Uszlachetniacz do benzyny dla silników z wtryskiem
Mechanik poradził mi, abym dolewała do benzyny uszlachetniacz, który ponoć zapewnia prawidłową pracę silników benzynowych, stabilizuje paliwo, skutecznie oczyszcza układ paliwowy z nagarów i osadów. Pochłania wodę z benzyny, zabezpieczając układ przed korozją oraz tworzeniem się korków powietrznych w lecie, a w zimie przed zamarzaniem do temperatury –45°C. Regularne stosowanie preparatu gwarantuje utrzymanie układu paliwowego w czystości, co w efekcie daje całkowite spalanie benzyny, zapewniające poprawę dynamiki silnika, zmniejszenie zużycia paliwa, obniżenie emisji toksycznych związków w spalinach, przedłużenie żywotności aparatury paliwowej i silnika. Zalecany najczęściej do silników z wtryskiem paliwa. Bezpieczny dla układów z katalizatorem spalin.
Czy ktoś z Was używa takich uszlachetniaczy i czy to prawda co o nich piszą? Jeśli tak, to jakiej firmy dodatek sobie zakupić?
Czy ktoś z Was używa takich uszlachetniaczy i czy to prawda co o nich piszą? Jeśli tak, to jakiej firmy dodatek sobie zakupić?
- Od: 20 mar 2005, 21:39
- Posty: 48
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG'93 1,6 16V hatchback 3d
Właśnie! Podłączam się do pytania!!
To ja się też podepnę, ale z troszkę innym pytaniem. A mianowicie środki do czyszczenia układów wtryskowych. Czy warto takie coś kupić (jednorazowo)? A może lepiej po prostu wlać do baku rozpuszczalnik (ktoś mi mówił, żeby tak zrobić, że też wiąże wodę)?
a może w końcu ktoś coś odpisze bo narazie wszyscy sie "podpinają" hihihi 

Ja bym coś napisał jakbym wiedział, ale jeżdżę diesel'em
mogę jedynie powiedzieć, że owszem w zimie dodałem dodatek dla silników D.Nic szczególnego sie nie wydarzyło,ale według mnie profilaktycznie tekie dodatki można stosować. Zawsze to lepsze niż lanie denaturatu do baku w celu związania wody... czy hm... rozpuszczelnika?
pierwsze słyszę

- Od: 30 sty 2005, 12:07
- Posty: 1016
- Skąd: Kościerzyna
- Auto: Xedos CA KF i Pastuch B3 :)
I co, nie wlewaliście nic – ja w koncu sie zdecydowałam i dolałam do baku taki wynalazek, mialam zabrudzony strasznie uklad paliwowy – dam znaka czy cos sie polepszyło, ale dalej proszę o jakieś doświadczenia w tej sprawie...
- Od: 20 mar 2005, 21:39
- Posty: 48
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG'93 1,6 16V hatchback 3d
No właśnie sie okazało po zmianie filtru paliwa, że był cały zasyfiony, nikt chyba przede mna go nie zmieniał lub dawno go nie zmieniał. Auto mam od 2 miesięcy, a wcześniej jeździło w NIemczech. Po wymianie filtra pliwa, odbierając je od mechanika, okazało się, że mazda jest zamulona i nie chce przyspieszać. Mechanik przedmuchał cały układ paliwowy i wszystko wróciło do normy. Zalecił jednak przy dwóch tankowaniach wlać uszlachetniacz do benzyny. Jeśli problem będzie mi wracał i to nie pomoże, zmuszona będę wyczyścić bak paliwa – a to niestety koszt ok. 150 zł. Teraz czekam z nadzieją, że jednak wszystko będzie w porządku.
- Od: 20 mar 2005, 21:39
- Posty: 48
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG'93 1,6 16V hatchback 3d
Hmm... Może miało być denaturatu. Coś dzisiaj nie mogę myśleć. A z dieslami jest inaczej. Tam w czasie zimy dodatki są polecane, bo zapobiegają wytrącaniu parafiny.
Dodatki uszlachetniające w przypadku diesli są nawet bardzo wskazane, szczególnie w okresie pierwszych przymrozków, z tego względu, że woda dla par precyzyjnych w pompie wtryskowej i we wtryskiwaczach jest "zabójcza", druga sprawa nasze Stacje Paliw nie zmieniają na czas oleju napędowego z letniego na "jesienny" i na zimowy. Dodatki wiążą wodę, która skrapla się w zbiorniku oraz obniża temperaturę krzepnięcia paliwa (gęstnienie i wytrącanie się parafiny), no i ma właściwości czyszczące z osadów paliwowych. Denaturat do oleju napędowego to największy błąd popełniany przez kierowców – dawniej i owszem kiedy denaturat produkowany był ze spirytusu rektyfikowanego, a teraz produkcja denaturatu opiera się na spirytusie technicznym i zamiast wiązać wodę to zmętnia paliwo obniżając właściwości smarne.
Co do benzyny to też dodaje się dodatki w celu związania wody i przeczyszczenia z osadów paliwowych.
ZSW M926 MAZDA MX-3
- Od: 28 mar 2004, 23:24
- Posty: 152
- Skąd: Świnoujście
- Auto: Mazda MX-3 1.6
Powiem wam jeszcze, że po tym przeczyszczeniu układu paliwowego, mazda na biegu jałowym drga (telepie sie). Obroty są ok – około 800 i nie skaczą. Może macie pomysły co może być tego powodem, bo już nie mam siły 3-ci raz jechać do mechanika – ja mam chyba do nich pecha.
- Od: 20 mar 2005, 21:39
- Posty: 48
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG'93 1,6 16V hatchback 3d
Drgania karoserki na wolnych obrotach świadczą o "wybitej" którejś poduszce silnika, albo może masz źle ustawione obroty biegu jałowego. Musisz określić czy są to drgania czy jest to rezonans karoserii, czy po dodaniu delikatnie gazu to znika i po spadku obrotów znów następuje.
Wyjściem może być zwiększenie obrotów do ok. 850-900 obr/min. Jeżeli po tym też będzie dalej drgać to napewno poduszka silnika do wymiany.
Wyjściem może być zwiększenie obrotów do ok. 850-900 obr/min. Jeżeli po tym też będzie dalej drgać to napewno poduszka silnika do wymiany.
ZSW M926 MAZDA MX-3
- Od: 28 mar 2004, 23:24
- Posty: 152
- Skąd: Świnoujście
- Auto: Mazda MX-3 1.6
MOże powiem coś z własnego doświdczenia. PO zzakupie samochodu, jak zawsze to robię kompletna wymiana wszystkich płynów eksploatacyjnych (silnik, skrzynia, hamulcowy, chłodniczy) filtry (powietrza, oleju, paliwa), przewody i świece. i z tym ostatnim był problem. ktoś przedemną wsadził świece "sportowe" z kilkoma elektrodami. i jak z doświadczenia wiem gdy się nie doda wzmacniacza cewki (tak jak w samochodach sportowych) iskra jest trochę słabsza skacze sobie po elektrodach i tworzy sie nagar. i tak było w moim przypadku – świece były tak zasyfione że się nie dały wykręcić, a bałem się pozrywać gwinty. i właśnie z pomocą przyszło mi takie coś jak uszlachetniacz/ płyn do czyszczenie wtrysków itd. Wlałem całą buteleczkę na cały bak 50 l benzyny i wyjeździłem do rezerwy. i pomogło nagar zszedł, świece dały się wykręcić, były rzeczywiście "oczyszczone" – więc to działa!
co do minusów – nie wiem, na początku silnik jakby troszeczkę nie równo chodził, ale to moze była kwestia "przyzwyczajenia: się do nowych świec, przewodów, filra paliwa itp. po jakichć 400-500 km już było ok (+ regulacja zaworów). jakieś rozszczelnienia – raczej nie, branie oleju też nie wystąpiło (tzn nie zwiększyło się) ogolnie raczej na plus (no bez tego nie wyjął bym świec -tylko jedna sie dała wykręcić) a i silnik się jakoś odmulił, madzia nie daje się utrzymac
co do minusów – nie wiem, na początku silnik jakby troszeczkę nie równo chodził, ale to moze była kwestia "przyzwyczajenia: się do nowych świec, przewodów, filra paliwa itp. po jakichć 400-500 km już było ok (+ regulacja zaworów). jakieś rozszczelnienia – raczej nie, branie oleju też nie wystąpiło (tzn nie zwiększyło się) ogolnie raczej na plus (no bez tego nie wyjął bym świec -tylko jedna sie dała wykręcić) a i silnik się jakoś odmulił, madzia nie daje się utrzymac
Mazda 323 BG 1.3i 16V '93r.
- Od: 11 mar 2004, 02:02
- Posty: 53
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 323 BG 1.3i 16V '93r.
No właśnie, też zakupiłam za 24 zeta na stat oil uszlachetniacz, ale tylko i wyłącznie mający oczyścić wtryski – taki w czarnej butelce i wyobraźcie sobie, że po wlaniu do baku całej butelki i wyjechaniu całego baku benzyny, coś się tam pooczyszczało, silnik przestał drgać, a Madzia ma większego kopa. Ponoć zalecane jest dolewanie 1 butelki takiego uszlachetniacza na cały bak paliwa raz na 5 tys. km.
Ja w każdym razie polecam. Dobrze,ze się nie pospieszyłam i nie zaczęłam zmieniać poduszek silnika.



Ja w każdym razie polecam. Dobrze,ze się nie pospieszyłam i nie zaczęłam zmieniać poduszek silnika.
- Od: 20 mar 2005, 21:39
- Posty: 48
- Skąd: Wrocław
- Auto: 323 BG'93 1,6 16V hatchback 3d
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 6 gości