierowcy (od mrozu-badziewna skaja).
-skradziona tylna wycieraczka
-rolka od paska (100zł).
-no i to co mnie rozwala w tym samochodzie to co pół roku końcówki łącznika stabilizatora.
-plastyki delikatnie potrzaskują ( mam camry '93 tam nic nie trzeszcy nawet w mróz).
-pękło kółko zębate (czywiście plastyk) od silniczka w zmieniarce-odtwarzacz unieruchomiony.
czy to dużo czy mało,wydaje mi sie że niewiele.japońce na niektórych elementach przyoszczędzili i przy przejechaniu niecałych 100tys. km zaczynają kwiatki wychodzić.Mam nadzieje,że na tych pierdołach się skończy.
Mój Rodziciel ma 323f 91' to jest furka,usterki można na palcach jednej ręki wymienic z czego dwie w ostatnim czasie
No ale sprzęt ,który był kiedyś, a teraźniejszy to przepaść....
pozdrawiam
andrzej
- Od: 15 cze 2008, 22:08
- Posty: 13
- Skąd: podlasie
- Auto: maz5 2.3l 2007, maz323f 1991
posiadam mazdę od 4 mies. poza zimówkami nic nie trzeba było grzebać, auto zrywne dość ciche. Mam założone 225/45/17 (z takimi kupiłem) i nie polecam, wolałbym wyższy profil. Co do spalania to średni 13 litrów gazu, potwierdzam b. mały zbiornik, tankuje co 100 mil. Pyt. do allegro707 gdzie można przestroić radio? ja w okolicach Poznania nie znalazłem chętnego do tej usługi.
- Od: 23 gru 2011, 07:22
- Posty: 4
- Auto: mazda 5, 2.3L
M5 z 2008 roku
– musiałem wymienić tylny amo,
– przeróbka oświetlenia tak by Misiaki i Diagności nie robili problemu – 300 zł
– radio kupiłem na alle za 350 zł z mp3, zmieniarką i europejskimi częstotliwościami – jest FUN – sam wymieniałem zajęło mi to w sumie demontaż 40 minut, montaż 15 minut, czasami trzeba odwagi żeby szarpnąć plastiki
– odstraszacz kun kupiłem za 50 zł bo mi wyjadły dziurę w podbitce/wygłuszeniu maski
ogólnie tankuje i jeżdżę, przeglądam systematycznie, gazu nie mam, polecam.
– musiałem wymienić tylny amo,
– przeróbka oświetlenia tak by Misiaki i Diagności nie robili problemu – 300 zł
– radio kupiłem na alle za 350 zł z mp3, zmieniarką i europejskimi częstotliwościami – jest FUN – sam wymieniałem zajęło mi to w sumie demontaż 40 minut, montaż 15 minut, czasami trzeba odwagi żeby szarpnąć plastiki
– odstraszacz kun kupiłem za 50 zł bo mi wyjadły dziurę w podbitce/wygłuszeniu maski
ogólnie tankuje i jeżdżę, przeglądam systematycznie, gazu nie mam, polecam.
_______________________________________________
Pozdrawiam
Piotr
Pozdrawiam
Piotr
Ja kupiłem takie, i w mojej ocenia ładniejsze jest od standardowego srebrnego
http://allegro.pl/mazda-5-radio-2008-i1966791145.html
tylko z e zmieniarką, na 6 CD i nieco taniej, moja aukcja przeniesiona do archiwum ;–(

tylko z e zmieniarką, na 6 CD i nieco taniej, moja aukcja przeniesiona do archiwum ;–(
_______________________________________________
Pozdrawiam
Piotr
Pozdrawiam
Piotr
Witam! Posiadam M5 2006 2.3 AT USA i mam pytanie odnośnie wyświetlacza, czy jest możliwość uruchomienia termometru zewnętrznego? Klima jest manualna, ale przy przeglądaniu allegro natrafiłem na takie foto
http://allegro.pl/show_item.php?item=20 ... d00be2ff62 na którym widać że klima jest manualna ale temperatura jest wyświetlana.. Dziękuję

- Od: 31 mar 2009, 22:14
- Posty: 107
- Skąd: kalisz
- Auto: Mazda5 Sport 2.3i 166KM A/T 2006
Witam, mam pytanka odnośnie Mazdy 5 2,3 benzyna 2007r. wersja USA: 1. Czy konieczne jest przerobienie świateł (obecnie auto ma ksenony) – jaki jest koszt? 2. Wersja z USA nie ma srodkowego fotela w drugim rzedzie – czy jest możliwość dokupienia i zamontowania go – jaki jest koszt? 3. Jak jest z dostępnością czesci do wersji z USA? Dzieki z gory za info.
-
niki
1. Światła- spryskiwacze do lamp ( w USA nie wymagane) u nas konieczne, przy ksenonach.
2. Fotel-nie słyszałem, aby ktoś dokładał siedzenie, tu jest o demontażu 3 rzędu viewtopic.php?f=120&t=100093
3. Części-większość pasuje od EU, różnice w budowie karoserii (zderzaki, nadkola).
Ogólnie auto znakomite, pomijam spalanie, oraz drobne naprawy (niestety auta z USA w większości są pokolizyjne).
2. Fotel-nie słyszałem, aby ktoś dokładał siedzenie, tu jest o demontażu 3 rzędu viewtopic.php?f=120&t=100093
3. Części-większość pasuje od EU, różnice w budowie karoserii (zderzaki, nadkola).
Ogólnie auto znakomite, pomijam spalanie, oraz drobne naprawy (niestety auta z USA w większości są pokolizyjne).
- Od: 26 mar 2011, 11:11
- Posty: 42
- Auto: MAZDA 5 2.3 manual
W moim przypadku auto sprowadzone z kanady nie posiada DSC.... w sumie trochę przykra niespodzianka, w porównaniu z europejskim odpowiednikiem. Poza tym, bardzo przyjemne auto.
-
pwarp
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości