Korki a światła...

Pogaduchy motoryzacyjne.

Postprzez Retro » 12 gru 2008, 00:03

Xenocyd napisał(a):Ograniczenie do 70 – jak bedziesz jechal 70 to na kazdym Cie zatrzyma, wiec albo grzejesz 100-110 albo 45-50 i sie lapiesz na zielona fale

No i tu jest problem bo w Wawie się tak nie da... jak ktoś napisał wyżej, jak chcesz mieć zielone na next krzyżówce to albo lecisz 200 albo toczysz się 20, co oczywiście skutkuje tym, że wszyscy, którzy do niedawna byli za tobą, teraz są już przed...

Myjk napisał(a):Bez sygnalizacji korki z pewnością byłyby większe

Nie mówie, że ma nie być swiateł w ogóle ale wg mnie jest ich stanowczo za dużo (a ciągle powstają nowe), jakby ograniczyć ich ilość to dam sobie lewe koło odkręcić, że i korki byłby by mniejsze.

Myjk napisał(a):Pytanie podstawowe, z jaką prędkością jedziesz i z jaką prędkością jedzie reszta? Jak znam życie, to 2x więcej niż pozwala znak. Rezultat jest oczywisty i znajomy. Inna sprawa, nie da się zielonej fali zrobić w dwóch kierunkach

Pan raczy żartować ?:) 2x więcej niż pozwala znak ? Poruszam się z prędkością wyciągu narciarskiego. To raczej 2x mniej niż pozwala znak.
Akurat jestem zdania, że zieloną falę da się zrobić w 2 strony ale przecież nie chodzi o to, żeby zielona fala była przez całe miasto i na każdej drodze. Wystarczy jak na Puławskiej czy na Alejach (czytaj na jakichś większych i głównych drogach) przez kilka / kilkanaście skrzyżowań będę miał zielone.

Myjk napisał(a):Jak sądzę, patrzysz w większości z perspektywy pojazdu nadrzędnego, prawda?

A tam :P Wybrałem zły samochód na to miasto :P

Globy napisał(a):Kwestia synchronizacji jest nie do przeskoczenia ze względu na rozbieżności w stylu jazdy kierowców

Wiadomo, żę nie będzie tak, żey każdy był happy. Ustawić sygnalizację tak, żeby się załapać na zieloną falę jeśli będziesz jechał z przepisową prędkością i chyba większość będzie zadowolona ?:P

Komunikacja miejska ?:P Wolne żarty :P
Może jakbym nie musiał się przesiadać 3 razy i płacić za bilet do 2 strefy (a po ostatnich podwyżkach to nie wiem czy wychodzi taniej).
Może jakby w komunikacji miejskiej nie było takiego tłoku.
Może gdyby tak nie śmierdziało.
Może gdyby autobusy też nie stały w korkach... sorry ale jak stoje w korku to wole siedzieć w samochodzie i słuchać muzy niż stać w busie ściśniety przez jakieś grube baby.
Może gdybym nie musiał odpuszczać metra albo 2, które rano przyjadą bo nie ma w nich miejsca.

Nie wyobrażam sobie gdyby chociaż 1/3 tych co jeżdżą samochodami przeisadła się na komunikacje miejską. Teraz już jest tam tłok, co by było gdyby wszyscy zaczeli tym jeździć... ? OMG.

Trzeba ograniczyć wjazd do centrum, wjazd do miasta. Przy takiej ilości samochodów obecna infrastruktura dróg, zbudowana za Stalina już nie wystarcza.
A stawianie świateł na każdej krzyżówce to nie najlepsze rozwiązanie...
Rotary Inside
http://www.rxklub.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 maja 2008, 08:49
Posty: 929 (1/0)
Skąd: Warszawa
Auto: RX-8 GT

Postprzez Paweł » 12 gru 2008, 09:34

Retro napisał(a):Wystarczy jak na Puławskiej czy na Alejach (czytaj na jakichś większych i głównych drogach) przez kilka / kilkanaście skrzyżowań będę miał zielone.

Retro napisał(a):Może jakbym nie musiał się przesiadać 3 razy i płacić za bilet do 2 strefy

Podróżowanie na większe odległości (2. strefa, kilkanaście świateł) powinno odbywać się obwodnicami, których w tej chwili w ogóle nie mamy. Na pewno nie są nimi Puławska i aleje – są to zwyczajne miejskie ulice, które absurdalnie urosły do rangi tras przelotowych. Inną sprawą jest, że legendarna "zielona fala" nie jest rozwiązaniem na średnie prędkości. Ulice mają ograniczoną pojemność i sygnalizacja powinna regulować ich przepustowość, równomiernie rozkładając natężenie ruchu. Mówienie o likwidacji sygnalizatorów lub fali można porównać do ulepszania silnika, przez ciągłe otwarcie zaworów ssących. ;)

Retro napisał(a):Komunikacja miejska ?język Wolne żarty

Rzeczywiście, w chwili obecnej transport zbiorowy w Warszawie jest po prostu śmieszny. Rozpadający się tabor, przystanki w krzakach, brak wydzielonych pasów, czy synchronizacji sygnalizacji. Fakt jest taki, że w 80% przypadków szybciej i wygodniej można załatwić sprawy lub nawet dostać się do pracy samochodem niż autobusem. Pytanie, dlaczego Warszawa do tej pory nie ma szybkich tramwajów i buspasów?
the right man in the wrong place...
gasoline
Avatar użytkownika
Zarząd – Prezes
 
Od: 20 paź 2003, 15:13
Posty: 11059 (565/944)
Skąd: Warszawa
Auto: 4FH0VL CAJA '09
256 B4204T35 '17

Postprzez Myjk » 12 gru 2008, 11:13

Retro napisał(a):Nie mówie, że ma nie być swiateł w ogóle ale wg mnie jest ich stanowczo za dużo (a ciągle powstają nowe), jakby ograniczyć ich ilość to dam sobie lewe koło odkręcić, że i korki byłby by mniejsze.

Wszystko rozbija się o statystyki i skargi mieszkańców. Statystyki, bo jeśli ilość kolizji/wypadków (w tym osób rannych i śmiertelnych) przekracza średnią w stosunku do przepływu aut (pewnie mają na to wzór jakiś), to zakładają światła. Drugi element, to zgłoszenia innych uczestników drogi. Ktoś musi czekać w uliczce dojazdowej >5 minut, to się irytuje i sieje do ZDM o światła.

Retro napisał(a):Pan raczy żartować ?usmiech 2x więcej niż pozwala znak ? Poruszam się z prędkością wyciągu narciarskiego. To raczej 2x mniej niż pozwala znak.

Tak, ale to gdy już jest korek. Trzeba się zastanowić co się dzieje wcześniej.
Dobry przykład jest właśnie na Czecha. Ograniczenie do 60, nie dlatego że jakieś niebezpieczeństwa (las po bokach), ale właśnie ze względu na przepustowość tej trasy. Gdyby każdy się dostosował, nie byłoby takich korków. Ale jeśli jeden z drugim zacznie się ścigać, to za chwile robi się korek, bo do świateł dobija więcej samochodów niż sobie to wyliczyli inżynierowie. Naprawdę, wg mnie światła nie są problemem, tylko kierowcy. Ale nie tylko Ci, którzy jeżdżą szybko. Także tacy, którzy za kółkiem jedzą kanapkę, bo w domu nie mieli czasu, kobity malujące się w lusterku wstecznym, faceci golący brodę maszynką, czytający gazetki, jarający szlugi, gadający przez telefon, etc. oraz zwykłe rozlazłe pały, które opóźniają przejazd na skrzyżowaniach. W końcu ludzie pakujący się na skrzyżowanie z którego nie mogą zjechać, etc., etc. etc. Ludzie. To ludzie są głównym problemem. Ich samolubność i bezmyślność.

Retro napisał(a):Wystarczy jak na Puławskiej czy na Alejach (czytaj na jakichś większych i głównych drogach) przez kilka / kilkanaście skrzyżowań będę miał zielone.

Tak to tylko w ERA mają. :P Ci z boku też chcą przejechać, albo włączyć się do głównej arterii. Zapodałem Ci linka do forum Fabii – gdzie sam walczyłem ze światłami. Przy okazji dzwonienia po urzędach miałem "przyjemność" porozmawiać z jakimś doktorem inżynierii ruchu. Opowiadał mi o ciekawym zjawisku (odnośnie mojego stwierdzenia o wydłużeniu cyklu świateł dla głównej arterii), tzw. zniecierpliwienia. Badania wykazały, że jeśli ktoś ma czerwone światło dłużej niż dwie minuty (dotyczy głównie pieszych), to taki człowiek stwierdza, że światła nie działają, bądź działają źle i włazi na ulicę pod koła jadących. To samo jest z uliczkami dojazdowymi. Nigdy nie poczułeś irytacji stojąc w ulicy dojazdowej patrząc jak przed oczami przewala Ci się tabun samochodów, a Ty stoisz, i stoisz... i wyobrażasz sobie, że mógłbyś już wjechać dawno i nie stać później za nimi, byłbyś przed tymi wszystkimi ludźmi i skrócił czas podróży o 10 minut... a Ty stoisz... i stoisz... a oni ciągle jadą... i coraz ich więcej... ;) ;) ??

tco_tm napisał(a):których w tej chwili w ogóle nie mamy. Na pewno nie są nimi Puławska i aleje – są to zwyczajne miejskie ulice, które absurdalnie urosły do rangi tras przelotowych.

tco_tm napisał(a):Pytanie, dlaczego Warszawa do tej pory nie ma szybkich tramwajów i buspasów?

Ponieważ cały czas niesiemy na barkach działania komunistów. Właściwie to brak działań. Innymi słowy, jesteśmy 20-30 lat w plecy. To co teraz się robi, powinno być uczynione w latach 70-80. Mowa o budowie dróg, metra, etc. Teraz, kolokwialnie mówiąc, jesteśmy w pupie i raczej nie ma szans aby się z tego łatwo wygrzebać.

Potrzebne są drastyczne zmiany przepisów, które przestaną chronić jednostkę kosztem wielu tysięcy osób. Ale to i tak nie rozwiąże problemu ludzi. Tak, znowu ludzi. Ludzie narzekają na korki, brak transportu. Ale jak chcą wybudować trasę, obwodnicę czy cokolwiek, która była tam planowana zanim Ci ludzie jeszcze dostali swój pierwszy dowód, to nagle się wielki raban podnosi, jak to pod ich oknami trasa szybkiego ruchu... No gdzieś do cholery muszę te samochody przejeżdżać...
Ostatnio edytowano 12 gru 2008, 11:14 przez Myjk, łącznie edytowano 1 raz
Pozdor Myjk
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 paź 2007, 08:01
Posty: 5873 (2/9)
Skąd: Warszawa
Auto: Mitsubishi Outlander
PHEV '20

Postprzez Retro » 12 gru 2008, 11:14

tco_tm napisał(a):Podróżowanie na większe odległości (2. strefa, kilkanaście świateł) powinno odbywać się obwodnicami, których w tej chwili w ogóle nie mamy. Na pewno nie są nimi Puławska i aleje – są to zwyczajne miejskie ulice, które absurdalnie urosły do rangi tras przelotowych


No tu się zgodzę ;P

tco_tm napisał(a):Inną sprawą jest, że legendarna "zielona fala" nie jest rozwiązaniem na średnie prędkości.

Ale tu nie :P Myślę, że zdecyudowana większośc kierowców zdecydowała by się jechać z przepisową prędkością jeśli by mieli pewność, że na następnym skrzyzowaniu będa mieli zielone.

tco_tm napisał(a):Ulice mają ograniczoną pojemność i sygnalizacja powinna regulować ich przepustowość, równomiernie rozkładając natężenie ruchu

To chyba w latach 90 tak było. Nie da się regulaować przepustowości obecnie bo cała droga i tak jest zabita, jakby ten syganlizator nie świecił korek jak był tak będzie, dopóki nie zniknie jakaś część samochodów.

tco_tm napisał(a):Mówienie o likwidacji sygnalizatorów lub fali można porównać do ulepszania silnika, przez ciągłe otwarcie zaworów ssących.

Czekem na inną propozycję w takim razie :P
Rotary Inside
http://www.rxklub.pl
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 26 maja 2008, 08:49
Posty: 929 (1/0)
Skąd: Warszawa
Auto: RX-8 GT

Postprzez Grzyby » 12 gru 2008, 11:26

tco_tm napisał(a):Fakt jest taki, że w 80% przypadków szybciej i wygodniej można załatwić sprawy lub nawet dostać się do pracy samochodem niż autobusem.

No to mam chyba nieprawdopodobnego farta.
Mieszkałem na Mokotowie, teraz na Bródnie. Pracowałem na Nowogrodzkiej, teraz na A.Ludowej.
I w każdym z tych przypadków komunikacja miejska była i jest szybsza.

tco_tm napisał(a):Podróżowanie na większe odległości (2. strefa, kilkanaście świateł) powinno odbywać się obwodnicami, których w tej chwili w ogóle nie mamy.

fakt, i nawet pomimo ich braku zgodzę się że podróż autem na taką odległość będzie szybsza niż transportem miejskim

Myjk napisał(a):Ale jeżdżących do centrum szczerze nie rozumiem

głównie o to mi chodziło jak to pisałem :)
A jest ich mnóstwo...


Poza tym – na Niepodległości (i wzdłuż prawie całej trasy metra poza strefą płatnego parkowania) tworzą się korki z dodatkowego powodu. Ludzie pojeżdżają jak najbliżej metra autami, z braku parkingów (lub "oszczędności") zostawiają je gdzie popadnie i fantastycznie przyczynają się do zatykania skrzyżowań.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17087 (111/178)
Skąd: KIELCE
Auto: Peugeot 508 Hybrid4 '13
Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez Dortann » 12 gru 2008, 12:10

To jak tak źle nie było, to proponuję kiedyś w Piątek wyruszyć przez Marki w kierunku na Białystok. Czerwone, czerwone, czerwone, czerwone, czerwone... fotoradar (po co?), czerwone... Istne miasto świateł. Korki są przepotężne ale jak ich ma nie być, gdy co 50m jest sygnalizacja świetlna. I co z tego, że dalej będzie piękna dwujezdniowa ekspresówka, jak zanim człowiek do niej dojedzie to jechać się odechciewa. Podobnie wylotówka na Gdańsk przez Łomianki – stoi przez światła. Raz na miesiąc jadę do rodziny do Poznania no i do Błonia jadę jakąś godzinę, a to jest 40 kilometrów, po czym Błonie witają mnie długim kilkukilometrowym korkiem spowodowanym światłami.
Madzia i Misiek to zgrana para.
Forumowicz
 
Od: 27 maja 2007, 16:03
Posty: 237
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 diesel kombi

Postprzez Bartg » 12 gru 2008, 17:35

Nie proscie sie tak o szybki tramwaj bo jeszcze go dostaniecie, a wtedy jego budowa sparalizuje miasto na 2 lata i oszczedzicie 7 minut po calej operacji <lol>
Avatar użytkownika
Moderator
CUP 2011 miejsce 3
 
Od: 23 sty 2008, 22:25
Posty: 7832 (27/126)
Skąd: Łódź
Auto: Volvo V50 2.4 '04
EX Premacy FS Sportive '02
EX 323 CBA Z5 '98

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

Moderator

Moderatorzy Moto