O gustach się nie dyskutuje, ale ludzie na ulicy wzdychają do "szóstki". Zjeżdżają z lewego pasa, oglądają się i po prostu z jazdy tak pięknym – na dodatek rzadkim – samochodem płynie dodatkowa przyjemność. Koniec cukru, czas trochę ponarzekać
Zakup nowego auta Mazda6 GH (2007 – 2012)
Oj, benzynowe 2.5 daje radę. Fajnie mruczy, ma mocny dół, a Alfiści jak chwycą sztywno prowadzoną wajchę biegów, będą zachwyceni
Mazda jest tańsza od Alfy, większa i sądzę, że ma bardziej neutralną charakterystykę prowadzenia (waga 159). Wersja 2-litrowa osiąga "setkę" w 10 s i też nie ma się czego wstydzić na co dzień, a ciężko o bardziej niezawodną (tfu, tfu) konstrukcję silnika w tej klasie.
O gustach się nie dyskutuje, ale ludzie na ulicy wzdychają do "szóstki". Zjeżdżają z lewego pasa, oglądają się i po prostu z jazdy tak pięknym – na dodatek rzadkim – samochodem płynie dodatkowa przyjemność. Koniec cukru, czas trochę ponarzekać
Mam nadzieję, że przy okazji liftu nie nadadzą Jej przepastnie uśmiechniętej "paszczy". Niech dorzucą jedynie zgrabniejsze przełączniki foteli (jak w 3), moduł migania kierunkami z Forda (jak w 3), miękką lewą część deski rozdzielczej (jak w 3) oraz możliwość mieszania opcji z Dynamic/Sport do Top i w drugą stronę.
O gustach się nie dyskutuje, ale ludzie na ulicy wzdychają do "szóstki". Zjeżdżają z lewego pasa, oglądają się i po prostu z jazdy tak pięknym – na dodatek rzadkim – samochodem płynie dodatkowa przyjemność. Koniec cukru, czas trochę ponarzekać
Jeszcze kilka dni, jutro zabieram się za pisanie
Moim zdaniem wszystko zależy od tego, ile się robi rocznie kilometrów i co lubi. Diesel katapultuje auto od 2 tysięcy obrotów i – jak na diesla – równomiernie rozwija moc do tych 4,5 tysiąca. Benzyna to już nowa szkoła silników – dzięki sporej pojemności ma mocny dół, fajnie mruczy i też miarowo przyspiesza do 6 tysięcy, nawet nie ma sensu ciągnąć jej wyżej.
Spodziewałem się, że to dawna mazdowska 16-stka (żyje od 3,5 do 7 tysięcy
Miłe zaskoczenie, ale 2.2 MZR-CD był jeszcze milszym. Mazda na szczęście nie poszła na łatwiznę i skonstruowała naprawdę przyjemne serce, na dodatek zapowiadające się bezawaryjnie, jeśli pójdzie w ślady przodków (bardzo trwały osprzęt, w przeciwieństwie do konkurencji spod znaku niektórych marek
Dane spalania jeszcze muszę potwierdzić, ale dla diesla dynamiczna jazda po mieście i na autostradzie to według komputera jakieś 10 litrów ropy na "setkę". 177-konny D-Cat Toyoty "wypijał" prawie 12. Przyznam, że mnie się lepiej jeździ benzyną, lubię redukować biegi, lubię ten dźwięk i wysokie obroty (gdy trzeba). Poza tym silnik 2.5 nie marnuje pozornie niewielkiej do pojemności liczby koni, jest elastyczny. MZR-CD to niezły killer na autostrady, jeśli ktoś zamierza kulać kilkadziesiąt tysięcy km rocznie
Z czystym sercem można więc polecić obydwie jednostki jako odpowiednie do dynamicznego charakteru stylizacji i układu jezdnego "szóstki". Wybaczcie, że opis praktycznie bez wad, ale w przypadku silników i zestopniowania biegów naprawdę nie ma się do czego przyczepić... może poza "jedynką", która czasami haczy przy redukcji z "dwójki" podczas dotacza się do świateł. Standard w Maździe i Toyocie.
Spodziewałem się, że to dawna mazdowska 16-stka (żyje od 3,5 do 7 tysięcy
Dane spalania jeszcze muszę potwierdzić, ale dla diesla dynamiczna jazda po mieście i na autostradzie to według komputera jakieś 10 litrów ropy na "setkę". 177-konny D-Cat Toyoty "wypijał" prawie 12. Przyznam, że mnie się lepiej jeździ benzyną, lubię redukować biegi, lubię ten dźwięk i wysokie obroty (gdy trzeba). Poza tym silnik 2.5 nie marnuje pozornie niewielkiej do pojemności liczby koni, jest elastyczny. MZR-CD to niezły killer na autostrady, jeśli ktoś zamierza kulać kilkadziesiąt tysięcy km rocznie
Z czystym sercem można więc polecić obydwie jednostki jako odpowiednie do dynamicznego charakteru stylizacji i układu jezdnego "szóstki". Wybaczcie, że opis praktycznie bez wad, ale w przypadku silników i zestopniowania biegów naprawdę nie ma się do czego przyczepić... może poza "jedynką", która czasami haczy przy redukcji z "dwójki" podczas dotacza się do świateł. Standard w Maździe i Toyocie.
Globy dzięki za taką szybką relację. Z wielką przyjemnością przeczytam cały artykuł – mam nadzieję, że podasz źródło.
Czy mam rozumieć, że pod względem przyśpieszenia i dynamicznej jazdy są porównywalne?
A jak z odgłosami w kabinie w benzyniaku? Bo dla mnie jest trochę głośno w aucie 2.0i z 2003 r. przy wysokich obrotach.
A jak to rozumieć? Chodzi o spalanie, czy dynamikę przy wyprzedzaniu w porównaniu z benzyną.
Czy mam rozumieć, że pod względem przyśpieszenia i dynamicznej jazdy są porównywalne?
A jak z odgłosami w kabinie w benzyniaku? Bo dla mnie jest trochę głośno w aucie 2.0i z 2003 r. przy wysokich obrotach.
Globy napisał(a):MZR-CD to niezły killer na autostrady
A jak to rozumieć? Chodzi o spalanie, czy dynamikę przy wyprzedzaniu w porównaniu z benzyną.
Tak, zajawię wszystko na forum
Benzyna przyspiesza do "setki" o mgnienie oka szybciej (8,3 s i 220 km/h prędkości maksymalnej wobec 8,5 s i 218 km/h wersji 2.2 MZR-CD), ale jest o 140 kg lżejsza. Subiektywne wrażenia z jazdy są jednak odwrotne – dzięki turbinie to diesel bardziej wciska w fotel
Różnica jest w spalaniu i zakresie obrotów. Dieslem szybciej przyspieszysz bez redukcji, np. od 60 do 100 km/h lub 80 do 120 km/h. Benzyna pozwala kręcić wyżej, dlatego napisałem o osobistych sympatiach. Jedni lubią dłuższy zakres obrotów, redukcję biegów (benzyna), inni na jednym biegu po prostu wolą wcisnąć gaz i wyprzedzić inne auto (diesel). W zamian za to dynamiczna jazda po mieście dieslem to częstsze wajchowanie (krótsze pierwsze biegi).
Jeśli preferujesz jednostajną jazdę i rzadko wspinasz się wyżej niż 4-5 tysięcy, a na dodatek jeździsz w trasie ponad 30 tysięcy rocznie – warto zdecydować się na diesla. Wskakujesz na lewy pas, wciskasz gaz na 6. biegu i tylko odprowadzasz wzrokiem inne auta. W mieście oszczędność na paliwie byłaby dyskusyjna ze względu na filtr DPF. Nie miałem z nim najmniejszych problemów, "nie czułem jego obecności", ale jego okresowe wypalanie wymaga utrzymywania ponad 2000 obr./min, a kierowcy raczej nie jeżdżą dieslami na niskich biegach. Krótkie dystanse też nie sprzyjają oszczędności ropy. Benzyna to dobry wybór do cyklu mieszanego 15-20 tys. km rocznie i dla tych, którzy po prostu lubią orgię obrotów
Ja prywatnie jeżdżę autami z silnikami benzynowymi, 1/3 kilometrów robię po Warszawie i stąd wybór. Wyciszenie aut jest na dobrym poziomie (nie odbiega od niemieckiej i japońskiej konkurencji z segmentu). Obydwie wersje mają 6 biegów i w trasie gang silnika ginie za odgłosami wiatru i toczenia opon. W porównaniu zaś do poprzedniej "szóstki" różnica w hałasie jest odczuwalna in plus. Mam nadzieję, że udało mi się nakreślić mniej więcej różnicę między dieslem i benzyną. Proponuję wybrać się na jazdę próbną i skonfrontować te słowa z własnymi odczuciami oraz stylem użytkowania
Oj krzychu, gdybyś tylko pojeździł Mondeo TDCi
Moim zdaniem brak zmartwień typu koła dwumasowe, wtryski o trwałości 20-50 tys. km i zdechłe turbiny trochę rozpieszczają Mazdowiczów, hihi. Pamiętajcie, że ponad połowa Mazd 6 GG w dieslu ma za sobą inny przebieg niż to, co pokazuje szafa.
Benzyna przyspiesza do "setki" o mgnienie oka szybciej (8,3 s i 220 km/h prędkości maksymalnej wobec 8,5 s i 218 km/h wersji 2.2 MZR-CD), ale jest o 140 kg lżejsza. Subiektywne wrażenia z jazdy są jednak odwrotne – dzięki turbinie to diesel bardziej wciska w fotel
Jeśli preferujesz jednostajną jazdę i rzadko wspinasz się wyżej niż 4-5 tysięcy, a na dodatek jeździsz w trasie ponad 30 tysięcy rocznie – warto zdecydować się na diesla. Wskakujesz na lewy pas, wciskasz gaz na 6. biegu i tylko odprowadzasz wzrokiem inne auta. W mieście oszczędność na paliwie byłaby dyskusyjna ze względu na filtr DPF. Nie miałem z nim najmniejszych problemów, "nie czułem jego obecności", ale jego okresowe wypalanie wymaga utrzymywania ponad 2000 obr./min, a kierowcy raczej nie jeżdżą dieslami na niskich biegach. Krótkie dystanse też nie sprzyjają oszczędności ropy. Benzyna to dobry wybór do cyklu mieszanego 15-20 tys. km rocznie i dla tych, którzy po prostu lubią orgię obrotów
Ja prywatnie jeżdżę autami z silnikami benzynowymi, 1/3 kilometrów robię po Warszawie i stąd wybór. Wyciszenie aut jest na dobrym poziomie (nie odbiega od niemieckiej i japońskiej konkurencji z segmentu). Obydwie wersje mają 6 biegów i w trasie gang silnika ginie za odgłosami wiatru i toczenia opon. W porównaniu zaś do poprzedniej "szóstki" różnica w hałasie jest odczuwalna in plus. Mam nadzieję, że udało mi się nakreślić mniej więcej różnicę między dieslem i benzyną. Proponuję wybrać się na jazdę próbną i skonfrontować te słowa z własnymi odczuciami oraz stylem użytkowania
krzych napisał(a):Oby naprawde byl tak bezawaryjny, 2.0 wydaje sie nie byc zbyt rewelacyjny
Oj krzychu, gdybyś tylko pojeździł Mondeo TDCi
![łoł <lol>](./images/smilies/lol.gif)
Bezapelacyjnie skończyły się czasy siermiężnych, prostych diesli osiągających przebiegi do naprawy głównej rzędu pół miliona km. W zamian za ekologię i dynamikę mamy kilogramy wyszukanego osprzętu... który musi się psuć. Moim skromnym zdaniem Mazda i tak stworzyła dopracowane konstrukcje, uniknęła też rażących błędów wielu innych producentów i ich dostawców (Renault, Mercedes, Toyota). Te samochody wymagają regularnego serwisu i najlepiej spisują się, pożerając kilometry tras ze średnimi prędkościami 70-100 km/h. Pewna prawda mówi, że oszczędzanie też kosztuje... A obrazki i przebiegi awarii z innych for naprawdę jeżą włosy na karku. Ale o tym wszystkim możemy kontynuować dyskusję w dziale Diesel, tymczasem zapraszam do wyrażania opinii o GH ![usmiech 2 <usmiech>](./images/smilies/usmiech2.GIF)
Wszystko co napisałeś o M6-GH i innych autach jest w 100 % zgodne z prawdą, szkoda ,że nie rozumieją tego klienci, których auta z roczników 2003 mają po 100tkm a bezwypadkowe polifty mają po 30tkm i kupili je za 10 000 euro od 1 właściciela z pod salonu mazdy, gdzie takie auta stoja za 17 000 euro i tak na nie narzekają.
Podobnie o DPF-ie więc ktoś jest zły ,ze go ma to niech uruchomi na hali zimny silnik diesli bez DPF a póżniej z DPF i przekona się co robi taki osprzęt dla nas wszystkich w skali makro.Pamiętam ,że dla wielu w latach 90-tych taką fanaberią producentów aut był katalizator.W samochodzie kupionym nowym, umiejętnie użytkowanym nie spotkałem jakoś od 3 lat nikogo kto by miał problem z DPF,co do utrzymania stać na M6 to chyba na AC i serwis też.
Co do urody M6 mk-1 była kiedyś piękna, M6 mk-2 ,jest jeszcze bardziej subtelna, bardziej doposażona i wyciszona.
No i najważniejsze jest NOWYM MODELEM.
pozdr.
Podobnie o DPF-ie więc ktoś jest zły ,ze go ma to niech uruchomi na hali zimny silnik diesli bez DPF a póżniej z DPF i przekona się co robi taki osprzęt dla nas wszystkich w skali makro.Pamiętam ,że dla wielu w latach 90-tych taką fanaberią producentów aut był katalizator.W samochodzie kupionym nowym, umiejętnie użytkowanym nie spotkałem jakoś od 3 lat nikogo kto by miał problem z DPF,co do utrzymania stać na M6 to chyba na AC i serwis też.
Co do urody M6 mk-1 była kiedyś piękna, M6 mk-2 ,jest jeszcze bardziej subtelna, bardziej doposażona i wyciszona.
No i najważniejsze jest NOWYM MODELEM.
pozdr.
Ostatnio edytowano 7 kwi 2015, 15:07 przez Danmazda, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Nie cytujemy całych postów
Powód: Nie cytujemy całych postów
- Od: 27 sty 2009, 23:22
- Posty: 145
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: GH RF-TOP 08"
ER- EXPRESSION 09"
GS350AWD 08''
F RANGER 4WD 08"
Jeździłem Mondeo, Passatem, Insignią i C5 i przy wzroście 184 cm nie sądzę, żeby 6 miała się czego wstydzić w klasie średniej (testowałem kombi). Faktycznie jeśli komuś nie przeszkadza wykończenie Mondeo – efektowne, ale niezbyt dobre jakościowo – to dobry wybór dla osób szukających największego samochodu w klasie, bo ilość miejsca (tak jak w Superbie) detronizuje nawet klasę wyższą średnią. W kabinie Passata dobrze poczują się kierowcy, którzy potrzebują szerokiego zakresu regulacji fotela i kierownicy. "Szóstką" jeździli jednak inni testujący o wzroście ponad 1,90 m i nie narzekali.
Co do płyty podłogowej, wymaga to prostowania, ponieważ w wielu pismach można spotkać błędne informacje o pochodzeniu płyty 6 prosto od Forda, podobnie jak o silniku diesla, który jest własną konstrukcją Japończyków, a nie pochodną TDCi/HDI. O tym, która płyta jest najlepsza w klasie, decyduje reszta bebechów, a to już często rzecz gustu. Czytam większość publikacji i jeszcze nie spotkałem określenia "najlepsza płyta w klasie". Jeśli jednak chodzi o ten olbrzymi rozstaw osi i dopracowany układ jezdny, to pierwszy nie jest głównym kryterium dla wielu klientów, a drugi to domena większości aut w klasie. I też rzecz gustu.
Dziękuję za komentarz.
Co do płyty podłogowej, wymaga to prostowania, ponieważ w wielu pismach można spotkać błędne informacje o pochodzeniu płyty 6 prosto od Forda, podobnie jak o silniku diesla, który jest własną konstrukcją Japończyków, a nie pochodną TDCi/HDI. O tym, która płyta jest najlepsza w klasie, decyduje reszta bebechów, a to już często rzecz gustu. Czytam większość publikacji i jeszcze nie spotkałem określenia "najlepsza płyta w klasie". Jeśli jednak chodzi o ten olbrzymi rozstaw osi i dopracowany układ jezdny, to pierwszy nie jest głównym kryterium dla wielu klientów, a drugi to domena większości aut w klasie. I też rzecz gustu.
Dziękuję za komentarz.
A proszę bardzo.
Tak jak mówiłem, mam 193 cm i od aut klasy średniej z powodu moich kalekich wymiarów myślałem, że mogę wymagać już jakiejś przestronności.
Ładnie mieściłem się w Octavii i z przodu i z tyłu, a to compact, więc komfort nie ten.
Wzrok skierowałem na klasę średnią. Mój standardowy test- siadam z przodu za kierownicą, ustawiam jak mi wygodnie i próbuje wsiąść z tyłu zdał jedynie SuperB, Passat i Mondeo. Od biedy Accord. Natomiast C5 i Mazda 6, Insignia to padaczka. C5 makabrycznie mały otwór tylnych drzwi i też problem z sufitem z tyłu.
Z racji wzrostu lubię zapaść się tak nisko, jakbym szorował dupskiem po ziemi.
Mazda 6 ma małe siedziska, płaskie, siedzi się za wysoko a kierownica jest za nisko.
Czy Mazda 6 ma takie lepsze materiały od Mondeo w wersji Titanium?
Oj, oj, oj proszę państwa. Tańsze wersje Ambient i Trend to rzeczywiście wstyd, ale jak się ma kasę na najtańszą Mazdę 6 to znaczy, że celuje się w wersję Mondeo Titanium lub Titanium X. Sorka, ale wtedy plastiki i tapicerka jest lepsza w Mondeo.
Co do płyty. To oczywiste, że w prasie motoryzacyjnej popularnej nie ma testów płyt, natomiast jak się czyta testy porównawcze to za właściwości jezdne zawsze najlepsze jest Mondeo, a Mazda krytykowana za zbyt twarde,głośne, a jednak wcale nie takie pewne zawieszenie. no i te drgawki na poprzecznych.
Ja rozumiem, że Mazda 6 jest piękna, jest prawdopodobnie niezawodna i tutaj chylę czoła, ale panowie nie popadajmy w przesadę
Ja ostatecznie kupiłem Mondeo pomimo tej strasznej awaryjności i utraty wartości, a zalogowałem się bo nie mogę- jak ktoś wcześniej tutaj wspominał- czytać takiego rozmijania się z faktami
Ale gdyby Mazda 6 miała jednak tę wstrętną płytę od Forda Mondeo pewnie jeździłbym Mazdą
Pozdrawiam.
Tak jak mówiłem, mam 193 cm i od aut klasy średniej z powodu moich kalekich wymiarów myślałem, że mogę wymagać już jakiejś przestronności.
Ładnie mieściłem się w Octavii i z przodu i z tyłu, a to compact, więc komfort nie ten.
Wzrok skierowałem na klasę średnią. Mój standardowy test- siadam z przodu za kierownicą, ustawiam jak mi wygodnie i próbuje wsiąść z tyłu zdał jedynie SuperB, Passat i Mondeo. Od biedy Accord. Natomiast C5 i Mazda 6, Insignia to padaczka. C5 makabrycznie mały otwór tylnych drzwi i też problem z sufitem z tyłu.
Z racji wzrostu lubię zapaść się tak nisko, jakbym szorował dupskiem po ziemi.
Mazda 6 ma małe siedziska, płaskie, siedzi się za wysoko a kierownica jest za nisko.
Czy Mazda 6 ma takie lepsze materiały od Mondeo w wersji Titanium?
Oj, oj, oj proszę państwa. Tańsze wersje Ambient i Trend to rzeczywiście wstyd, ale jak się ma kasę na najtańszą Mazdę 6 to znaczy, że celuje się w wersję Mondeo Titanium lub Titanium X. Sorka, ale wtedy plastiki i tapicerka jest lepsza w Mondeo.
Co do płyty. To oczywiste, że w prasie motoryzacyjnej popularnej nie ma testów płyt, natomiast jak się czyta testy porównawcze to za właściwości jezdne zawsze najlepsze jest Mondeo, a Mazda krytykowana za zbyt twarde,głośne, a jednak wcale nie takie pewne zawieszenie. no i te drgawki na poprzecznych.
Ja rozumiem, że Mazda 6 jest piękna, jest prawdopodobnie niezawodna i tutaj chylę czoła, ale panowie nie popadajmy w przesadę
Ja ostatecznie kupiłem Mondeo pomimo tej strasznej awaryjności i utraty wartości, a zalogowałem się bo nie mogę- jak ktoś wcześniej tutaj wspominał- czytać takiego rozmijania się z faktami
Ale gdyby Mazda 6 miała jednak tę wstrętną płytę od Forda Mondeo pewnie jeździłbym Mazdą
Pozdrawiam.
- Od: 26 wrz 2009, 11:43
- Posty: 5
Kiedy kupiłem swoją 6stkę obiecałem koledze jazdę testową
Ja mam 185cm i siedzi/jeździ mi się wybornie, kolega ma 190cm, również nie narzekał
Także gumi 545 jeżeli wymagasz pokoju z kierownicą to jednogłośnie z figo-fago polecam Stara
Co do odprysku, to jutro będę się dowiadywał ile kosztuje w kraju lakier zaprawkowy.
Znając życie będzie droższy niż taki zamówiony w USA włącznie z przesyłką
--> http://www.mazdaparts.org/matouppa2.html
![głaszcze <głaszcze>](./images/smilies/glaszcze.gif)
Co do odprysku, to jutro będę się dowiadywał ile kosztuje w kraju lakier zaprawkowy.
Znając życie będzie droższy niż taki zamówiony w USA włącznie z przesyłką
--> http://www.mazdaparts.org/matouppa2.html
- Od: 5 lip 2009, 23:42
- Posty: 1297
Kolega gumi ma rację, jeśli chodzi o zakres regulacji fotela Mondeo vs 6. Ilość miejsca między siedziskiem a sufitem jest niemal identyczna, ale fotel w Mondeo odsuwa się dalej o kilka centymetrów. Z tyłu zakres miejsca jest podobny. Dokopałem się wczoraj do wymiarów z ciekawości
Co do jakości, to montaż Mazdy jest lepszy.
Na rant maski dostępna jest plastikowa osłona, podobnie jak do starszych modeli "staniki" skórzane (bra). Nie mogę się dokopać do fotki, ale przy okazji zapytam o cenę w ASO. Przydatna rzecz i wygląda całkiem atrakcyjnie.
Na rant maski dostępna jest plastikowa osłona, podobnie jak do starszych modeli "staniki" skórzane (bra). Nie mogę się dokopać do fotki, ale przy okazji zapytam o cenę w ASO. Przydatna rzecz i wygląda całkiem atrakcyjnie.
Po prawdzie plastikowe drzwii w mojej 6 wyglądają jakby ze skody wyjęte i jest to ewidentny dysonans między tym co widać na zewnątrz,a tym co widać w środku... Ale wybaczyłem jej to po 65000 km... Zawieszenie jest mocarne pod względem wytrzymałości, konfrontuję tu 6 z różnymi autami moich sąsiadów, którzy mają "trudną" drogę do domu jak ja ![usmiech :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
- Od: 1 mar 2008, 19:19
- Posty: 91
- Auto: 6 Sport 2.0 MZR-CD 140 KM 2008
Mam 196 cm i mieszczę się w GH bez problemu. Zawieszenie mnie osobiście najbardziej razi w Maździe – na poprzecznych nierównościach przednie amortyzatory potrafią dobić. Z tyłu jest tyle samo <> więcej miejsca co w nowym Avensisie, do Accorda jest przepaść na korzyść Mazdy. Znajomy ma Mondeo Mk IV i przy przebiegu 7000 km odwiedzał serwis 4 razy nieplanowanie. Ja po 17000 puki co tylko wymieniałem olej przy 4000 km. Silnik MZR-CD nie jest gorszy od porównywalnych jednostek konkurencji, nie wiem skąd awersja na forum do niego, zwłaszcza wsród użytkowników aut benzynowych- auto osiąga licznikowe 230km/h, przy 180 ma 3000 obr na 6. biegu, spala <> 7 l ON. Poza tym proszę nie porównywać szóstki do np. Superba- to auta dla innych odbiorców. Na dzień dzisiejszy przy zakupie auta wybierałbym między 6 i paskiem CC.
Pierwsze wrazenia:
+ przod auta, na szczescie usmiech jest dyskretny:)
+ bardziej komfortowe zawieszenie
+ naped na cztery kola (moze bedzie dostepny w Europie?)
– wykonczenie deski rozdzielczej "piano", przez co wnetrze wydaje sie jeszcze bardziej czarne
Wiadomo juz kiedy bedzie dostepna na rynku? Od razu po salonie genewskim?
+ przod auta, na szczescie usmiech jest dyskretny:)
+ bardziej komfortowe zawieszenie
+ naped na cztery kola (moze bedzie dostepny w Europie?)
– wykonczenie deski rozdzielczej "piano", przez co wnetrze wydaje sie jeszcze bardziej czarne
Wiadomo juz kiedy bedzie dostepna na rynku? Od razu po salonie genewskim?
Jeżdzę mazdami tzw. "6-tkami" od 5 lat, w tym czasie jako właściciel korzystałem z przyjemności użytkowania 12 sztuk, od benzyniaków po diesle, poprostu pasja ;–))), co do benzyn od 1,8 po te 2 litrówki różnica jest niewielka, paliwożerność podobna. Co do "diesli" fakt dołożenia DPF spowodował większe zużycie paliwa ok 1 litra. Faktycznie odnowiona wersja w połowie 2008 roku, byla dość korzystna jeśli chodzi o design, choć to zalezy kto co lubi. Od 2 miesięcy jestem posiadaczem pięknej nowej!!!!! białej perły ;–)))), oprócz przeszkadzających przyciemnianych szyb....wszystko jest perfekcyjne
!! a co najbardziej mnie miło zaskoczyło...to światła doświetlające na zakrętach...to naprawdę się sprawdza
!! ;–)
![! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
![! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
- Od: 18 lut 2010, 17:07
- Posty: 10
Czołem!
odebrałem samochód 2 tygodnie temu. Jak dotąd przejechałem 600 km. Być może moje refleksje to nie będzie Mount Everest obiektywizmu (z powodu niebywałej podniety nowym samochodem), ale muszę przyznać – jestem zachwycony. Zdecydowałem się na dwulitrową benzynę, w opcji exclusive+ bez skórzanej tapicerki. Poprzednio miałem również szóstkę, GG, diesla 100kW.
Nie mam zbyt wielu odniesień, ponieważ nie dosiadałem nawet kilkudziesięciu samochodów, a własnych miałem wcześniej zaledwie 4. W związku z tym najłatwiej przychodzi mi odnosić się do tzw. starej 6. Wszystko jest moim zdaniem jeszcze lepsze. Samochód świetnie tłumi nierówności, jest cichy i wygodny. W zakrętach, również ciasnych, sunie – jak po szynach. Fotele wcale nie są moim zdaniem za krótkie, a nie jestem zbyt małym chłopcem. Uważam, że pomysł z takim, a nie innym położeniem dźwigni hamulca ręcznego jest pomysłem fantastycznym. Czujnik deszczu działa czujnie i w moim przekonaniu właściwie reaguje na otaczające okoliczności przyrody. Trochę mi słabo hamuje, ale może jeszcze się wszystko tam nie dotarło i nie ułożyło właściwie. Mam nadzieję, że pójdzie ku lepszemu. System audio brzmi świetnie, ale (pardon) dupska mi nie urwało z powodu tego brzmienia. Nie jest to zresztą dla mnie okoliczność o znaczeniu pierwszorzędnym, ponieważ nie uważam samochodu za najwłaściwsze miejsce do słuchania muzyki. Spalanie średnie (wg. wskazań komputera – nie wiem, czy miarodajnych) 11,2 w mieście, 8 w trasie. Trasa liczyła sobie 200 km, pierwszych kilometrów, które ten samochód w ogóle pokonał. Ponoć spalanie ma spaść później. Podobnie, jak w poprzedniej 6 wszystko jest pod ręką i bieżąca obsługa różnych klimatyzacji, audio, etc, jest moim zdaniem bardzo wygodna. Fajnie, że więcej można zrobić z kierownicy. Fantastycznie, lepiej niż w starej, zachowuje się lewarek zmiany biegów.
Na marginesie, troszkę mnie już ten diesel męczył. Był świetny w trasach – to fakt, ale tras robiłem jak na lekarstwo – moje roczne przebiegi, to 12-13 tys km. Za to w mieście, spod świateł ruszał mi za wolno (nie chodzi rzecz jasna o to, że się ścigać z kimś chciałem), w korku toczył się za szybko i musiałem "wysprzęglać", a teraz jest nareszcie tak, jak być powinno.
Poza tym samochód jest bardzo ładny i fajnie pachnie
Pozdro
Bartek
odebrałem samochód 2 tygodnie temu. Jak dotąd przejechałem 600 km. Być może moje refleksje to nie będzie Mount Everest obiektywizmu (z powodu niebywałej podniety nowym samochodem), ale muszę przyznać – jestem zachwycony. Zdecydowałem się na dwulitrową benzynę, w opcji exclusive+ bez skórzanej tapicerki. Poprzednio miałem również szóstkę, GG, diesla 100kW.
Nie mam zbyt wielu odniesień, ponieważ nie dosiadałem nawet kilkudziesięciu samochodów, a własnych miałem wcześniej zaledwie 4. W związku z tym najłatwiej przychodzi mi odnosić się do tzw. starej 6. Wszystko jest moim zdaniem jeszcze lepsze. Samochód świetnie tłumi nierówności, jest cichy i wygodny. W zakrętach, również ciasnych, sunie – jak po szynach. Fotele wcale nie są moim zdaniem za krótkie, a nie jestem zbyt małym chłopcem. Uważam, że pomysł z takim, a nie innym położeniem dźwigni hamulca ręcznego jest pomysłem fantastycznym. Czujnik deszczu działa czujnie i w moim przekonaniu właściwie reaguje na otaczające okoliczności przyrody. Trochę mi słabo hamuje, ale może jeszcze się wszystko tam nie dotarło i nie ułożyło właściwie. Mam nadzieję, że pójdzie ku lepszemu. System audio brzmi świetnie, ale (pardon) dupska mi nie urwało z powodu tego brzmienia. Nie jest to zresztą dla mnie okoliczność o znaczeniu pierwszorzędnym, ponieważ nie uważam samochodu za najwłaściwsze miejsce do słuchania muzyki. Spalanie średnie (wg. wskazań komputera – nie wiem, czy miarodajnych) 11,2 w mieście, 8 w trasie. Trasa liczyła sobie 200 km, pierwszych kilometrów, które ten samochód w ogóle pokonał. Ponoć spalanie ma spaść później. Podobnie, jak w poprzedniej 6 wszystko jest pod ręką i bieżąca obsługa różnych klimatyzacji, audio, etc, jest moim zdaniem bardzo wygodna. Fajnie, że więcej można zrobić z kierownicy. Fantastycznie, lepiej niż w starej, zachowuje się lewarek zmiany biegów.
Na marginesie, troszkę mnie już ten diesel męczył. Był świetny w trasach – to fakt, ale tras robiłem jak na lekarstwo – moje roczne przebiegi, to 12-13 tys km. Za to w mieście, spod świateł ruszał mi za wolno (nie chodzi rzecz jasna o to, że się ścigać z kimś chciałem), w korku toczył się za szybko i musiałem "wysprzęglać", a teraz jest nareszcie tak, jak być powinno.
Poza tym samochód jest bardzo ładny i fajnie pachnie
Pozdro
Bartek
Tomek6 napisał(a):Bartku, gratuluję zakupu i życzę bezawaryjnościGdybym dziś kupował swoją Madzię tak jak Ty wybrałbym 2,0.
P.S sedan czy hatchback?
Dzięki!
Kupiłem, jak i poprzednim razem, hatchbacka. Sprawdza się moim zdaniem. Złoty środek między sedanem, a kombi
Pozdrowienia
Keler,
Moja opinia może być "nieco" nieobiektywna bo jestem generalnie zwolennikiem benzyn, ale...
Jak ktoś potrafi jeździć benzynkami (czytaj odpowiednio wysoko na obrotach) to 150 KM w diesel'u nie ma do 2.5 benzynki co startować z miejsca. Oczywiście benzyna tak elastyczna jak diesel nie jest (przynajmniej wolnossąca) ale od 2k rpm też przyzwoicie z tym motorem przyśpiesza – nawet na 6 biegu.
Trochę jednak po kieszeni odczujesz "przesiadkę" na benzynę. Ale coś za coś – przyjemność z jazdy dla mnie bezcenna.
Jak jesteś/bywasz w W-wie to mogę Cię przewieźć. A w salonie nie mają demo 2.5 żebyś sobie pojeździł?
Jak masz więcej pytań to pisz – generalnie jeżdzę prywatnie benzynkami ale diesel'kami też służbowymi od czasu do czasu pomykam, to porównanie mam.
Moja opinia może być "nieco" nieobiektywna bo jestem generalnie zwolennikiem benzyn, ale...
Jak ktoś potrafi jeździć benzynkami (czytaj odpowiednio wysoko na obrotach) to 150 KM w diesel'u nie ma do 2.5 benzynki co startować z miejsca. Oczywiście benzyna tak elastyczna jak diesel nie jest (przynajmniej wolnossąca) ale od 2k rpm też przyzwoicie z tym motorem przyśpiesza – nawet na 6 biegu.
Trochę jednak po kieszeni odczujesz "przesiadkę" na benzynę. Ale coś za coś – przyjemność z jazdy dla mnie bezcenna.
Jak jesteś/bywasz w W-wie to mogę Cię przewieźć. A w salonie nie mają demo 2.5 żebyś sobie pojeździł?
Jak masz więcej pytań to pisz – generalnie jeżdzę prywatnie benzynkami ale diesel'kami też służbowymi od czasu do czasu pomykam, to porównanie mam.
2 Fast 4 U ;]
- Od: 29 sty 2010, 11:06
- Posty: 10
- Skąd: Ząbki k. W-wy
- Auto: M6 GH 2.5 Top '09
Witam,
Ja natomiast jestem nowym nabywcą M6 z mocnym Deisel-em i jestem zachwycony. Udało mi się kupić auto z małym przebiegiem 27 tyś. km. z roku 2008 (rejestracja 2009) i powiem że przejechałem dopiero ok 1500 km, i z każdym kolejnym coraz bardziej mi się podoba to auto:)!
Piękny wygląd, spore wnętrze, sportowy sznyt, fajny motor, czego jeszcze chcieć więcej... Moim zdaniem jest to jedno z niewielu aut dla ludu, które ma jako taki swój charakter! I na szczęście nie jest jeszcze w naszym kraju ich tak wiele:)!
t.
Ja natomiast jestem nowym nabywcą M6 z mocnym Deisel-em i jestem zachwycony. Udało mi się kupić auto z małym przebiegiem 27 tyś. km. z roku 2008 (rejestracja 2009) i powiem że przejechałem dopiero ok 1500 km, i z każdym kolejnym coraz bardziej mi się podoba to auto:)!
Piękny wygląd, spore wnętrze, sportowy sznyt, fajny motor, czego jeszcze chcieć więcej... Moim zdaniem jest to jedno z niewielu aut dla ludu, które ma jako taki swój charakter! I na szczęście nie jest jeszcze w naszym kraju ich tak wiele:)!
t.
- Od: 11 paź 2010, 14:30
- Posty: 29
- Skąd: Warszawa
- Auto: GH 2,2 185KM
2008/2009
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości