Duży problem
1, 2
Witam wszystkich.
Jadąc wczoraj do Gdańska przydarzył mi się nieszcześliwy przypadek, a mianowicie pękła mi chłodnica, para buch i koniec. Auto stoi w Nowej Karczmie na parkingu pod sklepem. Dodatkowo podczas holowania pękła lina, to chyba nie był mój dzień. Podczas, tego krótkiego holu zauważyłem, że hamulec ciężko reaguje, zmienia się to po dopaleniu silnika, ale chyba nie jest pożądane odpalanie auta bez działającej chłodnicy?
W związku z tym mam dwa pytania:
1. Czy da się to jakoś naprawić?
2. Czy na dniach ktoś może będzie jechał przez Nową Karczmę np. na Miastko zahaczając o Bytów, gdzie chciałbym odstawić Madzię pod dom i mógłby ocenić zniszczenia i użyczyć haka holowniczego?
Jadąc wczoraj do Gdańska przydarzył mi się nieszcześliwy przypadek, a mianowicie pękła mi chłodnica, para buch i koniec. Auto stoi w Nowej Karczmie na parkingu pod sklepem. Dodatkowo podczas holowania pękła lina, to chyba nie był mój dzień. Podczas, tego krótkiego holu zauważyłem, że hamulec ciężko reaguje, zmienia się to po dopaleniu silnika, ale chyba nie jest pożądane odpalanie auta bez działającej chłodnicy?
W związku z tym mam dwa pytania:
1. Czy da się to jakoś naprawić?
2. Czy na dniach ktoś może będzie jechał przez Nową Karczmę np. na Miastko zahaczając o Bytów, gdzie chciałbym odstawić Madzię pod dom i mógłby ocenić zniszczenia i użyczyć haka holowniczego?
Domin napisał(a):Podczas, tego krótkiego holu zauważyłem, że hamulec ciężko reaguje, zmienia się to po dopaleniu silnika,
Jak odpalasz samochód to włącza się wspomaganie hamulców – kiedy jest wyłączony silnik to zawsze pedał hamulca będzie chodził bardzo ciężko. Nie jest to żadna usterka...
Wymień chłodnicę i tyle
A o hol zapytaj w wątku Pomorza w dziale Spotkania Regionalne, tam prędzej ktoś się znajdzie.
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
chmooreck napisał(a):Nie holuj na lince auta bez hamulców
On hamulce ma – tylko trzeba mocno deptać pedał bo wspomaganie nie działa
Trzeba po prostu mocno uważać
Pamiętaj tylko o włożeniu kluczyków do stacyjki, coby taka niemiła niespodzianka Ciebie nie spotkała:
http://www.liveleak.com/view?i=e4f_1220937230
Może w sobotę będę jechał w tamte rejony – dam znać jeszcze.
http://www.liveleak.com/view?i=e4f_1220937230
Może w sobotę będę jechał w tamte rejony – dam znać jeszcze.
Grzyby napisał(a):On hamulce ma – tylko trzeba mocno deptać pedał bo wspomaganie nie działa
Wystarczy wrzucić 5-ty bieg na czas mocnego hamowania i jest i wspomaganie i dobre hamulce
...tylko trzeba mieć refleks
PS
Kiedyś (gdy nie jeździłem jeszcze Mazdą) kumpel holował mnie ponad 60km i momo jazdy przez miasto ani razu (kumpel) nie naciskał hamulca – wszystkie hamowania na światłach robiłem ja – z tyłu. Ewidentną korzyścią byłą stale naprężona lina, a więc unikaliśmy szarpnięć przy ruszaniu itp
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
magicadm napisał(a):Kiedyś (gdy nie jeździłem jeszcze Mazdą) kumpel holował mnie ponad 60km i momo jazdy przez miasto ani razu (kumpel) nie naciskał hamulca – wszystkie hamowania na światłach robiłem ja – z tyłu. Ewidentną korzyścią byłą stale naprężona lina, a więc unikaliśmy szarpnięć przy ruszaniu itp
Podłużnice i geometria budy napewno byly ci za to bardzo wdzieczne
Less roof, more fun
Nie wiem jak się Panowie na to zapatruja ale słyszałem o czymś takim jak holowanie na biegu (V biegu)
teoretycznie dla sterownika wtryski to to by było hamowanie silnikiem (tylko chyba zapłon należało by odłaczyć)
zalety: poprawnie działajace hamulce i ładowanie akumulatora
Co wy na to, czy to będzie zdrowe dla silnika?
teoretycznie dla sterownika wtryski to to by było hamowanie silnikiem (tylko chyba zapłon należało by odłaczyć)
zalety: poprawnie działajace hamulce i ładowanie akumulatora
Co wy na to, czy to będzie zdrowe dla silnika?
Fiveopac napisał(a):magicadm napisał(a):Kiedyś (gdy nie jeździłem jeszcze Mazdą) kumpel holował mnie ponad 60km i momo jazdy przez miasto ani razu (kumpel) nie naciskał hamulca – wszystkie hamowania na światłach robiłem ja – z tyłu. Ewidentną korzyścią byłą stale naprężona lina, a więc unikaliśmy szarpnięć przy ruszaniu itp
Podłużnice i geometria budy napewno byly ci za to bardzo wdzieczne
Serio ? czy to tak z przymrużeniem oka że nie powinno tak się robić?
- Od: 1 gru 2006, 13:03
- Posty: 793 (2/0)
- Skąd: Kamienna Góra
- Auto: Była 323 BG
Była Mazda 6 TS2 GG 2.0 LF 147 qni
była Mazda6 Tamura 2007 GG 2.0 LF
Moja Trójeczka BK LF
tekknoraver napisał(a):Serio ? czy to tak z przymrużeniem oka że nie powinno tak się robić?
Znając Five'a to raczej była to ironia
Chociaż prawidłowo na holu to samochód holowany powinien zaczynać hamowanie – tak żeby linka była cały czas napięta, nie tarzała się po ziemi i żeby nie doprowadzać do niepotrzebnych szarpnięć – ale samochód holujący również powinien hamulca używać żeby siła naciągu nie uszkodziła holowanego auta...
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
malutka napisał(a):Znając Five'a to raczej była to ironia język
No ja pana teog nie znam,ale widząc jak lubi ironizować to daltego się właśnie pytam
malutka napisał(a):tak żeby linka była cały czas napięta, nie tarzała się po ziemi i żeby nie doprowadzać do niepotrzebnych szarpnięć – ale samochód holujący również powinien hamulca używać żeby siła naciągu nie uszkodziła holowanego auta...
Ja jak holuję to zawsze się tak staram robić
- Od: 1 gru 2006, 13:03
- Posty: 793 (2/0)
- Skąd: Kamienna Góra
- Auto: Była 323 BG
Była Mazda 6 TS2 GG 2.0 LF 147 qni
była Mazda6 Tamura 2007 GG 2.0 LF
Moja Trójeczka BK LF
Domin napisał(a):Ja niestety nie byłem wcześniej holowany i skończyło się to urwaniem liny.
A ja jak byłem "młody" i "...nierozsądny" byłem raz holowany przez kumpla, narwańca. NA jednym ze skrzyzowań z "ustąp pierwszeństwa" chciał byc szybszy, depnął ostro gazu ....i pojechał
a ja zostałem na środku skrzyżowania z wyrwanym zaczepem, urwanym zdrerzakiem i pękniętą lampa
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
chmooreck napisał(a):Lepiej te parę złotych odżałować na lawetę (o ile nie da się zrobić tego na miejscu).
Grzyby napisał(a):On hamulce ma – tylko trzeba mocno deptać pedał bo wspomaganie nie działa usmiech
heheh właśnie. Mnie tam mazdę kiedyś ciągnęli na sznurku 130 km i nie było problemu. Trzeba tylko z głową to robić. za lawetę mi powiedzieli 800 zeta, a za tyle to ja samochód naprawiłem
magicadm napisał(a):ie naciskał hamulca – wszystkie hamowania na światłach robiłem ja – z tyłu.
Z tyłu hamuje sie na tyle, żeby lina była napięta
mnie (bj ditd) kiedys holowal cadillac escalade od przemysla do jaroslawia... jadac 150 pod gorke wyprzedzil tira a ja bylem za nim na sznurku niesamowity przyplyw adrenaliny... na miejscu powiedzial ze nie odczuwal ze cos ciagnie.
dalej z jaroslawia do rzeszowa do serwisu ciagnal mnie crimer – bylo juz normalnie
ale faktem jest ze lina ma byc naciagnieta caly czas
dalej z jaroslawia do rzeszowa do serwisu ciagnal mnie crimer – bylo juz normalnie
ale faktem jest ze lina ma byc naciagnieta caly czas
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości