

Postanowiliśmy podzielić się wrażeniami z jazdy z forumowiczami
Z zewnątrz autko śliczne, szczególnie w maksymalnie rzucającym się w oczy jasno-zielonym kolorze. Praktycznie na każdych światłach ludzie oglądali się za nami. Autko przykuwa uwagę nie tylko kobiet, ale i mężczyzn. Nadwozie jest bardzo ładne, stylistycznie nawiązuje do 3 i 6. Jest sporo ostrych kątów połączonych z opływowym kształtem co sprawia, że Mazda 2 ma bardzo dynamiczną sylwetkę.



Agacie silnik 1.4 w zupełności wystarczał. Moje wrażenia były jednak ciut inne... 2-ka w mieście przy normalnej jeździe bez problemu daje sobie radę. Jest w miarę dynamiczna na niskich biegach, a idealne wręcz prowadzenie sprawia, że nie ma problemu w przeciskaniu się między samochodami w miejskim gąszczu. Praktycznie wszystko jest super, do 100-110 km/h. Powyżej tych prędkości stanowczo brakuje Mazdzie mocy, robi się głośno, a wyprzedzanie w trasie przy prędkościach rzędu 120-140 km/h jest już sporym utrudnieniem. Nie chce żeby ktoś pomyślał, że na co dzień jeżdżę 2,5 litrową V6-tką i dlatego brakuje mi mocy. Wcześniej jeździłem 121 DB z silnikiem 1.4 (75 KM) i powiem szczerze, że jazda "starą kaczuszką" sprawiała mi więcej frajdy niż nową Mazda 2... Kaczuszka była zrywna, lekka, zwinna, szybsza, dużo niżej się w niej siedziało. Nowa jest ociężała, nie zbiera się tak fajnie, siedzi się wysoko. Powiem szczerze, że nie czułem się do końca pewnie za kierownicą w tym aucie. Plusem na pewno jest zawieszenie w nowej 2-ce. Jest dość twarde, ale nie przeszkadza na naszych dziurawych drogach, a wręcz zachęca do ostrzejszego pokonywania zakrętów J. Nadwozie praktycznie się nie przechyla i samochód pewnie trzyma się drogi.
Ale jak to się ma do filozofii "Zoom-Zoom" ?
Radość z jazdy, jest jak się auto rozpędzi. Przyspieszenie nie jest tak rewelacyjne jak w 121 DB. Na pewno Mazda 2 z tym silnikiem nie będzie zawalidrogą, ale do radości z jazdy trochę jej brakuje. Podejrzewam, że silnik 1.5 byłby dużo ciekawszą propozycją dla kogoś kto lubi jeszcze bardziej dynamiczną jazdę, lub dla kogoś kto lubi mieć zapas mocy pod nogą.
Co do wnętrza... Tu autko mnie w troszkę rozczarowało. Jeżeli chodzi o wyposażenie, to tutaj dałbym duży plus. Sterowanie radiem z kierownicy, klimatyzacja, 6 poduszek, podgrzewane fotele, elektrycznie składane lusterka. Naprawdę nie sądziłem, że najmniejsza Mazda będzie tak wyposażona.

Bardzo fajnie w nocy wygląda czerwone podświetlenie zegarów i konsoli środkowej J


(fotka robiona w czasie jazdy i bez lampy, ale coś tam widać)
Bardzo duży plus za czujniki cofania. Sporadycznie zdarza mi się jeździć Suzuki Vitarą, w której czujniki są, ale tak naprawdę w ogóle nie zdają egzaminu. Piszczą bez przyczyny kiedy nic nie ma za autem, a nie reagują np. na niskie słupki, czy leżące kamienie. To samo dotyczy Golfa V i Nissana Primery, którymi jeździłem i uważam, że czujniki w nich zamontowane to porażka. Te zainstalowane w Mazdzie – rewelka
W bardzo dużym skrócie powiedziałbym:
Bardzo ładne miejskie auto rzucające się w oczy, szczególnie w jasno zielonym kolorze. Dynamika wystarczająca na sprawne poruszanie się w mieście. Zawieszenie twarde, ale na plus. Zachęca do szybszej jazdy w zakrętach, nie przeszkadza na naszych dziurawych drogach. Wnętrze komfortowe (również z tyłu), przyjazne kierowcy (wszystko pod ręką, plus za sterowanie radiem w kierownicy), idealna widoczność w każdym kierunku. Minusem jest głośna praca silnika przy większych prędkościach (obrotach silnika) oraz kiepskie jakościowo plastyki użyte we wnętrzu.
A na koniec jeszcze kilka fotek z samej sesji do magazynu AutoMoto J



Sama sesja na najwyższym poziomie. Byłem pod wrażeniem samego studia, użytego sprzętu oraz profesjonalizmu fotografa.
Opinie innych ludzi testujących Mazde 2 znajdziecie w numerze 2/2009 (153) magazynu AutoMoto.